No, jeśli mając o kilkadziesiąt złotych mniejszą składkę, tylko 4% wędkarzy z okręgu Zamość deklaruje no-kill, to obrazek postępującego uświadomienia polskich wędkarzy możemy włożyć między bajki. Chyba, że to jakiś wyjątkowo specyficzny okręg, ale raczej nie sądzę.