A więc tak wstępnie- ponieważ chyba zakończyłem podsuszanie moczonych przynęt, zrobiłęm kilka fotek.
Różnica widoczna gołym okiem. Przynęty zrobiły się większe, jędrniejsze, a zapach gdy podsuszałem je, roznosił się w całym pokoju
. Choć śmiem twierdzić że nutka alkoholu, przebija się między pięknym owocowo-słodkim zapachem. Postanowiłem zakonczyć to podsuszanie- w trakcie sezonu same się jeszcze dosuszą.
Jeśli chodzi o jędrność - zrobiły się na tyle miękkie że, można je spokojnie rozgnieść w palcach, i przebić igłą. Co nie oznacza że się rozpadną na włosie czy też pod naporem gumki. Wcześniej było to nie możliwe
Struktura tych kulek w środku również się zmieniła. Zrobiła się bardziej porowata,co może nie najlepiej na tym zdjęciu widać
Przekrój:
Więc śmiem twierdzić że odzyskałem, a nawet może polepszyłem świeżość, kulek producenta
Po tych próbach z kulkami, dumbelasami Drennana, postanowiłem za eksperymentować z pelletami Sonu.
Tu moczenie odbywało się dużo krócej - około tygodnia
Efekt jaki na dziś osiągnąłem to pellet Sofft
o którym nie wspomnę że przepięknie pachnie
Jest to Pikantna kiełbasa
Z którego można też zrobić pastę
A że nie interesuje mnie ta forma przynęty (bynajmniej na dzień dzisiejszy) ponieważ przeprowadzam próbę odświeżenia.
Postanowiłem wrzucić pellety na sitko, i delikatnie podsuszyć - jak to robiłem z pelletami stricte sofft, obu producentów Drennan jak i Sonu. Co dało pożądane efekty.
Jeśli osiągnę pożądany efekt, dopisze parę słów więcej