o, ciekawy temacik fish007
Dla mnie ten ten rok był bardzo fajny. Przede wszystkim dlatego ze miałem sporo czasu i możliwość częstego wędkowania i przebywania nad wodą (głównie na komercji)
Były to przeważnie szybkie wypady w tygodniu na pobliskie łowiska (bez tłumów, zgiełku i petard
), takie kilkugodzinne sesje, do tego starty w zawodach i kilka nocnych zasiadek.
Generalnie nastawiłem się na dużą ilość testów i zbieranie doświadczeń, co po niekąd się udało.
Zająłem III miejsce w całorocznym cyklu zawodów feederowo-spławikowych Doliny Będkowskiej 2015.
Łącznie na method feeder złowilem ok 550 szt ryb wszelkiego rodzaju (karasi, leszczy,jazi, amurów, karpi, ba nawet okonia i tołpygę) w tym ok 375 sztuk karpi w przedziale 1.5 do 5kg (max 7kg).
To co nie udało się zrealizować to niestety brak większych sztuk, ale taka była charakterystyka łowisk na których bywałem.
Brakowało tego przysłowiowego "rodzynka w cieście" aż do ostatniego jesiennego wypadu - w ostatnim zarzucie złowiłem
szczupaka 96cm klasycznie zaciętego za dolną wargę, na method feeder
. Chyba nie prędko powtórzę ten wyczyn
Zanety ktore uzywalem to głownie miks peletów Lorpio i swimstimmy, na przynety pelety sonubaits. To sie sprawdzało,
Niestety w przyszłym roku nie bede mial juz tyle wolnego czasu
, ale mysle ze spróbuje czesciej bywac na innych łowiskach - np Nieznanowice, może cos na Śląsku, i parę startów w nieco poważniejszych zawodach.
Główny cel - poprawic ten słaby wagowo rekord karpiowy
Jeśli chodzi o sprzęt - bazuje głównie na różnych federkach Daiwy (Procastery i Windcasty), kołowrotkach Okuma serii Travertine, koszykach i hakach drenana( plus bezzadziorowe Guru QM1), żyłkach Trabucco, Cralusso i póki co nic nie zmieniam