Uzupełnienie historii o baitrunnerach Shimano. Serwis Baitrunnera D.Warto podsumować informację o małych (przednio- hamulcowych) baitrunnerach z Shimano, tak by każdy już wiedział co i jak, skąd różnice (zwłaszcza cenowe), no i wreszcie który model wybrać, bo najwyraźniej sporo osób łaknie takiej wiedzy
Nie wiem czy to sprawiedliwe, czy nie, ale wrzucam do jednego wora następujące konstrukcje (kolejność nie jest przypadkowa) :
- ST (FA i FB)
- DL (FA i FB)
- XT (FA)
- X-Aero (FA)
- OC
- D
- Thunnus CI4 (niedostępny w Europie)
Wszystkie konstrukcje cechują:
- te same rozwiązania napędu,
- kształty,
- wielkość obudowy/korpusu zarówno dla 2500 jak i 4000
- materiał korpusu (XT-7, za wyjątkiem Thunnusa)),
- przełożenie.
Modele od ST do X-Aero F występują w wielkościach 2500 i 4000.
Baitrunnery OC i D oraz Thunnus, w minimalnej wielkości 4000, która jest spójna i kompatybilna z powyższymi modelami.
Modele ST, DL, XT i X-Aero występują także w wielkościach 6000,8000(bez DL) i 10000, oznaczone są jako R (RA, RB), co oznacza hamulec tylny.
Można się pokusić o stwierdzenie, że większość elementów konstrukcji można poprzekładać z jednego do drugiego i nadal będzie działać. Powyższa kolejność jest nieprzypadkowa, konstrukcje na samej górze to te najtańsze (i oferujące najmniej), te na dole zestawienia oferują najwięcej i najwięcej kosztują.
Czy warto czy nie, niech każdy sam rozsądzi
Krótka charakterystyka, wyszczególnienie różnic...- ST
Model bazowy, najtańszy, najgorzej wykonany, najgorzej spasowany, wyposażony tylko w 2 łożyska, brak szpuli zapasowej. Szpula standardowa z tworzywa, korbka pojedyncza - te 2 cechy świadczą głównie o dużej różnicy wagowej względem DL'a.
Wersja FB w stosunku do FA otrzymała minimalnie inną szpulę (w stylu AR-C), kolorki/design.
Generalnie kołowrotek całkiem przyjemnie pracuje i się sprawuje, a pojedyncza korbka nadrabia nieco ubytek mocy wynikający z gorzej wykonanego napędu, dobry klip żyłki.
- DL
Model, który zdobył największą popularność, z uwagi na dość dobrą relację ceny do jakości. Praca kołowrotka jest miła i przyjemna, brak jako takich luzów, przyzwoite spasowanie napędu, nowoczesny, ładny design, kolorki, dobry klip.
Standardowo podwójna korbka, która ładnie wyważa napęd, główna szpula aluminiowa, zapasowa z tworzywa, 4 łożyska.
Główna wada to nieco mało mocy, która wynika z podwójnej korbki (zła transmisja, mały promień) i niezbyt doskonałego spasowania przekładni.
Wersja FB oprócz kolorków/designu zyskała szpulę AR-C ( z charakterystycznym rancikiem) oraz nieco inne łożyska.
- XT
Wysoka jakość wykonania i spasowania przekładni, dzięki czemu kołowrotek dostał shimanowskie "S". Cechuje go większa moc niż DL'a, mimo podwójnej korby. Na wyposażeniu 2 kute, aluminiowe szpule AR-C, otwór serwisowy (przez który można aplikować olej, przy odrobinie wprawy także smar), 5 łożysk. Kabłąk innej, nieco mocniejszej konstrukcji, inne pokrętło hamulca. Wraz z kołowrotkiem zestaw podkładek do regulacji wysokości szpuli oraz oliwka. Kołowrotek nie doczekał się wersji B, a szkoda, bo naprawdę świetna konstrukcja, mimo wyższej niż DL ceny, warta wydanych zł.
- X-Aero
Model, który "zastąpił" XT FA wg mnie. Podobne cechy i wyposażenie. Nowa szpula, o dużej średnicy, z podkładkami umożliwiającymi redukcję ilości nawijanej żyłki. Nieco innej budowy kabłąk, łożyska A-RB (ale nie S A-RB jak w Baitrunnerze D
). Poza tym nieco płynniejszy i większej mocy hamulec (z uwagi na średnicę szpuli), siłą rzeczy inne pokrętło hamulca.
- OC (Oceanic)
Dostępny w minimalnym rozmiarze 4000, następnie 6000, 8000 i 12000.
Wszystkie z przednim hamulcem i pokrętełkiem wolnego biegu z tyłu, bez względu na rozmiar.
Brak szpuli zapasowej na wyposażeniu, standardowej budowy kabłąk (jak w ST i DL), standardowe łożyska ze stali nierdzewnej (4 szt).
Pojedyncza, mocna i dobrej długości korba, wkręcana bezpośrednio w przekładnię. Mocniejszy hamulec w stosunku do ST,DL,XT (przy tej samej wielkości szpuli), ze względu na podkładki Carbontex (jakby tkanina z włókien węglowych). Pokrętło hamulca uszczelnione gumową podkładką, uszczelniony gumą kosz i oś główna. Otwór serwisowy, podkładki szpuli i oliwka na wyposażeniu. Kiepski klip żyłki (plastikowy trójkącik), przekładnia to nadal odlew cynkowo- jakiś tam
Bardzo dobre i staranne spasowanie przekładni, spora moc i uciąg. Pojedyncza korbka bezpośrednio wkręcana w przekładnię to niezaprzeczalny atut. Rzekomo sprzęt nadaje się do połowów w słonej wodzie. Brak szpuli zapasowej w zestawie.
- D
Dostępny w takiej rozmiarówce jak OC - patrz wyżej. Oprócz tego występują 2 modele(6000 i 8000) z oznaczeniem EU, które różnią się korbką i dźwignią wolnego biegu - kosmetyka, nie wiem po co to...
Najlepsze wykonanie (w stosunku do powyższych), największa moc i jej transmisja, wynikająca głównie z kutej na zimno przekładni (dural) i łożysk S A-RB, którym całkowicie niestraszne również zasolenie, najmocniejszy rzekomo kabłąk (jednoelementowy). Pozostałe cechy adekwatne do OC.
- Thunnus
Baitrunner D na pełnym wypasie.
7 łożysk, korpus zbudowany z CI4 (lżejszy a sztywniejszy), kuta przekładnia hagan i elementy przeniesienia napędu - Paladin, perfekcyjne spasowanie i moc, koncepcja SR.
Niestety nie było mi nawet dane zobaczyć go na żywo...
Poniżej parę fotek Baitrunnera D 4000, wraz z opisami i sesją rozbieraną
Prezentowany kołowrotek to moja własność, zakupiłem go ze względu na okazję, która się nadarzyła, bo zupełnie nie planowałem takiego zakupu. Porównam do XT FA (który jest w zasadzie nieco lepszym DL'em), pokaże różnice i cechy wspólne.
Oczywiste różnice w postaci kolorów, napisów,z drugiej strony korpus identyczny jak w DL'u na przykład.
Różnej budowy kabłąki, różne korbki, takie samo pokrętło hamulca (niemal takie samo
).
Szpule mają identyczne wymiary i można je zakładać wymiennie. Pokrętło hamulca z D wydaje się ciut większe - to przez gumową uszczelkę.
Szpule są dokładnie takie same wymiarowo, na zdjęciu wygląda ciut inaczej, nie wiem dlaczego tak wyszło... Pojemności szpul - identiko. Wkradł się mały błąd w opisie na szpuli Baitrunnera D pojemność żyłki 0,20 260m. Powinno być 0,25
Szpula z D kryje większej średnicy podkładki, na dodatek z czegoś, co przypomina tkaninę z włókien węgla (Carbontex). Hamulec ma większą moc, ale nie jest zbyt płynny. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by nałożyć stosownego smaru i płynność ową uzyskać
Wprawne oko zauważy też gumową uszczelkę pokrętła z D.
Potwierdzenie moich słów- szpula z XT (z DL'a czy ST też może być) założona na Baitrunnera D. Wszystko działa i pasuje, tracimy jedynie mocniejszy hamulec, ale za to mamy dobry klip.
Jednoelementowy, mocny kabłąk. Strzałką zaznaczyłem tulejkę rolki prowadzącej żyłkę. W tym akurat baitrunnerze rozwiązanie to jest dobre i mocne, a rolka kręci się naprawdę dobrze, w sumie nie sensu pchać tam łożyska.
Rolka prowadząca żyłkę z D jest nieco inna, symetryczna. Nie ma tej charakterystycznej skośnej krawędzi.
Prawdziwe łożysko S A-RB, akurat te wydłubałem z rotora. Jak widać specjalny stop, taki czarny, bardzo twardy i mocny. Kołnierze uszczelniające ze stali nierdzewnej (te srebrne).
Łożyska tego typu można rozebrać
I oczywiście zaaplikować do nich, co się komu zamarzy
Nie polecam jednak, jeśli ktoś nie ma z tym doświadczenia, chociaż z drugiej strony fizyka kwantowa, to to nie jest.
Jak widać budowa bebechów taka jak i w DL'u, czy innym XT.
W tej konstrukcji fabrycznie zaaplikowano inny smar (zapewne dający trochę ochrony przed słoną wodą), nawet w dobrej ilości.
Kwintesencja Baitrunnera D, czyli kuta, masywna przekładnia, podparta również na łożyskach S A-RB, z wkręcaną bezpośrednio do niej, pojedynczą korbą.
Liczę, że to wyczerpuje temat małych baitrunnerów Shimano
Chociaż zapewne będę jeszcze edytował i dopisywał to i owo