Dzisiaj łowiłem na metodę i w końcu przyszły efekty! Złowiłem 4 leszcze- nic wielkiego, takie kilówki, może minimalnie większe, a także jednego karpia około dwóch kilogramów. Łowiłem na przypon z plecionki. Trudno powiedzieć czy plecionka powodowała mniejszą ilość brań niż żyłka ( zbyt krótko łowię metodą i nie mam porównania), za to na pewno jest mocniejsza niż żyłka. Ostatnio- w środę- miałem dwa brania, chyba karpi, które wygrały ze mną walkę. Miałem wtedy przypon z żyłki, jeden cienki, który urwał się w czasie brania, nawet praktycznie nie poczułem oporu. Drugi znacznie grubszy, mocniejszy niż żyłka główna. Efekt? Karp urwał cały zestaw. Ponieważ temat jest ciekawy, następnym razem na jedną wędkę założę przypon z żyłki i zobaczę czy da więcej brań. Przypomnę, że w środę na żyłkę miałem dwa brania, dzisiaj na plecionkę 5 ryb ( i jedno nie zacięte branie).