Jako,że dopiero od początku tego sezonu zacząłem na poważnie poławiać metodą,skorzystałem również na samym początku z gotowców.
Przyzwyczajony byłem do samodzielnego wiązania przyponów,ale te pushstopy,haki,włosy,węzły mnie przestraszyły.
Nic jednak bardziej mylnego.Sprawa jest generalnie dość prosta jeśli się zaopatrzyć we wszystkie materiały i najlepiej jeszcze przyrządzik,który umożliwi kręcenie małych pętelek.
Od pewnego czasu wiążę już sam. Daje to więcej możliwości niż oferują producenci. Inne średnice żyłek łączone z innymi hakami,z innymi ich rozmiarami,nieco dłuższy lub nieco krótszy przypon,długość włosa.
Faktem jest,że trzeba na początku wydać więcej $$ na wszelkie materiały niż na 2 paczki gotowców.Natomiast w perspektywie czasu ,to chyba i tak bardziej ekonomiczna opcja,bo przypony się zużywają (niekoniecznie zrywają) i trzeba je przewiązywać ponownie i ponownie..