Tak Luk Dzierżno. Chłopaki robili dwie doby za białą rybą wtedy. Ja doskoczyłem z braku czasu na kilka godzin w sobotę. Połowiliśmy leszczy i karpików aż miło. Potem przyszedł deszcz
Jak wracałem autostradą do domku, to mieli zabawę z drapieżnikami nieopodal naszego obozu