Do klasyka przy odległościach ponad 40m używam zazwyczaj plecionki 0,14-0,16 . Robię to dlatego że żyłka "kradnie brania" wskutek swojej rozciągliwości. Kiedy warunki zmuszają mnie do dalekich rzutów 70+ używam cieńszej plecionki 0,1 (bo dalej lata i łatwiej ją zatopić) i oczywiście przyponów strzałowych . Niektórzy wiążą je z grubszej plecionki, a ja używam żyłki 0,28 a nawet 0,30. Używam żyłek raczej miękkich aby nie okręcały się o pierwszą przelotkę. Shimano technium np jest jak dla mnie zbyt sztywna i spada ze szpuli wielkimi pętlami, wtedy zdarzają się splątania na pierwszej przelotce i w najlepszym razie odstrzał koszyka. .
Co do węzłów to zgadzam się że FG jest najlepszy, ale jak dla mnie jest zbyt kłopotliwy do wykonania szczególnie nad wodą. Podpatrzyłem na rosyjskojęzycznych stronach węzeł "markowka" (marchewka) który spełnia moje wymagania, dobrze lata przez przelotki i jest przy tym znacznie łatwiejszy do wykonania.
Wszystko co powyżej napisałem dotyczy klasycznego łowienia z koszyczkiem na wodach stojących i rzekach.
Przy łowieniu na metodę stosuję wyłącznie żyłkę 0,26, czasem 0,28 w trudniejszych warunkach . Tu nie ma problemu z identyfikacją brania a elastyczna żyłka pomaga przy holu bonusów.