Krótka piłka i męska decyzja.
Stefanek sprzedany. Trafił do Pana Marka z gór
Bardzo sympatyczny człowiek. Mam nadzieję że będzie zadowolony.
Pora zabierać się za nowy projekt.
Ciekawe czy zostanie u mnie czy zawsze będzie to nowy projekt?
Podliczając to wszystko nie zarabiam na tym kokosów lecz sprawia mi to wiele frajdy. Za każdym razem można się czegoś nauczyć. Dawno temu zrozumiałem że hajs w życiu nie jest najważniejszy i sam po sobie wiem że głowy do interesów to ja nie mam
Wszystkim polecam spróbować
Jeśli ktoś ma dwie prawe ręce to sobie poradzi
jak znalazł na długie zimowe wieczory.
Pewnie już w nowym roku relacja z budowy trimaranu
Pozdrawiam