Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Sposób na... => Wątek zaczęty przez: Marcin w 11.05.2015, 01:11
-
Witam wszystkich!
Po pierwsze zastanawiam się dlaczego jeszcze nie ma w tym dziale tematu poświęconego płoci? Przecież to też piękna ryba :)
Wracając do sedna. W tym roku chciałbym jako swój główny cel, na jeziorze na którym łowię najczęściej, obrać właśnie płoć. Jezioro to duża ponad 100ha zaporówka, płotka nie obchodzi tam zupełnie nikogo, dlatego jestem pewny, że pływają tam naprawdę duże mamuśki.
Chciałbym się Was poradzić jakie macie sposoby na te duże płocie, zarówno na spławik jak i z gruntu. Jak je nęcicie, w jakich porach dnia macie najwięcej brań, i ogólem wszystko :)
Nadmienię od razu, bo wiem, że odpowiedzi żebym szukał przy trzcinach będzie najwięcej, że u mnie nie ma czegoś takiego. Nie ma trzcin, lilii, tataraku ani niczego takiego. Dno jest muliste, miejscami kamieniste.
-
Duża płoć to niemałe wyzwanie. Ja sporo swojego wędkarskiego życia poświęciłem tej rybie. Pewnie, gdym łowił w innych rejonach i w innych wodach, to łowiłbym o wiele większe płocie. Łowię jednak tu, gdzie łowię i stąd płoci +40 nie widziałem już dawno. Staram się jednak zawsze, o ile to możliwe selekcjonować i łowić te największe w danym łowisku.
Nie jest to łatwe. Płoć, nawet ta duża, ma stosunkowo niewielki pyszczek. Ciężko więc dobrać przynętę/zanętę, która sprawi, że będą brały tylko te duże. Kiedyś nawet pokusiłem się o pomiary pyszczków płoci w różnych rozmiarach :) Gdzieś to mam w notesie zapisane :)
Ktoś napisze, że na płoć jest bardzo dobra ochotka, ktoś inny, że konopie lub pinka, pszenica, czy też pęczak.
Owszem, wszystkie te przynęty będą dla dużej płoci smakołykami.
Jeśli jednak na swoim łowisku wrzuciłbym do wody kilo pęczaku, to za pół godziny już by go nie było, bo zostałby wyżarty przez leszczyki, krąpiki i małe płotki.
Dlatego stosuję głównie kukurydzę (wiosną z puszki, później gotowaną), łubin oraz groch.
Długotrwałe nęcenie płoci nie ma sensu, bowiem płoć jest z natury podróżniczką i stale przemieszcza się w zbiorniku. Tak więc nie zanęcimy jej tak, jak to robimy w przypadku polowania na karpie, liny czy leszcze. Jeśli będziemy regularnie sypać do wody np. groch, to prędzej okaże się, że zaczną nam brać liny lub karpie na miejscówce.
Płoć trzeba więc namierzyć. Trzeba wiedzieć gdzie znajduje się w danych porach dnia i dostosować się do tego.
Na dużych zbiornikach zaporowych zdarza się, że ławice przebywają w danym obszarze przez tydzień lub dwa. Potem odchodzą. Mimo że wszyscy sypią do wody spore ilości towaru.
Jeśli takie miejsce namierzymy i mamy pewność, że drobnicy nie ma tam w nadmiarze, to z powiedzeniem można łowić na mniejsze przynęty, jak właśnie pęczak, czy pszenica.
Tak było w zeszłym roku na jednej ze śląskich zaporówek o powierzchni 430 ha. Ładna płoć 25-30 cm zgromadziła się na jakieś 2 tygodnie w pasie 30-40 metrów od brzegu i można było ją dostać ze spławika z dalszych rzutów. Brała dobrze zarówno na kukurydzę, jak i na pęczak.
Z kolei na innym małym jeziorze łowię zwykle w jednym miejscu i czekam, aż płocie przypłyną. Czasem przypływają i odpływają kilka razy w ciągu sesji. Można je trochę przytrzymać za pomocą konopi, ale nie zawsze się to udaje. Jeśli zaś stado jest mieszane i znajdują się w nim zarówno płocie po 20 cm, jak i takie po 28 cm, to wtedy trzeba użyć jakiejś przynęty selektywnej. Wolę poczekać dłużej na konkretne branie i złowić kilka takich po 28 cm niż większą ilość tych mniejszych. Kukurydza z puszki jest słabszym selektorem, ale groch i łubin są już znacznie lepsze.
Płoć lubi, kiedy przynęta wolno opada w dolnej partii. Ryba podąża za przynętą w dół i chwyta ją w pobliżu dna. Obserwowałem to kiedyś w wielkim akwarium, które miał mój znajomy wędkarz.
Stąd wielu wędkarzy łowi ją z opadu, ustawiając grunt na styku z dnem.
Ja z reguły trochę przegruntowuję, ale to dlatego, że oprócz większej płoci, chcę też dopaść lina, nie pogardzę dużym leszczem czy karpikiem. Kiedy jednak nastawiam się typowo na płoć, to standardowo zaczynam od łowienia na styku.
Czas kończyć I część mojej płociowej epopei i iść spać. Mam nadzieję, że wątek się rozwinie :)
-
Tam gdzie łowię największe płocie biorą wieczorem. Zanęcam kukurydzą. W piątek łowiłem na dwa pickery. Na jednym koszyk na haku kukurydza i biały robak (czerwony). Na drugim koszyk i na haku kukurydza pływająca + zwykła, 3 cm od dna (śrucina). Na pierwszym drobne płotki, a na drugim 4 płocie po 35 cm. Pierwszy raz łowiłem na kukurydzę pływającą. Nie wiem, czy to przypadek, czy może tak należy je łowić.
-
Konopie, konopie i jeszcze raz konopie... :D Uważam, że to klasyk płociowy - świetnie działający właśnie na ten gatunek. Płocie zazwyczaj poruszaja się w stadach osobników podobnych rozmiarami. Te największe są już samotne lub jest ich po kilka sztuk. Jeżeli jest mniejsza płoć, to warto po prostu łowić selektywnie, używając wiekszych przynęt. Zazwyczaj większa płoć odwiedzi takie miejsce, skoro mniejsi pobratymcy tam już są. Trzeba jednak wytrwałości. Łowienie z gruntu na kulkę 8 mm też może dać efekty - płoć może podejść do naszego miejsca, gdzie nastawiamy się na karpie, liny, leszcze...
Ogólnie trudno złowić większą płoć, nie ma ich wcale tak wiele. Najczęściej udaje się to w okresie jesień-wiosna, bo płoć żeruje dość intensywnie w porównaniu do innych ryb, czystsza woda pozwala im na odnajdywanie przynęty.
Co do samych przynęt - to wszystko może się sprawdzić - przy wagglerze jeden biały, dwa, może pinki, kawałek czerwonego, kukurydza, pęczak itd... Zdecydowanie opad pomaga w łowieniu dorodnych sztuk, nawet jeżeli są one przy dnie - przechwytują szybko to co właśnie opadło. Z gruntu zestaw helikopterowy i dwa białe na haku robią grę, zwłaszcza o odpowiedniej porze roku.
Duża płoć to często tak naprawdę przyłów. Jak pisał Mateo - jest w ruchu - i wytrwałość powinna wiele pomóc. Sesja z wagglerem na płociowym łowisku powinna dać najwięcej średnich lub mniejszych płoci - ale zazwyczaj są bonusy. Właśnie większe płocie. Na pewno pomogą w tym konopie... :D
-
Mi się zdarzało łowić ładne płocie podczas feederowych zasiadek leszczowych. Nie było ich wiele, ale jak sie coś uwiesiło, to dawało więcej walki, niż leszcz. Oczywiście widzę w tym przypadek, bo padały pojedyncze sztuki. Nie mniej jednak był to bardzo miły wstęp przed leszczami. Czasami był to jedyny okaz dnia :)
Wg mnie płocie lubią slodko-korzenne smaki. Kolendra, wanilia. Najlepiej brały na pęczek białych robaków i haczyk 14-12 (mowa o tych większych płociach).
-
Luk stosuje się do Twoich rad. Zamówiłem już koszyki Drennana do białych. Będę testował na swoich wodach. Wcześniej próbowałem na koszyk z zanętą i białymi na haczyku ale brała tylko drobnica.
-
Zbyszek321, jakiej kuku pływającej używasz? Sztuczna czy jakiś inny patent?
-
Z dużą płocia to ciężki temat generalnie mozna ja zlowic w moich wodach w okresie przed tarlem oraz tuz po nim potem gdzies znika tak jak pisal Mateusz rozplywa sie
duza ploc to ciezki zawodnik nieraz mialem tak ze kilka sztuk pod rzad wyjolem i myslelem mam je a tu moment i po braniach
miejsce to podstawa na wiosne cieki kanaly rzeki w lecie nie wiem bo sie za nia nie uganiam w zimie pod lodem dobre sa spady upady
zauwazylem jedna zasade ze jak jest zimna woda to grube plocie mozna przechytrzyc ale jak sie ociepli to juz po ptakach
podejrzewam ze zyjatka w wodzie plankton oraz cala gama zwierzatek larw w pelni zaspokaja ich apetyt pozatym raczenice slimaki to przysmaki ploci kiedys duzo robilem sekcji zwlok rybom ktore lowilem o ile leszcze karpie wypelnione moim towarem byly to ploc tylko w zimnej wodzie a w cieplej juz tylko szlam glony cos to dawalo do myslenia
ja osobiscie uzywam zapachu cynamonu znakomicie sprawdza mi sie na plocie nr.2 to anyz
co do przynet
kukurydza z puchy
pecak
robaczki biale , pinki
czerwone
ryz dmuchany
kiedys ciasto grysikowe
w takiej kolejnosci
pod lodem
ochotka
pinka
watrobka
serek topiony
co do zanety trzy czesci gliny jedna czesc dobrej zanety plus troche pecaku , kuku z puchy mieszam i robie kulki
zestaw z waglerkiem 2 gr
grunt klasyka feederek z koszykiem
-
Kukurydza Drennan http://allegro.pl/drennan-esp-kukurydza-plywajaca-zolta-mala-pop-up-i5196663496.
-
Zdecydowanie nie jestem fachowcem od płoci.
Choć w tym sezonie trafiłem już 3 sztuki pomiędzy 30 a 40 cm. Oczywiście w Odrze.
Wszystkie na kuku z puszki.
We wcześniejszych sezonach zarówno mój kolega jak i ja trafialiśmy po kilka- kilkanaście naprawdę dużych odrzańskich płoci. Niezależnie od pory roku. Choć wiosna wydaje się być najlepsza. Bodaj 3 lata temu w czasie jednego majowego wyjazdu trafiłem 4 kapitalne sztuki. Przynęta i zanęta zawsze ta sama. Metoda picker.
Systematyczne łowienie dużych płoci w odrze wydaje się być trudnym zajęciem. Bardzo trudnym...Choć myślę że jest to możliwe. Jednak nie chciałbym w tym momencie zbytnio teoretyzować...
Natomiast miałem ciekawą przygodę z płociami jeziorowymi. Dostałem namiar na jezioro gdzie z pewnością jest mnóstwo dużej płoci. I w zasadzie nie potrafiłem ich łowić.
Początkowo stosowałem sypką zanętę Sensas plus białe robaki. Po zanęceniu na chwilę wpadała drobna płoć, łowiłem kilka-kilkanaście sztuk i echo. Ponowne zanęcenie i powtórka z rozrywki...I kończyła się zanęta :)
Postanowiłem nęcić pszenicą. Sypałem ją w ilości około 3-5 litrów przez kilka dni. I również bez fajerwerków.
Mój wniosek jest taki. Na dużym jeziorze, z liczną populacją tego gatunku, płoć jest rybą niezwykle aktywną i bytuje w dużych stadach. Znajduje pokarm, stado na chwilę się zatrzymuje, wyjadają szybko zanętę i płyną dalej. Drobną zanętą raczej nie można ich utrzymać w łowisku.
Moim zdaniem w tego typu wodach należy nęcić dużo i grubo. Uważam że w zanęcie musi znaleźć się przynajmniej kilka litrów łubinu. Plus dajmy na to pszenica lub pęczak i zdecydowanie warto pomyśleć o konopiach.
-
Łowiłem w ubiegłym roku z facetem ze Stargardu. Karmiliśmy parowaną kukurydzą. Ja łowiłem na kukurydzę z puszki. Wynik, kilkadziesiąt średnich płoci. Jakie było moje zdziwienie jak Henio wyciągnął swoją siatkę z wody. Miał kilkanaście sztuk. Żadna nie była mniejsza niż pół kilo. Pytałem na co łowił. Henio odpowiedział, czym karmisz na to łap.
-
Witam
To i ja wtrącę swoje trzy grosze :)
Na moich wodach jest sporo płoci i zdecydowanie zgadzam się z Mateo że to ryba wędrująca , ciężko ją zatrzymać w zanęcie. Klasyczne łowienie batem u mnie wygląda tak :
- wrzucam 5 - 8 kul zanęty z gliną, dodaję kuku z puszki, konopie, wodę z konopii, pinkę
- pierwsze brania są prawie od razu - ale biorą małe ( 10-20cm)
- gdy brania malej płoci ustają ( przeważnie jest to około 45 minut) są dwie możliwości :
1 - w resztę zanęty wchodzą leszcze i większe krąpie , czasem karp, karaś, lin - i moim zdaniem im większe są te ryby tym trudniej o większą płoć, tak jakby się ich po prostu bała
2- pojawia się stadko dużej płoci i udaje się kilka złowić ( mam na myśli takie 25 +)
Gdy wtedy donęcę - cała zabawa zaczyna się od nowa - biorą małe, potem ewentualnie inne ryby a na samym końcu największe płocie
Wolę więc na wstępie zanęcić obficie a potem już nie donęcać , uważam że w moich wodach dużą płoć skutecznie straszy donęcanie. Chętnie stosuję mieszanki ziemi z zanętą, najcześciej czarną . Jeśli zależy mi tylko na dużych płociach nie daję substancji ,,dymiących" , pracujących ku górze ( prażone konopie, mielony słonecznik, wiórki kokosowe , mielone ziarna dyni, mielone słone paluszki) - bo wtedy w słupie ciągle stoi stado krąpi, małych leszczy, wzdręg i małej płoci. Lubię za to dodawać do zanęty bostery i atraktory płynne ( np Aromix ) lub proszkowe ( Amino sperm)
Nikt z was nie porusza tematu że duża płoć to ostrożna i płochliwa ryba ( w przeciwieństwie do małej) , płoszy ją głośne zachowanie, świst bata, chodzenie, stukanie
Jeśli podejdzie duża płoć to lepiej ją szukać nie w centrum nęcenia - ale z boków , nawet 2-3 metry
Największą płoć jaką złowiłem ( 42cm) była przyłowem przy zasiadce na leszcze które z niewiadomych powodów w tym dniu strajkowały na długo nęconej miejscówce. Wzięła na dwa ziarna soji na styku dnia z nocą
Płocie w wymiarze 20-30cm uwielbiają ruch przynęty, chętnie łowię je z opadu , biorą wtedy pod sam koniec opadu, bardzo gwałtownie . Aby łowić te większe z nich stosuję długie przypony ( 70cm) których nie dociążam śrucinką sygnalizacyjną, jako przynęta bardzo dobra jest kuku z puszki ( jedno lub 2 ziarenka) trzymana przez dobę w oleju konopnym, bywa że kombinuję też z barwieniem kuku na kolor czerwony ( robię to proszkową truskawką MVDE)
Gdy łowię batem z opadu grunt ustawiam tak na styk z dnem. Jeśli ryba nie weźmie z opadu czekam ze 2 minuty i prowokuję lagodnym podciągnięciem zestawu w górę na jakieś 30cm - często wtedy branie jest natychmiastowe
Jeśli ktoś z was chce donęcać gotowanymi konopiami proszę pamiętać że wtedy zestaw nie może być obciążany śrucinami bo będziecie mieć mnóstwo fałszywych brań - ryby łapią śrucinę w pyszczek) - wtedy albo mała oliwka albo stile czy stotze
Gdy trafię na odpowiedni dzień i szał żerowania ( najczęściej gdy mam wiatr w twarz i zmuloną wodę pod nogami) potrafię w jedno popołudnie złowić ponad setkę płoci - ale nigdy w te dni nie złowiłem okazowej, wydaje mi się że ich styl żerowania i zachowania jest zupelnie odmienny od tych mniejszych - a może po prostu są bardziej ostrożne
-
Gdy wtedy donęcę - cała zabawa zaczyna się od nowa - biorą małe, potem ewentualnie inne ryby a na samym końcu największe płocie
Wolę więc na wstępie zanęcić obficie a potem już nie donęcać , uważam że w moich wodach dużą płoć skutecznie straszy donęcanie.
Ja mam identyczne doświadczenia. I to nie na jednej wodzie. Dlatego spożywkę sypię tylko na początku, celem wzbudzenia ogólnego zainteresowania. Potem już tylko donęcam ziarnem mało i często. Ale też nie zawsze. Zawsze przed jakimkolwiek nęceniem zarzucam zestaw z przynętą na haczyku i nawet do pół godziny łowię bez nęcenia, żeby zobaczyć co tam się pod wodą dzieje. Czasem duża płoć już tam jest i wrzucenie kul zanętowych popsuje wtedy łowisko.
-
Ja generalnie w swoim życiu złowiłem bardzo mało płoci, i zawsze był to raczej przyłów niż świadome nastawianie się na ten gatunek. Niestety u mnie jest już strasznie ciężko o większą rybę taką jak leszcz czy lin. Karasi nie mam w łowiskach a karpie jak są to już takie od 10kg w górę. Natomiast tak jak pisałem u mnie płoci nikt nie łowi, nikt nie interesuje się tą rybą traktując ją bardziej jak chwast, i tej płoci jest u mnie dość dużo. Dlatego właśnie w tym roku chcę zobaczyć co z tego będzie.
Mam już upatrzone miejsca, będą to zatoczki, na razie raczej będę omijał otwartą wodę, oraz ujście rzeki do jeziora. Tam jestem już pewien, że jest ładna płoć, z tym, że łowienie w nurcie to już inna bajka. Dlatego zacznę od zatoczek, mam upatrzone 3, dość płytkie, z wolno schodzącym dnem. Metody to będą waggler i zestaw helikopterowy. Przynęty na pierwszy ogień to pinka i białe, kukurydza, chleb i kastery (dziwne, że nikt o nich nić nie wspomniał, to podobno płociowy klasyk). Zanęta to oczywiście konopie, ale też chleb i kuku. Jako zanętę sypką postaram się użyć coś słabo pracującego tak żeby nie wabiło drobnicy aż tak bardzo, Gros Gardons na bank będzie świetny, nie wiem tylko czy nie wybiorę czegoś tańszego. Nie wiem jaką pracę mają zanęty Lorpio Magnetic Roach, bo wiem, że Lorpio Grand Prix Roach są zanętami mocno pracującymi, więc odpadają, no chyba że nie będę miał wyników. Tak jak pisaliście, zanętą nęcić będę tylko na początku, poźniej już tylko mało i często. Jak na razie rezygnuję z pęczaku, grochu, łubinu czy pszenicy z uwagi na to, że u mnie nikt na to nie łowi i ryba tego nie zna, natomiast z ochotki i jokersa zrezygnuję przez to, że musiałbym pewnie jechać do Wrocławia żeby je kupić.
Stawiam sobie teraz oficjalnie przy wszystkich cel żeby w tym roku złowić minimum 5 płoci 35+ cm. W tym chociaż jedną na spławik, a co! ;D z Waszą pomocą na bank mi się uda :)
-
Stawiam sobie teraz oficjalnie przy wszystkich cel żeby w tym roku złowić minimum 5 płoci 35+ cm. W tym chociaż jedną na spławik, a co! ;D z Waszą pomocą na bank mi się uda :)
:thumbup: Żeby był oficjalny, to trzeba dopisać się do tego wątku -> http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=463.0 :D
-
W najblizszym czasie mam zamiar wybrac sie na ploc z gruntu. Jeszcze nigdy sie na nia nie nastawialem w ten sposob.
Lowisko na ktorym bede wedkowal, jest dosyc glebokie, nawet do 6m ze srednia glebokoscia ok 3m. Powierzchnia ok 3ha.
Wystepuje tam sporo ploci (na zawodach lapano takie pod 40cm, sam mialem taka na haczyk podczas zawodow, lecz spiela mi sie :( ), leszcza, krapia, wzdregi, oraz sporadycznie karp, lin, karas.
Lowic bede na feedera i zwykla gruntowke.
Jakie przypony zastosowac? Dlugie do lowienia z opadu? Czy moze krotkie?
Do koszyka dam zaneta plociowa, ale... Co do niej? Bialy robak? Kukurydza? Peczak? Co jeszcze innego?
Ryby szukac blisko/Daleko od brzegu?
-
Kojarzę, że na mistrzostwach feederowych w Inniscarze był zawodnik który łowił właśnie płocie blisko brzegu, dosłownie ledwo w ogóle zarzucał, a tamten zbiornik też ma podobną głębokości do Twojego. On miał na bank przypon minimum 50cm, ale jaki miał dokładnie zestaw, jak i czym nęcił to nie wiem.
Być może warto byłoby zastosować zestaw helikopterowy, ciemną mocno pracującą zanętę i gotowanych konopii jako dodatek? Do tego jeszcze np. pinka do zanęty i na hak.
-
FilipJann , Dobrze kombinujesz z tym że jeśli będziesz łowił na takich głębokościach to ja bym osobiście dodał gliny do zanęty aby to dociążyć żeby pewnie dotarło to na dno. 6m to już spora głębokość. Konopie gotowane jak najbardziej to może sprowadzić większe sztuki. Dodatkowo polecałbym jokersa. Z tym że jeśli będziesz łowił na samą zanęte w koszyku to jokersa dodawaj do koszyka i zamykaj zanętą tuż przed każdym zarzutem ( bo jak go dodasz na początku sesji do całej mieszanki to zdechnie i będzie zanikał). Ja bym spróbował z zestawem free runner , z przyponem 50cm na początek. Później ewentualnie skrócił lub wydłużył w zależności jak będą się zachowywać ryby.Na przynęty ochotka hakowa ,pinka czerwona (buraczkowa) lub fluo, białe barwione i kukurydza. Standardowo na początek większy koszyk. Podać troszkę całego towaru i później przeskok na mniejszy i mało i często.
-
Jaki to zestaw free runner,jeżeli można bliżej
-
Standardowy zestaw. Koszyk przyczepiony na troczku ,co sobie lata po żyłce swobodnie. Nie wiem jaką nazwę ma w polskim wędkarstwie ten zestaw ja tą nazwę spotkałem gdzieś w angielskiej literaturze. Występuje też "running rig" więc ją podałem :P Jest to standardowy przelotowy zestaw zapewne który znasz.
-
Paternoster przelotowy znam doskonale ,dzięki
-
1 przelotowo czy tak
-
Zestaw Nr 2 , z tym że koszyk jest zawieszony na troczku przelotowym jakieś 10 cm długości.
-
Coś tego typu
-
No tak, źle wpisałem jedynka zmontowana przelotowo, nie miałem takiego schematu.
-
Zastanawiam się w jakich miejscach szukacie jesiennych płoci w jeziorach? :)
-
Witam,
łowię na pewnej rzece na Mazowszu nieskalanej regulacją z trudnym dostępem skarpy drzewa itp. Szukam przynęty na piękne płocie 700-600 gram. Nęcenie długoterminowe przynosi jako taki skutek lecz pojawia się mnóstwo krąpi. Szukam czegoś na wiosnę. Co wybrać ? pellet, białe robaki na włosie ??
-
Pozazdrościć rzeki mi zostaje ;) Nie napisałeś niestety jaką metoda chcesz polować na tą piękną rybkę...Nie mniej jednak są pewne kanony. Ja bym obstawiał na białe robaki, najlepiej barwione na czerwono, konopie oraz kukurydzę z puszki aromatyzowaną np. wanilią.
-
Wczesną wiosną sprawdzała mi się również ochotka na haku, tak pod spławik jak i na zestawach gruntowych. :thumbup:
-
Pozazdrościć rzeki mi zostaje ;) Nie napisałeś niestety jaką metoda chcesz polować na tą piękną rybkę...Nie mniej jednak są pewne kanony. Ja bym obstawiał na białe robaki, najlepiej barwione na czerwono, konopie oraz kukurydzę z puszki aromatyzowaną np. wanilią.
łowie je zarówno na spining spławik i grunt więc, teraz raczej bym chciał się skupić na feederze :)
(http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_UGJRWAKylDjJe3IFxmXpJS7bW6J7WURF.jpg)
-
Dobra zanęta, najłatwiej iść w markę, np. Marcel plus glina...tak bym zaczynał. Oprócz mieszanki, jakieś grubsze składniki typu wspomniane konopie i białe albo cięte czerwone robaki. Atraktor płociowy, korzenny, polecam kolendrę, ale mi sprawdzał się zwykły cynamon. Na haczyk wymienione wyżej propozycje ;) :thumbup:
P.S Rzeczułka przepiękna :bravo:
-
Moje największe ponad kilogramowe płocie złowiłem na bolonkę w Wiśle. Brały między brzanami i leszczami a były czystym przyłowem. Duże płocie łowiłem też w niedużej rzeczce. Niestety były to pojedyncze egzemplarze, ale za to łatwe do namierzenia.
-
No baa...
-
Moje największe ponad kilogramowe płocie złowiłem na bolonkę w Wiśle. Brały między brzanami i leszczami a były czystym przyłowem. Duże płocie łowiłem też w niedużej rzeczce. Niestety były to pojedyncze egzemplarze, ale za to łatwe do namierzenia.
Jakaś specjalna zanęta czy nęcenie na grubo ziarnem ?
-
Jeśli chodzi o typową grubą zanętę to polecam serię Dragon XXL największa płoć z Warty 42 cm 1,3 kg.
(http://zmniejszacz.pl/zdjecie/375/4325146_XXLPloc_wysypka.jpg)
-
Jeżeli chodzi o zanętę to celował bym dodatek anyżu. Naprawdę mi się sprawdza o tej porze roku. Na haczyk pinka lub właśnie ciasto anyżowe. Właśnie na te ciasto łowię te większe ;)
-
Majki tylko gruba selektywna przynęta. Groch, lubin, ziemniak.
-
Mam pytanko, zamierzam wybrać się na wiosenną płoć-płotkę nigdy wcześniej nie zaczynałem od takiego rodzaju łowienia bo zazwyczaj startowałem przystawką z grochem na klenia/jazia więc mam pytanko chce się wybrać połowić płotki nie zależy mi jakoś bardzo na tych największych chociaż miło by było takową złapać .
Myślę nad mieszanką ziemi 2/3 zwykłej czarnej z kretowiska do tego trochę konopi białych i pęczaku tylko nie wiem jaką zanętę wybrać, myślę coś prostego z naszego rodzimego rynku tylko właśnie nie wiem co wybrać o tej porze roku zazwyczaj w majowych zawodach gdy jeszcze jeździłem sprawdzała mi się Czerwona płoć bodajże Trapera, myślicie że taka mieszanka może zaowocować rybkami a może podpowiecie jaką inną mieszankę skomponować ?
Pozdrawiam Przemek
-
Ja proponuje coś z Sensasa np GG. Na wczesną wiosnę paczka kilowa wystarczy Ci na 3 łowienia. Dorzuć do tego trochę przetartego przez sito chleba tostowego i oczywiście ziemie. Konopiami donęcaj rzucając luźno po kilka ziarenek. Mi takie łowienie się sprawdza.
-
PrX
Jeśli zależy Ci na zabawie z płotką polecam z Lorpio Grand Prix Roach fajna zanęta.
A jak chcesz się bawić w selekcje no to wiadomo trzeba coś grubszego dodać.
Łowienie na pęczak albo kanapkę z robalem to dobra opcja nawet w lutym selekcja na pewno.
Tak samo selekcjonują robale jak założysz świeżutkie już w nie napieprza drobnica ale taka, że połknąć tego nie może takiego robaczka pogniecionego wymiętolonego :) zostawiasz łowisz dalej.
Poczekasz dłużej na branie.
Ale na takie robale biorą większe ryby jeśli oczywiście są.
-
Myślę właśnie o zabawie z bacikiem dzięki chłopaki za propozycje coś na pewno pokombinuje może dodam troszkę grubszych przynęt do zanęty i strzelać będę z konopi . Myślę że w tygodniu się wybiorę i dam znać jak poszło :)
-
Zanęta (z ziemią), konopie i możesz spróbować z płatkami owsianymi(zwykłymi) ALE UWAGA NIE EKSPRESOWYMI/BŁYSKAWICZNYMI po prostu spadają z haka, do tego haczyk z szerokim łukiem kolankowym po to aby więcej płatków się zmieściło, rozmiar 12-14 ale to wg własnych upodobań
Znalazłem zdjęcie które przypomina taki spławik:
(http://www.firmadragon.pl/images/stories/oferta/haki/00407.jpg)
U mnie latem kiedy nęciłem konopią(3/6)/kukurydzą(1/6)/pszenicą(2/6) przez miesiąc płocie szalały 8) :P :P :) na płatki(najwcześniej) 22+, nieco później na pszenice zaczęły brać.
W tym roku nastawiam się na karpia na grubo z gruntu i leszcza, będę nęcił kukurydzą.
(https://redro.pl/naklejki/1986089/400/smieszne-kolby-kukurydzy-ilustracji-kreskowki.jpg)
-
Płoć i wzdręga po szwabsku:
-
Vielen Dank für den Film :D
-
Hände hoch :thumbup:
:D :D :D
-
Nieźle się złożyło :) Akurat rozmawialiśmy z Jackiem na temat największego czołgu II wojny światowej.
-
O niemieckich dwutonowych samochodach też rozmawialiśmy :)
I o biednych kotach.
-
Witam, pewnego wakacyjnego wieczora, gdy moja glowna zdobycza mialbyc lin, no i byl, pojawila sie duza ploc. Pojedyncza sztuka. Wtedy pierwszy raz zastosowalem cieciorke (kupna , w puszcze) . Ploc miala grubo ponad kilogram, byla pieknie wybarwiona na zolto, jednak woli walki w sobie nie miala ...moze to przypadek, ze akurat w te cieciorke uderzyla...ale jakby nie bylo, na haku wyladowala.
Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka
-
Witam,
jako że lód opuścił rzeki trzeba dobrać się do najgrubszych płoci :) ? Jaką zanętę polecacie na wodę wolno płynącą. Po roztopach woda niesie bardzo dużo (na echo widać), ma ona przejrzystość maksymalnie 10-15.
W niedzielę byłem po sondować sobie miejscówki, ryba trzyma się zaczepów tam gdzie nawrzucałem w lato gałęzi i przy burtach :)
Udało się jedną już płoć 32 cm wyrwać. Tylko jaką zanętę użyć na taką przejrzystość?
(https://images84.fotosik.pl/375/d23a32dc4d22c114.png) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/d23a32dc4d22c114)
(https://images84.fotosik.pl/375/7c0604cd73ee7628.png) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/7c0604cd73ee7628)
-
Sorry za oftop ale tak strasznie mi się płoci chce a u siebie na wodach nie widziałem już od 2 lat.
Pewnie zeżarte.
Wątek będę śledził ;-)
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
-
O płoć trudno.
Marcin
-
Pewna Polska firma ma fajny produkt ;D ;D który mnie osobiście sprawdza się na duże płocie w zimniej wodzie nazywa się to Silver Płoć Anyż ale to łowisko to zbiornik a że nie chcę aby się nie sprawdziło to z całą stanowczością polecam Gold Płoć ;D
-
Szukajcie miejscówek tam gdzie nie ma parkingów przy łowisku i do miejscówki najlepiej 15-20 minut piechotą :) Dużo ludzi to odstrasza. Do moich miejsc piechota z parkingu jest 3km, a z domu mam 5 minut wolnym tempem ;D
-
Łowię wiosną płocie w małych zbiornikach i starorzeczach.
Używam zanęty Lorpio Magnetic płoć , a w tym roku będzie eksperyment z red wormem z kurkumą i metod mixem Lorpio BH, który jesienią dawał ładne ryby.
Dużo gotowanych konopi i pinki.
Jeden zestaw z koszykiem małym, w razie dobrych brań zmieniam na standardowy.
Druga wędka to koszyk do białych robaków.
Mimo, że łowię na zbiornikach to zaczynam zawsze od długich przyponów 70/80 cm.
-
Właśnie jak z przyponami? Jakie wam się sprawdzają? U mnie 30 cm to maks jakich używam na płoć, najlepiej takie 20~ chociaż są dni w których próbuję 50-70 i też działają
-
70/80cm i 50cm
Na krótszych przyponach mam dużo pustych zacięć . :-\
-
-
-
Jutro ostatni w tym roku wypad i zakończenie sezonu. Celem zimowa płoć na pickera i feedera w niewielkim zbiorniku o głębokości 1.5-2.5m. Co polecacie dodać do zanęty? Przyznam, że sam myślałem o ziemi i pince.
-
Ja bym dodał ochotki lub jokersa, ewentualnie jak jest woda czysta czyli nie ma jakiejś barwy to łowił bym na chleb i nie kombinował nic, nieraz przynosi to fajny efekt :-)
-
-
-
-
Lift-metoda & chlebek:
-
Zbliża się według mnie,najlepszy okres na dużą płoć,więc opiszę swoje doświadczenia,tym bardziej ,że bardzo lubię nastawiać się właśnie na okazałe płocie.
Na moich jeziorach ,największa szansa na płoć 30cm+,to okres około tygodnia po zejściu lodu.
Wówczas nie wybieram "książkowych" płycizn,tylko łowię na spadach 6-8m a właściwie na końcu spadu. Nie używam wcale ubogiej zanęty,wręcz przeciwnie,daję sporo białego robaka lub pinki,trochę kukurydzy i koniecznie konopie. Natomiast zanęta musi byc ciemna ,wręcz czarna. Nie robię mieszanki w stylu 3/4 gliny i odrobina zanęty. Raczej dodaję ziemi torfowej w stosunku 1 do 3 do zanęty,ale by ją przyciemnić. Czasem dodaję żółte pieczywo fluo,reagują na nie klenie i jazie,ale to przyłów.
Łowię na kukurydzę,pęczek białych,kawałek rosówki,lub dumbelsa ananasowego. Zanęta Lorpio Magnetic Roach (ogólnie polecam tą serię). Albo żadnego zapachu,albo kolendra ,ale to max 2 łyżki stołowe na 1.5 litra mieszanki.
Już nie raz przekonałem się,że duża płoć ,lubi treściwą zanętę.
Łowię albo przyponem 30cm,albo metrowym,gdyż nie raz są brania z opadu.
Przypon 12-14,haczyk tak samo,czasem nawet 10. Nie ma tu finezji jak widzicie.
Nie nawamiam,ale u mnie takie podejście sprawdza sie. Czasem trzeba poczekać i godzinę na branie,ale uwierzcie,że warto.
Duża płoć trafia się do około początku maja,potem gdzieś przepada,aż do października.
Za to w kwietniu,w cieplejsze dni,nie rzadko do zanęty podchodzi lin,myślę ,że konopie go wabią.
W tym sezonie ,chce do zanęty dodac mielonego screttinga. Jestem ciekaw ,czy to zadziała.
Powyższy wpis odnosi się tylko do jezior.
Rzeka to już trochę inna bajka,ale tam nie mam recepty powtarzalnej na płoć +25cm.
-
Michał, dzięki za opis Twojej taktyki!
Moja jest bardzo podobna. Mam nawet ustawione przypomnienie w kalendarzu (25 lutego), żebym nie zaspał i nie przegapił najlepszego momentu na polowanie na płocie zaraz po zejściu lodu. Różnie to z tym bywa, bo czasem w marcu jeszcze łowi się spod lodu.
Miałem taki jeden zbiornik, gdzie polowałem na te ładne płocie, kiedy tylko w jednym miejscu zaczął puszczać lód. Niestety ze zbiornika tego spuszczono wodę :-( Był też drugi, z którego także ją spuszczono podczas remontu tamy. Muszę więc szukać nowych wód na te duże płocie. Nie wszędzie daje się upolować te >30 cm.
Również nie bawiłem się w ochotki i pinki. Na hak szła kukurydza. Wędkujący obok mnie zaliczali często małe płotki na lekkie zestawy i robaczki. Ja czekałem na branie znacznie dłużej, ale kiedy już nadeszło... :)
-
Dzieki Panowie!
Właśnie mi uświadomiliście jakie mam dobre miejsce na duże płocie. Taktyka jest bardzo różna od tego, co ja bym zrobił, ale łowię ile? 4 lata? Spróbuje dobrać się do tych piękności na zbiorniku gdzie wiem, że są, ale ludzi którzy je łowili mogę policzyć do pięciu.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Panowie nie ma za co. Długo łowiłem na slider i nieźle poznałem swoje łowiska. Wpierw stosowałem sie do metod Górka,czyli kocioł gliny z ziemią,ale przynosiło to tylko drobną i czasem średnią płoć choć w dużych ilościach. Sportowe łowienie,bez okazów.
Dopiero wygrubienie zanęty ,zaowocowało. Polecam konopie i groch w zanęcie,ale niekoniecznie groch na haczyku.
Spady są atrakcyjne cały rok,ale i trudne w nęceniu,za to można złowic ładne płocie,leszcza, wiosną i jesienią lina ,tak samo ładnego okonia.
Aha,jeszcze jedno,stosuję tylko czarne haczyki. Miałem sytuację,gdy zerwałem przypon i skończyly mi się sprawdzone haczyki,założyłem coś jaśniejszego. Brały tylko małe płotki.
-
Jakie są ważne drobnostki, niuanse, czarny haczyk....... :facepalm:
Marcin N. ja miejscówkę nęcę kukurydzą w dużych ilościach z braku czasu na zabawę w parzenie innych różności. Co ciekawe kukurydzą tylko moczę 24 h. Też zauważyłem, że mam brania wielkich płoci do początku kwietnia. Potem nie wiadomo dlaczego płoć odchodzi.
-
Jakie są ważne drobnostki, niuanse, czarny haczyk....... :facepalm:
Marcin N. ja miejscówkę nęcę kukurydzą w dużych ilościach z braku czasu na zabawę w parzenie innych różności. Co ciekawe kukurydzą tylko moczę 24 h. Też zauważyłem, że mam brania wielkich płoci do początku kwietnia. Potem nie wiadomo dlaczego płoć odchodzi.
Michał N. nie Marcin ...
To niuanse stanowią o naszych efektach.
Takie jest wędkarstwo. Twoje nęcenie jak najbardziej poskutkuje,ale nie z marszu,tylko po 2-3 dniach. Też kiedyś stawiałem na ziarno,ale tu potrzeba systematyki. Niemniej ,uważam że wpierw warto wytypować miejsce potencjalnego żerowania ,a spady mnie jeszcze nie zawiodły.
A czarny haczyk,niestety to nie fanaberia.
-
Michał N. , która z przynęt okazała się u Ciebie najskuteczniejsza? Bo tą rosówką i dumbelsem to mnie trochę zaskoczyłeś.
-
Jakie są ważne drobnostki, niuanse, czarny haczyk....... :facepalm:
Marcin N. ja miejscówkę nęcę kukurydzą w dużych ilościach z braku czasu na zabawę w parzenie innych różności. Co ciekawe kukurydzą tylko moczę 24 h. Też zauważyłem, że mam brania wielkich płoci do początku kwietnia. Potem nie wiadomo dlaczego płoć odchodzi.
Michał N. nie Marcin ...
A czarny haczyk,niestety to nie fanaberia.
Przepraszam......ostatnio założyłem innego buta na lewą nogę a innego na prawą i tak wyszedłem..... :facepalm: :'(........czasem myślę, że dla mnie nie ma już ratunku....
-
Jakie są ważne drobnostki, niuanse, czarny haczyk....... :facepalm:
Marcin N. ja miejscówkę nęcę kukurydzą w dużych ilościach z braku czasu na zabawę w parzenie innych różności. Co ciekawe kukurydzą tylko moczę 24 h. Też zauważyłem, że mam brania wielkich płoci do początku kwietnia. Potem nie wiadomo dlaczego płoć odchodzi.
Michał N. nie Marcin ...
A czarny haczyk,niestety to nie fanaberia.
Przepraszam......ostatnio założyłem innego buta na lewą nogę a innego na prawą i tak wyszedłem..... :facepalm: :'(........czasem myślę, że dla mnie nie ma już ratunku....
Jak Jacyków. Zgłoś się do TVN, lubią promować takie rzeczy ;)
-
Tak tylko ja z zakręcenia a nie dla mody. :'(
-
Michał N. , która z przynęt okazała się u Ciebie najskuteczniejsza? Bo tą rosówką i dumbelsem to mnie trochę zaskoczyłeś.
Zdecydowanie rosówka. To moja przynęta nr 1 ogólnie.Zawsze staram się mieć ze sobą 2 opakowania,jedno bez atraktora,a drugie z rosówkami skropionymi olejem rybnym. Nie raz uratowało mi to sesję od braku brań,poza tym takie rybne rosówki lubi np sandacz.
Dumbells też daje płocie,ale rzadziej.
Jeśli mam obstawiać przynęty na dużą płoć :
1.Rosówka
2.Kukurydza
3. Pęczek białych
4.Dumbells ananas.
Wypada wspomnieć też o łubinie,ale tylko jeśli nim necimy kilka dni.
-
Fajne podejście do połowu okazałych płoci. Rosówka nr 1 na liście :o (ile przez ostatnie 3 lata ich zmarnowałem, przez nieodpowiednie przechowywanie :'( :facepalm:). Ogólnie preferuję łowienie na grubo, z drobnicą lubię się pobawić zaraz po zimie/wczesną wiosną. Później tylko poszukiwanie okazów 8) ;). Leci :thumbup: :beer: za ciekawy wpis :).
-
Fajne podejście do połowu okazałych płoci. Rosówka nr 1 na liście :o (ile przez ostatnie 3 lata ich zmarnowałem, przez nieodpowiednie przechowywanie :'( :facepalm:). Ogólnie preferuję łowienie na grubo, z drobnicą lubię się pobawić zaraz po zimie/wczesną wiosną. Później tylko poszukiwanie okazów 8) ;). Leci :thumbup: :beer: za ciekawy wpis :).
Rosówka jest tak na prawdę mało wymagająca. Musi byc ciemne i chłodne pomieszczenie.
Raz na 2 tygodnie zmienię ziemię na wilgotną kretowinę, i spokojnie opakowanie wytrzymuje i 1,5 miesiąca, poza tym rosówka jest bardzo wydajna. Ważne by kontrolować, czy któraś nie zdechła, bo wtedy wszystkie padną, jeśli nie oddzielimy w porę.
To właśnie po zimie największe płocie są najaktywniejsze, także dla przekonania się proponuję raz spróbować się grubiej nastawić.
Sam już nie mogę wysiedzieć i czekam aż lód puści.
-
Też zauważyłem, że mam brania wielkich płoci do początku kwietnia. Potem nie wiadomo dlaczego płoć odchodzi.
Potem płoć przechodzi na pokarm "naturalny", dlatego trudno ją skusić naszymi przynętami. Podobnie jest z jaziem w rzekach.
-
Też zauważyłem, że mam brania wielkich płoci do początku kwietnia. Potem nie wiadomo dlaczego płoć odchodzi.
Potem płoć przechodzi na pokarm "naturalny", dlatego trudno ją skusić naszymi przynętami. Podobnie jest z jaziem w rzekach.
Kilka lat temu połowiłem płocie 25 cm plus na przełomie lipca i sierpnia. Brały tylko na kukurydzę konserwową i tylko nią donęcałem. Chyba jest coś w tym, że po przekroczeniu pewnej temperatury wody większa płoć przechodzi na pokarm roślinny.
-
Jest jeszcze jedna metoda, którą stosuję, a o której nie wspomniałem. Co prawda używam tego sposobu na liny ze starorzecza ,ale na płoć też skutkuje. Nęcenie samymi robakami w podajniku do robaków. Pinka lub biały.
Żadnej zanęty, żadnej gliny. Jakieś 0,25 l robaków, do max 0,5 l. Gdy nie mam brań, rzucam gdzieś w bok lub nieco bliżej/dalej, parę takich koszyczków robaczanych w odstępach kilkuminutowych.
Przy czym na hak zakładam różnie, nie tylko białe i pinkę. Metoda dobra na jesień zwłaszcza.
-
-
-
Modus, płocie niewyobrażalne, marzenie. Do tego woda, otoczenie, stare drzewa i piękna, przemyślana przestrzeń, jak to u Anglików od wieków. U nas nikt nie o tym nie myśli, byle wpuścić byle co i byle gdzie :facepalm: Dzięki za film :thumbup:
-
Pytanie do szanownych forumowiczów, którzy ostatnio złowili płocie. Łowiliście z samego rana jak było chłodno czy raczej w okolicy południa. Przejrzałem trochę internety i informacje mówią, że płocie powinno łowić się przeważnie z rana ale trafiają się brania w okolicy południa.
Mam trochę zanęt z tamtego roku: Match Method Mix, Uniwersalna Trapera oraz Lorpio Magnetic Red Worm na karasia. Chcę wykorzystać to co mam do przygotowania zanęty. Która ze wspomnianych zanęt może być bazą do zanęty na płoć?
-
Pora nie do końca ma znaczenie. Sam łowię i rano i w samo południe większe płocie.
Żadna z Twoich zanęt nie jest płociowa,ale proponuje w ostateczności trapera,do tego odrobina mmm + ziema w stosunku 1/1.
Dodaj konopie i koniecznie konopie prażone.
-
Ok. niech nie będzie burdelu .
-
To wrzucę coś innego :P :)
-
Kolor,frakcja,ilość składników oleistych,stopień zmielenia. Jest tego troche,także nie generalizujmy,ale zawsze można powiedzieć sentencję pewnych panów " jak mają brać,to będa brały " ...
Nie róbmy z poważnego,merytorycznego tematu ,burdelu. Tu powinne być same konkrety.
-
-
Z tymi zanętami to jest ściema :P no chyba że producent zapytał się płoci czy innej ryby co lubi :facepalm: po za tym w naturalnym środowisku ryby ,czyli pod wodą nie występują raczej jakieś pierniki/anyż/czy wanilia , ale może nie znam się , bo płoci nie łowię tylko takie normalne płotki 8)
Pikantna kiełbasa czy wspomniane przez Ciebie aromaty nie występują w naturze, ale jakoś dziwnym trafem wabią ryby? Czary? To , że coś nie wystepuje w naturze nie znaczy, że nie działa wabiąco. To tak w skrócie.
-
No ale wyobraź sobie, że wychodzisz z jaskini w jakimś plejstocenie, a tu taca z kiełbasą, parę kufli piwa i świeżo wypieczony bochen chleba. Wtranżalałbyś :)
-
Pytanie do szanownych forumowiczów, którzy ostatnio złowili płocie. Łowiliście z samego rana jak było chłodno czy raczej w okolicy południa. Przejrzałem trochę internety i informacje mówią, że płocie powinno łowić się przeważnie z rana ale trafiają się brania w okolicy południa.
Mam trochę zanęt z tamtego roku: Match Method Mix, Uniwersalna Trapera oraz Lorpio Magnetic Red Worm na karasia. Chcę wykorzystać to co mam do przygotowania zanęty. Która ze wspomnianych zanęt może być bazą do zanęty na płoć?
Byłem dziś na małym jeziorku w celu połowienia płoci. Fajna pogoda, lekki wschodni wiaterek, małe fale. W kwestii nęcenia to najpierw rzuciłem do wody kilkanaście sztuk białych robaków, po pól godziny poszły do wody 4 małe kulki wielkości orzecha włoskiego z zanęty z ziemią (zanęta miała domieszkę kolendry) i jeszcze po jakimś czasie trzy razy rzuciłem bardzo małe ilości lekko rozdrobnionych blenderem konopi. Całe to nęcenie było rozłożone na 2,5 - 3 godzinach. Jako przynętę stosowałem białe robaczki, kukurydzę, białe robaczki z kukurydzą, konopie, czerwone robaki. Przynęta była w toni tak 15-50 cm nad dnem jeziorka. No i nic nic nawet dygnięcia spławika. Obok łowiki panowie na spławik na białe robaczki. Mieli se sobą taką echosondę czepianą do wędki. Sondę rzuca się na staw i pokazuje na komórce obraz czy są ryby. Mówili, że ryby były na głębokości 1,5 - 1,75 m w toni, ale nie żerowały. Też nie mieli nawet dygnięcia spławika.
Proszę o jakieś konstruktywne uwagi co mógłbym zrobić lepiej w kwestii zanęty oraz przynęty.
-
Po prostu nie brały :)
-
No ale wyobraź sobie, że wychodzisz z jaskini w jakimś plejstocenie, a tu taca z kiełbasą, parę kufli piwa i świeżo wypieczony bochen chleba. Wtranżalałbyś :)
Kiełbasa, piwo i chleb to żywność wysoko przetworzona. Zdobycz cywilizacyjna i nawet współcześnie nie każdy chciałby jeść kiełbasę. Nie trzeba szukać daleko. Kiedy kolega w podgrzewal pracy kiełbasę Anglicy otwierali okna bo im śmierdzi.
Ryby reagują na proste związki zawarte w atraktorach i zanęcie. Np aminokwasy egzogenne są niezbędne do budowy białek a muszą być dostarczane z pożywieniem. Zanęta jest bogatym źródłem tłuszczów, cukrów i minerałów. Dostarczenie takiej samej ilości z pożywieniem kosztuje dużo więcej energii i czasu.
Atraktory zawierają naturalne antybiotyki. Słyszałeś o tym że czosnek można stosować na ryby i przeziębienie? Azjaci jedzą pikantne potrawy bo przyprawy zabijają bakterie i pasożyty których nie brakuje w gorącym klimacie.
Kuchnia śródziemnomorska jest aromatyczna z tego samego powodu.
-
Kiełbasa, piwo i chleb to żywność wysoko przetworzona. Zdobycz cywilizacyjna i nawet współcześnie nie każdy chciałby jeść kiełbasę. Nie trzeba szukać daleko. Kiedy kolega w podgrzewal pracy kiełbasę Anglicy otwierali okna bo im śmierdzi.
Zupełnie jak ryby - też je czasem nasza zanęta odstrasza.
Atraktory zawierają naturalne antybiotyki. Słyszałeś o tym że czosnek można stosować na ryby i przeziębienie? Azjaci jedzą pikantne potrawy bo przyprawy zabijają bakterie i pasożyty których nie brakuje w gorącym klimacie.
Kuchnia śródziemnomorska jest aromatyczna z tego samego powodu.
Co do czosnku akurat się nie zgodzę. Atraktor czosnkowy nie zawiera żadnego antybiotyku. Allicyna jest nietrwała i w jakimś sproszkowanym czosnku jest tyle antybiotyku, co w piasku. Natomiast zapach w ogóle oczywiście wabi ryby, i np. tu są ciekawe artykuły:
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/935
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/1750
-
Pytanie do szanownych forumowiczów, którzy ostatnio złowili płocie. Łowiliście z samego rana jak było chłodno czy raczej w okolicy południa. Przejrzałem trochę internety i informacje mówią, że płocie powinno łowić się przeważnie z rana ale trafiają się brania w okolicy południa.
Mam trochę zanęt z tamtego roku: Match Method Mix, Uniwersalna Trapera oraz Lorpio Magnetic Red Worm na karasia. Chcę wykorzystać to co mam do przygotowania zanęty. Która ze wspomnianych zanęt może być bazą do zanęty na płoć?
Byłem dziś na małym jeziorku w celu połowienia płoci. Fajna pogoda, lekki wschodni wiaterek, małe fale. W kwestii nęcenia to najpierw rzuciłem do wody kilkanaście sztuk białych robaków, po pól godziny poszły do wody 4 małe kulki wielkości orzecha włoskiego z zanęty z ziemią (zanęta miała domieszkę kolendry) i jeszcze po jakimś czasie trzy razy rzuciłem bardzo małe ilości lekko rozdrobnionych blenderem konopi. Całe to nęcenie było rozłożone na 2,5 - 3 godzinach. Jako przynętę stosowałem białe robaczki, kukurydzę, białe robaczki z kukurydzą, konopie, czerwone robaki. Przynęta była w toni tak 15-50 cm nad dnem jeziorka. No i nic nic nawet dygnięcia spławika. Obok łowiki panowie na spławik na białe robaczki. Mieli se sobą taką echosondę czepianą do wędki. Sondę rzuca się na staw i pokazuje na komórce obraz czy są ryby. Mówili, że ryby były na głębokości 1,5 - 1,75 m w toni, ale nie żerowały. Też nie mieli nawet dygnięcia spławika.
Proszę o jakieś konstruktywne uwagi co mógłbym zrobić lepiej w kwestii zanęty oraz przynęty.
Z tego, co masz troszkę nie tego. Przy łowieniu płotek dodatek zanęt na bazie mączek zazwyczaj służy do wygrubiania. Często dodając mączkę do płciowych zanęt, często otrzymamy marny a wręcz negatywny efekt. Tu najlepsze są zanęty dobrze pracujące lekkie. O tej porze drobna frakcja jest wskazana.
Z tego, co masz, możesz przemielić np.Trapera. Dodać odrobinę kolendry + aromat wanilii możesz dorzucić konopie. Do tego spulchnienie Glinami rodzaj zależy od dna i głębokości. Zanęta ma być spulchniona i dobrze pracować.
Jeśli chodzi o łowienie na spławik. To dokładnie wygruntuj na styk i zastosuj opad, a nawet bardzo powolny opad. Jak dla mnie łowienie w toni mija się z celem. Płocie, które ustawią się w słupie zanętowym bardzo dobrze reagują na naturalnie opadającą przynętę. Chyba prościej nie umiem tego opisać.
-
Co do czosnku akurat się nie zgodzę. Atraktor czosnkowy nie zawiera żadnego antybiotyku. Allicyna jest nietrwała i w jakimś sproszkowanym czosnku jest tyle antybiotyku, co w piasku. Natomiast zapach w ogóle oczywiście wabi ryby, i np. tu są ciekawe artykuły:
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/935
http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/1750
Na przyszłość poświęć trochę czasu na sprawdzenie i unikniesz kompromitacji. Poczytaj sobie w wolnym czasie, zwłaszcza zakładkę o zastosowaniu https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Czosnek_pospolity
-
Na przyszłość poświęć trochę czasu na sprawdzenie i unikniesz kompromitacji. Poczytaj sobie w wolnym czasie, zwłaszcza zakładkę o zastosowaniu https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Czosnek_pospolity
Doczytaj dziecię o allicynie, może być w wikipedii, może zrozumiesz, o czym napisałem. I naprawdę, nie radzę leczyć infekcji atraktorem czosnkowym...
-
Na przyszłość poświęć trochę czasu na sprawdzenie i unikniesz kompromitacji. Poczytaj sobie w wolnym czasie, zwłaszcza zakładkę o zastosowaniu https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Czosnek_pospolity
Doczytaj dziecię o allicynie, może być w wikipedii, może zrozumiesz, o czym napisałem. I naprawdę, nie radzę leczyć infekcji atraktorem czosnkowym...
Napisze w punktach bo najwyraźniej masz problem ze zrozumieniem tekstu.
- nie napisałem nawet słowa o atraktorze czosnkowym ani czosnku granulowanym,
- podaje artykuł w Wikipedii bo są napisane prostym językiem, zrozumiałym dla każdego kto tutaj zagląda. Forum jest ogólnodostępne i pewnie ktoś zechce poczytać. Znalazłeś słowo na jakimś blogu kulinarnym i wymądrzasz się ;)
- Wikipedia podaje przypisy i jeśli ktoś będzie miał taką potrzebę może rozwinąć temat,
Czosnek to nie tylko allicyna, naprawdę ;) Kompromitujesz się kolejny raz ale ludzie sami to ocenią.
-
Byłem dziś na małym jeziorku w celu połowienia płoci. Fajna pogoda, lekki wschodni wiaterek, małe fale. W kwestii nęcenia to najpierw rzuciłem do wody kilkanaście sztuk białych robaków, po pól godziny poszły do wody 4 małe kulki wielkości orzecha włoskiego z zanęty z ziemią (zanęta miała domieszkę kolendry) i jeszcze po jakimś czasie trzy razy rzuciłem bardzo małe ilości lekko rozdrobnionych blenderem konopi. Całe to nęcenie było rozłożone na 2,5 - 3 godzinach. Jako przynętę stosowałem białe robaczki, kukurydzę, białe robaczki z kukurydzą, konopie, czerwone robaki. Przynęta była w toni tak 15-50 cm nad dnem jeziorka. No i nic nic nawet dygnięcia spławika. Obok łowiki panowie na spławik na białe robaczki. Mieli se sobą taką echosondę czepianą do wędki. Sondę rzuca się na staw i pokazuje na komórce obraz czy są ryby. Mówili, że ryby były na głębokości 1,5 - 1,75 m w toni, ale nie żerowały. Też nie mieli nawet dygnięcia spławika.
Proszę o jakieś konstruktywne uwagi co mógłbym zrobić lepiej w kwestii zanęty oraz przynęty.
Napiszę co sprawdza się u mnie. Do zanęty z paczki dodaje prażone konopie mielone, atraktory są moim zdaniem zbędne w takim przypadku. Łowię tak jak napisał N3su czyli lekki spławik, zestaw do opadu wygruntowany kilka centymetrów nad dnem. Donęcam luźnymi ziarnami konopi przy pomocy łyżki zanętowej, konopie są moim atraktorem. Na haczyk sprawdzają się białe robaki.
Na moich łowiskach sprawdza się emulsja migdałowa jako dip. Działa wybiórczo na płocie ale brania są zaraz po zarzuceniu. Używam czegoś takiego https://www.stil.pl/?emulsje-big-fish,90
W zeszłym roku kilka razy sprawdziła mi się zanęta Lorpio Feeder Special dopalona cynamomen. Zanęta miała zapach kozieradki jeśli się nie mylę.
-
Koledzy, bardzo prosimy o zachowanie merytorycznej formy wypowiedzi i unikanie zwrotów będących oceną postrzegania, rozumowania, zasobu wiedzy i kompetencji innych rozmówców. Takie zwroty są zwykle konfliktogenne. Można prowadzić dyskusję bez tego typu wtrąceń, ograniczając się do wyrażenia swojej opinii na temat poruszanego zagadnienia. Informujemy, że tego typu wtrącenia zostaną z powyższych wpisów usunięte.
W mojej ocenie to Michał zachował się nieelegancko i jako pierwszy napisał:
Na przyszłość poświęć trochę czasu na sprawdzenie i unikniesz kompromitacji. Poczytaj sobie w wolnym czasie...
Potem już poszło i nastąpił kontratak. Klasyczny przypadek, który setki razy przytaczamy w naszych komentarzach (http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=518.msg37838#msg37838).
Jeśli zaś chodzi o kompromitację, to ja tu żadnej nie zauważam. Na pewno nie ze strony Robsona.
-
Rzeczywiście mogłem sobie darować osobiste komentarze i dwa razy przeczytać to co napisałem. Staram się pisać rzeczowo albo być cicho, moim zdaniem tak było w pierwszym poście. Odpowiedź zrozumiałem jako przytyk w moją stronę, moim zdaniem mało rzeczowy. Na codzień zajmuję się chemią żywności i mam jakąś wiedzę na ten temat. Tak się składa że allicyna jest produktem rozpadu i nie występuje naturalnie w znaczącej ilości.
Przyprawy to spora część mojej pracy i mam dostęp do wielu informacji. Wydaje mi się, że mógłbym czasami wnieść coś rzeczowego do dyskusji.
Przepraszam urażonych i wracam do roli biernego obserwatora.
-
Michał, rzecz w tym aby pisać tak, aby nie urazić kogoś innego :) Jeżeli forum czytają inni, to nie trzeba ich odsyłać do Wikipedii, ale można napisać od razu dlaczego czosnek czy aromaty na jego bazie zawierają/nie zawierają antybiotyków i tak dalej. Dyskusja jest ciekawa i wiele wnosi, psuje ją niestety konfrontacyjny charakter i ogólnie zawarta myśl 'co mi tu będziesz pier..olił'. Nie chodzi o to aby się obrażać i być obserwatorem, ale aby kulturalnie prowadzić dyskusję. I wtedy jest fajnie :)
-
Jak najbardziej macie rację, zgadzam się w pełni. Jeżeli jednym wpisem poruszyłem dwóch administratorów i wygląda na to że mój sposób wypowiedź jest zbyt kontrowersyjny. Nie śledzę aż tak uważnie żeby pamiętać podobną sytuację.
Przyznam że nie czuł bym się obrażony taką formą wypowiedzi ale podobno jestem gruboskorny. Wklejam linki, podobnie jak wielu innych, żeby ktoś zainteresowany mógł poczytać.
Piszę posty na forum a jakiś cwaniak zezarl moje robaki :)
-
O tej porze roku,płoć to dla mnie przede wszystkim: ziemia z płatkami owsianymi, konopią i dużą ilością robactwa od lat mi się to sprawdza ;)
-
Dzięki za konkretne uwagi i wskazówki, zwłaszcza N3su i zwykly_michal :) Mając naprawdę niewiele komponentów można przygotować różne kombinacje do zanęcania płoci...
-
Dobra, nie chcę się kłócić, bo i nie ma specjalnie o co :)
Płocie nęcimy a nie kurujemy czosnkiem. Oby skutecznie ;)
-
Moim zdaniem skuteczne są też proste rozwiązania.
Zaneta Gros Gardons, dziś są już do kupienia wersje budżetowe tej zanety i tak np. 2,5 kg za 15 złotych. Np tu
https://eurofishing.pl/pl/p/Sensas-Zaneta-Club-2%2C5kg-Gros-Gardons/19183
Następnie to już kwestia naszych wyborów. Dodatek w postaci konopi, rzepiku, pinki, białego, ochotki, kukurydzy, czy kastera zrobi grę.
Grunt żeby za dużo tego nie było w zanecie, raczej umiarkowanie, a łowisko budujemy najpierw kilkoma koszyczkami plus regularne strzelanie proca.
Sensas ma też ciekawe atraktory tak zwane Aromix. Są np. Gros Gardons, ochotka czy konopie. Fajny sposób na dopalenie zanety czy dipowanie przynęt.
Zestaw to koszyczek 20 gram siatkowy, przelotowo, przypon od 30 cm wzdłuż, rzuty w granicach 20 metrów, bliżej brzegu, zaneta rozrobiona nad wodą, pracująca w tzw słupie.
Wędka na klipie, opad na napiętej szczytowce i patrzymy co się dzieje. W razie czego wydłużamy przypon. Strzały z procy regularne w tempo ryb, co minute, dwie kilka pinek, konopie, jakiś waleczek zanety z Prestona co 5 minut. Rybę trzymamy w łowisku, nie przekarmiamy.
Dobre miejsca są też pod zwisajacymi konarami drzew.
Powodzenia :)
W razie uporczywosci drobnicy mozna przejść na helikoptera z krótkim przyponem i podajnikiem do białych. Z gruntu powinna nastąpić selekcja
-
Moim zdaniem skuteczne są też proste rozwiązania.
Zaneta Gros Gardons, dziś są już do kupienia wersje budżetowe tej zanety i tak np. 2,5 kg za 15 złotych. Np tu
https://eurofishing.pl/pl/p/Sensas-Zaneta-Club-2%2C5kg-Gros-Gardons/19183
Już był a mowa o tym. Nie porównuj zanęty 2.5kg za.15 zł do tej w klasycznych paczkach.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
Moim zdaniem skuteczne są też proste rozwiązania.
Zaneta Gros Gardons, dziś są już do kupienia wersje budżetowe tej zanety i tak np. 2,5 kg za 15 złotych. Np tu
https://eurofishing.pl/pl/p/Sensas-Zaneta-Club-2%2C5kg-Gros-Gardons/19183
Już był a mowa o tym. Nie porównuj zanęty 2.5kg za.15 zł do tej w klasycznych paczkach.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
A gdzie porównuję? Można użyć droższej ale i ta tańsza z dodatkiem w/w składnikow zrobi grę na lowisku
-
Club to totalny badziew. W jego cenie jest Roach Fine Magnetic, który nie odbiega znacznie jakością od oryginalnego GG. Jest ekonomiczny i nie potrzeba go dopalać by był skuteczny. Latem można sypnąć konopi prażonych i ewentualnie epiceine. Jedna z fajniejszych zanęt płociowych na rynku do tego przystępna cenowo. Aromixy i inną podobną alchemię bym odpuścił. Szczególnie w takim okresie jak mamy teraz. Zamiast tworzyć cudowne mikstury lepiej się skupić na sposobie podania. Prosto skutecznie i tanio.
-
Club to totalny badziew. W jego cenie jest Roach Fine Magnetic, który nie odbiega znacznie jakością od oryginalnego GG. Jest ekonomiczny i nie potrzeba go dopalać by był skuteczny. Latem można sypnąć konopi prażonych i ewentualnie epiceine. Jedna z fajniejszych zanęt płociowych na rynku do tego przystępna cenowo. Aromixy i inną podobną alchemię bym odpuścił. Szczególnie w takim okresie jak mamy teraz. Zamiast tworzyć cudowne mikstury lepiej się skupić na sposobie podania. Prosto skutecznie i tanio.
Z ciekawości po chodziłem po różnych forach w internecie i złych opinii na temat zanet Club nie znalazłem. Na forach splawikowcow opinie pochlebne chodź wiadomo, nie jest to zaneta zawodnicza
Uwazam że do rekreacyjnego lapania będzie w sam raz. Jeżeli chodzi o konopie czy robaczki to mus, ryba zaczyna być coraz aktywnieksza i trzeba ją czymś przytrzymać.
A aromixy są naprawdę ciekawa opcja, świetnie dopalaja zanete i dodają jej atrakcyjności. Zawsze mozna spróbować bez ale dobrze mieć go gdzieś z tyłu w kieszeni :)
-
Club to totalny badziew. W jego cenie jest Roach Fine Magnetic, który nie odbiega znacznie jakością od oryginalnego GG. Jest ekonomiczny i nie potrzeba go dopalać by był skuteczny. Latem można sypnąć konopi prażonych i ewentualnie epiceine. Jedna z fajniejszych zanęt płociowych na rynku do tego przystępna cenowo. Aromixy i inną podobną alchemię bym odpuścił. Szczególnie w takim okresie jak mamy teraz. Zamiast tworzyć cudowne mikstury lepiej się skupić na sposobie podania. Prosto skutecznie i tanio.
Widzę, że masz doświadczenie z Roach Magnetic Fine. Czy orientujesz się może, jaka jest różnica (poza stopniem rozdrobnienia) pomiędzy Roach Magnetic a Roach Magnetic Fine?
Pozdrawiam
-
Club to totalny badziew. W jego cenie jest Roach Fine Magnetic, który nie odbiega znacznie jakością od oryginalnego GG. Jest ekonomiczny i nie potrzeba go dopalać by był skuteczny. Latem można sypnąć konopi prażonych i ewentualnie epiceine. Jedna z fajniejszych zanęt płociowych na rynku do tego przystępna cenowo. Aromixy i inną podobną alchemię bym odpuścił. Szczególnie w takim okresie jak mamy teraz. Zamiast tworzyć cudowne mikstury lepiej się skupić na sposobie podania. Prosto skutecznie i tanio.
Dokładnie :thumbup:
-
-
-
Jak na wyprawie wędkarskiej na zestaw zanęt i przynęt nic nie złowiliście to następnym razem łowicie na to samo co poprzednio z nadzieją, że jakaś płoć weźmie czy może opracowujecie całkiem nową strategię zanęt i przynęt?
-
Jeśli podejrzewam, że przyczyną braku brań lub słabych brań mogła być zła zanęta, to kolejnym razem zapewne będę chciał spróbować podać inną mieszankę. Jeśli zaś przypuszczam, że słabe brania były spowodowane jakimś innym czynnikiem, to pewnie użyję tej samej zanęty.
Temat na pewno rozległy. Wszystko zależy od wniosków, jakie wyciągamy po niezbyt udanym wędkowaniu. A czy te wnioski są dobre? Tego to już nie wie nikt :-) Nawet najwięksi mistrzowie się mylą. Choć zapewne mylą się rzadziej, niż mniejsi mistrzowie. I dlatego są tymi największymi mistrzami :-)
Ja nie łowię zawodniczo. Zawsze staram się uniknąć mniejszych płoci i wyselekcjonować te największe. Dlatego wachlarz zanęt i przynęt mam już z góry ograniczony. Za wiele więc nie kombinuję. Co innego, gdyby w danym akwenie dominowały same ładne okazy, a małe trafiały się rzadko. Wtedy można kombinować z wieloma przeróżnymi zanętami i przynętami.
-
-
-
Jakie jest optymalne ustawienie przynęty podczas łowienia płoci na spławik na jeziorze? Przynęta na płoć powinna być położona na dnie, znajdować się 1-2 cm nad dnem czy może jeszcze wyżej w toni?
-
Wszystkie powyższe, to zależy jak ryby danego dnia żerują. Najczęściej kładę przynętę na dnie.
-
-
Moglibyście napisać jakie zanęty/jakie nęcenie na płoć sprawdziły się Wam najbardziej podczas łowienia płoci na spławik na wodzie stojącej? W najbliższym czasie planuje łowienie płoci na całkiem nieznanej wodzie i zastanawiam się jakie podejście przyjąć odnośnie nęcenia :) Chodzi mi po głowie, aby wykorzystać między innymi konopie, kukurydzę, kolendrę do nęcenia.
-
Łowiąc wagglerem na niezbyt głębokim starorzeczu, zwykle nęcę kulami (płociowa "spożywka" + prażone/mielone konopie + drobne pieczywko czerwone + ewentualnie atraktant płociowy MVDE, Champion Feed lub Sensas + ziemia + gotowane konopie + szczypta robactwa) oraz luźną zanętą (1 - 2 pozycje z zestawu: białe robaki, kastery, gotowane konopie, kukurydza w mniejszym rozmiarze). W ten sposób mogę liczyć zarówno na brania w fazie opadu, jak i z dna.
Proporcje oraz ilość zanęty zależą od pory roku/temperatury wody/aktywności ryb. Na rynku jest sporo dobrych "spożywek" płociowych: średnia i wyższa półka rodzimych marek Lorpio, Niwa, Boland + oczywiście Sensas, MVDE, Champion Feed, Browning.
-
Mnie z kolei płocie pięknie wchodziły na zestaw helikopterowy z podajnikiem do białych. Wcześniej białe zasypane były zmielona kurkuma
-
Ma ktoś jeszcze coś do dodania?
-
Kanał Żerański to w zimie jokers plus czarna ziemia plus czarny sensas gross gardons. Możesz dodatkowo doprawiać czekoladą lub karmelem. Wchodzi na to płoć powyżej 30 cm
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Akurat posiadam resztki zanęty MMM i zależy mi, aby ją wykorzystać. Można na bazie zanęty MMM przygotować zanętę na płocie?
-
Na bazie mączki rybnej można przygotować zanętę na płocie, która będzie wabić leszczyki i karpiki ;)
-
Dobry patent na Grubą płoć z MMM ((każdą inna na mączkach) + konopie+szczypta kolędry+ sfermentowana kukurydza drobno posiekana. Szczególnie teraz w okresie przejściowym lata i jesieni. +/- że efektem ubocznym są leszcze i krąpie :narybki:.
-
Nie wszędzie mączki się sprawdzają. Na k. Żerańskim MMM słabo z kolei GG od Sensasa o wiele lepiej. Można próbować, ale nie popadajmy. Co łowisko to inna zaneta😀
Dla mnie duże płocie to konopie, kolendra a na haku martwe białe. Martwy robak to moje odkrycie(z naszego kochanego forum 8), widać wyraźnie zmniejszenie częstotliwości Brań drobnicy i okonia oraz zwiększenie wymiarów ryb. To naprawdę działa.
-
Czasem żaden biały nie równa się z pęczkiem czerwonej pinki. Zależy od dnia.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Czasem żaden biały nie równa się z pęczkiem czerwonej pinki. Zależy od dnia.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
No to prawda, czasem zmiana na pinke robi wielka różnice :) mi białe ostatnio ładnie wchodzą. W sumie kupowałem na joker24 białe i są raczej małe.
-
Okazowe płocie mają inne upodobania żywieniowe niż płocie mniejsze - Bob Nudd wspominał kiedyś, że największą płoć w swej karierze złowił jako nastolatek na żywczyka przeznaczonego dla okonia/szczupaka :)
-
Z kolei u mnie, tylko kilka białych na haczyku powoduje branie konkretnej płoci, pinka z wiosny raczej ;)
-
-
Na bazie mączki rybnej można przygotować zanętę na płocie, która będzie wabić leszczyki i karpiki ;)
Brzmi interesująco :) Jak robi się taką zanętę na bazie mączki rybnej? Akurat resztki takiej też w magazynku z zanętami się znajdą...
-
Każda zanęta na bazie zanęty MMM będzie zanętą na bazie mączki rybnej, bo MMM to mączka rybna (oraz zmielone pellety) :)
-
Zanęta na płoć powinna być koloru jasnego czy raczej powinna mieć kolor dna zbiornika wodnego?
-
Ktoś coś może wie?
-
Mi praktycznie zawsze najlepiej sprawdza się stonowana kolorystycznie zanęta. Ważne przy płociach, aby miała dużo akcentu kolorystycznego w postaci pieczywa fluo. Świetnie też działa dodatek kukurydzy konserwowej, który dodatkowo wygrubia ryby. Należy jednak z kukurydzą uważać w chłodniejsze pory roku, aby je szybko nie napaść. Co jeszcze ? Dużo, dużo konopi :)
-
O ile średnio cm zmienia się grunt podczas łowienia płoci np. gdy przynęta jest położona na dnie, ale nic nie bierze i chcemy przynętę podnieść, aby była umieszczona nad dnem w toni? Zmiana gruntu +/- 5 cm jest OK?
-
Na gruntowaniu spławika się nie znam ale myślę że możesz unieść przynętę nad dno o 5 cm. Jeśli nie zadziała to już konkretnie w toń co pół metra. Mi na płoć zawsze sprawdzała się zanęta ciemna od brązowej do całkowicie czarnej z dodatkiem topionej pinki . Tylko że przy łowieniu z gruntu.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Trzeba próbować. I tak co do centymetra nie wymierzysz, ani nie rzucisz dokładnie w to samo miejsce, co do centymetra - a dno przecież nie jest gładkie jak stół. 5 cm to dobra "jednostka" zmiany - jak nic nie da, podnosisz o kolejne 5. Potem to już raczej nie - ja bym już łowił z opadu - jeśli ryba gdzieś tam jest wyżej, to jest szansa, że zareaguje na wolno spadającą przynętę.
-
Byłem dziś na łowieniu na nowym zbiorniku wodnym. Samo łowisko jest trudne. Są to zalane konstrukcje betonowe jakiejś budowli. Grunt jest tam bardzo zróżnicowany wynika z relacji wędkarzy. Był plan, aby połowić płotki na lekkiego wagglera. Niestety grunt był większy niż długość wędki i nie było możliwości położenia przynęty na dnie zbiornika wodnego. Pozostało łowienie z opadu albo z toni. Nęcenie było z wykorzystaniem czarnej zanęty płociowej z dodatkiem blendowanych konopi, kolendry oraz kukurydzy. Jako przynęta służyły kolorowane białe robaki oraz kukurydza. Na kilka robaków na haczyku brały małe płoteczki oraz wzdręgi z opadu, dopiero zmiana na kukurydzę pozwoliła na łowienie większych egzemplarzy. Większe płocie brały z toni w mniejszym stopniu z opadu. Co ciekawe nie wiadomo czy nęcenie miało jakikolwiek wpływ na łowienie płotek, ponieważ kilka razy zarzuciłem w inne miejsce niż nęcone i też udało się złowić kilka płoci. Suma sumarum udało się połowić płotki i wzdręgi różnej wielkości bez dużych okazów ;)
I tu jest pytanie, gdzie z Waszego doświadczenia mogą występować duże płocie w zbiorniku wodnym skoro te mniejsze płotki występują w toni?
-
Następnym razem spróbuj łowić na spławik przelotowy z samego dna. Może duże płocie poszły za zanętą na dno.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Tak, spławik przelotowy o większej wyporności niż dziś na kolejnym łowieniu to podstawa. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. W jaki sposób zanęta wrzucona do łowiska może ściągnąć ryby na dno zbiornika wodnego skoro te żerowały dziś pięknie w toni? Zbiornik wodny ma ze 4 m głębokości w miejscu, a łowiłem w toni na gruncie ok. 1,5 - 1,8 m. Woda jest przezroczysta dość i po wrzuceniu zanęta widać było ładną chmurę blendowanych konopi, ale jak wszystko opadło to nie było widać, aby konopie pracowały czyli aby kawałki konopii z dna płynęły do góry...
-
Gotowane konopie nie pływają . Zblędowane uwalniają tłuste mleko . Jeśli chcesz pracy w pionie to musisz surowe konopie uprazyć i zmielić.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
:thumbup: na feederka ładnie pracują 🤣
-
Musisz wiedzieć kiedy i na co chcesz użyć konopii.
Na wzdrege czy płoć użyłbym zblendowanych konopii tworząc chmurę w wodzie, z mikro cząstkami opadajacymi na dno. Jest to świetny stymulator na te gatunki.
Ważne by nie używać tego jak jest wielka fala, albo na głębokiej wodzie. Na płytkie wodzie, metr, półtora max, tworzy się chmura w której głupiec zaczynają rybki, warto w to miejsce strzelac z procy kukurydza i na skórke z kuku łowić z opadu. Można kuku zastąpić madami, albo stosować na zmianę.
W przypadku karasi, lina, karpia, lepiej nęcić dennie, ziarna konopii w dużej ilości muszą być rozproszone na dnie. Warto też używać odmiany konopii z dużymi ziarnami.
Zestaw kładziemy na dnie, metoda albo koszyk i czekamy.
Do obu sposobów użycia konopii idealny jest spomb.
-
-
Dziś byłem połowić płocie na tym samym zbiorniku wodnym co ostatnio. Miałem mieszankę zwykłej zanęty płociowej czarnej z dodatkiem gotowanych konopi, kukurydzy oraz kolendry. Jako przynęta ziarno lub dwa ziarna kukurydzy na haczyku. Akurat dziś z toni brały bardzo słabo. Ryby udało się złowić jak przynęta została położona na dnie zbiornika wodnego. Zastosowanie dwóch ziaren kukurydzy na haczyk wyselekcjonowało ryby, trafiały się większe okazy niż łowione na jedno ziarno. Używałem haczyka 14. Co można zrobić, aby jeszcze mocniej wyselekcjonować te większe płocie o wielkości > 20 - 25 cm? Zakładać 3 albo nawet 4 ziarna kukurydzy na haczyk? Zmienić haczyk na większy np. 12?
-
Dziś byłem połowić płocie na tym samym zbiorniku wodnym co ostatnio. Miałem mieszankę zwykłej zanęty płociowej czarnej z dodatkiem gotowanych konopi, kukurydzy oraz kolendry. Jako przynęta ziarno lub dwa ziarna kukurydzy na haczyku. Akurat dziś z toni brały bardzo słabo. Ryby udało się złowić jak przynęta została położona na dnie zbiornika wodnego. Zastosowanie dwóch ziaren kukurydzy na haczyk wyselekcjonowało ryby, trafiały się większe okazy niż łowione na jedno ziarno. Używałem haczyka 14. Co można zrobić, aby jeszcze mocniej wyselekcjonować te większe płocie o wielkości > 20 - 25 cm? Zakładać 3 albo nawet 4 ziarna kukurydzy na haczyk? Zmienić haczyk na większy np. 12?
Nic nie zrobisz. Duża płoć ma mniej więcej takiej samej wielkości otwór gebowy jak jej młodsi bratyńcy, więc czy to będą 2 czy 3 ziarna kuku nie załatwi sprawy.
Moim zdaniem są dwa czynniki, pierwszy to cierpliwość. Płoć jest ryba wedrowna, i jak będziesz nęcić to w końcu powinna się zjawić (mówię o zbiornikach standardowej wielkości). Drugie to necenie w taki sposób i takim towarem który po pierwsze zainteresuje płoć, a po drugie będzie się utrzymywać w wodzie przez dłuższy czas, co pozwoli doczekać zainteresowania tych medalowych sztuk. Więc czym? Konopie, rzepik i martwe robaki białe.
Konopie bo to najlepszy atraktor na białoryb.
Rzepik bo jest drobny jak gorczyca, nawet stadko małej płoci będzie potrzebować bardzo dużo czasu by wyjesc wszystkie kuleczki. Poza tym jest to przysmak płoci.
Martwe białe bo drobnica nie wciąga ich tak ochoczo jak żywe i niewiadomo czemu raczej ich unika, w przeciwieństwie do ryb dużych albo średnich.
Necic proponuję czystym towarem, a nie jako element zanety. Używając spomba mamy świetny efekt dywanu. Rozproszone konopie, rzepik, i martwe białe to stołówka nie tylko dla płoci. Przylowem może być karaś, lin, czy karp.
W pole necenia dobrze jest systematycznie podsyłać kilka ziarenek kukurydzy w niedługich odstępach czasu strzelając proca.
Mając dwie wędki spróbuj łowić na inne przynęty. Np kukurydza a na drugiej 3 białe.
Białe robaki w kolorze czerwonym powinny sprawdzić się lepiej od białych białych.
-
Łowiłem w ubiegłym roku z facetem ze Stargardu. Karmiliśmy parowaną kukurydzą. Ja łowiłem na kukurydzę z puszki. Wynik, kilkadziesiąt średnich płoci. Jakie było moje zdziwienie jak Henio wyciągnął swoją siatkę z wody. Miał kilkanaście sztuk. Żadna nie była mniejsza niż pół kilo. Pytałem na co łowił. Henio odpowiedział, czym karmisz na to łap.
Dokładnie. Nie ma chyba lepszej zasady :)
-
Szanowni forumowicze jak wygląda u Was obecnie sytuacja z braniem płoci na stojących wodach? Biorą słabiej czy tak samo jak w ciepłą pogodę? Ostatnie łowienie tydzień temu z celowaniem w płocie to totalny brak brania na te same przynęty i zanęty, na które podczas wcześniejszych wypraw ładnie brały płocie i trafiały się też wzdręgi...
-
Wiele zalezy od zbiornika, i temp wody. Niedawno wybralem sie na zbiornik plytki , maks.1.7m i dobrze wiem ze jezeli dzien wczesniej zmieni sie pogoda na chlodniejsza na tym zbiorniku mozna zapomniec o lowieniu plotek, leszczykow itd. I tak bylo, jedynie co to dlubanina i zaledwie kilka rybek.Natomiast na glebszej wodzie gdzie temp.pow nie spowoduje raptownych zmian tam ryba brala jak szalona (plocie). Na glebszym zbiorniku spokojnie lowie plocie nawet w okresie zimowym oczywiscie jak nie ma lodu. I dodatkowo wiadomo nie necimy tak obficie i grubiej jak pora letnia.
-
Łowił może ktoś z Was na method feeder płocie jesienią? Wujek google niestety nie znajduje do tego żadnych odnośników tylko dużo odnośnie łowienia płoci jesienią na klasyczny feeder...
-
Łowił może ktoś z Was na method feeder płocie jesienią? Wujek google niestety nie znajduje do tego żadnych odnośników tylko dużo odnośnie łowienia płoci jesienią na klasyczny feeder...
Metoda to trochę chybiony pomysł na płoć. Ona preferuje słodko korzenne zanety a nie na bazie maczek. Mikro pellet też nie działa na nią tak jak mady, ochotka czy konopie. Dodatkowo w klasyku możemy łowić z opadu na np kukurydzę. Idąc na płoć w ogóle nie biore metody pod uwagę. Tylko klasyk albo helikopter z białymi w kurkumie albo zalewajke z Gros Gardons, albo ochotka albo konopie. Wszystko od sensasa (aromix)
-
W poprzedni weekend oraz dziś ze względu na sprzyjającą pogodę byłem połowić płotki. Udało się połowić, ale wszystkie sztuki były mniejsze niż 20 cm. Zmieniłem trochę mieszankę zanętową oraz samo podejście do nęcenia. Dziś nęciłem mieszanką składającą się z zanęty Sensas czarnej na płoć, gotowanych konopi dodatku niewielkiej ilości kolorowych pinek (tak, aby było kilka w kuli zanętowej). To wszystko wymieszane z ziemią z kretowiska w stosunku 1:1 (w poprzedni weekend dodawałem jeszcze prażone rozdrobione konopie). Jako przynęta służyło 1 ziarno kukurydzy z puszki lub 3 pinki na haczyk (same czerwone, mieszane czerwone i białe, same białe). Dziś łowiłem z wykorzystaniem spławika na haczyk 16, przypon 30 cm z żyłki 0,12. Żyłka główna 0,20 ze względu na duże zaczepów. Pierwsza cześć kuk zanętowych trafiła do wody na początku łowienia, później mniej więcej w połowie łowienia. Po złowieniu ryby nęciłem mało samymi konopiami gotowanymi. Na kukurydzę dziś było zero brań, na pinkę udało się złowić płotki. Mam kilka pytań:
1. Co mogę jeszcze zmienić w sposobie łowienia, nęcenia aby na haczyk trafiały większe płotki niż 20 cm?
2. W związku z tym, że pogoda zmienia się z ciepłej na zimną w najbliższym czasie zasadne jest próbowanie złowienia większej płoci czy dać sobie spokój do wiosny następnego roku?
-
2. W związku z tym, że pogoda zmienia się z ciepłej na zimną w najbliższym czasie zasadne jest próbowanie złowienia większej płoci czy dać sobie spokój do wiosny następnego roku?
Mieszankę masz bardzo dobrą i tego się trzymaj - cierpliwości :fishonhook:
-
Teraz dopiero się zacznie prawdziwe łapanie. Garść zanęty, masa gliny i pinka, jokers i będzie płoć :)
-
Łowił może ktoś z Was na method feeder płocie jesienią? Wujek google niestety nie znajduje do tego żadnych odnośników tylko dużo odnośnie łowienia płoci jesienią na klasyczny feeder...
Metoda to trochę chybiony pomysł na płoć. Ona preferuje słodko korzenne zanety a nie na bazie maczek. Mikro pellet też nie działa na nią tak jak mady, ochotka czy konopie. Dodatkowo w klasyku możemy łowić z opadu na np kukurydzę. Idąc na płoć w ogóle nie biore metody pod uwagę. Tylko klasyk albo helikopter z białymi w kurkumie albo zalewajke z Gros Gardons, albo ochotka albo konopie. Wszystko od sensasa (aromix)
Na metodę też można łapać płocie. Wystarczy zastosować zblendowany chleb tostowy i martwe robaki na włosie. Metoda to nie tylko miksy Sonu i zanęty z mączki.
-
Na metodę też można łapać płocie. Wystarczy zastosować zblendowany chleb tostowy i martwe robaki na włosie. Metoda to nie tylko miksy Sonu i zanęty z mączki.
Kolega dobrze prawi :beer:
-
Dzięki pany za info. W planach na jesień jest metoda i klasyczny feeder na płocie. Dam szansę tym większym sztukom ;)
Może komuś się przyda - płoć na metodę:
-
W poprzedni weekend oraz dziś ze względu na sprzyjającą pogodę byłem połowić płotki. Udało się połowić, ale wszystkie sztuki były mniejsze niż 20 cm. Zmieniłem trochę mieszankę zanętową oraz samo podejście do nęcenia. Dziś nęciłem mieszanką składającą się z zanęty Sensas czarnej na płoć, gotowanych konopi dodatku niewielkiej ilości kolorowych pinek (tak, aby było kilka w kuli zanętowej). To wszystko wymieszane z ziemią z kretowiska w stosunku 1:1 (w poprzedni weekend dodawałem jeszcze prażone rozdrobione konopie). Jako przynęta służyło 1 ziarno kukurydzy z puszki lub 3 pinki na haczyk (same czerwone, mieszane czerwone i białe, same białe). Dziś łowiłem z wykorzystaniem spławika na haczyk 16, przypon 30 cm z żyłki 0,12. Żyłka główna 0,20 ze względu na duże zaczepów. Pierwsza cześć kuk zanętowych trafiła do wody na początku łowienia, później mniej więcej w połowie łowienia. Po złowieniu ryby nęciłem mało samymi konopiami gotowanymi. Na kukurydzę dziś było zero brań, na pinkę udało się złowić płotki. Mam kilka pytań:
1. Co mogę jeszcze zmienić w sposobie łowienia, nęcenia aby na haczyk trafiały większe płotki niż 20 cm?
2. W związku z tym, że pogoda zmienia się z ciepłej na zimną w najbliższym czasie zasadne jest próbowanie złowienia większej płoci czy dać sobie spokój do wiosny następnego roku?
Heh. Najprawdopodobnie powinienneś zmienić miejsce połowu :) Skoro nie miałeś brań na kukurydzę to jest to najlepszy dowód, że tam akurat większych płoci nie ma.
-
Użyj martwego białego. Pomaga odgonić mniejsze sztuki. Dla mnie już na kuku za późno, tylko mieso😀
-
Na metodę też można łapać płocie. Wystarczy zastosować zblendowany chleb tostowy i martwe robaki na włosie. Metoda to nie tylko miksy Sonu i zanęty z mączki.
Dobra wiadomość :) Przy takim podejściu stosuje się jeszcze jakieś dodatkowe nęcenie poza umieszczaniem blandowannego chleba tostowego do podajnika method feeder?
-
Im prościej tym lepiej czasem za dużo kombinujemy.
Przy okazji chleba stary tekst:
https://www.cadencefishing.co.uk/2019/03/08/river-float-fishing-with-punched-bread/?fbclid=IwAR0TFjRYWfS31_0lz84oOKt8d7vWNaIuYVorm9iLMHwDFTfdH0rJt2CFh0k
-
Na metodę też można łapać płocie. Wystarczy zastosować zblendowany chleb tostowy i martwe robaki na włosie. Metoda to nie tylko miksy Sonu i zanęty z mączki.
Dobra wiadomość :) Przy takim podejściu stosuje się jeszcze jakieś dodatkowe nęcenie poza umieszczaniem blandowannego chleba tostowego do podajnika method feeder?
W mojej opinii nie. Chleb daje rade. Pachnie, pracuje, jest biały (przykuwa uwagę). Tani, dostępny od ręki. Zanęta idealna;) no dobra ma wadę. W zależności od jakości chleba trzeba go czasem dowilżyć (bo odpadnie od podajnika). Jak przesadzimy, to będzie klucha, no ale to jak z każdą zanętą do metody. Ja na kanale Żerańskim późną jesienią łowiłem całkiem fajne rybki na to.
Można pójść 100% na chleb i do podajnika chleb i na włos dajesz ubity chleb w krążku. Są specjalne wycinaki, ale to chyba dla naprawdę maniaków. Wystarczy spiłować strzykawkę małą, naostrzyć końcówkę i za grosze mamy sprzęt do krążków chlebowych.
Tutaj jest fajny filmik. Po angielsku zwie się to liquidized bread
No i zapomniałem o takim sobie Youtuberze.... ;)
-
Ile mniej więcej w litrach/kilogramach należy użyć mieszanki do nęcenia (zanęta + dodatki) płoci latem przy łowieniu na waggler/slider a ile zimą? Chodzi o typowo amatorskie łowienie na zbiorniku ze stojącą wodą.
-
Podbijam.
-
Ja używam objętościowo tak samo nie dzielę na pory roku między 6 a 8 litrów. Reguluje tylko ilość spożywki w mieszance i robaka.
-
Podobnie jak grzegorz07 reguluje skład mieszanki i ilość robaka. Jednak sam musisz sprawdzić na swoich wodach jaka mieszanka się najlepiej sprawdza. Jako przykład mogę Ci podać dwa zbiorniki oddalone od siebie o około 10 kilometrów na których ja łowię. Na jednym jesienią super działa mieszanka zanęty z glina 1do 6 i podanie 3/4 towaru na wstępie bez donecania nie licząc tego co w koszyku. A na drugim zbiorniku trzeba dać dużo więcej zanęty nawet mieszanka 1 do 1 i należy regularnie donęcać seriami po 2-3 duże koszyki do nęcenia. Zwykle na 5 godzin łowienia mam około 5-6 litrów mieszanki. Podobnie to wygląda łowiąc na match. Podałem Ci przykład jak łowię na feeder.
-
Proporcje są różne w zależności od wody. Jednak jest prosta zasada: w ciepłych porach większy udział spożywki w zimnych porach większy udział glin. To samo się tyczy robaków kukurydzy i konopi. Zimno mniej treściwie ciepło więcej mięcha.
-
Czy ktoś z was necił płocie na feeder sama glina z atraktorem ochotka ? Mam Aromix Sensasa i chciałbym go spróbować wykorzystać😀
-
Bez jokersa/pinki możesz nie utrzymać stada w łowisku. Ryby muszą mieć co wybierać z gliny
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Mam mrożona pinkę. Spróbuje jutro😀
-
Pany, na taką typową jesienną pogodę temp. ok 10 st., niebo zachmurzone większa skuteczność łowienia płoci w zbiorniku ze stojącą wodą (gł. 4 m, woda w miarę przejrzysta) będzie na spławik czy raczej klasyczny feeder?
-
Spławik daje więcej możliwość można łowić z dna nad dnem. Więc wybrał bym spławik. Ale ty musisz zdecydować w czym jesteś bardziej skuteczny. Bo zdecydujesz się na spławik będziesz chciał łowić na większej odległości. A nie wychodzi ci celne nęcenie to i skuteczność będzie słaba. Pojedziesz z feederem celniej zanęcisz możliwe, że i wynik będziesz miał lepszy. Jeśli nie za często jeździsz wziął bym pewniaka , a jeśli masz więcej wypadów popróbował bym raz to raz to.
-
Możecie napisać jakie taktyki nęcenia płoci sprawdziły się na Waszych łowiskach podczas łowienia płoci na spławik jesienią? Załóżmy, że planuję łowić mniej więcej 4 -5 godz. Łowienie będzie na dzikim stawie, głębokość 3,5 - 4 m. Jest to trudne łowisko ze względu na to, ze jest to zalany obiekt budowlany i są duże różnice w głębokości na małej przestrzeni. Jak będzie lepiej:
1. Nęcić na dwie linie nęcenia?
2. Na początku łowienia wrzucić do wody 100% mieszanki zanętowej i w ciągu łowienia nie donęcać wcale?
3. Na początku łowienia wrzucić do wody 50% mieszanki zanętowej i później w ciągu łowienia systematycznie donęcać pozostałą częścią zanęty?
-
Ciężko będzie Ci odpowiedzieć na to pytanie nie znając tej wody. Na jednym zbiorniku ryba lubi donęcanie a na innym trzeba wręcz poczekać i z godzinę zanim zacznie się łowić bo ryby są strasznie płochliwe i zanęta musi swoje odleżeć. Myślę że mógł byś zrobić dwie linie na dalszej tylko nęcenie wstępne. Na bliższej oprócz nęcenia wstępnego w czasie łowienia dorzucanie małych kulek zanęty co jakiś czas . Oczywiście towar ten sam na obydwuch liniach. Będziesz widział na co lepiej reaguje ryba.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Korzystając z dobrej pogody byłem dziś połowić płotki na spławik. Po przybyciu nad zbiornik wodny okazało się, że prawie 95% moczarki, która pokrywała jeszcze tydzień temu dużą część powierzchni zbiornika opadła na dno i tam zalega. Byłem nastawiony na łowienie większych płoci kładąc przynętę na dno zbiornika. Wiał mały boczny wiatr. Po zarzuceniu zestawu jak zestaw opadał haczyk zaczepiał o zielsko bliżej naprężała się żyłka. Jak haczyk odczepiał się to spławik podnosił się jakby było to branie podnoszone. Próbowałem też dziś przez jakiś czas łowić płocie w toni bez efektu. Zmierzył się może ktoś z Was z tego typu sytuacją podczas łowienia płoci? Może klasyczny feeder z bardzo lekkim koszykiem zda egzamin albo method feeder z lekkim podajnikiem. Z ciekawości przy samym brzegu rzuciłem do wody kulkę zanętową wielkości 1/3 pięści to po prostu zapadła się głęboko w moczarkę. Przejrzałem internet pod kątem łowienia w zielsku. Najlepiej by było znaleźć wolny kawałek dna, ale niestety nie mam pontonu, aby wyszukać wolny kawałek dna bez zalegającej moczarki. Sytuacja właścicielska zbiornika nie jest jasna tak więc czyszczenie dna grabiami też odpada.
-
Podbijam.
-
Zestaw masz wyważony do jakiegoś punktu na antence.
Kiedy haczyk zaczepi o przeszkodę, to zestaw zakotwiczy się. Ruch powierzchniowy wody powoduje napór na spławik i antenka przytopi się lub nawet zatopi. Uwolnienie się od zaczepu spowoduje ponowne wynurzenie antenki dokładnie do punktu jej wyważenia, nic wyżej.
Jeśli natomiast wynurzy się bardziej świadczy to o położeniu się śruciny sygnalizacyjnej na dnie, lub w Twoim przypadku na moczarce.
Taka sytuacja występuje często podczas dryfu zestawu wygruntowanego tak, że śrucina leży na dnie. Śrucina z uwagi na małą masę i charakter dna może nie zakotwiczyć zestawu, który dryfuje z prędkością niezauważalnie mniejszą od prędkości ze śruciną nad dnem. Jednak wtedy antenka wynurzona będzie podczas dryfu prawie tak jak gdyby było branie podnoszone.
Przeczytaj
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=6722.msg416120#msg416120
:)
-
@koko: dzięki :thumbup:
-
-
Marcin(flowgrid) , proponuję kupić Wędkarski Świat nr.12 (obecny - całe 9,90 zł.).
Jest troszeczkę o płociach;), możliwe, że pewne mieszanki lub ich mix, sprawdzi się na zimnej wodzie.
Kup, poczytaj , kombinuj.
-
@Łuki: dzięki za info :beer:
-
Największym wyzwaniem o tej porze roku to znaleźć miejsce gdzie płocie są i żerują.
-
a może spróbować w ten sposób? https://www.wedkarz.pl/article/686/OBIAD-NA-DYWANIE
-
Największym wyzwaniem o tej porze roku to znaleźć miejsce gdzie płocie są i żerują.
Dokładnie tak. Na chwilę obecną nie tyle zanęta i dodatki stanowią o sukcesie ,jak właśnie miejsce grupowania się płoci na zimę.
Polecam miejsca,w których najszybciej wiosną ustępuje lód.
-
W dobrej cenie Dynamit
https://www.m6tackle.com/dynamite-baits-big-fish-groundbait-cheese-garlic-18kg-p-10852.html
Wysłane z mojego moto e5 plus przy użyciu Tapatalka
Jest jeszcze ser-sardynka , Sea Groundbait.
Na stronie w opisie jest błąd , napisali sama sardynka lecz cheese to jest ser.
-
Okej. Pierwszy wypad nad kanałek mam za sobą. Generalnie w sobotę 3 godziny bez puknięcia i śladu jakichkolwiek ryb na wodzie. Jakby te 2 kilogramy bardzo dobrej sprawdzonej na jeziorach płociowej zanęty razem z garścią białych robaków wrzucono do studni. Efekt dokładnie byłby taki sam.
Teraz pytania - chodzi o odcinek kanału na wysokości ulicy Kowalczyka - po drugiej stronie kanału są porty:
- jakie jest ukształtowanie dna kanału: zauważyłem obszary gdzie już 2-3 metry od brzegu jest 2 metry głębokości, a gdzie indziej jest daleko płytko.
- które obszary rokują lepiej w kontekście płoci?
- ryb szukacie zwykle daleko czy blisko brzegu?
- jeżeli okolice Kowalczyka nie są dobrym miejscem to podpowiedzcie które o tej porze roku są.
Z góry wielkie dzięki za podpowiedzi :-)
Edycja moderatora (pisownia):
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
-
Po pierwsze i po ostatnie 8)
* nie na świta(południe i do wieczora)
* towar do nęcenia w kolorze czekolady(gorzkiej), bo dno kanału czarne jak...
* spożywki dobrej tylko 0,5 do 1 kg, plus 1-2 kg ziemi czarnej(Bełchatowska...)
* nie garść robaków tylko garstka pinki albo wcale(ewentualnie dżoker)
* Kowalczyka(na tą porę to najgorszy wybór, bo woda wielka i ciężko zlokalizować rybę)
* szukaj wąskiego kanału, albo pomacaj w tych portach, a w szczególności środkowa zatoka(ryba tam się zbiera na zimę)
* woda 2 m i więcej(ale to nie reguła)
* brzeg ten cieplejszy(najwięcej nasłoneczniony w miarę możliwości)
-
Dzięki. Słusznie. Byłem drugi raz. Błędy nieco skorygowane. Wyciągnięte tylko (albo aż w stosunku do poprzedniego wypadu) dwie płocie w tym jedna naprawdę solidnie przygięła lekkiego pickera. Ale już wiem "czym to się je". Brań było co najmniej kilka więcej - ale z mojej winy nie wyjąłem ryb (zły wybór stanowiska - przeszkadzały krzaki :D ).
Next time będzie juz znacznie, znacznie lepiej.
Ryby oczywiście wróciły do wody.
Po pierwsze i po ostatnie 8)
* nie na świta(południe i do wieczora)
* towar do nęcenia w kolorze czekolady(gorzkiej), bo dno kanału czarne jak...
* spożywki dobrej tylko 0,5 do 1 kg, plus 1-2 kg ziemi czarnej(Bełchatowska...)
* nie garść robaków tylko garstka pinki albo wcale(ewentualnie dżoker)
* Kowalczyka(na tą porę to najgorszy wybór, bo woda wielka i ciężko zlokalizować rybę)
* szukaj wąskiego kanału, albo pomacaj w tych portach, a w szczególności środkowa zatoka(ryba tam się zbiera na zimę)
* woda 2 m i więcej(ale to nie reguła)
* brzeg ten cieplejszy(najwięcej nasłoneczniony w miarę możliwości)
-
Pany na obecną porę roku płocie w zbiorniku ze stojącą wodą (głębokość ok. 4 m, woda przejrzysta) lepiej atakować na feeder klasyk czy metodę (planowane łowienie będzie na miksowany chleb tostowy, czarną zanętę płociową, gotowane konopie)?
-
Zależy jakie masz podajniki i co tam zapodasz. Jeżeli miks oprzesz na przykład na mieszance ziemi z chlebem tostowym spreparowanym, to ma to sens. Jednak białe musisz zrolować. Ja bym raczej wolał helikopter tutaj, do tego miksu, i białe żywe na haku, ewentualnie pinkę czy ochotkę. Oczywiście w przypadku Metody rozmiar podajnika musi być odpowiednio mały.
Wiele zależy gdzie łowisz. Jeżeli na zimowisku gdzie jest płoć, to wtedy możesz polować na te większe, i wtedy Metoda nie jest złym rozwiązaniem. Jednak jeżeli nie ma dużej koncentracji ryby, to lepiej zastosować zestaw 'klasyczny'. Ogólnie tutaj można stosować różnego rodzaju koszyki, to znaczy odpowiednio małe, tak aby nie przenęcić miejscówki lub nie robić dużego plusku. Po to one są :) Drennan ma tu naprawdę świetną rozmiarówkę na zimę.
Tak na marginesie, czy helikopter to zestaw klasyczny czy też nie? Czy kryterium podziału tutaj są reguły MŚ w feederze jakie przyjęto w PZW?
-
Osobiście dla mnie helikopter to klasyk, mega skuteczny i w tym roku dał mi sporo fajnych rybek na mojej wodzie ;)
-
Na łowienie płoci w obecnej porze należy stosować małe podajniki feederowe. Które z poniższych należy lepiej stosować?
- mające trzy rzędy oczek w siatce
https://www.raven-fishing.pl/serie-walter-tunnel-koszyk-zanetowy-wysokosc-2cm-10g/pl/product/45400/ mają trzy rzędy oczek
- mające sześć rzędów oczek w siatce
https://uprzema.pl/koszyk-zanetowy-eko-10g-3237mm-jaxon-p-2898.html
- mające jeszcze inną liczbę rzędów oczek w siatce?
-
Koszyk może być nawet ten większy, a zubożona zanęta np. ziemią z kretowiska.
Jedyne co, to z robalami uważaj! (ilością)
-
Pany, stosował może ktoś z Was zanętę płociową na zimną porę roku MVDE Super Champion Roach? Jak wrażenia?
-
Miałem tą zanętę na Kanale Żerańskim. Wyniki niezłe. Zanęta po wrzuceniu do wody jaśnieje i jeśli zależy Ci żeby dalej była tak czarna jak w wiadrze musisz dodać trochę barwnika czarnego. Ogólnie w moim odczuciu lepiej dołożyć parę zł do gross gardonsa sensasa.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Pany, stosował może ktoś z Was zanętę płociową na zimną porę roku MVDE Super Champion Roach? Jak wrażenia?
Używam jej w wersji Black, bardzo fajna zanętą i u mnie sprawdza się na płotki lepiej niż GG.
Jest kompletna, ewentualnie można trochę podbić jej pracę dodając odrobinę prażonych konopi.
-
Warto do niej jeszcze dodać pinki, białe robaki (martwe lub żywe)?
-
Pewnie że warto :thumbup:
Akurat płotki zawsze łowię na żywe robaki, więc najczęściej dodaję w zimnej wodzie trochę pinek.
-
W listopadzie i grudniu byłem kilka razy na jeziorku w celu połowienia płoci i zastanawiająca jest jedna rzecz. Płoć jakby nie reaguje na mieszankę zanętową ale reaguje na robaki (pinka, ochotka haczykowa) na haczyku jak podstawi się jej pod nos. Ale po kolei, łowiłem na 2 różne kombinacje zanęty i dodatków.
1. Łowiłem na spławik i na koszyk zanętowy feederowy na skrętce. Do nęcenia wykorzystywałem mieszankę czarnej zanęty płociowej Sensas 3000, ziemi, gotowanych konopi, śladowe ilości pinek. Stosunek ziemi do zanęty 1:1. Jako przynęta na haczyk pinki (białe i czerwone), białe robaki. Na taką kombinacje zanęty i przynęty były 1 czy 2 delikatne sygnalizowania na spławiku oraz sygnalizatorze podwieszanym. Raz jak ściągałem zestaw spławikowy to okazało się, że na haczyku jest płotka bez wcześniejszego jakiegokolwiek nawet delikatnego sygnalizowania brania. Płotka połakomiła się na czerwone pinki na haczyku.
2. Dziś łowiłem na zestaw helikopterowy. Do nęcenia wykorzystałem mieszankę czarnej zanęty płociowej MVDE Super Champion Roach, ziemi, mielonych konopi, śladowe ilości pinek. Stosunek ziemi do zanęty 1:1. Na samym początku łowienia do łowiska trafiły 3 koszyki zanęty z dodatkiem pinki, później co 3-4 zarzucenie do koszyka z mieszanką dodawałem 5-6 pinek. Jako przynęta na haczyk pinki (białe i czerwone), białe robaki, ochotka haczykowa. Na taką kombinację zanęty i przynęty nie było żadnego sygnalizowania brania na sygnalizatorze podwieszanym. Podczas ściągania zestawu helikopterowego okazało się, że na haczyku jest płotka bez wcześniejszego jakiegokolwiek nawet delikatnego sygnalizowania brania. Płotka połakomiła się na 2 ochotki haczykowe na haczyku.
Z tych kilku wędkowań wyłania się obraz, że płotka zimną porą roku w tym jeziorku jakby nie reaguje na nęcenie ale bez problemu bierze przynętę na haczyku jak znajdzie się ona odpowiednio blisko ryby. Spotkaliście się może kiedyś z podobnymi sytuacjami? Co można zrobić, aby płotka zaczęłą reagować na mieszankę zanętową? Zastosować jeszcze inne mieszanki do nęcenia niż już stosowałem?
PS.1. W jeziorku na 100% są płotki. W wakacje bez problemu łowiło się praktycznie płotki co 10-15 minut.
PS.2. Swoją drogą mam zamiar jeszcze przetestować na tym jeziorku łowienie płoci na zestaw helikopterowy z wykorzystaniem podajnika do robaków oraz łowienie na koszyk feederowy na skrętce na miksowany chleb tostowy oraz pastę serową, ale najbardziej intrygujące jest to dlaczego płotka nie reaguje na zanętę, a bez problemu zjada przynętę na haczyku jak znajdzie się blisko niej.
-
Podbijam :)
-
A skąd wniosek, że nie reaguje na zanętę?
-
A skąd wniosek, że nie reaguje na zanętę?
Na podstawie braku brań w miejscu nęcenia w przypadku łowienia na spławik oraz braku brań na mieszanki zanętowe podane w koszykach zanętowych (łowienie na koszyk feederowy na skrętce oraz na zestaw helikopterowy).
-
No ale piszesz, że miałeś brania i wyciągnąłeś ryby więc cokolwiek nie rozumiem.
-
Nie do końca jasno napisałem. Już wyjaśniam. Na kilka wypraw wędkarskich i łowienie na spławik czy koszyk feederowy (na skrętce oraz na zestaw helikopterowy) były 1 czy 2 delikatne sygnalizowania: jedno na spławiku (spławik został lekko przynurzony do dołu na dosłownie 4 mm na chwilkę, że nawet nie zdążyłem zaciąć) drugie na sygnalizatorze (podniósł się trochę do góry).
Ryby wyciągnąłem nie mając wcześniej żadnych sygnalizowań na spławiku czy sygnalizatorze (przy łowieniu na feedera klasyka). Ryby pewnie wzięły bardzo delikatnie przynętę razem z haczykiem, które musiałem nieświadomie zarzucić bardzo blisko ryb.
-
A jakiej szczytowki używasz w Feederze? Może masz zbyt twarda albo za mocno naciagnietą stąd słaba sygnalizacja brania..
-
Nie do końca jasno napisałem. Już wyjaśniam. Na kilka wypraw wędkarskich i łowienie na spławik czy koszyk feederowy (na skrętce oraz na zestaw helikopterowy) były 1 czy 2 delikatne sygnalizowania: jedno na spławiku (spławik został lekko przynurzony do dołu na dosłownie 4 mm na chwilkę, że nawet nie zdążyłem zaciąć) drugie na sygnalizatorze (podniósł się trochę do góry).
Ryby wyciągnąłem nie mając wcześniej żadnych sygnalizowań na spławiku czy sygnalizatorze (przy łowieniu na feedera klasyka). Ryby pewnie wzięły bardzo delikatnie przynętę razem z haczykiem, które musiałem nieświadomie zarzucić bardzo blisko ryb.
Prawdopodobnie o tej porze nie ma w tym miejscu płoci. To że były tam w lecie o niczym nie świadczy.
U mnie na ostatnim wypadzie brania zaczynały się od dystansu 45 m i głębokości ok 7-8 m. Płotki brały jedna za drugą. Na początku i pod koniec sesji próbowałem łowić bliżej i miałem tylko dwa brania.
Jak w danym miejscu nie ma ryb lub nie chcą żerować to niezależnie od tego czym będziesz nęcił i tak nie połowisz.
-
Tu też widzę problem z odpowiednia budową zestawu i źle dobranym sprzętem. Chyba był zbyt toporny na delikatnie brania. Bo jak zrozumiałem miałeś zacięte płotki bez sygnalizacji brania. Ogólnie chłopaki dobrze piszą że zimą ryby zmieniają lokalizację. Próbuj ich szukać w dołkach. Zimą na wodzie stojącej lokalizacja ryb ma olbrzymie znaczenie.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Obecnie poszukuje kijka do feedra i metody, w związku z tym łowię na to co było pod ręką czyli zestaw, w którym do sygnalizacji wykorzystuje sygnalizator montowany na żyłce. Nie wykorzystuje do sygnalizacji brań szczytówki wędki, ponieważ wędka jest sztywna jak kij szczotki :)
Odnośnie samego zbiornika wodnego to jest on specyficzny i trudny. Ma kształt długiego prostokąta o nieregulowanych bokach. Długość ok. 200 m, szerokość 35 - 45 m. Nie ma możliwości, aby płotki łowić dalej niż 45 m od brzegu ;) W części jednego z dłuższych brzegów są resztki różnych betonowych budynków i konstrukcji, które są zanurzone w wodzie. Woda swobodnie wpływa do wnętrza tych konstrukcji.
Zbiornik wodny powstał w wyniku zalania jakichś starych, niewykorzystywanych i częściowo zburzonych betonowych budynków, które były zlokalizowane w znacznym zagłębieniu terenu. Dno zbiornika nie jest płaskie, występują duże różnice w głębokości na małych odległościach os siebie, do tego są różne zaczepy czy przeszkody w wodzie.
Kilka rzeczy wyklarowało się. Łowienie trzeba będzie prowadzić w różnych miejscach i aktywnie poszukiwać ryby.
Dzięki panowie :beer:
-
Obecnie poszukuje kijka do feedra i metody, w związku z tym łowię na to co było pod ręką czyli zestaw, w którym do sygnalizacji wykorzystuje sygnalizator montowany na żyłce. Nie wykorzystuje do sygnalizacji brań szczytówki wędki, ponieważ wędka jest sztywna jak kij szczotki :)
Odnośnie samego zbiornika wodnego to jest on specyficzny i trudny. Ma kształt długiego prostokąta o nieregulowanych bokach. Długość ok. 200 m, szerokość 35 - 45 m. Nie ma możliwości, aby płotki łowić dalej niż 45 m od brzegu ;) W części jednego z dłuższych brzegów są resztki różnych betonowych budynków i konstrukcji, które są zanurzone w wodzie. Woda swobodnie wpływa do wnętrza tych konstrukcji.
Zbiornik wodny powstał w wyniku zalania jakichś starych, niewykorzystywanych i częściowo zburzonych betonowych budynków, które były zlokalizowane w znacznym zagłębieniu terenu. Dno zbiornika nie jest płaskie, występują duże różnice w głębokości na małych odległościach os siebie, do tego są różne zaczepy czy przeszkody w wodzie.
Kilka rzeczy wyklarowało się. Łowienie trzeba będzie prowadzić w różnych miejscach i aktywnie poszukiwać ryby.
Dzięki panowie :beer:
Próbuj, ale jest możliwe, że będziesz musiał poczekać do wiosny. Gruntówkę z sygnalizatorem sobie odpuść na małe płotki. Raczej walcz spławikiem.
-
Pany, łowił może ktoś z Was zimą w Polsce płotki na miksowany chleb tostowy stosowany w koszyku feederowym na wodzie stojącej? Jak doświadczenia i efekty? Co się sprawdziło jako przynęta na haczyku?
-
Marcin najlepszym dowodem na skuteczność będzie fakt ,jak sam to sprawdzisz ;), pamiętaj każda woda jest inna ,u mnie chleb tostowy mielony działa cały rok ,a w okresie zimy często stosuję samą ziemię z pociętymi czerwonymi i martwą pinką,jako przynęta pinka lub ochotka gruba wędkarska :thumbup:
-
Pany, łowił może ktoś z Was zimą w Polsce płotki na miksowany chleb tostowy stosowany w koszyku 4feederowym na wodzie stojącej? Jak doświadczenia i efekty? Co się sprawdziło jako przynęta na haczyku?
Mi się o tej porze sprawdza pinka lub ochota haczyków. Wiosną powoli przechodzę na ziarno najczęściej jest to łubin. Jakie duże płocie są u Ciebie w zbiorniku?
-
Pany, łowił może ktoś z Was zimą w Polsce płotki na miksowany chleb tostowy stosowany w koszyku 4feederowym na wodzie stojącej? Jak doświadczenia i efekty? Co się sprawdziło jako przynęta na haczyku?
Mi się o tej porze sprawdza pinka lub ochota haczyków. Wiosną powoli przechodzę na ziarno najczęściej jest to łubin. Jakie duże płocie są u Ciebie w zbiorniku?
Podczas dwóch ostatnich (zima) łowień sprawdziła się czerwona pinka na haczyku razem z czerwoną ochotką. Natomiast latem sprawdza się kukurydza z puszki na większe sztuki, a na małe płotki pinki (w różnych kombinacjach).
-
Waggler:
-
Tyczka:
-
Feeder:
-
Bat:
-
-
Czy płotka będzie miała do pokonania taki sam opór przy łowieniu zimowym na spławik przelotowy o wyporności 2g (całość obciążenia umieszczona na żyłce) lub na spławik przelotowy o wyporności 3g + 2 (3 g obciążenia umieszczone na spławiku oraz 2 g obciążenia umieszczone na żyłce)? Który ze wspomnianych spławików będzie czulszy i będzie lepiej wskazywał nawet bardzo delikatne brania małych płotek?
-
Zależy to głównie od tego, jaka objętość antenki wystaje ponad wodę, nie od gramatury spławika ;) Objętość, nie tylko wysokość antenki nad wodą.
Marginalne znaczenie będzie miał opór hydrodynamiczny (dobre słowo?) spławika - im smuklejszy, tym opór byłby mniejszy przy jego przesunięciu w wodzie. Większość spławików jest całkiem opływowa, różnice między nimi raczej pomijalne, przynajmniej przy zbliżonych gramaturach i typach spławika.
Marian, zgadzasz się?
-
Generalnie zgadzam się, ale gramatura też ma znaczenie. :)
Rzeczywiście opór wody stawiany spławikowi podczas brania płotki będzie marginalny. Decydujący wpływ na czułość spławika będzie miała średnica antenki oraz wyporność spławika, bo od niej zależy masa całego zestawu. Im większa masa tym czułość mniejsza.
Tak więc w podanym przykładzie przy identycznych antenkach w obu spławikach i takim samym wyważeniu czulszym będzie spławik 2g niż 3+2.
flowgrid
Zagadnienia związane z czułością spławika, wpływ antenki, wyporności całości, a także jakich oporów wody na spławik można spodziewać się znajdziesz w artykule na stronie głównej pod adresem:
:)
https://splawikigrunt.pl/artykuly-i-porady/splawik/splawik-i-jego-czulosc
-
Dzięki za wyjaśnienie :beer: Kilka słów doszczegółowienia. Spławik 2 g to waggler Drennan Insert Crystals a drugi 3 g+2 to któryś z wagglerów Expert. Sytuacja jest jasna, że czulszy i "delikatniejszy" będzie waggler Drennana :)
-
Ile oz powinna mieć szczytówka feedera, aby dobrze wskazywać brania nawet 10 cm płotek zimą (łowienie na zbiorniku ze stojącą wodą)?
-
Jak dla mnie to 0.5 a nawet 0.25 oz. Ale tu powiedzmy sobie szczerze że opis producenta nie zawsze jest prawdziwy. Im delikatniejsza tym lepiej.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Ile oz powinna mieć szczytówka feedera, aby dobrze wskazywać brania nawet 10 cm płotek zimą (łowienie ma zbiorniku ze stojącą wodą)?
0,25 Oz szklana
-
-
Jakie sprawdziły się Wam długości przyponów podczas zimowego łowienia płoci na spławik typu slider czy waggler na wodach stojących?
-
Od czego zależy kiedy na łowisku wody stojącej stosuje się do nęcenie płotek dodatek pinek albo ochotki?
-
Podbijam.
-
Mnie ostatnio (tydzień temu) sprawdził się przypon długości 25 cm na żyłce 0,10 haczyk Drennan nr 16 i 1, 2 pinki. Co prawda gigantów nie łowiłem ale brania jedno po drugim.
-
Łowię płotki na zbiorniku wodnym ze stojącą wodą o dużej głębokości. Woda w nim latem jest przejrzysta, a zimą bardzo przejrzysta :) Dno jest ciemne z ziemi, twarde. Do łowienia zimą stosuje zanętę płociową czarną. Latem też stosować na to łowisko zanętę płociową tą samą co zimą (zanętą czarna) czy spokojnie można zastosować jasno-brązową zanętę płociową?
-
Możesz spróbować jaśniejszej zanęty. W lato czasem zanęta kontrastująca z dnem ściąga duże ryby
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Ile oz powinna mieć szczytówka feedera, aby dobrze wskazywać brania nawet 10 cm płotek zimą (łowienie na zbiorniku ze stojącą wodą)?
To jeszcze zależy od pogody :)
-
Pany na internetach jest pełno domowych przepisów na zanętę płociową. Sprawdziła się może komuś jakaś konkretna prosta domowa zanętą na płoć na łowienie w marcu na spławik?
-
Na polskim rynku jest sporo przyzwoitych zanęt płociowych za 6 - 8 zł/kg. Zanęta domowa ma być tańsza, lepsza czy zarazem tańsza i lepsza? ;)
-
Zanęta płociowa domowa ma być do zrobienia ze składników dostępnych w domu bez konieczności wychodzenia do wędkarskiego po zanętę czy długiego oczekiwania na zamówione zanęty przez internety w związku z obecną sytuacją ;)
-
Obecnie nie występuje chyba problem długiego oczekiwania na standardowe wysyłki z e-sklepów wędkarskich (w przeciwieństwie do e-sklepów spożywczych oraz aptecznych). Przykładowa oferta płociowa z solidnego e-sklepu:
https://centrumwedkarskie.pl/index.php?route=product/search&search=zanęta%20płoć (https://centrumwedkarskie.pl/index.php?route=product/search&search=zanęta%20płoć)
https://www.e-fishing.pl/produkty/wedkarstwo-gruntowe-feeder/zanety/ploc,2,4138 (https://www.e-fishing.pl/produkty/wedkarstwo-gruntowe-feeder/zanety/ploc,2,4138)
http://sklep.niwafishing.pl/q/?keywords=zanęta%20płoć (http://sklep.niwafishing.pl/q/?keywords=zanęta%20płoć)
-
Podczas wiosennego czy letniego łowienia płoci na wodach stojących sprawdziła się Wam bardziej zanęta ciemna czy jasna?
-
Moje zanęty płociowe są czarne (głównie na samym początku i pod koniec sezonu), brązowe lub czerwonawe (np. uwidoczniony niżej Browning). Gdybym łowił w miejscówkach z jasnym piaseczkiem na dnie, brałbym pod uwagę zanęty jaśniejsze.
(https://images.morele.net/i1064/5836585_0_i1064.jpg)
-
Podczas wiosennego czy letniego łowienia płoci na wodach stojących sprawdziła się Wam bardziej zanęta ciemna czy jasna?
Płotka jest o tyle specyficzną rybą, że niewielkie różnice mogą wpływać na wyniki połowów.
To mała rybka ale bardzo wybredna wobec tego zależy czy chcemy łowić płotki czy płocie (te powyżej 25cm).
Dość ważny to aspekt bo mała płotka nie wejdzie w jasną zanętę a duża płotka ominie ciemne zanęty zmielone na pyłek z mnóstwem dodatków pracujących. Płotka lubi ładnie podane robactwo bo uwielbia zjeść ale byle czego jeść też nie lubi np. jokers dla leszcza może być brudny w glinkę czy z martwymi larwami u płotek to nie przejdzie.
Jeśli chodzi o kolor zanęty to moim zdaniem nie ma większego znaczenia (chyba, że jedzie się na zawody) - najważniejsze jest podanie odpowiedniej ilości towaru, który zatrzyma ryby w łowisku.
-
-
Pany, co jest takim czynnikiem pozwalającym określić, że nadszedł czas zmiany delikatnego zestawu typowo zimowego (slider 2g, haczyk nr 18) do łowienia płoci na bardziej cięższy (slider 6g, haczyk nr 14 lub nr 16) wiosenny zestaw?
-
Większe ryby na haczyku lub odsunięcie się ich tam, gdzie dwugramowy slider nie doleci, albo nie pozwoli zaprezentować należycie przynęty?
Czemu chcesz zmienić swój zestaw na cięższy?
-
Większe ryby na haczyku lub odsunięcie się ich tam, gdzie dwugramowy slider nie doleci, albo nie pozwoli zaprezentować należycie przynęty?
Czemu chcesz zmienić swój zestaw na cięższy?
Pierwszy powód to większy komfort zarzucania sliderem o większej wyporności na dalsze odległości. A drugi to polowanie na większe okazy płoci.
-
To zmieniaj, nie zastanawiaj się :)
-
Skoro mówimy o taniej zanęcie to nie ma lepszej metody. Wybrac się przed zamknięciem sklepu do Lidl, aldi czy tam gdzie hest maszyna która można pociąć pieczywo. Dogadać się z kimś z obsługi. W domu wszystko w blender. Potem sito atraktor wg uznania. I teraz albo zmielone płatki owsiane aby sie to kleiło lub klej tj bentonit etc.
Oczywiście można podbić taką mieszanke różnyni innymi składnikami ale gdzie sens gdyż one też kosztują. Czasem lepiej kupic gotowca za mniej niz 10zł.
Fakt taka kompozycja cieszy ale.....
-
Jeziorko, na którym łowię płotki powoli ale sukcesywnie na większości dna zarasta moczarką. Na chwilę obecną grubość warstwy moczarki wynosi 15 - 30 cm. Jakie nęcenie należy stosować w przypadku łowienia płotek, które żerują w toni (mniej więcej w połowie głębokości zbiornika) oraz przy dnie? W przypadku ryb żerujących w toni należy zastosować mieszankę zanętową, która zaraz po wrzucenie do wody zrobi chmurę czy lepiej zastosować mieszankę, która z dna będzie "wypuszczała" pracujące frakcje do góry? Jakie nęcenie należy zastosować na ryby żerujące przy dnie?
-
Jeżeli wrzucisz coś pracującego w moczarke to ona zabije pracę, i prawdopodobnie zatrzyma drobinki unoszące się ku powierzchni. W takiej wodzie, trudnej technicznie, moim zdaniem lepiej łowić na przynęty zawieszone w toni, ewentualnie jakieś pływające - z powierzchni (np. kawałek skórki chleba).
Do robienia chmury w wodzie aktywującej płoć, czy wzdręgę doskonale nadają się zblendowane konopie (po ugotowaniu) oraz zblednowana kukurydza. W toni robi się chmura, i mikro cząstki konopi i kukurydzy dryfują gdzieś powolutku na dno, wśród nich powinna się znaleźć Twoja przyneta. Jeśli w to miejsce będziesz jeszcze sukcesywnie strzelał madami Twoje szanse wzrosną.
Jako przynętę użyłbym kukurydzy albo białej lub czerwonej mady. Łapanie w moczarce bym sobie odpuścił, ewentualnie możesz gruntować wodę i szukać końca pasa moczarki a wtedy w takim miejscu położyć zestaw z gruntu.
-
Co należy zastosować - to zależy w szczególności od tego, czy w łowisku grasują żarłoczne ukleje lub drobne wzdręgi, które potrafią skutecznie utrudnić łowienie płoci z powolnego opadu/w toni.
-
Dziękuje za odpowiedzi. W jeziorku nie ma uklei, ale w toni bliżej powierzchni wody żerują płotki i wzdręgi wielkości połowy dłoni.
-
-
W kwietniu i maju tego roku jak jeszcze było chłodno łowiłem na jeziorku płocie na metodę "laying on" oraz na slidera 2g (jak było chłodno), później na slidera 3+2g (jak się zrobiło ciepło). Jak było ziomno stosowałem haczyk rozmiaru 18, a jak się zrobiło ciepło 14. Jako zanętę stosowałem mieszankę czarnej zanęty płociowej (MVDE, Lorpio czy Traper), ziemi, kukurydzy, pinek, pęczaku w różnych kombinacjach. Nęciłem mało bo ok. 1l mieszanki na sesje. Płocie brały przynętę z dna, ale znacznie lepiej reagowały jak była umieszczona w toni. Większość ryb jakie złowiłem to właśnie na kukurydzę albo pinki na haczyku w toni. Jak zrobiło się ciepło zabrałem się za łowienie na innym łowisku na metodę i odpuściłem prawie całkowicie łowienie płoci na opisywanym jeziorku płociowym. W ciepłym maju, czerwcu, lipcu oraz sierpniu byłem na jeziorku płociowym dosłownie łącznie kilka razy. Łowiłem na slidera 3+2g, haczyk 14. Żyłka główna 0,20, przypon 0,18 ze względu na różne zaczepy w łowisku. Sposób nęcenia stosowałem taki sam jak wcześniej czyli mieszankę czarnej zanęty płociowej (Lorpio czy Traper), ziemi, kukurydzy, pinek, pęczaku w różnych kombinacjach. Jako przynęta kukurydza albo 3 pinki na haczyk. Przynętą była umieszczana w toni oraz kładziona na dnie. Prawie całkowity brak kontaktu z rybą, brak brań. Jedynie ostatnio udało się złowić jedną płotkę na 3 pinki na haczyku. Ryba wzięła jak przynęta opadała i była tuż nad dnem. Jeziorko jest zarośniete mocno moczarką zarówno na powierzchni. Pzypuszczam, żę przy dnie także i to powoduje, ze ryba "nie widzi" przynęty nieruchomej. Dopiero jak przynętą opada i widzi to pobliska ryba to reaguje na nią. Łowiłem w różnych miejscach, ale w każdym jest tak samo jak opisałem.
Macie może jakieś pomysły jak podejść do łowienia płoci w takiej sytuacji? Dla porównania w tamtym roku płotki i wzdręgi ładnie brały na kukurydzę umieszczoną na haczyku na dnie. Łowienie było na slidera. Natomiast w tym roku jak zrobiło się ciepło na wiosnę to jakby coś się stało, że ryby nie reagują prawie wcale.
-
Marcin całe lato praktycznie łowię płocie z opadu ,z dna dopiero na wieczór coś brało,tylko że ja się bawię pickerem ,delikatny zestaw i długie przypony 70cm a na hak chlebek węgierski i biały robaczek ;)
-
Pany, może ktuś jeszce cuś?
-
Można kombinować ale najczęściej nie przyniesie to skutku. Trzeba pogodzić się z tym ,że każdy rok jest inny. W moich wodach płoć to ewidentnie sezonowa ryba (zależnie od zbiornika w miesiącach wakacyjnych mogę zapomnieć o wielkich płociach na każdej z wód na których łowię (Międzybrodzie, Żywiec, Rybnik, Dzierzno) ale już pod koniec września płoć na Żywcu /Międzybrodziu rusza a np na Rybniku najszybciej w listopadzie. W takim lipcu czy sierpniu można by siedzieć miesiąc i stwierdzić ,że płoci nie ma a w innym miesiącu mogę na jednej zasiadce złowić kilkadziesiąt płoci 35 cm + . Wydaje mi się ,że to kwestia dostępności naturalnego pokarmu. Np na takim Dzierznie Dużym mimo ,że są płocie to praktycznie się ich nie łowi ze względu na olbrzymią ilość naturalnego pokarmu w toni (niektórzy odławiają tam Dafnie na sprzedarz ze specjalnych łodzi w formie długiego pomostu z silnikiem ). Jeśli ryba może stać w górnych partiach wody i pokarm sam wpada je do pyska nie ma co liczyć ,że złowimy ją na białe czy kukurydzę ;)
-
Bat:
-
Pany, w jaki sposób najlepiej jest nęcić płocie do łowienia w toni? Nie domaczać mieszanki zanętowej (czarna zanętą płociowa, ziemia z kretowiska, pinka, kolendra, mielone konopie) i kulki z takiej zanęty rzucać do wody w miejscu łowienia do wytworzenia słupa zanęty w toni wody?
-
Pany, w jaki sposób najlepiej jest nęcić płocie do łowienia w toni? Nie domaczać mieszanki zanętowej (czarna zanętą płociowa, ziemia z kretowiska, pinka, kolendra, mielone konopie) i kulki z takiej zanęty rzucać do wody w miejscu łowienia do wytworzenia słupa zanęty w toni wody?
Może coś ktoś?
-
Jak łowisz płocie w toni to nie używaj zanęty ale konopii, białych, pinki, nęcąc mało i często. Ryba będzie to przechwytywać, pytanie na jakiej głębokości. Można używać smużących zanęt, ale wtedy często zwabisz mega drobnicę, jak słonecznica czy ukleja, co nie jest wskazane. Często użycie dwóch białych zamiast jednego, kukurydzy może ci dać większe ryby jak jest drobnica.
Do łowienia płoci z opadu polecam zestaw wagglerowy który sięga dna. RYba często schodzi do samego dna przy nęceniu, więc masz szerokie spektrum działania zestawu. Jak nie masz bran z dna po minucie, dwóch, to zarzucasz ponownie. Jak ryba bierze tylko z toni, to po opadnięciu (spławik się ustawi we właściwej pozycji jak go wyważyłeś) możesz zarzucać ponownie. Płoć jak i inne ryby mają tendencję do podążania za przynętą, więc często możesz ściągnąć rybę do dna. Zależy ile jej jest, jak dużo, to musisz się odpowiednio dopasować nęceniem, zazwyczaj mniejsze ryby będą pierwsze. Więc dobrze jest tak ustawić obciążenie, aby przynęta szybciej penetrowała pierwszą strefę przy powierzchni, wolniej zaś opadała później. DLatego dobrze jest używać wielu śrucin czy stotzów, bo właśnie sobie to można dobrze ustawić. Polecam też sprawdzenie jak działa pellet haczykowy a nawet pellet na gumce. Bo karpiowy 4 mm na gotowcu lub z gumką osobną przypięta do haka świetnie selekcjonuje większą płoć.
-
Dzieki za info :beer: Zbiornik ma głębokość 4 - 4,5m i jest na nim i na dnie dużo moczarki więc łowienie z opadu może być trudne. Planuje łowić na 2 - 2,5 m w toni.
-
Pany, jak łowicie płotki na spławik to do zanęty płociowej dodajecie MMM? Sprawdza się taki dodatek?
-
"Polecam też sprawdzenie jak działa pellet haczykowy a nawet pellet na gumce." - to najgorszy możliwy pomysł
Płoć ma mały pysk, uwielbia drobne przynęty które może sobie powoli skubać, nie lubi dużych przynęt. Zaczynam łowić na jedną-dwie pinki by zobaczyć co jest w łowisku, jak udało się znęcić większe dodaję kastera, wtedy bardzo często zaczyna się zabawa. Rzadko kiedy skutkuje coś większego, takie czasy nastały, chyba, że wybierasz się do Czech. W Polsce na jedną kukurydzę to już musi płoć naprawdę żerować mocno i musi to być ładna płoć. Kiedyś kukurydza to był nr. 1 na płoć, dziś już nie (oglądajcie zawody). Pellety to pomyłka totalna, możesz je dodać do zanęty, ale nie na haczyk. Oczywiście wyjątkiem będą łowiska gdzie występuje piękna, 35cm płoć, u mnie już jej daaawno nie ma.
-
Przez wiele lat do połowu płoci stosowałem parzony i barwiony w termosie pęczak z dodatkiem nostrzyka i miodu, jako przynętę oraz zanętę. W tamtym czasie jeździłem na łowisko PZW i miałem prawie zawsze dobre brania. Przynęta i zanęta była kładziona na dnie w okolicy spadku dna. Obecnie "moczę kija" w małym leśnym bajorze gdzie ryba jest przekarmiona, stare metody owszem działają ale nie tak jak kiedyś. Udało mi się złowić kilka całkiem ładnych płotek z opadu na pellet expander. Na pęczak brały przeważnie żarłoczne wzdręgi i krąpiki. Jeszcze w tym roku spróbuję połowić na ziarna konopi, przygotowania poczynione. Co najważniejsze w przyszłym tygodniu ma być w moim rejonie całkiem ładna pogoda wiec, plany powinny się zrealizować.
-
Pany, jak łowicie płotki na spławik to do zanęty płociowej dodajecie MMM? Sprawdza się taki dodatek?
Podbijam.
-
Pany, jak łowicie płotki na spławik to do zanęty płociowej dodajecie MMM? Sprawdza się taki dodatek?
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1412.msg432396#msg432396 (http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1412.msg432396#msg432396)
-
Jeszcze w tym roku spróbuję połowić na ziarna konopi, przygotowania poczynione.
Krąpie kochają konopie :(
-
Jeszcze w tym roku spróbuję połowić na ziarna konopi, przygotowania poczynione.
Krąpie kochają konopie :(
Tak szczerze to u mnie liczy się samo łowienie a nie złowienie. Oby te krąpie były okazałe ;)
-
Konopie , cięty gnojaczek i odrobina kukurydzy starczy na dużą płoć ,oczywiście pęk ochotki jak dla mnie numer jeden :beer:
-
Tak szczerze to u mnie liczy się samo łowienie a nie złowienie. Oby te krąpie były okazałe ;)
Aaaa... to co innego.... :D Teraz nie ręczę (bo może być już za zimno) ale na Twoim miejscu próbowałbym kukurydzę z puszki. Gotujesz pół kilo konopi, przed wyjazdem wrzucasz do tej konopi zawartość kukurydzy z puszki mieszasz żeby kukurydza naszła "magicznym" zapaszkiem a na łowisku rozrabiasz osobno zanętę z wodą z konopi i robisz w koszyku kanapkę (zanęta, konopia + kukurydza, zanęta) i łowisz na dwa ziarna kukurydzy (można na włosie + pushstop, można bez włosa).
Na Wiśle w dobry dzień circa 10kg grubego krąpia gwarantowane. A i gruba płoć się trafi, mimo że na "moim" odcinku płocie to rzadkość. Możesz także liczyć na grubą wzdręgę i karasia.
-
Sęk w tym że na kukurydzę biorą na potęgę leszczyki takie 0,5-1kg, trudno się od nich ogonić. Łowisko jest prze-nęcone kukurydzą bo starzy bywalcy przeważnie tylko KuKu używają, najłatwiej i najtaniej. Ja rybkę przyzwyczaiłem do zanęty z dodatkiem pelletów i konopi, miałem kilka ładnych rybek, 3 liny ponad 45cm jeden ok 40 oraz sporo leszczy i to wszystko na metodę. Lubię łowić na spławik przez lato stosowałem pellet expander lekko dipowany. Złowiłem kilka ładnych płotek tak 20-25cm i full leszczy, wzdręg i krąpi. Postanowiłem spróbować konopi, pierwsze podejście już w przyszłym tygodniu. Nie zauważyłem żeby ktoś stosował konopie, morze akurat to będzie to.
-
Aż dziw,że konopi nie stosują ,u mnie to podstawa na każdy wypad, bez względu na porę roku :D
-
Aż dziw,że konopi nie stosują ,u mnie to podstawa na każdy wypad, bez względu na porę roku :D
Nie dziw się, to takie "zaściankowe lokalne łowisko" położone w lesie. Rybka jest, tylko trzeba ją przekonać do czegoś bardziej smacznego ;)
-
Konopia jest znana wędkarzom od lat,nawet u mnie leśne dziadki ją kupują :)
-
Powalczę, zobaczę z jakim skutkiem i zdam relację ;)
-
Nie stawiałbym na samą konopię Ben ,teraz robactwo to podstawa :thumbup:
-
Nie stawiałbym na samą konopię Ben ,teraz robactwo to podstawa :thumbup:
Potwierdzam. Do nęcenia jak najbardziej, ale biały, pinka, dendrobena lub ochotka będą kosić. Na zimną wodę doskonały też jest spreparowany chleb tostowy, w UK to podstawowa przynęta i zanęta na zimową płoć.
-
[...] Na zimną wodę doskonały też jest spreparowany chleb tostowy, w UK to podstawowa przynęta i zanęta na zimową płoć.
Lucjan, masz na myśli podgrzewany i wałkowany chleb tostowy o którym nakręciłeś filmik? ... To będzie kłopotliwe bo pozbyłem się mikrofalówki jakiś czas temu :(
-
Nie musisz go wcale traktować 'mikrofalami'. Można miąższ ścisnąć lekko, i gotowy do łowienia. Można potraktować wałkiem, wtedy jest bardziej zbity i tonie.
-
Qrcze nigdy nie łowiłem na chleb, tym bardziej tostowy ... trzeba będzie kupić i przećwiczyć. Kiedyś jako dziecko trochę bawiłem się ciastem z maki pszennej, coś tam się haczyło na haczyk. Dzięki Lucjan za podpowiedź i sugestie. Mam w "przydaśkach" rurki ze starej anteny teleskopowej pilniki igłowe też są, piłka włośnicowa również wiec, jakiś wykrojnik na szybko "wystrugam" ;)
-
Potwierdzam. Do nęcenia jak najbardziej, ale biały, pinka, dendrobena lub ochotka będą kosić. Na zimną wodę doskonały też jest spreparowany chleb tostowy, w UK to podstawowa przynęta i zanęta na zimową płoć.
W jaki sposób miksowany chleb podawać najlepijej jako zanętę do przypadku płoci? Należy robić kulki z miksowanego chleba i takie rzucać do wody czy może wymieszać taki miksowany chleb z ziemią, zanętą w celu jego dociążania?
-
Zależy na jakiej odległości łowisz. Wielu łowi tyczką,i dzięki kubkowi mogą posłać gnieciucha samego chleba (zaciśniętego dłonią). Wtedy ten opada powoli i tworzy na poduszkę, bardzo jasną białą plamę. Nie jest łatwo jednak to dorzucić na taką odległość. Wtedy rzeczywiście można sobie pomóc ziemią. Mając sito, nad wodą wystarczy przesiać troche ziemi z kretowiska i zmieszać. Ważne aby nie zacisnąć chleba zbyt mocno.
Pomogą też patenty takie jak z Prestona, do tworzenia wałków zanętowych.
Wielu wędkarzy celujących w płoć używa samego chleba do łowienia, niczego więcej. Jednak ja polecam zawsze mieć pod ręką przynajmniej białe, bo wtedy reaguje na to świetnie okoń, a i inne gatunki jak leszcz mogą wykazać zainteresowanie. Bardzo rozsądnym podejściem jest nęcenie dwóch miejsc, jedno chlebem tostowym, drugie pod łowienie białymi, mało i często. Konopie też nie zaszkodzą. Wtedy rotujemy zestawem i obławiamy obydwa miejsca, dając im odpocząć jak ilość brań spada. Wiemy też co rybom bardziej pasuje.
-
,ten sposób jest równie dobry ,zamiast mielić ,można przetrzeć przez sito ,podawałem tak i zanętą i ziemią chleb tostowy ;)
-
Od czego zależy, że do mieszanki zanętowej (zanęta, ziemia) na płoć dodaje się pinki albo jokersa w okresie jesiennym? W jakich okolicznościach dodaje się do mieszanki zanętowej pinki a kiedy jokersa?
-
-
Od czego zależy, że do mieszanki zanętowej (zanęta, ziemia) na płoć dodaje się pinki albo jokersa w okresie jesiennym? W jakich okolicznościach dodaje się do mieszanki zanętowej pinki a kiedy jokersa?
Może ktoś coś?
-
Od czego zależy, że do mieszanki zanętowej (zanęta, ziemia) na płoć dodaje się pinki albo jokersa w okresie jesiennym? W jakich okolicznościach dodaje się do mieszanki zanętowej pinki a kiedy jokersa?
Ochotka w zanecie jest bardziej atrakcyjna dla ostrożnych ryb ale nie ma jednej porady co lepsze. W niektórych wodach pinka wystarczy w zupełności a niekiedy bez ochotki nie da ruszyć. Moja rada jak masz prywatnie łowić małe plotki to daj spokój sobie z ochotką jak jest ładna płoć to warto bawić się z ochotką. Zauważ że dużo wędkarzy łączy pinkę i ochotke na haczyku i jest to taka droga środka bo łatwo się przejść z ochotki na pinkę.
-
Według mnie warto dodać do mieszanki zarówno ochotkę jak i pinkę ,co do samej ochotki to jest przysmak nie tylko płoci ale również dużego leszcza :D
-
Dzięki za odpowiedzi :beer: Podczas jesiennego łowienia płoci na spławik czy feeder stosujecie do nęcenie jakieś pellety 2mm? Jakie zapachy czy smaki pelletów sprawdzają się?
-
Dzięki za odpowiedzi :beer: Podczas jesiennego łowienia płoci na spławik czy feeder stosujecie do nęcenie jakieś pellety 2mm? Jakie zapachy czy smaki pelletów sprawdzają się?
Tylko w przypadku gdy mile widzianym gościem byłby leszcz bądź karp. W innym przypadku ja nie wzbogacam miksu pelletem 2 mm bo nie mam przekonania co do jego pozytywnego wpływu na płoć. Prędzej mady, kastery, pianka, konopie.
-
Ja szukając dużych płoci opieram się na zwykłej zanęcie płociowej ew z ziemią z kretowiska i konopiami. Nie daje żadnego jokersa czy ochotki bo to ściąga drobnice , pelletów 2mm też nie bo tu wchodzi leszcz i to też mały zazwyczaj. Na hak idzie biały , czerwony . Oczywiście pokaźnych rozmiarów by selekcjonować tylko duże płocie. U mnie to się sprawdza.
-
Byłem trzy krotnie połowić, zanęta ciągle taka sama - mix wzorowany na mix'e Luca. Jako przynęta tradycyjnie parzony w termosie pęczak z dodatkiem miodu, nostrzyka oraz kurkumy. Zabrałem też białe robaki, gotowane konopie oraz chleb tostowy. Nęcenie małymi porcjami formowanymi za pomocą Quick Cone. Jakie efekty:
- na białego robaka nawet kilka sztuk na haczyku robaczków coś (pewnie drobnica) ciągało przynętę
- na chleb wycinane 2 krążki ~ 7mm też jakieś skubania
- na konopie nie było brania, kilka pociągnięć
- na pęczak złapałem sporo płotek kilka nawet ponad 25cm oraz kilka leszczyków 30-40cm, ładne energiczne brania i klasyczne podnoszone przez leszcze.
Być może - że ryba jest przyzwyczajona do pęczaku i są takie, nie inne efekty.
-
Jakie efekty:
- na białego robaka nawet kilka sztuk na haczyku robaczków coś (pewnie drobnica) ciągało przynętę
- na chleb wycinane 2 krążki ~ 7mm też jakieś skubania
- na konopie nie było brania, kilka pociągnięć
- na pęczak złapałem sporo płotek kilka nawet ponad 25cm oraz kilka leszczyków 30-40cm, ładne energiczne brania i klasyczne podnoszone przez leszcze.
Jakim haczykiem i jaka żyłka przyponwa łowiles? Jaki zestaw piker czy spławik jak spławik to ile gram i jaka antenka.
Konopie są skuteczne jak się nimi nęci przez kilka dni lub ryby w łowisku je znają w innym wypadku nie ma sensu ich stosować. Jednocześnie powszechnie używany pęczak daje przewagę bo ryby go lubią i znają od lat. Dodaj do niego mleka w proszku i kaszy mannej to będziesz miał zanętę na lata.
W wypadku płotek warto używać delikatnych zestawów z spławikami poniżej 1gr i antenka szklana. Haczyk 18-20 nie będzie fanaberia a logicznym rozwiązaniem. O tej porze warto użyć ochotki to podstawa przynęta na duże ostrożne ryby.
-
Do pęczaku, białych oraz chleba tostowego stosowałem haczyk Spade Hooks KAMASAN nr16, do konopi Guru LWG Spade Hooks nr18. Spławik Drennan LOADED INSERT CRYSTAL 2.0G. Żyłka główna 0.18, przyponowa 0.16. Konopiami nie nęciłem, nęciłem MIX'em własnej roboty z dodatkiem konopi.
-
Chyba najgorszy z możliwych spławików wybrałeś ???
Na płoć powinno się stosować spławik z antenka o jak najmniejszej wyporności jak szkło czy metal takie plastikowe cuda są dobre w porach gdy ryba żeruje pewnie.
Konopie są praktycznie obce rybom w naszych łowiskach i sam nigdy nie zauważyłem żeby miały zauważalny wpływ na brania i po prawie 12 latach lowienia tyczka jestem pewien że nie jest to konieczny dodatek w zanetach i można śmiało bez niego się obejść.
.
-
Odnośnie stażu i doświadczenia mogli byśmy pogadać przy piwie ;) nie chcę się chwalić ale mam go prawie cztery razy tyle co Ty. W tym ponad dwadzieścia lat łowiłem kiedyś tyczką 6m, obecnie zwaną batem. Pierwszą wędkę zmajstrowałem samodzielnie (z nie wielką pomocą starszego kolegi) w wieku 12lat. Co do spławików najlepszym jakim łowiłem to mały kolec jeżozwierza, niestety dzisiaj zabronione i nie dostępny, drugim z kolei to małe gęsie pióro ;) Obecnie moje wędkarstwo to zwykłe zabicie wolnego czasu. Mogę też się odnieść do spławika na który lubię łowić a łowię obecnie match'uwką i ten spławik spisuję się moim zdaniem wyśmienicie - po prostu trzeba go dobrze wyważyć. Konopi zaś używam do zanęty jako dodatek aby dobrze pracowała. Najlepszą przynętą zaś jest przynęta naturalna, jakieś 40 roczków temu jeździłem rowerem nad wodę w celu poszukiwania larw chruścika, było to przeważnie w sobotę po pracy (w soboty się pracowało 6h) a w niedzielę późną nocą jechałem rowerem 20km na rybki. Moja rekordowa płoć mierzyła 48cm, złowiona na kij bambusowy 4-ro składowy i żyłkę kupioną w Pewexie oraz Niemieckie (R.F.N.) haczyki kupowane "z pod lady" na rynku 8)
-
Chyba najgorszy z możliwych spławików wybrałeś
Nic podobnego - spławik, z którym uwidoczniony poniżej nieszczęśnik wybrał się na późnojesienne płocie, jest jeszcze gorszy, bo ma grubszą antenkę:
Konopie są praktycznie obce rybom w naszych łowiskach
Dlatego narwiańskie klenie i płocie z obrzydzeniem wypluwają ich resztki w podbieraku :)
-
Co do spławików najlepszym jakim łowiłem to mały kolec jeżozwierza, niestety dzisiaj zabronione i nie dostępny, drugim z kolei to małe gęsie pióro ;)
Genialny na spokojnej wodzie i niedużych odległościach :thumbup:
-
Dlatego narwiańskie klenie i płocie z obrzydzeniem wypluwają ich resztki w podbieraku :)
;D
-
Chyba najgorszy z możliwych spławików wybrałeś
Nic podobnego - spławik, z którym uwidoczniony poniżej nieszczęśnik wybrał się na późnojesienne płocie, jest jeszcze gorszy, bo ma grubszą antenkę:
Konopie są praktycznie obce rybom w naszych łowiskach
Dlatego narwiańskie klenie i płocie z obrzydzeniem wypluwają ich resztki w podbieraku :)
Też lowie na Narwi w okolicach Pomiechówku. Ale łowię zazwyczaj leszcze, dobrze że porównujesz na filmie łowiska z zupełnie innego klimatu o całkowicie innym okresem wegetacji. Pewnie już były u niego przymrozki...
-
Konopie są praktycznie obce rybom w naszych łowiskach
Dlatego narwiańskie klenie i płocie z obrzydzeniem wypluwają ich resztki w podbieraku :)
Krakowskie płocie też wybitnie wybredne nie są i gustują w nieznanych im ziarnach konopii O:) :)
-
Krakowskie płocie też wybitnie wybredne nie są i gustują w nieznanych im ziarnach konopii O:) :)
Kruca-Fuks co mnie szczujecie :D u mnie pogoda dzisiaj :rain:, przesiedziałem w domu przy kompie, jedyna rozrywka do spacer z maskotką inter reaktywną. Jak czytam i widzę trzeba będzie od wiosny ponęcić konopiami ;) Mam jeszcze pytanko gdzie szukać i jak się zwą te większe ziarna konopi?
-
Chyba najgorszy z możliwych spławików wybrałeś ???
Na płoć powinno się stosować spławik z antenka o jak najmniejszej wyporności jak szkło czy metal takie plastikowe cuda są dobre w porach gdy ryba żeruje pewnie.
.....................
.
Użycie antenki z metalu lub szkła akurat spowoduje zmniejszenie czułości zestawu, a nie zwiększenie.
Na czułość spławika składa się jego wyporność, kształt, całkowita masa i średnica antenki.
Czułość antenki w spławiku nie zależy od materiału z jakiego jest zrobiona, a jedynie od jej średnicy. Dla takiej samej średnicy będzie identyczna dla antenki wykonanej z balsy jak i wykonanej z metalu. :)
Natomiast spławik o takiej samej wyporności użytkowej i z taką samą średnicą antenki będzie zawsze czulszy z antenką o najmniejszej gęstości, a nie o największej.
Najmniej czuły będzie więc z antenką metalową, bo przy tej samej wyporności będzie cięższy i większy niż z antenką o małej gęstości. Jego większy korpus musi zrównoważyć większy ciężar antenki.
Temat ten wielokrotnie był omawiany na naszym forum. Przeczytaj poniższy wpis oraz ewentualnie podane w nim inne odniesienia do tematu:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=623.msg248590#msg248590
:)
-
Czułość antenki zależy od materiału z jakiego została wykonana. Antenka z metalu będzie zawsze bardziej czuła, od antenki wykonanej z tworzywa, czy tym bardziej z balsy. Jeśli np spławik posiadający antenkę z metalu wyważymy prawidłowo, tj do oczka na korpusie, to do jego zanurzenia będzie potrzeba 0,01g, przy tej samej średnicy z balsy będzie potrzeba 0,5g. Zależy od gęstości, wyporności danego surowca. Najczulsze spławiki są z antenkami metalowymi, szklanymi, z tworzywa, najmniej z piór czy balsy. Innym tematem jest kształt spławika. Ale na to jaki spławik zastosujemy ma wpływ wiele czynników. Łowisko, rzeka, kanał, zbiornik. Głębokość, warunki atmosferyczne, wiatr itp.
-
Twoje przekonania odnośnie poruszanego problemu są błędne. Proponuję abyś przeczytał ze zrozumieniem wpisy, które podałem poprzednio.
Jeśli mimo tej lektury nadal nie zmienisz zdania, to wykonaj sobie doświadczenie z zatapianiem zamontowanych w jakimś wyważonym spławiku antenek o tych samych średnicach ze skrajnie różnych materiałów, np. gwoździa i czegoś lekkiego.
:)
-
Bez komentarza. Poczytaj tu. https://gorek-gliny.pl/budowa-zestawu-do-polowu-ploci-na-ochotke-w-wodach-stojacych/ (https://gorek-gliny.pl/budowa-zestawu-do-polowu-ploci-na-ochotke-w-wodach-stojacych/) dlaczego takie a nie inne antenki, spławiki. Jakie antenki do delikatnego, finezyjnego łowienia, jakie do cięższego. Dlaczego jest tyle rodzajów materiałów na antenki.
-
Znam poglądy tego wędkarza-zawodnika na omawiany problem. Wyraża on je nie tylko w przytoczonym przez Ciebie artykule, ale także bardziej dobitnie w innych miejscach swojej działalności popularyzatorskiej między innymi w filmach. :(
Są także inni powszechnie znani w środowisku zawodnicy, którzy wypowiadają się w swoich publikacjach tak samo. Nazwisk nie będę przytaczał.
Nie znaczy to jednak, że mają rację w tej sprawie, bo mają duży autorytet jako wędkarze.
Nie ma sensu żebym ponownie wyjaśniał wszystko od początku dlaczego czułość antenki zamontowanej w spławiku nie zależy od materiału z którego jest wykonana. Robiłem to wiele razy w swoich wpisach.
Zachęcam do wykonania doświadczenia.
:)
-
Jako ciekawostkę opiszę spławik który zaobserwowałem u starszego wędkarza - ja wówczas miałem 20-parę lat. Tak na marginesie to ten człowiek "sprzedał mi" przepis na przyrządzenie pęczaku jaki do dziś stosuję. Używał spławika zrobionego własnoręczne z uszkodzonej szczytówki wędki bambusowej, wykorzystał dosyć krótką część między kolankową. Długość ok 20cm i średnicy ok 3-4mm, antenka była zrobiona z "rozstrzępionego/rozwarstwionego" bambusa i wklejona w nawiercony korpus. Długość antenki jakieś 5cm i była pomalowana na czerwony kolor lakierem do paznokci. Podpatrzył ten spławik będąc jako obserwator na zawodach u jednego z czołowych zawodników. Mocowanie do żyłki opaskami gumowymi z jakiegoś sprzętu medycznego. Jak sobie wspomnę jak wyglądał to wypisz wymaluj "bliźniak" spławika jakiego używam :) Miałem możliwość poobserwowania jak łowił na ten spławik, po prostu :thumbup:
-
Nie ma sensu żebym ponownie wyjaśniał wszystko od początku dlaczego czułość antenki zamontowanej w spławiku nie zależy od materiału z którego jest wykonana. Robiłem to wiele razy w swoich wpisach.
Zachęcam do wykonania doświadczenia.
:(
Nie ma sensu bo piszesz bez sensu.
Kup sobie sobie spławiku z metalowa antenKa i wyporności 1.5g i weź spławik z balsy plastiku czy czegokolwiek też o wyporności 1.5. Wyważ oba na haczyku drenn red fine 16.
A potem załóż na haczyk dwa białe... Pogadany potem o twojej teorii.
-
Kolega Bombay dobrze napisał. Sam zrób doświadczenie weź dwa korpusy o wyporności np 2g zamontuj do nich antenki metalową i z balsy o wadze 1 g. Z metalową spławik będzie miał wyporność 1g, z balsy całość będzie miała wyporność 3g. Który będzie czulszy. Wiem że Cię nie przekonam. Wymyśliłeś sobie jakieś teorie i ślepo w nie wierzysz. Więc na tym poprzestańmy.
-
Sądzę, że nie przeczytaliście moich wpisów dotyczących tematu. Przytaczam więc część jednego z nich poniżej.
.
………………………………………………
Czułość atenki spławika możemy zdefiniować jako siłę działającą w dół wyważonego spławika potrzebną do zanurzenia atenki od jej podstawy do jej końca. Można też mówić o czułości jednostkowej atenki w odniesieniu do jej zanurzenia o jeden centymetr długości. Zamiast siły praktyczniej jest operować ciężarem śrucin powodujących takie zanurzenie. Wśród wielu wędkarzy panuje przekonanie, że czułości takich samych rozmiarów antenek spławika zależą od materiału z jakich są wykonany. Według tego przekonania najczulsze są atenki metalowe, bo przecież metal nie pływa, a najmniej czułe wykonane z pustej rurki.
Pogląd taki prezentowany jest na stronach internetowych w różnych artykułach, w wypowiedziach, w filmach o łowieniu ryb oraz jak widać przez kolegów wędkarzy rozwiązujących zagadkę.
W rzeczywistości czułość atenki zdefiniowana jak powyżej nie zależy od tego czy jest wykonana z ołowiu, ze stali, z plastiku czy jakiegokolwiek innego materiału ale zależy wyłącznie od jej objętości.
Na każde ciało o tej samej objętości zanurzone pod wodę w tym i również cięższe od wody działa do góry taka sama siła wyporności. Praktycznie siła ta jest w gramach równa objętości wyrażonej w centymetrach sześciennych części ciała pod wodą. Jeśli siła wyporności jest większa od ciężaru ciała, to ciało pływa, jeśli mniejsza to ciało tonie. W przypadku atenki jej ciężar jest unoszony przez korpus spławika. Zanurzenie atenki jest możliwe po pokonaniu dodatkowej siły wyporności atenki zależnej wyłącznie od jej objętości, a stopień jej przynurzenia po dodatkowym obciążeniu zestawu rośnie wraz z malenie, jej średnicy.
Z tego wynika dla niektórych wędkarzy zaskakujący wniosek wbrew subiektywnym przeświadczeniom. Mianowicie spławik o takiej samej wyporności użytkowej z antenką metalową jest zawsze nieco gorszy od spławika z antenką plastikową ponieważ jest mniej czuły jako że musi być większy i cięższy aby unieść cięższą antenkę. Czułości natomiast antenek są takie same oczywiście pod warunkiem, że identyczne są wymiary antenek.
Należy wspomnieć, jak to zauważyli również inni koledzy, że przy bardzo cieńkich antenkach wyważanie spławika mogą zakłócać siły lepkości lub siły napięcia powierzchniowego co nie ma związku z materiałem antenki.
Poniżej podaję zależność koniecznej zmiany obciążenia ołowiem powodującej zmianę zanurzenia antenki o 1 cm dla różnych jej średnic ( czułość jednostkowa antenki ).
Średnica antenki [mm] 1,0 1,2 1,4 1,6 1,8 2,0 2 ,2 2,4 2,6 2,8
obciążenie [g/cm] 0,009 0,012 0,017 0,022 0,028 0,034 0,042 0,050 0,058 0,068
Średnica antenki [mm] 3,0 3,2 3,4 3,6 3,8 4,0 4,2 4,4 4,6 4,8
obciążenie [g/cm] 0,078 0,088 0,100 0,112 0,124 0,138 0,152 0,167 0,182 0,198
Wyporność antenki spławika zależy wyłącznie od jej objętości, a ta od kwadratu średnicy i liniowo od długości antenki. Podana w tabelce konieczna waga śrucin jest nieco większa niż by to wynikało z objętości jednostkowej antenki, ponieważ w wodzie śruciny tracą na wadze tyle ile waży woda o objętości tych śrucin. Tabelka pomaga dobrać konieczną wagę śrucin zestawu potrzebną do zwiększenia lub zmniejszenia zanurzenia o określoną długość antenki. Wystarczy podaną dla danej średnicy wartość pomnożyć przez ilość wymaganych centymetrów zanurzenia lub wynurzenia.
..........................................
Nie ma sensu żebym ponownie wyjaśniał wszystko od początku dlaczego czułość antenki zamontowanej w spławiku nie zależy od materiału z którego jest wykonana. Robiłem to wiele razy w swoich wpisach.
Zachęcam do wykonania doświadczenia.
:(
Nie ma sensu bo piszesz bez sensu. Bzdury.
Kup sobie sobie spławiku z metalowa antenKa i wyporności 1.5g i weź spławik z balsy plastiku czy czegokolwiek też o wyporności 1.5. Wyważ oba na haczyku drenn red fine 16.
A potem załóż na haczyk dwa białe... Pogadany potem o twojej teorii.
W spławikach z metalową antenką średnica tejże zawiera się o okolicach 1mm. Czułość jednostkowa wynikająca ze średnicy i podana w powyższej tabelce wystarcza aby biały robak w widoczny sposób antenkę przytopił. Możliwe są tutaj jednak zakłócenia spowodowane siłami napięcia powierzchniowego, których można pozbyć się odtłuszczając cały spławik.
Dokładnie o tyle samo przy takim samym dodatkowym obciążeniu przytopi się antenka z jakiegokolwiek innego materiału. Pod warunkiem oczywiście, że będzie miała średnicę identyczną jak antenka metalowa.
Jeśli stwierdziłeś kiedyś coś innego, to popełniłeś jakiś błąd. Najprawdopodobniej antenka z innego materiału miała większą średnicę niż metalowa lub różnicę spowodowały siły napięcia powierzchniowego.
Kolega Bombay dobrze napisał. Sam zrób doświadczenie weź dwa korpusy o masie np 2g zamontuj do nich antenki metalową i z balsy o wadze 1 g. Z metalową spławik będzie miał wyporność 1g, z balsy całość będzie miała wyporność 3g. Który będzie czulszy. Wiem że Cię nie przekonam. Ubzdurałeś sobie jakieś teorie i ślepo w nie wierzysz. Więc na tym poprzestańmy.
Zacząłeś tę dyskusję o czułości antenek z różnych materiałów twierdząc, że metalowe są najczulsze i o tym rozmawialiśmy. W powyższym swoim wpisie mówisz natomiast o czułościach całych spławików i nie odnosi się to zupełnie do czułości antenek. Podajesz jednocześnie całkowicie błędne wyliczenia ich wyporności.
Wikipedia podaje gęstość balsy w granicach 40-180 kg/m3.
Przyjmując, że balsa, którą w swoim powyższym wpisie zastosowałeś na korpusy spławików i antenkę jednego z nich ma gęstość 100 kg/m3 oraz przyjmując założone przez Ciebie masy korpusów 2 g i masy antenek 1 g otrzymujemy następujące wyporności spławików wyważonych do podstawy antenek:
Spławik z metalową antenką będzie miał 18,6 g wyporności wyrażonej w masie ołowiu potrzebnej do jego wyważenia do podstawy antenki , a nie 1 g jak wyliczyłeś.
Spławik z antenką z balsy będzie miał wyporność również 18,6 g, a jego „antenka” wyporność 9,9 g. Razem jest to 28,5 g, a nie 3 g jak wyliczyłeś. Jasne, że ta kuriozalna antenka będzie bardzo nieczuła jeśli chodzi zarówno o czułość jednostkową (obciążenie potrzebne do zatopienia jej 1 cm długości) jak i całkowitą potrzebną do zatopienia całej długości.
Gdyby zastosować balsę o większej gęstości, to uzyskane wyporności byłyby nieco mniejsze. :)
Twoje błędne wyliczenia wynikają głównie z faktu, że wyporność spławika, to nie to samo co jego masa.
Sprawy całościowo związane ze spławikiem są wyjaśnione pod poniższym adresem
Przeczytajcie ze zrozumieniem: :)
https://splawikigrunt.pl/artykuly-i-porady/splawik/splawik-i-jego-czulosc
Ostatecznie sprawę czułości spławika i jego antenki można podsumować tak:
Im mniejsza średnica antenki tym większa jest jej czułość. Czułość samej antenki zamontowanej w spławiku nie zależy od materiału z którego jest wykonana. Jednak materiał samej antenki wpływa na ciężar całego spławika. Czyli im cięższy materiał antenki tym spławik przy określonej jego wyporności jest większy i cięższy, a więc mniej czuły jako całość.
Dla różnych spławików o takiej samej wyporności i średnicy antenki najczulszy będzie ten, którego materiał na korpus i materiał na antenkę ma najmniejszą gęstość.
Na koniec jedna uwaga.
Dyskutujemy chyba po to aby powiedzieć jaki jest stan faktyczny w zachowaniu się spławika, a w szczególności czy jest wpływ materiału antenki na jej przynurzanie się pod wpływem dodatkowego obciążenia zestawu.
Stosowanie w tego rodzaju dyskusji argumentów personalnych w rodzaju: „bzdura”, „ubzdurałeś sobie”, „ ślepo w nie wierzysz”, itd. niczego nie załatwia. Świadczy tylko o braku argumentów merytorycznych i zamiarze podważenia wiarygodności adwersarza.
Można wypowiadać się na każdy temat, nawet taki o którym mamy blade pojęcie. Jednak jeśli mamy małą wiedzę o danym temacie, to w swoich wypowiedziach powinniśmy zachować szczególną ostrożność i pokorę w formułowaniu twierdzeń i ocen wypowiedzi innych.
:)
-
przyjmując założone przez Ciebie masy korpusów 2 g i masy antenek 1 g otrzymujemy następujące wyporności spławików wyważonych do podstawy antenek:
Spławik z metalową antenką będzie miał 18,6 g wyporności wyrażonej w masie ołowiu potrzebnej do jego wyważenia do podstawy antenki , a nie 1 g jak wyliczyłeś.
Tu jest mój błąd, wpisałem masa korpusu zamiast wyporność. Choć tu też wyporność będzie różna w zależności od materiału z jakiego korpus jest wykonany.
Natomiast z Twojej tabeli wynika że do zatopienia antenki ze stalowego pręta o długości 1m i średnicy 10mm będzie potrzeba 40kg ołowiu bo sam nie zatonie. Już kończymy przynajmniej ja. Pozdrawiam.
-
Proszę moderatorów o przywrócenie odpowiedniego poziomu dyskusji.
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=518.msg37838#msg37838
-
Proszę moderatorów o przywrócenie odpowiedniego poziomu dyskusji.
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=518.msg37838#msg37838
Święte słowa - odzywam się bo po moim wpisie zaczęła się ta niepotrzebna pyskówka. Odpowiem ponownie dlaczego łowię ta taki "badziewny" spławik, bo po prostu lubię :)
-
Chyba najgorszy z możliwych spławików wybrałeś ???
Na płoć powinno się stosować spławik z antenka o jak najmniejszej wyporności jak szkło czy metal takie plastikowe cuda są dobre w porach gdy ryba żeruje pewnie.
Konopie są praktycznie obce rybom w naszych łowiskach i sam nigdy nie zauważyłem żeby miały zauważalny wpływ na brania i po prawie 12 latach lowienia tyczka jestem pewien że nie jest to konieczny dodatek w zanetach i można śmiało bez niego się obejść.
Wow, widzę mamy wpisa fachowca. Ciekawi mnie kilka rzeczy, pierwsza to taka, że mówisz o spławiku do łowienia płoci, jednak łowiłeś tyczką. Więc skąd wiesz cokolwiek o spławikach do wagglera, zwłaszcza gdy uważasz, że ten spławik jest najgorszy z możliwych? Wg mnie jest jednym z najlepszych. Łowię nim zimą (łowię cały rok) i nie zauważam aby przeszkadzał w sygnalizacji brań. Do tego jakbyś wiedział o czym mowa dokładniej, to byś rozumiał, że można go wyważyć tak, że antenka wystaje centymetr nad wodę, i brania są doskonale widoczne, przy odpowiednim wygruntowaniu widać jak ryba 'puszcza bąka'. No chyba, że pisałeś o użyciu tego spławika przy tyczce, wtedy zgoda :)
Kolejna rzecz to konopie. Nie mam pojęcia skąd to wziąłeś, że ryby ich nie lubią w Polsce, bo to coś nieznanego (a pęczak jest?). Oczywiście, ze nie są konieczne, tak jak nie jest konieczna do łowienia płoci zanęta. Można ale nie trzeba.
Najlepsze jest jednak to, ze kwestionujesz zdanie takiego koko, mając niewiele lub praktycznie w ogóle kontrargumentów. Najwidoczniej są tego samego typu co odnośnie tego spławika czy konopii 8)
-
Byłem trzy krotnie połowić, zanęta ciągle taka sama - mix wzorowany na mix'e Luca. Jako przynęta tradycyjnie parzony w termosie pęczak z dodatkiem miodu, nostrzyka oraz kurkumy. Zabrałem też białe robaki, gotowane konopie oraz chleb tostowy. Nęcenie małymi porcjami formowanymi za pomocą Quick Cone. Jakie efekty:
- na białego robaka nawet kilka sztuk na haczyku robaczków coś (pewnie drobnica) ciągało przynętę
- na chleb wycinane 2 krążki ~ 7mm też jakieś skubania
- na konopie nie było brania, kilka pociągnięć
- na pęczak złapałem sporo płotek kilka nawet ponad 25cm oraz kilka leszczyków 30-40cm, ładne energiczne brania i klasyczne podnoszone przez leszcze.
Być może - że ryba jest przyzwyczajona do pęczaku i są takie, nie inne efekty.
Ja nie twierdzę, że chleb tostowy się wszędzie sprawdza. Do tego jego użycie to raczej tylko i wyłącznie użycie samego chleba na linii (bez łączenia z zanętą i innymi przynętami). Do tego trzeba pamiętać aby co pewien czas zestaw podnosić. Sam chleb używa się jak jest naprawde zimno, w UK chodzi głównie o łowienie zimą, a więc nie jesienią. To przynęta typowo zimowa :)
Jeżeli mogę coś zaproponować, o ile tak nie robisz, to nęcenie kilku miejsc w ciągu dnia i łowienie zamiennie na tych liniach, w różny sposób, tak aby zaobserwować podejście ryb. To jest o tyle dobre, że szybko możemy zauważyć co na naszej wodzie najbardziej odpowiada rybom. Jeżeli jednak łowimy w jednym miejscu, to wtedy nie mamy pewności dlaczego brań jest mniej czy więcej. Na przykład jeżeli mamy sporo białych robaków na dnie, to często trudno o branie, bo ryba ma tego sporo na dnie. Ale zmiana na głowę dendrobeny może okazać się strzałem w dziesiątkę, bo jest to przynęta inna niż białe. Nie w sensie lepsza, ale nie ma jej w takiej ilości na dnie.
Sam chleb tostowy na haczyk używa się jakby co w takich mini krążkach, na pewno nie 7 mm ale 3 lub 4 mm :) Wielkość tez ma znaczenie.
Co do białych to proponuję też testy. Można łowić na jednego, lub na dwa. Można je zahaczać za tył lub przód, można i za bok. Czasami mała odmiana daje świetne wyniki. No i podstawą jest przy braku brań podnoszenie zestawu. Pomóc może też zaopatrzenie się w białe w kolorze czerwonym, zimą często mam na nie najwięcej brań. Pomaga też założenie jednego białego i czerwonego razem.
Bardzo często też dane miejsce nam słabnie, i często powodem jest koncentracja tam przynęt. Wtedy trzeba zmienić miejsce, i zazwyczaj różnice sa bardzo duże, bo brań jest o wiele więcej. Dlatego nęcenie 2-3 miejsc ma taki sens, bo rotujemy zestawami, dając rybom czas na wyczyszczenie miejscówki z nęconych partykuł czy robaków.
I wcale nie wykluczałbym takich rzeczy jak pęczak czy ciasto ze słodkiej bułki, bo mogą kosić. Angole też nie mają najlepszych receptur na wszystko. Warto jednak znać opcje i móc z nich korzystać.
-
Do tego jakbyś wiedział o czym mowa dokładniej, to byś rozumiał, że można go wyważyć tak, że antenka wystaje centymetr nad wodę, i brania są doskonale widoczne, przy odpowiednim wygruntowaniu widać jak ryba 'puszcza bąka'.
Bardzo intrygujący wpis ;) @Luk możesz napisać coś więcej o tym odpowiednim wygruntowaniu spławika, że widać jak ryba "puszcza bąka"? I to nie jest żart, poprostu Luk czy możesz napisać coś więcej o tym jak można wygruntować zestaw, aby było widać jak najdelikatniejsze branie ryby? Jest to ważne zwłaszcza teraz jak robi się coraz zimniej i na horyzoncie zbliża się prawdziwa zima.
-
Nie mam pojęcia skąd to wziąłeś, że ryby ich nie lubią w Polsce, bo to coś nieznanego (a pęczak jest?)
Kolega Bombay jest najwyraźniej wyznawcą intrygującej koncepcji, że ryby (niczym inżynier Mamoń z kultowego filmu "Rejs", któremu podobały się tylko wielokrotnie słyszane i oswojone melodie) gustują jedynie w tym, do czego są przyzwyczajone. Jakim cudem narwiańskie ryby z dzikiego odcinka o niewielkiej presji spławikowo-feederowej zdołały się przyzwyczaić do standardowych przynęt/zanęt, a tym bardziej do kasterów, mielonki, pelletów, nasion konopi czy miksów halibutowych - to tylko Posejdon raczy wiedzieć :)
-
Opiszę jak ja robię gruntowanie i wyważanie, nie wiem czy prawidłowo ale widzę każde branie dokładnie. Jak wcześniej wspomniałem używam spławika DRENNAN LOADED INSERT CRYSTAL o wyporności 2G wstępnie dociążonego. Do całkowitego zanurzenia potrzeba ~ 0,6G, zakładam cztery stotz'e dwa nr4-0,2g i dwa nr6-0,1g. Rozmieszczam je, zaczynając od haczyka ~ 10cm 1 x nr6 przypon u mnie to 25cm, wiec 5cm za pętelką przyponu 1 x nr6 po ~ 20 cm następne 2 x nr4 ok ~3cm od siebie.
Gruntowanie i wyważenie, nowej miejscówki - do szybkiego gruntowania używam gruntomierza. Sprawdzam sobie jaki jest spad jak daleko od brzegu itd itp, temat chyba wszystkim znany. Oznaczam markerem na żyłce odległość a na wędce markerem grunt a haczyk zahaczam z pierwszą przelotkę od kołowrotka.
Natomiast dokładne wyważenie spławika to kilka zarzutów i zmiana gruntu po ~2-3cm. Staram się uzyskać taki stan że, śrucina sygnalizacyjna leży na dnie a antenka jest wynurzona ok 1-2cm.
Łowiłem na taką konfiguracje od kwietnia do teraz zarzuty bez splątań urwany jeden haczyk na zaczepie (pewnie korzeń bo bajoro jest w lesie) najmniejsza ryba na branie podnoszone które było dokładnie widać to leszczyk ok 12cm.
-
@Ben: Super opisane! :beer: Na jakiej głębokości łowisz płotki? Co daje umiejscowienie śruciny sygnalizacyjnej na dnie?
-
Do tego jakbyś wiedział o czym mowa dokładniej, to byś rozumiał, że można go wyważyć tak, że antenka wystaje centymetr nad wodę, i brania są doskonale widoczne, przy odpowiednim wygruntowaniu widać jak ryba 'puszcza bąka'.
Bardzo intrygujący wpis ;) @Luk możesz napisać coś więcej o tym odpowiednim wygruntowaniu spławika, że widać jak ryba "puszcza bąka"? I to nie jest żart, poprostu Luk czy możesz napisać coś więcej o tym jak można wygruntować zestaw, aby było widać jak najdelikatniejsze branie ryby? Jest to ważne zwłaszcza teraz jak robi się coraz zimniej i na horyzoncie zbliża się prawdziwa zima.
Wyważ tak, aby wystawało jak najmniej antenki z wody, ale żebyś jednocześnie widział dobrze brania, nie biorąc ich za obcierki o zestaw. Im bliżej haczyka dasz śrucinę sygnalizacyjną np. nr 8 albo 6 (ale też inne w zależności do warunków i sposobu łowienia), tym szybciej będziesz widział nawet pierdnięcie ryby. Anglicy mówią na nią tak ładnie "tell-tale shot". Na youtubie jak wpiszesz tą nazwę, to znajdziesz sporo filmów odnośnie jej umieszczania. Nie wiem jak to przetłumaczyć na polski, ale to będzie coś w deseń "śruciny opowiadającej historię". Opowiada ona bowiem historię tego co się dzieje z haczykiem w chwili brania ryby. Może być ona położona na dnie lub może też znajdować się nad dnem. Zasada jest taka. Jak nie widzisz brań - nie masz ich w ogóle, to możesz spróbować oddalić ją od haczyka. Szczególnie bowiem zimą w przejrzystej wodzie śrucina ta może płoszyć ryby. Choć zestaw będzie "mniej czuły", to będzie bardziej naturalnie prezentował przynętę dla ryby. Należy bowiem pamiętać, że inaczej niż w feederze, tu zestaw "zwisa" i ryby łatwo mogą go dostrzec, szczególnie w przejrzystej wodzie. Jak jednak masz brania, ale nie możesz zaciąć ryb, to możesz mieć problem z tą śruciną, bo ryby wypluwają przynętę, zanim Ty zobaczysz "pewne" branie na spławiku. Wówczas więc spróbuj ją przybliżyć w kierunku haczyka. Podobnie jak ryby będą głęboko połykać przynętę, to warto przybliżyć tę śrucinę do haczyka. Jak znowu będziesz miał wyssane robaki, to też spróbuj zbliżyć ją do haczyka. Im bliżej będzie haczyka tym szybciej będzie sygnalizować branie. Dlatego często właśnie zimą stosuje się bardzo krótkie przypony, aby blisko umieszczać "opowiadacza historii" ;) Jednakże to działa w dwie strony. Jak będziesz łowił na dużą przynętę, a w polu nęcenia będzie dużo drobnej ryby (np. płoci), to będziesz miał problem z zacięciem, gdyż leciutki waggler może szybko sygnalizować branie w sytuacji, gdy ryba jeszcze dobrze nie połknie przynęty. Dlatego szczególnie w przypadku nastawienia się na małe ryby (ale na ich okazy np. duże płocie) łowiąc na duże przynęty, to trzeba dać im czas, aby połknęły tą przynętę. Przy wagglerze tnąc szybko każde branie nie damy im szansy na odpłynięcie z przynętą w pysku. Oczywiście to nie jest żaden pewnik i trzeba sobie samemu sprawdzić co działa, a co nie.
-
@Ben: Super opisane! :beer: Na jakiej głębokości łowisz płotki? Co daje umiejscowienie śruciny sygnalizacyjnej na dnie?
Podziękował za miłe słowo :D
Głębokość zależy od miejscówki, szukam miejsca gdzie przybrzeżne wypłaszczenie zaczyna przechodzić w spadek, staram się łowić na skraju spadku. Co prawda celuję w płotkę a trafiają się różne ryby, latem nawet ukleja uczepiła się na głębokości ~1,3m.
Nęcę małymi porcjami z dodatkiem przynęty (przeważnie pęczaku) za pomocą, Quick Cone handmade z uciętej strzykawki. Zanęta jest tak sklejona ażeby w całości opadła na dno i tam powoli się rozsypała i zaczęła pracować, w między czasie podaję w pobliże przynętę która dzięki śrucinie sygnalizacyjnej też opada na dno i ją kotwiczy. Ta odległość ~ 10cm od haczyka to w przypadku warstwy mułu ażeby przynęta była nad tą warstwą. Jak rybki podpłyną i zaczynają wyjadać leżący na dnie pęczak to jest duże prawdopodobieństwo że łykną też ziarenko na haczyku i :fishonhook:
-
Apropos łowienia na chleb i konopie.
https://www.matchfishingmagazine.com/main-features/item/5351-win-with-bread-and-hemp
-
Apropos łowienia na chleb i konopie.
https://www.matchfishingmagazine.com/main-features/item/5351-win-with-bread-and-hemp
Wielkie dzięki za ten link :thumbup: zaraz włączam translatora i zabieram się za edukację. Na pierwszy rzut oka widzę że mój rówieśnik ( + - ) :P tak wędkuję wiec :D
-
przyjmując założone przez Ciebie masy korpusów 2 g i masy antenek 1 g otrzymujemy następujące wyporności spławików wyważonych do podstawy antenek:
Spławik z metalową antenką będzie miał 18,6 g wyporności wyrażonej w masie ołowiu potrzebnej do jego wyważenia do podstawy antenki , a nie 1 g jak wyliczyłeś.
Tu jest mój błąd, wpisałem masa korpusu zamiast wyporność. Choć tu też wyporność będzie różna w zależności od materiału z jakiego korpus jest wykonany.
Natomiast z Twojej tabeli wynika że do zatopienia antenki ze stalowego pręta o długości 1m i średnicy 10mm będzie potrzeba 40kg ołowiu bo sam nie zatonie. Już kończymy przynajmniej ja. Pozdrawiam.
Jeśli przyjąć Twoją korektę w postaci 2 g wyporności korpusu spławików bez antenek z liczeniem tej wyporności jako ciężar ołowiu potrzebny do ich zatopienia zamiast przyjęcia 2 g wagi korpusów oraz przyjąć wagę rzeczywistą obu antenek równą 1 g i dodatkowo założyć gęstość antenki metalowej 7,7 g/cm3 oraz gęstość balsy 0,1 g/cm3, to otrzymamy:
wyporność spławika z metalową antenką równą 1 g, całkowitą wyporność wraz z antenką 1,14 g,
wyporność spławika z antenką z balsy równą 1 g, całkowitą wraz z antenką 10,9 g. Jak widać taki spławik jest bardzo dziwny.
Z mojej tabeli wcale nie wynika jak twierdzisz, że do zatopienia antenki z pręta stalowego o długości 1m i średnicy 10 mm potrzeba 40 kg ołowiu. :o
Do zatopienia takiej antenki zamontowanej w spławiku potrzebne jest 86,1 g ołowiu, a wyposażony w nią spławik musiałby mieć wyporność korpusu co najmniej równą 604,5 g.
:)
-
Dziękuje za odpowiedzi :beer:
Pany, na obecną porę roku do łowienia płoci na wodzie stojącej na spławik (delikatny slider albo waggler 2g) lepiej zastosować przypon 0,10 mm czy 0,12 mm? Te 0,02 róźnicy w średnicy żyłki może wpływać na brania ryb?
-
Ja był wybrał pomiędzy 0,08 a 0,10.
-
Pany, na obecną porę roku do łowienia płoci na wodzie stojącej na spławik (delikatny slider albo waggler 2g) lepiej zastosować przypon 0,10 mm czy 0,12 mm? Te 0,02 róźnicy w średnicy żyłki może wpływać na brania ryb?
Wszystko może... Szczególnie gdy woda jest przezroczysta. Oczywiście im płocie bardziej zażarte (odpowiednim nęceniem na przykład) tym te 0,02 będzie robiło mniejszą różnicę.
-
Nie lubię zimna i praktycznie od listopada nie moczę kija. Cały czas używam żyłek 1.18 i 0,16 dlatego że już kilka razy (kiedyś i ostatnio też) że na zanęconą miejscówkę podchodził leszcz, czasami nawet spory. Podczas ostatniego wypadu nad wodę właśnie miałem taki przypadek - bagatela leszczyk ponad 40cm. Zabawa żeby go wyholować była przednia ale, czy delikatniejszy zestaw by wytrzymał ... raczej mało prawdopodobne. W poniedziałek zapowiadają w moim rejonie jeszcze przyzwoitą pogodę więc planuję wypad. Przy okazji chcę sprawdzić nowy sposób parzenia pęczaku, oczywiście skrobnę słówko na ten temat co i jak ;)
-
Na leszcze w granicach 1.5 kg z wody stojącej nie są potrzebne przypony 0.16 mm ani nawet 0.14 mm - chyba że w grę wchodzi branie lina, karpia lub dużego japońca :)
-
Na leszcze w granicach 1.5 kg z wody stojącej nie są potrzebne przypony 0.16 mm ani nawet 0.14 mm - chyba że w grę wchodzi branie lina, karpia lub dużego japońca :)
Odpowiem tak - mam zanęcone i do-nęcane trzy miejscówki. Na dwóch wyciągnąłem trzy liny 47cm, 48cm, 40cm, sporo leszczy o wymiarach 30-50cm że o drobnicy nie wspomnę. Jak zasiadam nad wodą latem to mam dwa kije, na jednym klasyczną metodę a drugim "bawię się" wagglerem. Na lekką wędkę miałem branie jakieś dużej ryby, niestety spadła ale wysnuła mi jakieś 30m żyłki. Całe szczęście że miałem ustawiony poprawnie hamulec. Podejrzewam że był to karp bo najpierw stanął jak wryty a po chwili poszedł po skosie. Woda na jakiej robię zasiadki była kiedyś zarybiona z przeznaczeniem na hodowlę karpia i lina, podobno jest też amur. W chwili obecnej jest dzierżawiona przez osobę prywatną która udostępniła ją wędkarzom oczywiście odpłatnie - ot czysty biznes.
Wobec powyższego, wolę mieć ciut grubszą żyłkę ;)
-
Chciałabym podzielić się swoim sposobem na jesienne płocie z zimnej wody.
Co najważniejsze zawsze łowię z marszu, nigdy nie mam przygotowanej miejscówki. Ze względu na brak czasu nie mam możliwości kilkudniowo nęcić sobie miejsc, żeby później zebrać owoce w postaci dużych ryb.
(https://i.ibb.co/z232njK/DSC04844.jpg)
Tego dnia słońce mocno przedzierało się przez chmury, ale woda już jest mocno zimna i przejrzysta.
(https://i.ibb.co/dbS6GqY/DSC04863.jpg)
Postanowiłam, że wybiorę takie mieszanki zanęt, żeby wszystko mocno smużyło. Zrobiłam 0.5kg zanęty płociowej, 0.5kg gliny argila. Do zanęty dodałam kolendrę suszoną. Ziarna konopi oraz główne składniki: robaki oraz mielony chleb tostowy ułożyłam osobno na półce, żeby móc dawkować składniki podczas wędkowania. Na półce nie mogło też zabraknąć kubka gorącej herbaty! O:)
(https://i.ibb.co/9WnYH0t/zanetyyy.jpg)
Pierwsze rzuty nie były obiecujące. Byłam na 30 metrach i sukcesywnie oddalałam się widząc brak jakiejkolwiek reakcji. Wylądowałam na 45 metrze i tam rozpoczęło się łowienie.
(https://i.ibb.co/CPdyYBP/p.jpg)
Pare słów o zestawie. Na szpuli plecionka 0.10. Strzałówka 0.23 ok. 10 metrów. Skrętka i koszyk na feederlink-u. Przypon 0.08 z haczykiem bezzadziorowym 0.18.
(https://i.ibb.co/PMFjTC3/DSC04996.jpg)
To już któryś raz, kiedy taka technika feederowa pozwala mi dobrze połowić, może i u Was przyniesie efekty :)
(https://i.ibb.co/DLGgw4C/plotencja-1.jpg)
Wędkarska Piątka!
-
Chciałabym podzielić się swoim sposobem na jesienne płocie z zimnej wody.
:thumbup: :bravo: Pełny profesjonalizm!
-
Gratulacje :thumbup: piękna płoteczka na fotce. U mnie pogoda od dwóch tygodni do bani, mam nadzieję że uda mi się choć raz wyskoczyć nad wodę w tym sezonie. Chciałbym przetestować nowy pomysł na przygotowanie pęczku.
-
Pęczak o tej porze to nie najlepszy pomysł. Ryby teraz preferują mięsko. I odchudź przypony na 0,08-010. Jak już pisałem.
-
Taka rada dla koleżanki Anny,ziarna konopi trzymaj w pojemniku z wodą. Inaczej zaczną podsychać i unosić się w wodzie.
-
Co daje mielony chleb tostowy w zanęcie poza wypełnieniem i rozjaśnieniem? Pracuje uwalniając drobinki go góry?
-
Dodaję często chleb do ciemnej zanęty. Ładnie to kontrastuje ,wabi rybę w czystej wodzie.
Praca jest żadna ,bo chleb opada,ale podczas opadu pozostawia drobinki,które wolno toną. Uważam,że to atut ,bo ściągają rybę z toni do dna.
-
Pęczak o tej porze to nie najlepszy pomysł. Ryby teraz preferują mięsko. I odchudź przypony na 0,08-010. Jak już pisałem.
:facepalm:
-
Ja chciałem do mixu do metody dosypać bo mam cały bochenek zmielony, ale to chyba tylko jako wypełniacz się nada, najlepiej to sam sprawdzę zrobię trochę mixu z chlebem, nabije podajniki i wrzucę do słoika
-
Pęczak o tej porze to nie najlepszy pomysł. Ryby teraz preferują mięsko. I odchudź przypony na 0,08-010. Jak już pisałem.
Oj tam,ja teraz jeszcze łowie na makaron czosnkowy i karpiki pobierają równie dobrze jak pinke.
-
Udało mi się w piątek zrobić jeszcze jeden wypad na wodę, pogoda dopisała, temperatura ~ 10st. bezwietrznie i słoneczko nawet przygrzewało. Kupiłem słoiczek konopi Jaxon'a i białe robaczki, i o 11 już "moczyłem kija". Tradycyjnie zanęciłem mixem, tym razem dodałem konopi do zanęty. Nie musiałem długo czekać na branie, płotki dosyć szybko pojawiły się w łowisku. Przynętę zmieniałem - raz biały a następnie ziarno konopi. Miałem drobny kłopot z założeniem ziarna na haczyk, konopie pękały na pół. Zawiązany miałem haczyk Guru LWG nr.18 Barbless, odnosiłem wrażenie że jest trochę za gruby i "rozpycha" ziarno. Finalnie złowiłem ok 30 płotek w przedziale 10-25cm, trafiły się też 3 leszczyki ~20-30cm. Brania przeróżne, podnoszone, oraz bardzo delikatne skubania, kilka energicznych z opadu. Łowisko donęcałem systematycznie "koreczkam" z praski "Preston'a"
Mam pytanie do osób które łowią mając konopie na haczyku - jakich (firma, rozmiar) haczyków używacie?
-
Pęczak o tej porze to nie najlepszy pomysł. Ryby teraz preferują mięsko. I odchudź przypony na 0,08-010. Jak już pisałem.
Może na listopad czy grudzień to tak ale wyobraźcie sobie że w styczniu na małej rzeczce o nazwie Żurawianka to właśnie na pęczak łowiłem plocie. Też ciężko było mi w to uwierzyć do czasu kiedy sam się przekonałem
-
Gotowane ziarna to cukry proste i łatwo przyswajalne źródło energii. Mięso wymaga większego nakładu energii na trawienie.
-
Następny wypad planuję w styczniu, albo jak pogoda pozwoli to jeszcze w grudniu. Wtedy szykuję się żeby podawać tylko robactwo, i dodatki w postaci zmielonego chleba oraz suszone konopie (w bardzo małej ilości). Jeśli uda mi się zrobić kilka fotek, to napiszę jak poszło ;D
-
Mam pytanie do osób które łowią mając konopie na haczyku - jakich (firma, rozmiar) haczyków używacie?
Nie łowię na konopie, ale przyuważyłem, że specjaliści z UK na łowiskach naturalnych często używają (mikrozadziorowych) haczyków Kamasan B511 w rozmiarze 18 - 16, które są dostępne także jako element gotowych przyponów.
-
{...} ale przyuważyłem, że specjaliści z UK często używają (mikrozadziorowych) haczyków Kamasan B511 w rozmiarze 18 - 16, które są dostępne także jako element gotowych przyponów.
Dzięki za odpowiedź, co prawda jestem zwolennikiem haków bezzadziorowych ale trzeba będzie spróbować. Zerknąłem na ten model, faktycznie bardzo cieniutki drucik ;)
-
Jest cienki, ale nie dramatycznie, a zadziorek można w razie potrzeby delikatnie przygiąć odpowiednimi szczypcami, co niekiedy robię (np. względem grubszych haczyków B520) celem minimalizacji uszkodzeń białych robaków/kasterów i łatwiejszego wyhaczania.
(https://www.matchfishingmagazine.com/images/Blogs/Alan_Scotthorne/Win_With_Bread_And_Hemp/How_To_Hook_Bread/hooking-hemp-B-mf-hemp-16.jpg)
-
Super informacja, jeszcze raz wielkie dzięki :thumbup:. Praktycznie sezon (w moim przypadku) już się skończył, a w nowym czekają mnie nowe wyzwania :)
-
Kamasan B511 w rozmiarze 18 - 16, które są dostępne także jako element gotowych przyponów.
Macie namiar gdzie takie przypony a nawet mniejsze haki można u nas kupić ?
-
Bywają dostępne tu:
https://sklepdrapieznik.pl/szukaj?controller=search&s=Przypony+Kamasan+B511 (https://sklepdrapieznik.pl/szukaj?controller=search&s=Przypony+Kamasan+B511)
https://sklep.gorek-gliny.pl/?2356,przypony-z-haczykami-kamasan-b511-30-cm-10-szt (https://sklep.gorek-gliny.pl/?2356,przypony-z-haczykami-kamasan-b511-30-cm-10-szt)
-
Same haczyki są też na "aledrogo"
https://allegro.pl/oferta/haczyki-kamasan-b511-barbed-spade-10szt-nr18-8526261518
-
Jest cienki, ale nie dramatycznie, a zadziorek można w razie potrzeby delikatnie przygiąć odpowiednimi szczypcami, {...}
Haczyki kupione i jeszcze pytanko uzupełniające, o jakich szczypcach mowa. Drucik zapewne twardy i takie pierwsze leprze szczypczyki raczej się nie nadadzą. Może jakiś lin/czek podpowiadający ;)
-
Haczyki kupione i jeszcze pytanko uzupełniające, o jakich szczypcach mowa.
Używam tego typu szczypiec (o niezbyt grubej końcówce), które służą również do zaciskania śrucin:
(https://www.benwick-sports.co.uk/13928-thickbox_default/garbolino-shot-pliers.jpg)
-
(https://i.ibb.co/PMFjTC3/DSC04996.jpg)
Aniu,
Co to za koszyki?
Dziękuję
-
Używam bardzo podobnych (tych wygiętych też bez ząbkowych) do zaciskania ciężarków stotz. Qrcze więc źle zrozumiałem, myślałem że wycinasz zadzior, wniosek że zadzior ściskasz/doginasz do drutu, żeby nie stawiał oporu podczas wyhaczania ryby?
-
Aniu,
Co to za koszyki?
Dziękuję
Jak dobrze widzę to Flagman.
-
Aniu,
Co to za koszyki?
Dziękuję
Jak dobrze widzę to Flagman.
Dziękuję.
-
Zgadza się Flagman 21 lub 28g
-
Myślę, że ten film może wnieść nieco do tematu
-
Zgadza się Flagman 21 lub 28g
Dziękuję :thumbup:
-
-
Stosowaliście może jakieś słodkie dodatki do mieszanki zanętowej do zimowego łowienia płoci? Jakie wyniki?
-
O tej porze raczej ze słodyczą nie kombinuje, kolendra to jedyny dodatek jaki stosuję w zimnej porze i to odrobina ;)
-
Stosowaliście może jakieś słodkie dodatki do mieszanki zanętowej do zimowego łowienia płoci? Jakie wyniki?
Dawid Moska w ostatnim swoim filmie nawilża zanęte wodą z cukrem i fajnie połowił.
-
Dzięki za info :beer:
W najbliższym czasie planuje zaatakować połocie na method feeder z wykorzystaniem mieszanki: spożywki płociowej, mączki rybnej oraz miksowanego chleba tostowego na dzikiej gliniance o głębokości 4,5 m. Trzeba zastasować do mieszanki do podajnika jakiś dodatkowy sklejacz np. zmielone płatki owsiane, aby mieszanka w podajniku dotarła cała na dno?
-
Dzięki za info :beer:
W najbliższym czasie planuje zaatakować połocie na method feeder z wykorzystaniem mieszanki: spożywki płociowej, mączki rybnej oraz miksowanego chleba tostowego na dzikiej gliniance o głębokości 4,5 m. Trzeba zastasować do mieszanki do podajnika jakiś dodatkowy sklejacz np. zmielone płatki owsiane, aby mieszanka w podajniku dotarła cała na dno?
Ja do sklejania używam głównie bułki tartej, albo jak akurat nie mam jak podkraść z kuchni bułki to klej do zanęt zwyczajnie. ;D
-
No nie wiem czy bułką tartą cokolwiek skleisz, ciężko chyba.
-
-
W najbliższym czasie planuje zaatakować płocie na method feeder
Method feeder bywa stosowany przez specjalistów z UK, którzy polują na płocie > 0.5 kg, ale nieszczególnie pasuje do standardowych płotek - zwłaszcza chłodna porą, gdy wskazana jest zestawowa finezja, a brania bywają delikatne. Do lekkiego doklejenia zanęty (także feederowej) nadaje się dodatek PV1.
-
Dzięki za info :beer:
W najbliższym czasie planuje zaatakować połocie na method feeder z wykorzystaniem mieszanki: spożywki płociowej, mączki rybnej oraz miksowanego chleba tostowego na dzikiej gliniance o głębokości 4,5 m. Trzeba zastasować do mieszanki do podajnika jakiś dodatkowy sklejacz np. zmielone płatki owsiane, aby mieszanka w podajniku dotarła cała na dno?
Spokojnie dodaj trochę płatków najlepiej zmiel razem z konopiami. Podajnik powinien dotrzeć na dno w stanie nienaruszonym 4,5 m to nie tak głęboko ja łowie na metodę na 8-9 m
-
No nie wiem czy bułką tartą cokolwiek skleisz, ciężko chyba.
Póki co nie miałem problemu z doklejaniem bułką 😅
A jeszcze można spróbować z kisielem, od razu będzie też słodsze tak jak flowgrid chciał. Albo z mielonymi chrupkami flipsami. :P
-
-
-
Jutro właśnie jadę na Głogów ;) piękne płocie tam są.
-
Mam kilka pytań dotyczących zimowego łowienia płoci na spławik (slider czy waggler) na wodach stojących:
1. Jeżeli w danym miejscu łowienia, w którym łowicie nie ma wcale brań to po jakim czasie zmieniacie miejsce łowienia na całkiem inne? Jak długo "dajcie szanse" takiemu miejscu licząc, że może pojawią się brania płoci?
2. Co ile maksymalnie minut przerzucacie zestaw po rozpoczęciu łowienia na danym miejscu łowienia jak nie ma brań?
-
Może ktoś coś?
-
Mam kilka pytań dotyczących zimowego łowienia płoci na spławik (slider czy waggler) na wodach stojących:
1. Jeżeli w danym miejscu łowienia, w którym łowicie nie ma wcale brań to po jakim czasie zmieniacie miejsce łowienia na całkiem inne? Jak długo "dajcie szanse" takiemu miejscu licząc, że może pojawią się brania płoci?
2. Co ile maksymalnie minut przerzucacie zestaw po rozpoczęciu łowienia na danym miejscu łowienia jak nie ma brań?
Hop-siup.
-
Ad.1.
w moim przypadku to zależy czy i ile nęciłem + ile mam czasu do końca sesji = jeśli średnio/dużo nęciłem i mam mało czasu do końca sesji (<1-1,5h) to siedzę i czekam w miejscu, jeśli nęciłem mało i mam dużo czasu to zmieniam punkt lokalizacji spławika
-
Tyczka/komercja:
-
Tyczka:
-
-
-
Tyczka:
-
Pany, w tym roku przystąpiłem do długofalowego nęcenia płoci ziarnami w gliniance w 2 miejscach. Zaczałem nęcić pęczakiem z dodatkiem aromatu waniliowego. Sama glinianka ma ok. 3,5 - 4,5 m głębokości. Woda jest bardzo czysta nawet latem. Dno zbiorniak pokrywa warstwa moczarki. Czy w takich warunkach istnieje ryzyko, że ziarna "ugrzęzną" gdzieś w moczarce i nie będą dostępne na płoci, które nie będą mogły ziaren odnaleść? Macie może jakieś wskazówki do nęcenia długofalowego w typu zbiornikach wodnych? Na jeziorku łowię na slidera albo "laying-on", przynęta jest kładziona na dnie.
-
Pany, w tym roku przystąpiłem do długofalowego nęcenia płoci ziarnami w gliniance w 2 miejscach. Zacząłem nęcić pęczakiem z dodatkiem aromatu waniliowego.
A ja się przyznam bez bicia ;) że już od trzech tygodni nęcę pszenicą z dodatkiem aromatu waniliowego, 2-3razy w tygodniu a nęcę trzy miejsca. Prognoza pogody na przyszły tydzień, wskazuje że zrobię wypad nad wodę już z wędką. Oczywiście pochwale się e/w efektami lub porażką.
-
Pany, w tym roku przystąpiłem do długofalowego nęcenia płoci ziarnami w gliniance w 2 miejscach. Zaczałem nęcić pęczakiem z dodatkiem aromatu waniliowego. Sama glinianka ma ok. 3,5 - 4,5 m głębokości. Woda jest bardzo czysta nawet latem. Dno zbiorniak pokrywa warstwa moczarki. Czy w takich warunkach istnieje ryzyko, że ziarna "ugrzęzną" gdzieś w moczarce i nie będą dostępne na płoci, które nie będą mogły ziaren odnaleść? Macie może jakieś wskazówki do nęcenia długofalowego w typu zbiornikach wodnych? Na jeziorku łowię na slidera albo "laying-on", przynęta jest kładziona na dnie.
Może ktoś coś wie?
-
Może ktoś coś wie?
Marcin nikt Ci nie poda przepisu na tacy.
Jeden z przepisów masz powyżej, reszta to metoda prób i błędów. DZIAŁAJ, PRÓBUJ, WYCIĄGAJ WNIOSKI. Pamiętaj każda woda jest inna, na jednej sprawdzi się ziele kozieratki na innej wanilia lub konopie itd, itp. To nie jest matematyka tego nie obliczysz w/g wzoru ;)
-
OK Ben. W poście nie prosiłem o gotowy przepis na nęcenie, ale info czy pączak może "ugrzeznąć" w moczarce porstającej dno glinianki i przez to stać się niedostępny do pobrania przez płocie :beer:
-
O tej porze roku z moczarką nie powinieneś mieć kłopotów. Zas później pozostaje tylko usuwać ręcznie. Jakiś czas temu oglądałem filmik Lucjana, jak usuwał grabiami (dwie części metalowe spięte opaskami kablowymi zwanymi potocznie "trytkami" + jakaś grubsza linka) chyba nawet walczył zmoczarką. Niestety wymaga to wysiłku fizycznego, oraz e/w pod siedzenia stanowiska przez "konkurencję".
Osobiście na moim bajorze walczy się grążelami, jak większa rybka weźmie i da nura w grążele ... równe z zerwaniem minimum przyponu. Zdarzyło mi się że urwałem cały zestaw.
Wracając do nęcenia ... domniemam że ryba jak będzie znała zanętę/przynętę nawet w moczarce ją odszuka. Chyba każdy lubi smaczne - zwłaszcza darmowe kąski ;)
-
Pogoda dopisała a że do bajora mam 3,6km wybrałem się na rybki a raczej nad wodę pomoczyć kija. I faktycznie wypisz wymaluj takie zdarzenie miało miejsce :( Jest jeszcze za wcześnie i ryba praktycznie nie żeruje, posiedziałem sobie we wiosennych promieniach słońca i miałem zaledwie jedno branie. Było bardzo delikatne, jakiś maluch bawił/walczył z ziarenkiem pszenicy. Po zacięciu poczułem delikatną walkę i ...baj, baj. Spędziłem lekko ponad godzinkę nad wodą, przy okazji zanęciłem miejscówki. Wniosek - trzeba odczekać jeszcze tydzień, dwa.
-
Maggot feeder:
-
Czy warto jest dodawać pellet skretting 2mm do zanęty na płocie? Lubią ten pellet czy raczej pod karpie...
-
Kiedy woda ma 7-8*,do zanęty płociowej dodaję mikropellet,często trafia się wtedy bonus.
Inna sprawa,że w ogóle duże płocie łowię na Metodę. Także bez przeszkód,można dodać pellet 2mm,ale w nie za dużej ilości.
-
Przez ostatnie 2 tygodnie nęciłem dwa miejsca pęczakiem o lekkim aromacie wanilii pod kątem łowienia płoci. Nęciłem co 2 dzień każde miejsce kiloma garściami pęczaku. W minioną sobotę byłem na płotkach. Jako mieszanką zanętowa służyła mieszanka małej ilości czarnej spożywki płociowej, odrobina MMM, śladowa ilość pinek oraz pęczaku. Do tego dodatek ziemi w stosunku 2:1. Nie było ani jednego brania na ziarno pęczaku na haczyku, na ziarno pęczaku oraz białą pinkę na haczyku też nic. Wzięły dwie mikropłocie na dwie pinki na haczyku. Łowiłem na delikatnego slidera, przynęta na haczyku była kłądziona na dnie. Wychodzi na to, że nęcenie pęczakiem nie przyniosło niestety efektu. Jeszcze za wcześnie na takie nęcenie ziarnami i trzeba poczekać, aż zrobi się naprawdę cieplej? Czy może coś innego nie zadziałało?
-
Przez ostatnie 2 tygodnie nęciłem dwa miejsca pęczakiem o lekkim aromacie wanilii pod kątem łowienia płoci. Nęciłem co 2 dzień każde miejsce kiloma garściami pęczaku. W minioną sobotę byłem na płotkach. Jako mieszanką zanętowa służyła mieszanka małej ilości czarnej spożywki płociowej, odrobina MMM, śladowa ilość pinek oraz pęczaku. Do tego dodatek ziemi w stosunku 2:1. Nie było ani jednego brania na ziarno pęczaku na haczyku, na ziarno pęczaku oraz białą pinkę na haczyku też nic. Wzięły dwie mikropłocie na dwie pinki na haczyku. Łowiłem na delikatnego slidera, przynęta na haczyku była kłądziona na dnie. Wychodzi na to, że nęcenie pęczakiem nie przyniosło niestety efektu. Jeszcze za wcześnie na takie nęcenie ziarnami i trzeba poczekać, aż zrobi się naprawdę cieplej? Czy może coś innego nie zadziałało?
Może ktoś coś?
-
W sobotę było spore ochłodzenie, temp. w granicach 3' stopni + silny wiatr, więc to nie wróżyło dobrych brań. Ja w piątek na rybach +20' i tak samo tylko 2 karpie, gdzie wcześniej wchodziło po 20 karpi (woda PZW), więc też zmiana pogody tu miała olbrzymie znaczenie (kierunek wiatru).
-
@flowgrid.
Łowisz w rzece, czy na wodzie stojącej?. Teraz taki okres, że płocie to wędrowniczki w rzekach i ciężko je znęcić. Jednego dnia są tu, drugiego gdzie indziej. Tarło się im zbliża i nosi je po całym zbiorniku. Do tego jeszcze aura nie sprzyja. Całkiem możliwe, że w maju- czerwcu Twoja miejscówka będzie przy regularnym nęceniu dawała piękne okazy, ale teraz... No cóż, sam się przekonałeś. Połamania na przyszłość :)
Pozdrawiam- Tomek
-
Tyczka:
-
Feeder/gruntówka:
-
O mieszankach płociowo-feederowych spod znaku MVDE:
-
Pany, podczas wielu łowień płoci na spławik na wodzie stojącej, na której łowie da się zauważyć pewną prawidłowość. Haczyk z przynętą kładziony jest na dnie i płocie biorą z dna. Natomiast duża część brań następuje w ostatnim momencie przed opadnięciem haczyka z przynętą na dno lub po lekkim poderwaniu haczyka z przynętą z dna w celu sprowokowania, zaciekawienia ryby. Wychodzi na to, że ryba chętniej i zdecydowanie bierze przynętę na haczyku, jeżeli ten znajduje się w ruchu tuż nad samym dnem. O czym może świadczyć takie zachowanie ryb? Jaka technika łowienia będzie najskuteczniejsza przy takim zachowaniu płoci?
-
To jest naturalne zachowanie płoci. Bardzo często są brania tuż nad dnem t/zw z opadu. Stara technika delikatnego podrywania i prowokowania płotki ;) Ale największe płocie pobierają pokarm z dna i bardzo delikatnie - brania podnoszone.
-
Takie prowokowanie ryb to tyczka ewentualnie bat lub odległościówka . Ale tyczka będzie najbardziej precyzyjną bo pozwala na unoszenie zestawu w pionie bez przesuwania do siebie. Na dobrą sprawę przy częstych rzutach feederem z długim przyponem też da się podciągać delikatnie zestaw i robić na dnie zamieszanie.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Pany, w jaki sposób najlepiej założyć 2 ziarna pęczaku na haczyk jako przynętę na płocie? Chodzi o selekcję tych większych sztuk i eliminację brań mikropłoci.
-
Czy ktoś z szanownego grona łowił na "Drennan ESP Kukurydza pływająca żółta mała pop up". Wszelakie opinie mile widziane :)
-
Byłem ostatnio połowić płocie na slidera w miejscu, które nęcę od jakiegoś czasu pęczakiem. Przy czym z dna nie było brań wcale, podobnie tuż nad dnem, które jest pokryte roślinnością. Natomiast sprawdziło się łowienie w toni, kiedy grunt był ustawiony na ok. 80 - 100 cm. Wystarczyło wrzucać do wody w okolicy spławika pęczak czy malutkie kulki mieszanki zanętowej, aby pojawiały się brania. Brały płocie, ale nie jakieś specjalnie duże. No i tu jest pytanie. Czy w toni warto próbować łowić te większe sztuki płoci? Ogólnie panuje opinia, że większe sztuki płoci biorą tylko z dna.
-
Czy ktoś z szanownego grona łowił na "Drennan ESP Kukurydza pływająca żółta mała pop up". Wszelakie opinie mile widziane :)
Łowiłem na pomarańczową, ale głównie karpie i karasie
-
Łowiłem na pomarańczową, ale głównie karpie i karasie
[/quote]
Podziękował :)
-
Łowiłem na pomarańczową, ale głównie karpie i karasie
Podziękowal :)
-
Byłem ostatnio połowić płocie na slidera w miejscu, które nęcę od jakiegoś czasu pęczakiem. Przy czym z dna nie było brań wcale, podobnie tuż nad dnem, które jest pokryte roślinnością. Natomiast sprawdziło się łowienie w toni, kiedy grunt był ustawiony na ok. 80 - 100 cm. Wystarczyło wrzucać do wody w okolicy spławika pęczak czy malutkie kulki mieszanki zanętowej, aby pojawiały się brania. Brały płocie, ale nie jakieś specjalnie duże. No i tu jest pytanie. Czy w toni warto próbować łowić te większe sztuki płoci? Ogólnie panuje opinia, że większe sztuki płoci biorą tylko z dna.
Hop-siup.
-
Byłem ostatnio połowić płocie na slidera w miejscu, które nęcę od jakiegoś czasu pęczakiem. Przy czym z dna nie było brań wcale, podobnie tuż nad dnem, które jest pokryte roślinnością. Natomiast sprawdziło się łowienie w toni, kiedy grunt był ustawiony na ok. 80 - 100 cm. Wystarczyło wrzucać do wody w okolicy spławika pęczak czy malutkie kulki mieszanki zanętowej, aby pojawiały się brania. Brały płocie, ale nie jakieś specjalnie duże. No i tu jest pytanie. Czy w toni warto próbować łowić te większe sztuki płoci? Ogólnie panuje opinia, że większe sztuki płoci biorą tylko z dna.
Hop-siup.
Mówiąc szczerze to dziwię się że padają takie pytania od ludzi którzy już jakiś czas łowią ryby, bardzo się dziwię.
-
Bo wielu forumowiczów,łowi ryby internetowo...
Każdy kto jest spragniony grubej płoci,niech teraz poluje,bo właśnie jest tarło lub się kończy i to ostatni dzwonek. Łowić na skraju czciny,blisko brzegu. Jeśli ktoś ma troszkę wędkarskiej etyki,niech poczeka te 3-4 dni tarła.
-
-
-
-
-
-
Może podpowie coś ktoś odnośnie nęcenia płoci w toni. Łowię płotki na slidera na stojącej wodzie umieszczając przynętę na haczyku w toni (mniej więcej w połowie głębokości zbiornika). Łowienie z umieszczaniem przynęty na haczyku na dnie nie sprawdza się, ponieważ na dnie jest gruba warstwa moczarki. Przygotowuje mieszankę zanętową ze spożywki, ziemi, kukurydzy oraz praźonych konopii. Na początek przygotowuje kilka kul mieszanki zanętowej dobrze domoczonych, które trafiają do wody aby pracowały jak najdłużej w pionie tworząc słup zanętowy. Oprócz tego przygotouwje mniejsze kule zanętowe nie domoczone mocno, które wrzucam do wody co jakiś czas. Te kule po trafieniu do wody rozpadają się tworząc chmurę zanętową w wodzie, aby ściągnąć i zainteresować ryby. Opróćz tego co jakiś czas do nęcę kilkoma ziarnami kukurydzy. Co jeszcze warto zmodyfikować w takim nęceniu płoci podczas łowienia w toni?
-
Dodaj do zanęty składnika dającego smugę np mleko w proszku. Dodatkowo fajnie będzie działać rozrobienie zanęty wodą z gotowania konopi. Jest ona tłusta i jakiś czas olej z konopi będzie wydobywał się do góry . Możesz też spróbować do zanęty dodać chrupek czekoladowych takich kulek do jedzenia z mlekiem . Tylko trzeba je grubo zmienić. Kiedyś kumplowi nie chciało się ich zmielić i dodał je w całości, kule zanęty wypłynęły do wierzchu
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Moja metoda połowu płoci w toni (szumnie ją nazwałem - pęczako waggler ;D) jest całkiem skuteczna. Jak ją stosować, podobnie jak pellet waggler, delikatnie zmodyfikowany, zestaw musi być delikatniejszy a na haczyku pęczak. Stosuję gotowany i barwiony pęczak, aromatyzowany miodem i anyżem, pęczak jest hartowany (nie klei się do mieszka procy). Na rezultaty nie mogę narzekać ;)
-
Dzięki panowie :beer:
-
Jesienią i zimą planuje łowić płocie na klasyk feeder na wodzie stojącej. Woda przezroczysta, głębokośc ok.4,5 m. Planuje zrobić kilka uniwersalnych zastawów przyponów o różnych długościach, aby może było je zmianiać podczas łowienia, gdy zajdzie potrzeba. Przypony o długościach 40 cm, 70 cm, 100 cm będą dobre czy może przygotować przypony o jeszcze innych długościach?
-
Jeśli ryba wejdzie w zanętę i będzie żerować to wystarczy do 70 cm. Jak będzie w toni może się przydać też ten 1m . Zależy od dnia nie ma reguły. Zamiast 40 cm zrobiłbym 50 cm.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Marcin przypony od 50cm do 80 cm wystarczą na wodę stojącą ;)
-
Na wodzie stojącej wystarczy przypon 30-40cm, dłuższe przypony to na rzeki. Przynęta powinna być blisko pracującej zanęty, na rzekach gdzie woda płynie, przynęta powinna być w smudze zanęty niesinej ruchem wody.
-
Dzięki za odpowiedzi :beer:
-
Noszę się z podobnym zamiarem, połowienia płoci w okresie jesiennym. Zimą raczej nie - jestem ciepłolubny i nie lubię marznąć :) Jaką taktykę chcę obrać - zanęta typowo na płoć (jakaś markowa) w małej ilości z dodatkiem ziemi, delikatnie sklejona gliną wiążącą. Ten parametr będę musiał dobrać metodą "macajewa" bo nie mam doświadczenia w tej kwestii. Podpowiedzi mile widziane. Będę łowił i nęcił na głębokości ~ 2 - 2,5m, w odległości 5-7m od brzegu - specyfika bajora na którym łowię. Jako przynęta i dodatek do zanęty, kukurydza z puszki w niewielkiej ilości, powszechnie stosowana na tym łowisku i doskonale znana rybą. Klasyczny koszyk do połowu gruntowego, oraz jedna kuku na przyponie, bezpośrednio na haczyku, klasyczny zestaw.
-
Nie było tematu. Nie doczytałem...
-
Jakie podejście stosujecie podczas łowienia płoci zimą na wodach stojących (glinianki, żwirownie) na feeder klasyk? Nęcicie i łowicie w 1 - 2 miejscach, w którch potencjalnie mogą być ryby czy szukacie płoci aktywnie w różnych miejscach zbiornika wodnego?
-
Hop-siup.
-
Na gliniankach zwłaszcza w zimnej wodzie musisz zlokalizować miejsce w którym jest ryba. Zazwyczaj to jakiś dołki zwłaszcza jeśli są pod brzegiem. Ja odpuszczam tam sobie nęcenie wstępne. Zazwyczaj ciemna zaneta i zaczynam z małą ilością robaków i małym koszykiem. Jak widzę że ryb jest dużo to zwiększam ilość robaków ewentualnie zwiększam rozmiar koszyka. Jeśli masz dno płaskie i ryba może być rozproszona po całej wodzie warto dać na wstępne nęcenie ziemię agrile czarna zmieszana z glina wiążącą w stosunku 3:1 plus garść zanęty dla aromatu. Do tego trochę topionej pinki plus ewentualnie jokers ale też nie za dużo bo mogą Ci się zlecieć okonie i jazgarze. Tego towaru dosłownie wrzucam kilka szklanek . Potem zostawiam to miejsce na pół godziny a łowię bez nęcenia gdzieś indziej. Jak minie trochę czasu sprawdzam czy weszła już ryba w pole nęcenia. Do łowienia możesz dawać czystą zanętę lub ziemię z nęcenia wstępnego . Jako taki uniwersalny dodatek na płocie polecam konopie gotowane , wodą z gotowania konopi należy rozrobić zanętę. To chyba tyle. Ze sprzętu to lekkie wędki z bardzo czułymi szczytówkami a jak nie ma mrozu polecam plecionki 0.08 zamiast żyłki. Naprawdę widać różnicę w sygnalizacji brań.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Pit1984: dzięki za szerokie info :thumbup:
-
Trwają przygotowania do łowienia jesiennego z gruntu, nastawiam się na płoć ale ... jak jakaś inna większa rybka się zahaczy to na pewno się nie pogniewam. Jakie są założenia i plany takich zasiadek:
- mały podajnik typu banjo przelotowo lub z małym luzem samo zacinającym
- w podajniku pellet/zanęta 50/50
- na włosie kukurydza z puszki
- pellet haczykowy ~ 6mm
- jakieś wafters'y, ringers'y
Zastanawiam się jaką zanętę do takiego mixu dobrać? - może coś polecicie :)
Pierwszy wypad (próbny) już jutro pod wieczór ... w Łyk-End woda jest okupowana więc wcześniejsze wypady odpuszczam sobie. Do podajnika pójdzie mix w/g przepisu Lucjana i pellet 2mm 50/50 a na włos, kukurydza, pellet 6mm lub WAFTERS 5mm o smaku słodkiej kukurydzy na przemiennie.
-
Na którymś z filmów Luka o łowieniu w zimne pory roku jest mowa o dodawaniu zwykłaj zanęty spożywczej na płocie do mieszanki.
-
Pany jak łowicie płocie jesienią/zimą na klasyk feeder na wodzie stojącej to co ile mniej więcej przerzucacie zestaw jak nie ma brań i jak są brania?
-
To zależy od aktywności ryb. Tępo trzeba dostosować do szybkość brań. Ja płocie łowię (nastawiając się na nie ) tylko bardzo późną jesienią do wczesnej wiosny ale nawet wtedy staram się rzucać małymi koszykami max co 10 min. Zwykle jest to szybciej bo przeważnie brania są w granicach 3-5 min. Ale to nie jest regułą. Czasem trzeba czekać i z 10 min. Czasem dla odpoczynku żeby zjeść kanapkę itp zostawiam troszkę dłużej . Ogólnie musisz kombinować.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
{...} Ja płocie łowię (nastawiając się na nie ) tylko bardzo późną jesienią do wczesnej wiosny ale nawet wtedy staram się rzucać małymi koszykami max co 10 min. {...}
Pozwolę sobie troszkę podpytać ;)
- co w koszyczku zanętowym?
- co na haczyku?
-
Na hak zazwyczaj tylko robaki ochotka pinka białe. Do koszyka czarna zaneta dopalona gotowanymi konopiami plus robaki
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Na hak zazwyczaj tylko robaki ochotka pinka białe. Do koszyka czarna zaneta dopalona gotowanymi konopiami plus robaki
Czyli stara szkoła :) Dzięki za szybką odpowiedź ;)
-
To taka nie zawsze stara szkoła. Czasem dodaje do zanęty garść MMM. Ale raczej króluje czekolada i karmel
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Podstawa jest stara ;) Jakieś 40 roczków temu podobną metodą łowiłem z gruntu karpie, leszcze i płocie. Nie ulega wątpliwości że dzisiaj się różni, bo inne potrzeby i możliwości.
-
Podczas łowienia płoci na feeder klasyk w wodach stojących w zimne miesiące w jakich sytuacjach do koszyka podaje się samą ziemię z robactwem a w jakich sytuacjach mieszankę ziemi, spożywki oraz robactwa? Od czego to zależy?
-
Najczęściej się sprawdza na co lepiej reaguje ryba
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Pit1984: Na łowisku, na którym jeszcze nie łowiło się na klasyka feeder lepiej jest pierwszym razem spróbować do koszyka podać ziemię z robactwem czy mieszankę ziemi, spożywki oraz robactwa?
-
Miej ze sobą i to i to. Jednego dnia ryby będą reagować lepiej na zanętę a innego lepsza będzie ziemia z robakami.
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
OK. Podczas łowienia jednego dnia sprawdzać tylko wyłącznie jedno podeście tj. dawać do koszyka ziemię i robactwem albo mieszankę ziemi, spożywki oraz robactwa?
-
Zacznij z zanętą jak nie będzie efektów spróbuj ziemi
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Dzięki za info :beer:
-
Pany, w najbliższym czasie planuję spróbować łowić płoć na gliniance na feeder klasyk. Nigdy wcześniej nie łowiłem na wspomnianej gliniance na feeder. Glinianka ma 3,5 - 5 m głębokości. Dno glinianki jest nieregularne (są liczne uskoki) i do tego dno glinianki jest pokryte moczarką oraz spadającymi liśćmi z drzew. Planuje próbować łowić na klasyka feeder ze skrętką, paternoster oraz helikoptera. Jakie podejście waszym zdaniem sprawdzi się najlepiej, aby podajnik z mieszanką zanętową nie "tonął" na dnie glinanki w warstwie moczarki, liści z drzew oraz aby był dostępny z mieszanką zanętową dla ryb?
-
Wybierz miejsce bez moczarki jeśli takie jest. Jak nie ma pozostają grabie
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
@Pit1984: Dzięki.
Może ktoś coś ma jeszcze do dodania?
-
@Pit1984: Dzięki.
Może ktoś coś ma jeszcze do dodania?
Hop-siup.
-
Liście niczemu nie przeszkadzają ale rzucanie feederem w gęstą moczarkę to słaby pomysł. Koszyk na dnie a haczyk na wierzchu albo w środku gęstwiny. Często głębiej jest już mniej moczarki. Możesz spróbować. Najlepiej wysondować łowisko. Jeszcze lepiej wygrabić ale jeśli nie masz łódki to grabiami albo kołem z kilku zwojów drutu kolczastego na lince rzucisz na max. kilkanaście metrów. Możesz też spróbować łowić na bombkę np. na helikopter, tak, żeby haczyk leżał leżał na zielsku i nęcić procą zanętą, która rozproszy się na zielsku ale nie zatonie w jego głąb. Kombinacji jest wiele ale najlepiej poszukać kawałka czystego dna.
-
W najbliższy weekend planuje spróbować łowić pierwszy raz na feeder klasyk na dzikiej gliniance, na której do tej pory łowiłem na slidera. Planuje rozpocząć łowienie bardzo zachowawczo. Glinianka obfituje w mikropłocie czy mikrowzdręgi czasami trafi się większa sztuka. Bywa, że ryby nie biorą wcale albo biorą na pinki albo kukurydzę. Planuje łowić na przypony 0,12 o długości 50 cm oraz 80 cm. Wielkość haczyka 14 - 18. Jako mieszankę zanętową planuje wykorzystać bezpiecznie na początek mieszaninę czarnej spożywki płociowej, ziemię z kretowiska (w stosunku 1:4) z dodatkiem niewielkiej ilości pinki. Będę miał w pogotowiu kukurydzę z puszki na wszelki wypadek do dodania do mieszanki zanętowej. Na haczyk na sam początek planuje zakładać 1-2 pinki, a jak będą dobre brania to na haczyk będzie szło więcej pinek albo kukurydza. Wstępne nęcenie jest lepiej zrobić mieszanką zanęty, ziemi i pinek czy tylko mieszanką samej ziemi z pinkami? Macie może jakieś uwagi do podejścia do łowienia, byście coś zmienili?
-
Daj do ziemi na wstęp dosłownie garść zanęty żeby dać trochę aromatu. Ilość zanęty przy łowieniu reguluj wielkością koszyka. No i najważniejsze ustal sobie czas w jakim po rzucie następuje branie . Jak czekasz do 4 minut to stoper ustaw na 5 .
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
Daj do ziemi na wstęp dosłownie garść zanęty żeby dać trochę aromatu.
Dodać też pinki na wstęp czy bez pinek?
-
Daj bo ryby nie będą miały co wybierać z ziemi
Wysłane z mojego ASUS_X00TD przy użyciu Tapatalka
-
-
Dzięki za info o mieszance zanętowej do koszyka :beer:
-
Dzięki za info o mieszance zanętowej do koszyka :beer:
Na stojącą wodę i łowienie na klasyczny koszyk, przypon IMHO może mieć 30-40 cm długości.
-
Bardzo ciekawy filmik, będę musiał w przyszłym sezonie spróbować tej metody. Zapytam z czystej ciekawości - jakiej średnicy wykrojników używasz?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Jednym ze zbiorników wodnych, na którym łowię płotki na spławik jest dzika glinianka. Ma ona głębokość 3,5 - 5 m. Łowie przeważnie blisko brzegu. Całe dno zbiornika wodnego jest pokryte moczarką praktycznie przez cały rok. Powoduje to, że znaczenie więcej brań ma miejsce jak przynęta na haczyku jest umieszczona w toni (mniej więcej w połowie głębokości) niż na dnie zarówno jak jest ciepło i jak jest zimno. Do nęcenia stosuje mieszankę spożywki z ziemią, z pinkami oraz prażonymi konopiami. Robię z tej mieszanki kulki, które trafiają na dno zbiornika aby następnie pracowały tworząc słup pracujących frakcji od dna do powierzchni. Niestety ze względu na roślinność na dnie zbiornika cześć mieszanki, która dotrze na dno najzwyczajniej "ginie" w roślinności. Do tego co jakiś czas wrzucam małe kawałki mieszanki na powierzchnię wody, aby po rozbiciu tworzyła się chmura w wodzie. W jaki sposób można zwiększyć efektywność nęcenia?
-
Cześć.
Możesz zastąpić kulki zanety/gliny luźnym towarem typu kukurydza, robaki, konopie, pellet 4 mm, i łowić z opadu. Sam przymierzam się w tym roku do wody o bliźniaczej charakterystyce i chce łowić opadem plus regularne nęcenie luźnym towarem podawanym sukcesywnie acz w mikro ilościach. Nęcenie w zielsku nic nie da jak sądzę i będę bazować na budownie zestawu z równo rozmieszczonymi śrucinami, tak by wykorzystać do maksimum korzyści płynące z opadu przynęty.
Moim zdaniem kluczem do sukcesu będzie ciągłe nęcenie i regularne przerzuty przynęty.
-
{...}
Moim zdaniem kluczem do sukcesu będzie ciągłe nęcenie i regularne przerzuty przynęty.
Również łowię na małym leśnym bajorze, dawna żwirownia. W zeszłym sezonie miałem fajne efekty łowiąc z opadu na aromatyzowany i barwiony pęczak. Pod koniec sezonu spróbowałem parzonej i aromatyzowanej pszenicy, i to był strzał w 10-kę. Już nie długo planuję zacząć regularnie nęcić trzy miejscówki, na wypadek gdyby mnie ktoś podsiadł. Pszenicę parzę w termosie (0,75l, stary PRL-owski) 12godzin z dodatkiem nostrzyka i melasy.
Metoda łowienia - zmałpowana z pellet-wagller ;)
-
Dzięki panowie :beer:
Ma może ktoś jeszcze coś do dodania?
-
Kiedyś, podczas urlopu, miałem już gotowaną, gotową pszenicę w słoikach, która w upale zaczęła kisnąć. Nie wyrzucać takiej pszenicy! Łowienie jak na waggler - szczypta pszenicy rzucona do wody, a w ślad za nią zestaw spławikowy. Taka nadkiśnięta pszenica wali niemiłosiernie, więc ręce trzymać z daleka od nosa.
U mnie duże płocie łowi się na klasyczny koszyk w rzekach i kanałach późną jesienią (październik-listopad, początek grudnia) i wczesną wiosną (od połowy lutego, jak tylko pogoda pozwoli). Do zanęty troszkę pieczywka fluo i kastera, na haczyk kaster. Przypon niezbyt długi: 25-35 cm.
-
Gdzieś kiedyś usłyszałem/przeczytałem że powinno się nęcić rybki jak temperatura wody jest powyżej 10st/C oczywiście mam na myśli moją przodowniczkę ... czytaj Płoć :) Jakie jest zdanie Koleżeństwa w tej kwestii - wszelkie wypowiedzi mile widziane :thumbup:
-
Gdzieś kiedyś usłyszałem/przeczytałem że powinno się nęcić rybki jak temperatura wody jest powyżej 10st/C oczywiście mam na myśli moją przodowniczkę ... czytaj Płoć :) Jakie jest zdanie Koleżeństwa w tej kwestii - wszelkie wypowiedzi mile widziane :thumbup:
Jeżeli mowa o długofalowym,grubym nęceniu,to tak,10* jest temp.startową i też tego się trzymam.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Panowie, łowił może ktoś płotki zimą na bombkę na wodzie stojącej? Jak doświadczenia i efekty? Jakie podejście do nęcenia warto zastosować do takiego typu łowienia? Planuje zastosować standardową ubogą mieszankę ciemnej zanęty z ziemią z kretowiska z dodatkiem niewielkiej ilości pinek. Na początek łowienia planuje do wody wrzucić 2-3 kule wielkości mandarynki w miejsce, gdzie trafi zestaw.
-
...płotki zimą na bombkę na wodzie stojącej...
Chodzi o gruntowe łowienie z sygnalizacyjną bombką czy bezkoszyczkowy zestaw z niewielkim ciężarkiem typu bomb?
To pierwsze rozwiązanie nadaje się raczej na płociska niż płotki, natomiast to drugie jak najbardziej nadaje się na płotki (zwłaszcza przy zastosowaniu zestawu typu paternoster/helikopter), choć nie zawsze ma przewagę nad zestawem z małym koszyczkiem spożywkowym lub typu maggot feeder.
Mieszanka zanętowa przy łowieniu bezkoszyczkowym (podawana ostrożnie, w sposób dostosowany do rybiej obsady/reakcji/aktywności): wyraźna przewaga ziemi, ciemno-słonawa spożywka o drobnej frakcji, ewentualnie szczypta drobniutkiego pieczywka w kolorze czerwonym. Dodatek pożądany: jokers (nie wszystkie spożywki są przez niego tolerowane). Zastępnik/uzupełnienie: pinka (najlepiej rubinowa/czerwona). W okresie przedwiosennego ocieplenia można wdrożyć konopię (mielono-prażona, gotowana).
-
Dzięki Modus :beer: Chodzi o bezkoszyczkowy zestaw z niewielkim ciężarkiem typu bomb.
-
Panowie, łowił może ktoś płotki zimą na bombkę na wodzie stojącej? Jak doświadczenia i efekty? Jakie podejście do nęcenia warto zastosować do takiego typu łowienia? Planuje zastosować standardową ubogą mieszankę ciemnej zanęty z ziemią z kretowiska z dodatkiem niewielkiej ilości pinek. Na początek łowienia planuje do wody wrzucić 2-3 kule wielkości mandarynki w miejsce, gdzie trafi zestaw.
Płoć dobrze żeruje zimą, więc nie musisz łowić zestawem typu bomb, lepiej mieć małe koszyki i mieszankę zubożoną. Jak ryba nie bierze to nie zarzucasz często i problemu nie ma. A jeśli łowisz takim zestawem to ja bym nie rzucał żadnych kul ale zamocował zamiast ciężarka koszyk i nim zanęcił z klipem, wtedy masz pewność, że trafiasz w punkt, do tego łowisz na większym dystansie i nie masz ograniczeń związanych z zasięgiem kul. Do tego szykowałbym się na okonia też, bo te dwa gatunki zimą często razem będą w łowisku i miał opcję jak biały czy dendrobena.
Dobrą przynętą jest chleb tostowy i możesz go rozdrobnić za pomocą jakiegoś robota kuchennego i dodać do ziemi/zanęty, zaś na hak dawać krążki z miąższu, to też fajna opcja.
-
Też jestem zdania że lepiej sprawdzi się mały koszyczek. Strzelając kule musisz je domoczyć i dokleić a w koszyczku w razie co możesz dać i półsuchą mieszankę która będzie ściągać płotki z toni na dno. Dodatki tak jak koledzy wyżej pisali. Czasem po jakimś czasie łowienia np 2-3 godziny brania zanikają i warto wtedy z zanęty w kolorze czarnym/brązowym przejść na jasną np żółtą robiąc nią jasne plamy na ciemnym dnie. Wiele razy taka taktyka otwierała na nowo wodę.
-
Dodam na wszelki wypadek, że przy łowieniu zestawem typu bomb w grę wchodzi również luźne nęcenie/donęcanie procą w angielskim stylu - robakami (zależnie od okoliczności: od pinki po kastery), konopią, kukurydzą.
-
-
-
-
-
Portowo-kanałowe bolo:
-
-
-
-
Ciekawe, dlaczego autor filmu łowiąc na methodę nie umieszcza waftersa bezpośrednio w koszyczku ? Czyżby płoć nie lubiła pobierać przynęty bezpośrednio z koszyczka? Stosujecie takie rozwiązanie?
-
-
Ciekawe, dlaczego autor filmu łowiąc na methodę nie umieszcza waftersa bezpośrednio w koszyczku ? Czyżby płoć nie lubiła pobierać przynęty bezpośrednio z koszyczka? Stosujecie takie rozwiązanie?
Mówi, że to tonąca "kulka". Odnoszę wrażenie, że nie umie tą metodą łowić. Niby legenda, ale przejrzałem na szybko, co wyszukiwarka o nim daje, i raczej łowi bardzo tradycyjnie. W każdym razie nic nie powiedział, dlaczego umieszcza przynętę poza podajnikiem.
-
Ciekawe, dlaczego autor filmu łowiąc na methodę nie umieszcza waftersa bezpośrednio w koszyczku ? Czyżby płoć nie lubiła pobierać przynęty bezpośrednio z koszyczka? Stosujecie takie rozwiązanie?
Ja z kolei nie za bardzo rozumiem dlaczego wędkarze nie potrafia włączyć myślenia i stosują się do jakiś magicznych wytycznych tak naprawde tylko kogoś kopując bez żadnej refleksji.
Rozumiem koncept metody na płytkiej komercji, gdzie wiele ryb na raz rzuca się na obsypujacą się zanętę, z której nagle wyskakuje mały pop up czy dumbels i któraś z ryb łapczywie go atakauje.
W innym przypadku nie ma żadnego sensu aby ukrywać przynętę w koszyku, tym bardziej pływającą, która i tak w zasadzie będzie prezentowana zaraz nad koszykiem.
Łowię leszcze na metodę w dużym jeziorze na dystansach do 70m i głębokości do 10m. Dla mnie metoda pełni tylko funkcję zestawu z podajnikiem, który jest samozacinający oraz odporny na splatania a bardzo mocno zbita zanęta ma zwabić ryby w pobliże przynęty i to tyle. Chowanie przynęty w koszyk w żaden sposób nie poprawia wyników, stosuję je tylko wtedy gdy silny wiatr utrudnia rzuty, chowając przynętę minimalizuję nieco opory w locie i wykluczam całkowicie możliwość splątania przyponu.
-
Dzięki za odzew :). W ostatnich miesiącach próbowałem łowić zarówno z waftersem w koszyczku jak i na luźnym przyponie poza koszyczkiem i nie zauważyłem różnicy w braniach i praktycznie zrezygnowałem już umieszczania przynęty w koszyczku. Wydłużyłem tylko rurkę do 5,5cm plus koszyczek zhibo, aby przypon z plecionki dł. 10cm nie miał szans splątać się z żyłką główną. Dodam, że łowię tylko na wodach pzw głównie leszcze i inny białoryb.
-
Po co kombinować, jak można dać przynętę do foremki i potem zasypać? Wypadnie przy uderzeniu o wodę lub od razu, gdy zanęta zacznie się osypywać.
Chyba tylko po to, żeby być wielce odkrywczym i robić inaczej ;D
-
Czasami człowiek kombinuje jak koń pod górę, ja czasami tak mam :).
-
Trzymanie przynęty poza podajnikiem nie jest pozbawione sensu. Kiedyś wybrałem się na Bielawę i miałem dzień konia. Zdarzały się momenty, że nie było brań i umieszczenie przynęty poza podajnikiem otwierało wodę. Jak napisał Mosteque, trzeba kombinować.
-
Akurat tutaj nie widziałem sensu :P
Ale mnie chodziło o kombinacje, żeby się nie plątało, skoro wystarczy...
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-