Niestety, w Polsce nie wzięto poprawki na to, jak wielkie szkody w rybostanie wyrządzają tamy spiętrzające wody. Angole zarybiają brzaną bardzo często, dzięki temu populacje tych ryb się rozwijają - jak na takim Trencie czy Wye, lub 'trwają' jak na Tamizie. To przykre, bo gdyby wędkarze rozumieli skalę problemu, można by temu przeciwdziałać.
Wiesz dlaczego Mariusz (mariospin) łowi takie piękne brzany na Odrze? Bo to woda przygraniczna, i ryba migruje, z Czech do Polski. To przykre, że nasi południowi sąsiedzi są tak skuteczni w prowadzeniu gospodarki wodami a my nie.
Wierzę, że to się zmieni. W UK ma miejsce brzanowe szaleństwo, ten gatunek zdobywa coraz większą popularność, fajnie jakby było podobnie w Polsce. Popularność brzan w UK zapewnia im ochronę i wsparcie. U nas niestety gatunek ten zanika. San, Dunajec, Odra, Wisła, Nysa - miały spore populacje brzan. Obecnie chyba tylko San jest jeszcze w miare mocny, pytanie jak długo... A to jedna z najwaleczniejszych ryb, dających wielkie emocje podczas holu, branie często jest 'maksymalne'.
Tym bardziej niepokoi projekt robienia z polskich rzek rzecznych autostrad. Planuje się budowę wielu progów wodnych na Odrze i Wiśle., co może być wyrokiem dla populacji tego gatunku.