Hehe.
Tak... chyba będę musiał przedziurawić oparcie w swoim Matrixie, żeby szelki na górze złapać. Ale cóż...
Chcę się uwolnić od wózka, gdy biorę mało sprzętu. A jednak jest to krzesło, pokrowiec i torba. Lepiej wychodzi po jednym sprzęcie na rękę
Plecak Koruma odpada, bo jeden za mały (musi mi wejść organizer Lorpio), a drugi za duży...