Bardziej zasadne wydaje się pytanie nie o odległość uzyskiwaną porównywalnym sprzętem, tylko konkretną przynętą na danej lince. Generalizując, można założyć, że odległości rzutowe będą podobne, ze wskazaniem na zestaw ze stałą szpulą. Inaczej: trudniej i drożej jest złożyć zestaw castingowy, który dorówna właściwościami rzutowymi temu "klasycznemu". Jeszcze inaczej: byle kołowrotek ze stałą szpulą i kij za grosze stworzą zestaw bardziej dalekosiężny niż droższy castingowy.
W castingu największym wyzwaniem jest posyłanie lekkich przynęt. Pierwszym wyzwaniem jest zejście z ciężarem przynęt do 6-5 g. Kolejne wyzwanie to przynęty poniżej 3 g. Niestety, markowe multiplikatory przeznaczone do takich wyzwań są drogie (im niższy zakres rzutowy, tym cena wyższa - tak ogólnie, bez wchodzenia w szczegóły).
Jeśli celem są ciężary zaczynające się od ok. 10 g, wtedy można mówić o ekonomicznym castingu (kasa).
Podsumowanie jest następujące: na początku będziesz rzucał bliżej niż zestawem z kołowrotkiem ze stałą szpula. Jeśli będzie Ci zależało na odległościach, skompletujesz sprzęt, którym da się rzucać daleko, jak tym "klasycznym".
Jeszcze jedno, casting to nie wyścig o dystans, raczej precyzja rzutów, lekkość zestawu, czułość, wytrzymałość i odporność na przeciążenia (ciężki casting). Gorąco namawiam każdego do spróbowania takiego łowienia
Można zacząć od chińskiego sprzętu, jasne, jednak cudów nie ma, nikt nikomu nie da za grosze czegoś świetnego i trwałego.