Autor Wątek: Karpie na kusze złowione, brak słów...  (Przeczytany 8353 razy)

Offline MaRaS!

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 565
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Nowogard
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #45 dnia: 07.08.2018, 14:20 »
Skoro opłacają i mają stosowne zezwolenia to nie spieprzają w popłochu wrzucając martwe ryby na tylne siedzenie samochodu...

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #46 dnia: 07.08.2018, 14:23 »
Na szczęście bardzo szybko na większości łowisk wprowadzane są górne wymiary, więc se mogą w du... wsadzić swoje pozwolenia.
Kolejny relikt zamierzchłej przeszłości.
Prądem zgodnie z przepisami przecież też można. Albo 15 okoni dziennie... :facepalm:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #47 dnia: 07.08.2018, 14:35 »
Opłacają stosowne zezwolenia. Regulamin łowiska zezwala na taki rodzaj połowu? Jeśli tak, to może fochy do zarządu okręgu, a nie do ludzi którzy za własne, nie małe pieniądze, zgodnie z obowiązującym prawem i regulaminem, realizują swoje hobby?

A do kogo ja mam pretensje, że tacy łowią na wodach PZW? Do prezydenta Adriana Dudy? :)

To, że ktoś ma hobby, drogie czy niedrogie nie oznacza, że jako związek mamy mu udostępniać wód do jego realizacji. Prawo nie nakazuje takiego udostępniania, wszystko rozbija się o PZW. Ja nie widzę powodu aby wpuszczać na wędkarskie akweny gości, którzy wybijać będą okazy z tej wody, najcenniejsze z ryb. Większość zbiorników PZW jest ogołocona z ryb, pływa w nich drobnica i ocalałe okazy, trudne do złowienia.

Jeżeli Towarzystwo Połowu Ryb Granatami będzie chciało łowić na PZW to oznacza, że mamy to zaakceptować? PZW to związek wędkarski, więc niech łowią na jego wodach wędkarze. Dla mnie takie okazy są bardzo dużo warte, i składka w PZW nie jest wystarczająco duża aby pokryła straty spowodowane takimi odłowami. Dla wielu wędkarzy ważne jest, że uganiają się za największymi rybami w zbiorniku, jeżeli wiadomo, że pływają karpie 20+kilo lub amury do 20 kg i jest kilka szczupaków pod 100 cm, to rozbudza to fantazję. Jezeli miałbym świadomość, że takie ryby wyjeżdżają z wody, bo jacyś kusznicy 'mają prawa' - to ręce by mi opadły.

I nie jest argumentem, że wędkarze, a zwłaszcza niektórzy też zabierają i to łamiąc regulamin. Jest to wręcz nierozsądne i bardzo słabiutkie. Inni kradną to ja też mam prawo? Tak? Zastanówmy się jaka woda w Polsce ma potencjał, aby pozwolić kusznikom na łowiectwo podwodne. Macie jakieś dobre wody gdzie 5 kuszników przez kilka miesięcy urządzi sobie około 30-40 pojedynczych polowań i będzie to OK? Jeżeli każdy z nich zabije jedną dużą rybę, okaz, to oznacza to wyjazd 30-40 okazów na sezon, a mowa o słabych wynikach, bo łowią znacznie więcej czasami, pamiętam zdjęcia jednego z kuszników z kilkoma dużymi linami po jednym wypadzie.  Rok w rok 40 okazów opuści taki zbiornik, a rosną przez długie lata, nawet kilkanaście... To ja dziękuję za takie coś. Z jakiej paki mają spijać śmietankę wędkarzom? Niech sobie uprawiają ten sport na swoich lub prywatnych wodach. PZW musi się sporo starać aby utrzymać wody, wielu nie rozumie, że to jest robienie operatu, badań, potem dbanie o zbiornik, zarybienia, akcje polegające na sprzątaniu, jakieś usprawnienia. Dziesiątki osób wkładają w to swoją pracę. I ma przyjść sobie kusznik i strzelać? A co, mamy tak wiele ryb, że nie zrobi to różnicy? Dodam jeszcze, ze nie ma się też co sugerować liczbami. Bo to nie będzie tak, że jeden kusznik odwiedzi naszą wodę raz na rok. Oni sie pojawiać będa na wybranych zbiornikach, i tam działać. Ja mam rozwiniętą wędkarską empatię, więc mnie zaboli to, nawet jeśli są na wodach na których ja nie wędkuję :) Tak jak bolą mnie rybacy na północy Polski, gdy ja pochodzę z południa.

Dla tych co ich bronią. Wpuścisz takiego gościa na własną wodę, o którą dbasz latami? Czy też będzie kategoryczne NIE? :) No właśnie, znam odpowiedź! PZW to wody nasze wspólne, czyli niczyje, więc co tam, nieprawdaż? Niech sobie łowią, nie moje więc co 'mi szkodzi'. Zauważam sporą niekonsekwencję w takim myśleniu. Albo dbamy o wody jak o własne albo mamy to w nosie. Ciekawe co by było, gdyby na naszej wodzie, po słabym dniu i braku brań, obok wynurzył się kusznik, z kilkoma ładnymi rybami właśnie upolowanymi. Oj, 'skoczyłby gul', co? Ja rozumiem napoić spragnionego i nakarmić głodnego, ale wody PZW to inny całkiem przykład, zaś kusznik może sobie pójść gdzie indziej, to drogi sport i na biednego nie trafiło, na ryby nie jedzie rowerem lub pieszo :) Nie łowi aby mieć co zjeść, bo rodzina przymiera głodem  8) Więc niech sobie znajdą miejsca gdzie ich ktoś wpuści, za grubą kasę.
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 516
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #48 dnia: 07.08.2018, 14:39 »
Mnie przeraża, że w ogóle trzeba na takie tematy dyskutować :facepalm:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 475
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #49 dnia: 07.08.2018, 14:49 »
Zaraz, zaraz. To Wy macie pretensje do kuszników, że działają zgodnie z zasadami czy pretensje do ludzi, którzy te beznadziejne zasady ustalają?
Bo chyba łatwiej jest zmienić prawo niż mentalność ludzką.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #50 dnia: 07.08.2018, 14:50 »
Wypraszam sobie, by tu robiono ze Mnie durnia i pisano niewiele zmieniające prawo elaboraty. Nigdzie nie napisałem że popieram itp. Napisałem że łowią zgodnie z obowiązującym regulaminem. Skoro to komuś nie pasi, niech działa w okręgu, a nie bije pianę na forum, co go nic nie kosztuje i nie wymaga interwencji własnej. Wystarczy, by na zebraniach poruszyć taką kestię i wnieść wniosek do zarządu o zakaz kusznictwa. Ale niby kto ma to zrobić skoro większość foumowiczów ma w poważaniu bytność w PZW.
Arek

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #51 dnia: 07.08.2018, 14:51 »
Kilka lat temu kusznicy mała bez co wykończyli bo Jezioro Rokola. Przyjeżdżali nocą, i nad ranem tam gdzie nie było wędkarzy rozpoczynali rzeź aż w końcu ktoś przypadkiem ich zauważył.
JKarp

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #52 dnia: 07.08.2018, 14:54 »
Boohal, ja mam pretensje, że oni mogą robić to co robią na wodach PZW. Powinni mieć zakaz lub płacić dużo więcej za pozwolenie. Zakazu często nie ma bo władze nie za bardzo są zainteresowane tym, czy wody są rybne, wędkarze zaś nie protestują, bo im to koło doopy lata, ot cała prawda. Rwetes się robi dopiero jak na własnej wodzie widzą, co kusznik targa do bagażnika. I nie róbmy jaj, kusznicy wiedzą co o nich myślą wędkarze i nie chwalą się często swymi połowami, wiedząc jaka będzie reakcja. Korzystają więc póki mogą. Chodzi o to aby dłużej nie mogli ;)
Lucjan

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 475
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #53 dnia: 07.08.2018, 14:55 »
Wypraszam sobie, by tu robiono ze Mnie durnia i pisano niewiele zmieniające prawo elaboraty. Nigdzie nie napisałem że popieram itp. Napisałem że łowią zgodnie z obowiązującym regulaminem. Skoro to komuś nie pasi, niech działa w okręgu, a nie bije pianę na forum, co go nic nie kosztuje i nie wymaga interwencji własnej. Wystarczy, by na zebraniach poruszyć taką kestię i wnieść wniosek do zarządu o zakaz kusznictwa. Ale niby kto ma to zrobić skoro większość foumowiczów ma w poważaniu bytność w PZW.
Arku, nikt tutaj nie napisał, że ich popiera. Ale jak komuś odpowiedź się nie klei to najłatwiej wcisnąć komuś w usta coś czego nie powiedział i o, mamy już spójną odpowiedź. Hipokryzja i nadinterpretacja to to z czym najczęściej przychodzi walczyć w internetowych sporach.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 475
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #54 dnia: 07.08.2018, 14:57 »
Boohal, ja mam pretensje, że oni mogą robić to co robią na wodach PZW. Powinni mieć zakaz lub płacić dużo więcej za pozwolenie. Zakazu często nie ma bo władze nie za bardzo są zainteresowane tym, czy wody są rybne, wędkarze zaś nie protestują, bo im to koło doopy lata, ot cała prawda. Rwetes się robi dopiero jak na własnej wodzie widzą, co kusznik targa do bagażnika. I nie róbmy jaj, kusznicy wiedzą co o nich myślą wędkarze i nie chwalą się często swymi połowami, wiedząc jaka będzie reakcja. Korzystają więc póki mogą. Chodzi o to aby dłużej nie mogli ;)
No to mamy takie same pretensje ale nie można mieć pretensji, że ktoś działa zgodnie z prawem. Durne prawo to nie wina kuszników. Mówimy oczywiście o tych, którzy działają legalnie, a nie o tym śmieciu co spuścił łeb, zawinął mięcho i uciekł z piskiem opon.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #55 dnia: 07.08.2018, 14:59 »
Wypraszam sobie, by tu robiono ze Mnie durnia i pisano niewiele zmieniające prawo elaboraty. Nigdzie nie napisałem że popieram itp. Napisałem że łowią zgodnie z obowiązującym regulaminem. Skoro to komuś nie pasi, niech działa w okręgu, a nie bije pianę na forum, co go nic nie kosztuje i nie wymaga interwencji własnej. Wystarczy, by na zebraniach poruszyć taką kestię i wnieść wniosek do zarządu o zakaz kusznictwa. Ale niby kto ma to zrobić skoro większość foumowiczów ma w poważaniu bytność w PZW.
 

W moim kole nie ma kusznictwa podwodnego Arek i nie będzie. I co, na tym mam zakończyć? Bo u mnie nie ma? I nie 'wypraszaj' sobie tutaj, bo to forum. Wyrażasz swoje zdanie, więc się licz z odpowiedzią. Jak jej nie chcesz, to nie pisz, proste. Nikt Cię nie obraża, ja polemizuję z Twoim punktem widzenia.  Dzięki takim wpisom na forach właśnie ludzie wiedzą co poruszać na walnych zebraniach, więc nie graj wielce urażonego, bo to jest właśnie działanie dla poprawy sytuacji w Polsce. Może w ogóle mamy pisać tylko o tym co złowiliśmy, a wszystko załatwiać na zebraniach poprzez wnioski? Tak będzie lepiej? :) :) :)
Lucjan

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #56 dnia: 07.08.2018, 15:08 »
a wszystko załatwiać na zebraniach poprzez wnioski? Tak będzie lepiej? :) :) :)
Tak będzie sensowniej i z oddźwiękiem w związku, który zarządza wodami, na których nam zależy. Ale co tam, sam już kiedyś napisałeś, że na działanie nie masz czasu, wystarczy że piszesz. :beer:  Niech się inni podkładają.
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 692
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #57 dnia: 07.08.2018, 15:11 »
No to mamy takie same pretensje ale nie można mieć pretensji, że ktoś działa zgodnie z prawem. Durne prawo to nie wina kuszników. Mówimy oczywiście o tych, którzy działają legalnie, a nie o tym śmieciu co spuścił łeb, zawinął mięcho i uciekł z piskiem opon.

Nie wierzę aby PZW musiało wpuścić kuszników na własne wody. To PZW ustala zasady. Jeżeli zaś coś nie gra i są przeszkody prawne, to należy je odpowiednio przeskoczyć, lobbując o zmiany w przepisach. PZW ma dbać o interes wędkarzy. WĘDKARZY. Nie rybaków, choć według niektórych oni są też pożyteczni, nie o kuszników, którzy też niby wiele wnoszą. Jak pisze JKarp - jak chłopaki sobie znajdą fajną wodę, to zrobia z niej podwodne łowisko, i później jest jak jest. Dasz im więcej - ten 'sport' się rozwinie, i będzie jeszcze gorzej. Dlatego dbajmy o swoje. Kusznicy nie są w naszym interesie, więc róbmy wszystko aby ograniczyć ich obecność na naszych wodach do minimum.

I nie napisałem, że popierasz kuszników, ale skierowałem te słowa do tych co ich popierają. jeżeli ich popierasz, są skierowane do Ciebie, jeżeli nie, to nie są ;)  Forum ma większy zasięg, to nie tylko nas kilku tutaj. Moje słowa są ostre i liczę na dyskusję w tym temacie właśnie, aby wędkarze zrozumieli, że kusznik na ich wodach to jeszcze większe wyrybienia, to nic korzystnego dla nich czy związku. I to, że jest to prawnie dozwolone w Polsce nie zmienia faktu, że dla nas wędkarzy to nic dobrego. W tej kwestii przepisy prawne mają kilkadziesiąt lat, i wiele wymaga zmian, więc powoływanie się na prawo to spory błąd, zwłaszcza w Polsce. Naukowcy rybaccy ukształtowali nam jak mamy prowadzić wody, mieli duży wpływ na kształt przepisów prawnych. Mamy bezwiednie się im poddawać, bo to 'jest prawo'? Prawo ma służyć ludziom (większości nie wąskiej grupie), jeżeli nie służy należy je zmienić tak, aby to robiło, nie zaś ślepo go przestrzegać.
Lucjan

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 475
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #58 dnia: 07.08.2018, 15:19 »
Raz jeszcze: oczywiście, że kusznik to zło. Tak, może wytrzebić nieduży akwen z okazów w bardzo krótkim czasie. Tak, jestem za tym by odwalili się od naszych wód. Nie, nie zgadzam się aby piętnować ich, a durne prawo, które pozwala na to co aktualnie w ramach tego prawa robią.
To co napisałem wcześniej to tylko dlatego, że w mojej ocenie są oni realnie w tej chwili o wiele mniejszym zagrożeniem niż mięsiarz i to taki, który zabiera mięcho zgodnie z limitami. O tych, którzy zabierają więcej nawet nie chce mi się wspominać.
Wygonienie kuszników z naszych wód to któryś tam następny krok w walce o rybniejsze wody.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Karpie na kusze złowione, brak słów...
« Odpowiedź #59 dnia: 07.08.2018, 15:50 »
Sprawa jest prosta. To wyłącznie od dzierżawcy zbiornika zależy, czy udostępni on dany zbiornik łowcom podwodnym. Druga kwestia. Legalnych łowców jest niewielu. Wystarczy zobaczyć ile osób jest zrzeszonych w kuszniczym odpowiedniku PZW i ile osób bierze udział co roku w mistrzostwach Polski. BTW kilka osób to ludzie związani z IRŚ, choć jak widać po tym temacie również konkurencyjne strony wędkarskie w jakimś zakresie też współpracują z łowcami.

Jest jednak cała masa pseudo łowców, która poluje bez jakichkolwiek zezwoleń. I z takimi stykałem się na co dzień w trakcie moich nurów. Większość poluje bez zezwoleń. Mało jest bowiem w Polsce zbiorników udostępnionych legalnie łowcom. Na logikę, żadnemu "posiadaczowi" zbiornika, nie opłaca się udostępniać zbiornika dla kilkunastu osób, nawet jak ci płacą dużo więcej niż wędkarze, po to żeby polowali oni w nim na okazy.

A są jeszcze ancymony, które potrafią polować z butlą. Takich to nawet nie wiem jak określić.