Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: maksz100 w 02.04.2018, 21:51
-
Kolejny rekin biznesu! Bułka tarta pełną parą :D
Coś nie widać "postępu"...
"Zanęty domowej roboty, bo domowe NAJLEPSZE!"
-
Ceny porównywalne z markowymi zanętami zawodniczymi.
-
Za kilka lat będą zapisy na nową partię towaru i wtedy przestaniecie się śmiać
-
A ja sobie chwale zanety tego Pana.testuje je co prawda od zeszłego roku, ale z powodzeniem na moich łowiskach.na pewno zakupie je ponownie
-
Przepraszam, ale ja tam nie widzę sprzedaży bułki tartej.
Może ta podstawowa BAZA za 6 zł kilo, jest naprawdę bardzo uboga. Ale wolałbym kupić taką bazę, niż te perfumowane gówna w sklepie 15 zł za 3 kg.
-
Facet podchodzi do nęcenia bardzo ciekawie. Mądrze też prawi w swoich filmach. Widać, że to pasjonat. Wątpię, by sprzedawał produkt marnej jakości, szczególnie w tej chwili, kiedy dopiero raczkuje na tym rynku zanęt.
-
Nie próbowałem (jeszcze) tych zanęt ani żadnych innych produktów tego Pana ale uważam, że teksty jak np. w pierwszym poście można sobie odpuścić.
Chce coś facet zrobić ale oczywiście na dzień dobry trzeba go wyśmiać?
Skoro tak to może kolega nam zaproponuje lepszy produkt ?
Widać że ten Pan bardzo tym żyje często lepiej od takiego coś kupić niż od dużej firmy, gdzie dział marketingu nie śpi i serwuje na opakowaniach:
"Produkt specjalnie przygotowany do łowienia dużych ryb"
"Ściąga ryby z dużych odległości" itp
Chyba lepiej, żeby mówił "prostym" językiem niż rzucał jakimś "słowotokiem" bez pokrycia...
-
Popieram wypowiedź kolegi Chub. Dajmy czas użytkownikom zanęt i testerom, a później wypowiadajmy się w temacie negatywnie lub pozytywnie.
-
Każdy ma swoją opinie. Zaczynając od bułki tartej zapewne na niej skończy...
To po co nam taki producent? Mało mamy zanęt na bułce?
A ten koleś to niezły bajerant ;p
Wchodzenie na rynek poniżej poziomu lorpio?
Nawet na zanętach "premium" podkreślał Odpady cukiernicze.. Wszystkie te zanęty to bułka nic nie warta. Na zdjęciach/zbliżeniach widać skład...
Atraktorami też wali, tak twierdzi w filmie, który podesłałem. Jeszcze jakieś wątpliwości??
@Chub No bułki tartej to bym nie proponował :D Mam troche takich "polskich" wymysłów i wszystko to jeden chłam :-X
-
Internet ma to do siebie, że często najwięcej do powiedzenia mają "teoretycy"..
Ja sobie kupię z ciekawości i potem wydam opinię.
Tak jak dałem szansę Feeder Bait i kompletnie nic mi się nie sprawdziło tak dam temu Panu bo dlaczego nie ?
Ale lepiej wydać opinię po sprawdzeniu niż z góry coś zakładać....
-
Kolego Maksz100 no właśnie mało mamy zanęt na bułce....
Jak byś troszkę poczytał albo pooglądał to może byś wiedział że w UK to jeden z niewielu dodatków sosowany w dużych ilościach.
Sam osobiście stosuje "bułkę tartą" ręcznie robioną i prażoną.
Jeżeli nie stosowałeś tych zanęt to czemu twierdzisz że są złe???
-
Nie próbowałem (jeszcze) tych zanęt ani żadnych innych produktów tego Pana ale uważam, że teksty jak np. w pierwszym poście można sobie odpuścić.
Chce coś facet zrobić ale oczywiście na dzień dobry trzeba go wyśmiać?
Skoro tak to może kolega nam zaproponuje lepszy produkt ?
Widać że ten Pan bardzo tym żyje często lepiej od takiego coś kupić niż od dużej firmy, gdzie dział marketingu nie śpi i serwuje na opakowaniach:
"Produkt specjalnie przygotowany do łowienia dużych ryb"
"Ściąga ryby z dużych odległości" itp
Chyba lepiej, żeby mówił "prostym" językiem niż rzucał jakimś "słowotokiem" bez pokrycia...
Popieram w całej rozciągłości :-)
"Petarda, ogień, bajeczny aromat, testowana na wszystkich wodach Europy..."
JKarp
-
Jak tak dalej pójdzie, to zakupie ten "wymysł" i sprawdzę..
Nie jest jak to nazywacie "teoretykiem", stwierdzę, że nawet siedzę za dużo nad wodą :D
Porównajcie "zdjęciowo" zanęty sonu, dynamita i polskie... Już gołym okiem widać, że angielskie(importowane) maja całkowicie inną strukturę. Ale zanęte sonu na bułce też widziałem :P
-
@Biały
Bo maksz uważa, że zanęty powinny być bez bułki baza to powinno być srebro a w premium złoto ;)
Często właśnie problemem nad wodą jest to, że zamiast szukać najprostszych rozwiązań kombinuje się jak koń pod górę...
Idąc tokiem rozumowania maksza można stwierdzić, że takiej firmie nie przystoi "step1"
https://match.sonubaits.com/en/tips/stinky-chub-bread-mix
-
Ja powiem więcej - kulki na angielskie wody różnią się diametralnie od na nasze wody ;-) i mi zawsze kojarzą się z kolorową plasteliną.
JKarp
-
Dobra, taka dyskusja nie ma sensu. Pożyjemy, zobaczymy 8)
"Gufno burza" się rozpętała :D
-
Nie jest jak to nazywacie "teoretykiem", stwierdzę, że nawet siedzę za dużo nad wodą :D
Nawet ze zrozumieniem nie potrafisz czytać.
Tych zanęt nie próbowałeś więc jak na razie "teoretyzujesz" , że są do ...
-
(...) A ten koleś to niezły bajerant ;p (..)
Oglądając filmy Pana Grabowskiego, bądź czytając publikacje, np. o łowieniu z główek w Odrze, mam odmienne wrażenie - Pan Grabowski bajerować nie potrafi, ale ma rzetelną wiedzę i doświadczenie. I dlatego spróbuję jego zanęt :)
-
https://dariuszciechanskiwedkarstwo.wordpress.com/2017/08/09/test-zanety-czytelnika-mojego-bloga/
-
Wagglery Pana Dariusza cenie bardzo, ale nic i nikt nie przekona mnie, że zanęta na bazie odpadów przebije mączkę rybną, nawet jakby to była MAGICZNA bułka, bułka to bułka.
Jakby bułka była taka super, to po co kupować zanęty oparte na mączce?
Nie tylko przy metodzie... Ja nawet MMM stosuje do łowienia wagglerem, batem i tak mam 100x lepsze wyniki porównując do zanęt na odpadach, nieważne jakich firm.. :F
A jak dopiero po jakimś czasie wpada ryba i juz je "regularnie" odławiam... Wtedy jak ja mówie "mączka robi robote" 8)
-
Pan Dariusz chyba produkuje zanęty pod spławik a nie metode tak? Widziałeś kolego żeby zawodnicy którzy startują w zawodach spławikowych uzywali zanęt opartych na mączkach rybnych? Mylisz przeznaczenie a co za tym idzie skład danej mieszanki.
-
Już! Nie bijcie więcej!
Przecież ja nikomu nie zabraniam.. To tylko moja opinia..
-
Przeczytałem prawie cały blog p. Dariusza Ciechańskiego - kopalnia wiedzy, polecam. Niestety już nie produkuje zanęt, ostatnio też zamknął sklep. Szkoda.
Wracając do tematu, to zwracam uwagę na dość wysokie koszty wysyłki : 21 zł za paczkę do 30kg, a przy pobraniu 26 zł.
-
Eh kolego, uczepiłeś się tej bułki tartej. Co według Ciebie ma być bazą zanęty? Ja bym sobie życzył, żeby każdy producent robił zanęty oparte na bułce tartej (bazy). Nie chcesz wiedzieć, co w większości jest stosowane. U mnie bułka tarta, jak jeszcze sam robiłem zanęty, była jednym z najbardziej pożądanych produktów. Powie Ci to mnóstwo zawodników, ludzi, którzy sami kiedyś robili zanęty. Zanęty na bazie mączek to zupełnie inny rodzaj produktów, przeznaczonych głównie na łowiska komercyjne. Oczywiście są wykorzystywane i stosowane z efektami również na klasycznych wodach czy rzekach, sam często dodaję odrobinę głównie do zanęt rzecznych. Tutaj mówimy o zanętach przeznaczonych na rzeki, gdzie targetem są większe leszcze, jazie, klenie, płocie, świnki etc.
Nie widziałem tej zanęty, więc trudno mi oceniać jej skład, nawet nie wiem czy tam jest ta bułka tarta, o której piszesz. Stwierdzam, że nawet, jeśli jest, to nie jest to żadna ujma a wręcz przeciwnie.
Skuteczność i jakość zanęty to nie wyszukane produkty i aromaty, to przede wszystkim świeże i odpowiednio dobrane składniki, to także powtarzalność zanęty.
Dla mnie produkt, który jest oparty na prostych składnikach ale z zachowaniem zasad, o których wspomniałem wyżej, to produkt, który nie tylko zasługuje na uznanie ale wręcz produkt klasy premium. Gdybym miał czas i chęci, sam robił bym zanęty dla siebie, a bazą z pewnością była by odpowiednio wyprażona bułka tarta. Nie sztuką jest stworzyć zanętę opartą na pierniku sprowadzonym ze szwajcarii, który kosztuje 60 złotych za kilogram. W ogóle w całej tej historii kłania się wykładnia nęcenia, podstawy.
Mit nęcenia, nawet na komercjach obaliłem poprzez lata wędkowania i poznawania zwyczajów dużych ryb, min dużych karpii. Tam, stosowałem 200-300 gr zanęty na kilkugodzinne wędkowanie, gdzie nierzadko moje wyniki dochodziły do 50-100 kg karpi.
Przeczytałem prawie cały blog p. Dariusza Ciechańskiego - kopalnia wiedzy, polecam. Niestety już nie produkuje zanęt, ostatnio też zamknął sklep. Szkoda.
Wracając do tematu, to zwracam uwagę na dość wysokie koszty wysyłki : 21 zł za paczkę do 30kg, a przy pobraniu 26 zł.
Jak ktoś zaczyna sprzedawać to niestety te ceny za wysyłkę są spore. Niskie ceny w innych sklepach głównie uzależnione są od ilości wysyłek sklepu. Jak jest tego trochę to można ceny negocjować z firmami przewozowymi. Na początku zawsze jest lipa. Wiem, bo sam się kiedyś tym interesowałem. Szczególnie, jak się ma umowy podpisane i integracje ze sklepem internetowym.
-
Jeżeli kogoś uraziłem.. Przepraszam...
Ale moje obserwacje są z goła inne, może przy "zawodniczym" łowieniu to daje lepsze rezultaty. Na moich wodach nawet PŁOĆ lepiej reaguje na zanęty z mączką..
Do jakiekolwiek metody u mnie mączka daje nieporównywalne, bezkompromisowe efkety. Tego nawet nie można porównywać... Każdy gatunek zachowuje się zupełnie inaczej, wpierdziela mączkę równo. Stąd też moje drwienie z "bułki tartej" w zanętach za niemałe pieniądze. Może ktoś kiedyś mi pokaże, że mączka to nie "cud" świata.
Zawodniczo się nie wypowiem, tego też nie wziąłem pod uwagę. Czekam na wasze opinie o wyżej wymieniowych zanętach :P
-
Pan Dariusz chyba produkuje zanęty pod spławik a nie metode tak? Widziałeś kolego żeby zawodnicy którzy startują w zawodach spławikowych uzywali zanęt opartych na mączkach rybnych? Mylisz przeznaczenie a co za tym idzie skład danej mieszanki.
Właśnie dlaczego spławikowcy stosują "tradycyjne" mieszanki a nie te "super" na bazie mączek?
Co ma na to wpływ?
-
Szybkość działania zapewne, zanęty na bazie mączek raczej nie pracują.
-
Szybkość działania zapewne, zanęty na bazie mączek raczej nie pracują.
Jak to zanęta do method feedera nie pracuje?
Właśnie według mojej logiki musi dosyć szybko pracować a nie być "zbitą bryłą".
-
Ona raczej się "rozkłada" i odkrywa wisienkę.
Ale ja jestem WIEŚNIAK i sie nie znam! :D
Tutaj masz fajnie pokazane "rożne"
-
Zanęty "mączkowe" są super.... w chłodnych porach roku, im cieplejsza woda tym mniej skuteczne są - to moje zdanie, poparte praktyką na "moich" wodach".
-
Zawodniczo się nie wypowiem, tego też nie wziąłem pod uwagę. Czekam na wasze opinie o wyżej wymieniowych zanętach :P
Bez obrazy kolego, ale wychodzi na to, że wszystko co napisałeś w tym temacie jest bez sensu. Piszesz o producencie zanęt typowo zawodniczych a nie masz o nich pojęcia? I porównujesz te zanęty z innymi stosowanymi do metody?
-
Dlatego przyznaje się do błędu!
Wszedłem w temat od "złej" strony i przeprosiłem.
-
Ona raczej się "rozkłada" i odkrywa wisienkę.
Ale ja jestem WIEŚNIAK i sie nie znam! :D
Tutaj masz fajnie pokazane "rożne"
Fakt, faktem pod spławik bardziej snużą,podziękował.
-
Dlatego przyznaje się do błędu!
Wszedłem w temat od "złej" strony i przeprosiłem.
:thumbup:
-
Ale to w sumie jest trochę ciekawostka z tymi zawodniczymi zanętami. Praca to jedno, ale może faktycznie przy siekaniu drobnicy lepsze są mieszanki spożywcze + robactwo? U mnie na ten przykład mączki rządzą na komercji, na PZW to tak średnio bym powiedział... Zwłaszcza drobiazg wybiera głównie "klasyki". A dużych wiadomo, z doskoku się raczej nie połapie.
-
Każdy ma swoją opinie. Zaczynając od bułki tartej zapewne na niej skończy...
To po co nam taki producent? Mało mamy zanęt na bułce?
A ten koleś to niezły bajerant ;p
Wchodzenie na rynek poniżej poziomu lorpio?
Nawet na zanętach "premium" podkreślał Odpady cukiernicze.. Wszystkie te zanęty to bułka nic nie warta. Na zdjęciach/zbliżeniach widać skład...
@Chub No bułki tartej to bym nie proponował :D Mam troche takich "polskich" wymysłów i wszystko to jeden chłam :-X
Starałem się pozyskać "odpad cukierniczy" - nie udało się. Nie pisze o produkcji marketowej jedynie, małe cukiernie.
To jest jeden z najlepszych "odpadów" do wytworzenia swojej zanęty. Można dostać grube, średnio grube i zmielone frakcje.( wsztystko naraz, i fantazją jest mieć OGROMNE SITA i przesiać to ręcznie) ;D
Jest to produkt o najlepszej zawartości naturalnego "cukru w cukrze" pod różnymi odmianami.
Bułka tarta też jest produktem naturalnym(bułka jest słodka a chleb kwaśny) - kupić dobrą bułkę to też jest wyczyn.
Jak napisałeś - że Darek robi wszystko na bułce i mu nie wierzysz..
Pan Dariusz chyba produkuje zanęty pod spławik a nie metode tak? Widziałeś kolego żeby zawodnicy którzy startują w zawodach spławikowych uzywali zanęt opartych na mączkach rybnych? Mylisz przeznaczenie a co za tym idzie skład danej mieszanki.
Dziadek ,od dawna nie produkuje zanęt !!
Każdy proces "dobrej bułki" obrabiany jest przez nas.
Czy ją prażysz na drobnicę czy tylko delikatnie. 2 min. lub w postaci surowej.
Kolega napisał ,że niewiele jest zanęt opartych na prawdziwej bułce.( to jest prawdą, poszli w chemię)
Marketing zrobił swoje.
Dlaczego, "Pan X" chce kupić odpad cukierniczy? w ilości 300 Ton ?! (taki przykład)
Na pewno!, żadna mała cukiernia nie sprzeda mu swojego 100% produktu (odpadu;)) (wiadomo ,że mała cukiernia tyle nie przerobi) - bo jest 100% jakości.(sami to wykorzystają a ja zjem z rozkoszą)
Wypraż swoja bułkę :) Posiądź pieczywo cukiernicze:) Zrób własny karmel:)
Sam zobaczysz że natura zrobi swoje.
-
Nie ma zanęt doskonałych na każde warunki. Te na bazie mączek też można podać tak, aby pracowały. Ze swoich obserwacji wiem, że dodatek mączki rybnej w zanęcie wygrubia ryby. Nie jest on także jakoś super tolerowany przez te mniejsze osobniki. Łowiska naturalne też rządzą się innymi prawami niż te komercyjne. Zawody komercyjne od tych na łowiskach naturalnych też się różnią, nie tyczy się to tylko wód PZW. W drugim przypadku w łowisku nie ma aż tak dużo tych większych ryb. Na zawodach liczy się każda ryba więc głupio pozbawiać się punktów na starcie. Fajnie to widać na relacjach choćby z Iberian Masters czy innych zagranicznych cykli organizowanych na naturalnych wodach. W większości przypadków dominują tam właśnie te typowe spożywki. Odwrotnie sytuacja występuje na zawodach komercyjnych, gdzie dominują mieszanki na bazie mączek.
A co do bułki tartej to super baza a prażona z melasą to kiler na leszcze ;) Więc dobra spożywka to nie zło, i można takie dostać u naszych rodzimych producentów. Cza piętnować tych co dodają różnego rodzaju śmiecio wypełniacze >:O a nie cały rynek.
-
Czy wy wierzycie, że ryby podpływając do łowiska i widząc jakąś kupkę na dnie, wiedzą, że to jest zanęta na bazie mączki?
A co do bułki tartej to super baza a prażona z melasą to kiler na leszcze ;) Więc dobra spożywka to nie zło, i można takie dostać u naszych rodzimych producentów. Cza piętnować tych co dodają różnego rodzaju śmiecio wypełniacze >:O a nie cały rynek.
Ogólnie to zgadzam się z całą wypowiedzią. Odnośnie do tego cytatu. Pamiętam, jak swojego czasu, moczyłem chleb i dodawałem do niego tylko gotowanych konopii. Wyniki były oszołamiające. Do dziś na tych łowiskach nie mogę osiągnąć takich wyników. A to był tylko zwykły chleb, stary, suchy i rozmoczony. Nęcenie to nie tylko produkt.
-
Pan Dariusz chyba produkuje zanęty pod spławik a nie metode tak? Widziałeś kolego żeby zawodnicy którzy startują w zawodach spławikowych uzywali zanęt opartych na mączkach rybnych? Mylisz przeznaczenie a co za tym idzie skład danej mieszanki.
Wiele zanęt się sprawdzi bez mączek. Jednak jeżeli chodzi o zanęty zawodnicze, to trzeba mieć zrozumienie, że ich zanęty pracują, gdyż drobniejsza ryba o wiele chętnie pobiera pokarm w toni, niż z dna. Wystarczy zrobić samemu obserwacje - wrzucić do wody z drobnicą garść pinki. Będzie zadyma, ale to co opadnie, nie jest już tak szybko zżerane jak to co opadało. Dlatego robienie wszelkiego rodzaju chmur pomaga tutaj. Zanęty na mączkach w większości nie pracują, gdyż ideą jest ich rozsypywanie się na dnie. Nie mają wabić drobnicy, stąd brak konopi w większości mieszanek.
Swojego czasu uzywałem zanęt Dynamite'a z serii Lake, głównie czerwonej, i też miałem wyniki, również na Metodę. Dlatego spożywki też będą działać, ale... No właśnie. W porównaniu z typowymi polskimi zanętami ten Dynamite był o wiele lepszy, do tego miał delikatny aromat. Lepszy znaczy miał w składzie dobre rzeczy, sporo mielonych ziaren. Dlatego dobra bułka tarta też może zrobić grę.
-
Dokładnie. Szczególnie, że ta bułka tarta jest po prostu objętościowym wypełniaczem. Sama bułka jako taka jest dobrym produktem. W zanętach natomiast pełni głównie rolę nośnika spożywczego. Ale nie jest to nośnik złej jakości. Moim zdaniem bułka, fajnie wyprażona, wyselekcjonowana jest dużo lepsza aniżeli niewiadomego pochodzenia pieczywa. Do tego dochodzi cała reszta czyli wszelkiego rodzaju ziarna oraz inne "polepszacze" czy też półprodukty, które to ukierunkowuję zanętę np. pod łowisko czy łowione ryby.
Jeśli chodzi o mączki, to jest to dobre rozwiązanie, szczególnie właśnie na komercjach. Po pierwsze właśnie, te zanęty raczej nie pracują, one zalegają na dnie choć też robią robotę, szczególnie, kiedy zaczną w niej żerować karpie czy inne duże ryby. Też się robi fajna chmurka a do tego ryby są zachęcane właśnie składem, ponieważ nierzadko są przyzwyczajone właśnie do karmy opartej na bazie mączek.
-
Ta zanęta Grabowskiego bazowa to chyba będzie w końcu dobry produkt do mieszania z MMM. Raczej nie nawalił tam pachnideł w ogóle.
-
Mnie bardziej ciekawi Aurum. Tylko ta cena straszy jednak tak jak i atraktorów. Mimo to przetestuje na tle tego, co do tej pory używam. Grunt by te zanęty były powtarzalne.
-
30 zł za kg - takiej ceny to chyba nie ma żadna zanęta.
-
Wielu ludzi nie rozumie, że nie ma zanęty zawodniczej.
Ot kilogram sensasa da zerowe efekty w porównaniu do taniej "badziewnej" zanęty podanej w glinie/glinach z robactwem i to w kilku konsystencjach kul. To właśnie cała to otoczka jest ważniejsza niż sama zanęta.
-
Maksz100, sam spróbuj zrobić swoją bazę zanętową.Kup sobie bułkę tartą w małej piekarni.
Przypalisz kilka razy bułkę i się nauczysz.. ;D Podaj sobie na początek z pół szklanki na patelnię ..potem np. słonecznik czarny na patelnię(zmiel),pestki z dyni (też zmiel)(pestki prażone ,najlepsze do zajadania :D). Następnie dodatki wg. uznania. Poczytaj i spróbuj , na pewno będzie to przyjemne doświadczenie. :)
Mnie nie uraziłeś. Po prostu ,takie proste jest dobrą bazą.
Same zanęty Grabowskiego można przetestować. ;)
Ze strony Grabowskiego.cyt. "Zanęta zawodnicza typowo na leszcza rzecznego. Zbudowana z bardzo dużych cząstek pieczywa piekarniczego i łomu cukierniczego".-Takie produkty są trudno dostępne.
Wielu ludzi nie rozumie, że nie ma zanęty zawodniczej.
Ot kilogram sensasa da zerowe efekty w porównaniu do taniej "badziewnej" zanęty podanej w glinie/glinach z robactwem i to w kilku konsystencjach kul. To właśnie cała to otoczka jest ważniejsza niż sama zanęta.
Napisane "zawodnicza" ,przecież my też chcemy łowić. ;) Zawodnicza nie oznacza ,że prosty wędkarz nie może ich używać. Wręcz przeciwnie! są to w większości bazy oparte na naturalnych składnikach.
Zanęty Grabowskiego, to dla mnie kopia zanęt Dariusza Ciechańskiego, z tym wyjątkiem,że są produkowane i odpowiednio dobrane składy...
Widzę w nich ten sam skład do dobrej(prostej) zanęty.
Jaka ryba - taki wabik.
Na inne ryby,(nie zawodnicze) do tych zanęt należy jedynie dodać swoje pomysły(spostrzeżenia,doświadczenia).
-
Tu również wątek poświęcony tym zanętom -> http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=10981.0
-
Tu również wątek poświęcony tym zanętom -> http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=11434.0
-
Ciekaw jestem Waszej opinii na ten temat. Ostatnio przypadkiem wszedłem na stronę tego pana i ceny zachęcają.
-
Cześć wszystkim,
Widzę że tutaj troszkę był atak na Pana Grabowskiego, ale nie będę tego komentował. Powiem tylko jak wam brakuje maczek rybnych to sami możecie je dodawać.
Polecam jego kanał na YouTube dużo fajnych rzeczy mówi i ogólnie to mądry facet.
Świetny materiał nagrał o melasowaniu zanęty.
-
-
Odświeżę temat. Ktoś stosował/stosuje? Jakaś się najlepiej sprawdza?
Wczoraj zakupiłem "Brzany" i troche leszcza rzekę z czosnkiem. Ciekaw jestem efektów :P
-
-
-
-
-