TECHNIKI WĘDKARSKIE > Sposób na...

Pytanie do specjalistów od jesiotrów

<< < (2/4) > >>

Mosteque:
Też stawiam na wpływanie w żyłkę. Na zlocie na Sielskiej Wodzie każdy z nas doświadczał tego problemu. Tam było pełno jesiostrów i non stop mieliśmy takie puste brania.

Daj z metr od zestawu jakieś obciążenie na żyłce i pozwól jej swobodnie zwisać ze szczytówki, żeby na pewno żyłka na dnie leżała. Jak się jesiotr zatnie, to i tak będziesz miał odjazd z wędką i podpórką.

lm:

--- Cytat: Mosteque w 25.04.2021, 10:33 ---Też stawiam na wpływanie w żyłkę. Na zlocie na Sielskiej Wodzie każdy z nas doświadczał tego problemu. Tam było pełno jesiostrów i non stop mieliśmy takie puste brania.

Daj z metr od zestawu jakieś obciążenie na żyłce i pozwól jej swobodnie zwisać ze szczytówki, żeby na pewno żyłka na dnie leżała. Jak się jesiotr zatnie, to i tak będziesz miał odjazd z wędką i podpórką.

--- Koniec cytatu ---

To by się zgadzało. Dwóch wędkarzy obok mnie, wyglądało jakby mieli brania non-stop...ale w ciągu 8h, tylko jeden jesiotr...
Właśnie miałem pytać, jak wygląda klasyczne branie jesiotra, ale skoro jest odjazd to całość zacznę od dobrego zatopienia zestawu.

Wielkie dzięki ;-).

boruta:
Z tym odjazdem to nie zawsze Michał, miałem sporo brań jesiotrów  bardzo delikatnych, czasem jesiotr pobierze przynętę i stoi w miejscu - szczytówka delikatnke drga po centymetr i takie branie potrafi trwać kilka sekund a człowiek się zastanawia czy zacinać czy nie. Często są też delikatne brania do brzegu. Tak sobie myślę że czasem jesiotr nie wie że jest na haku po braniu.

Mosteque:

--- Cytat: boruta w 25.04.2021, 10:39 ---Z tym odjazdem to nie zawsze Michał, miałem sporo brań jesiotrów  bardzo delikatnych, czasem jesiotr pobierze przynętę i stoi w miejscu - szczytówka delikatnke drga po centymetr i takie branie potrafi trwać kilka sekund a człowiek się zastanawia czy zacinać czy nie. Często są też delikatne brania do brzegu. Tak sobie myślę że czasem jesiotr nie wie że jest na haku po braniu.

--- Koniec cytatu ---

Ok, przyjmuję do wiadomości. Po prostu z moich doświadczeń tak to wyglądało.

Niemniej jak łowimy na metodę, to nam się ryba zacina. Więc jak stoi w miejscu, to i tak zacięta. W końcu się ruszy i będzie widać.

Sobie przypominam, że Fisha, który wtedy wygrał zawody deklasując wszystkich pierdyliardem jesiotrów, zacinał wszystko w tempo chyba.

Tak czy siak, pomysł z zatopieniem żyłki na pewno nie zaszkodzi.

Morgoth13:

--- Cytat: Mosteque w 25.04.2021, 10:33 ---Też stawiam na wpływanie w żyłkę. Na zlocie na Sielskiej Wodzie każdy z nas doświadczał tego problemu. Tam było pełno jesiostrów i non stop mieliśmy takie puste brania.

Daj z metr od zestawu jakieś obciążenie na żyłce i pozwól jej swobodnie zwisać ze szczytówki, żeby na pewno żyłka na dnie leżała. Jak się jesiotr zatnie, to i tak będziesz miał odjazd z wędką i podpórką.

--- Koniec cytatu ---

@Krwawy - dlaczego nie jebratów :D

Swoją drogą Mosteque wyspecjalizował się na zlocie w łowienie jesiotrów za pewną część ciał :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej