Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558809 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1215 dnia: 16.03.2019, 08:50 »
Ja bym dodał jeszcze małe coś i uzyskamy kwintesencję wędkarskiego bezsensu a'la PZW:


Wędkarze negocjują ze związkiem wędkarskim, by ten ograniczył sieciowe odłowy gospodarcze, gdyż w jeziorze nie ma ryb.

             :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo:
Lucjan

Offline krzysiekniepieklo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 516
  • Reputacja: 36
  • Ulubione metody: spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1216 dnia: 16.03.2019, 08:58 »
Wędkarze negocjują ze związkiem wędkarskim, by ten ograniczył sieciowe odłowy gospodarcze :facepalm:

Ale dobrze. Mięknie im rura.

No ale o tą rurę trzeba trochę zadbać żeby miękła. W zeszłym roku próbowałem Was zachęcić do działania w tej sprawie ale mi się nie udało. Samo nic się nie zrobi.
http://blog.wiara.pl/krzysiekniepieklo

 i praktycznie jednoosobowe forum       http://prorok.phorum.pl

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1217 dnia: 16.03.2019, 09:15 »
W zeszłym roku próbowałem Was zachęcić do działania w tej sprawie ale mi się nie udało. Samo nic się nie zrobi.

Krzysiek, przestań wciskać te swoje głodne kawałki :D :D :D Działanie które proponujesz są po prostu bezsensowne. Ja nawołuję do walki 'o swoje' od ponad 8 lat i wiem jakie są tego efekty. Głową muru nie przebijesz, więc nie pisz, że to możliwe. Poczytaj co pisze Selektor chociażby :)

Zerknij jak jest zbudowana Polska, jakie mamy prawo. To nie jest tak, że tylko w wędkarstwie jest źle. Większość rzeczy jest zrobiona na łapu-capu i byle jak, wchodzi nowy rząd i zamiast upraszczać takie prawo jeszcze bardziej je gmatwa. Gdzie nie spojrzeć  jest dziwnie. W UK przepisy podatkowe to pięciokrotnie mniej objętości niż w Polsce! Wiesz co to oznacza? Jak ciężko jest u nas prowadzić firmę?

Trzeba zrozumieć, że nie jesteśmy społeczeństwem obywatelskim, że u nas nie robi się czegoś dla obywatela, że nie jest to wykładnią działania polityków i urzędników. U nas jest ściema, ludzi się kupuje populizmem, wizjami, słowem gruszkami na wierzbie. I tak to wszystko działa, byle jak. Służba zdrowia, szkolnictwo i tak dalej i dalej. Bez ładu i składu.

Całe szczęście, że zostaliśmy przyjęci do UE, bo mamy wiele ichniego prawa. Bez tego byłby w ogóle kosmos.
Lucjan

Offline krzysiekniepieklo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 516
  • Reputacja: 36
  • Ulubione metody: spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1218 dnia: 16.03.2019, 09:37 »
No ale chyba wiesz - kto to prawo dla Polaków pisze? Spróbuj znaleźć w polskim sądzie sprawiedliwość. Jak masz kupę kasy, to możesz sobie sprawiedliwość kupić. No ale sądów reformować nie można. Są nietykalne. To kto te nieruchomości bez podstawy prawnej oddawał złodziejom? Złodziej powinien siedzieć, a jak jest sędzią, tym bardziej surowy powinien otrzymać wyrok. Jesteśmy niewolnikami niezależnych sędziów. Mają tyle paragrafów, że każdego mogą wsadzić. Jak chcesz z nimi wygrać na prawne argumenty, to już teraz zacznij się leczyć - profilaktycznie. Może trochę dłużej pociągniesz zanim szlag Cie trafi.
http://blog.wiara.pl/krzysiekniepieklo

 i praktycznie jednoosobowe forum       http://prorok.phorum.pl

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1219 dnia: 16.03.2019, 13:15 »
Ja bym dodał jeszcze małe coś i uzyskamy kwintesencję wędkarskiego bezsensu a'la PZW:


Wędkarze negocjują ze związkiem wędkarskim, by ten ograniczył sieciowe odłowy gospodarcze, gdyż w jeziorze nie ma ryb.

             :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo:

A ja bym jeszcze dodał, że negocjacje dotyczące zaprzestania sieciowania trwały ROK. Jeden pieprzony rok negocjowali umowę dotyczącą jednego zbiornika :facepalm:  To jest dopiero dziadowstwo.

Rok negocjować umowę odpowiadającą umowie dzierżawy :facepalm: To jest dopiero przykład nieudacznictwa, jak i braku dobrej woli ze strony ZG do zaprzestania sieciowania. I jeszcze jest duma z tego. Jakby zarząd wspólnoty mieszkaniowej lub spółki działał na niekorzyść swoich członków i w dodatku jeszcze negocjował z nimi zmianę tego stanu rzeczy przez rok, to by taki zarząd już pod tygodniu został odwołany w trybie nadzwyczajnym. Członkowie danego podmiotu po prostu zwołaliby walne zgromadzenie/zebranie i odwołali takich nieudaczników.     

Dlatego w najbliższych latach PZW dostanie mocno po tyłku, jak w konkursach na kończące się właśnie umowy staną podmioty, które mają know-how i kasę, aby przejąć zbiorniki. A większość członków związku to będą ludzie na składkach ulgowych. Mamy 40-ści kilka okręgów - odrębnych podmiotów, które w końcu uświadomią sobie, że komuna już dawno minęła i to, że choć za komuny PZW dostało za darmo masę zbiorników nie oznacza jeszcze, że będzie je mieć do końca istnienia tego związku.

Jak mnie irytują takie wpisy jak ten wrzucony przez Elopento. Jak im zależy to na cito potrafią zmieniać operaty rybackie. Takiemu np. Okręgowi Mazowieckiemu PZW nie przeszkadza nawet podjęcie uchwały na wyrażenie zgody na handel rybami będącymi w okresie ochronnym w sklepach ZR Janowo i OR Wierzbica. Cholerna patologia :facepalm: 

Offline tata1959

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radymno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1220 dnia: 16.03.2019, 13:52 »
........Cholerna patologia :facepalm:
To chyba najlepsza, najcelniejsza odpowiedź na pytanie zadane w tytule tego wątku. :thumbup:
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.

Offline Robin

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 238
  • Reputacja: 32
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1221 dnia: 16.03.2019, 14:56 »
Z konferencji naukowej zorganizowanej przez Wojewódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Olsztynie na wedkarskiorzysz.pl.

https://www.facebook.com/wedkarskiorzysz/posts/611257082673046?__xts__[0]

...”PS. Bardzo miła Pani profesor w swoim wykładzie powiedziała, że jedynym zarejestrowanym produktem regionalnym z ryb z województwa warmińsko-mazurskiego jest kawior ze szczupaka! No i wszystko jasne, gdzie znikają te tony tarlaka, które ZG PZW odławia każdej wiosny z mazurskich jezior....”

Pozdrawiam
Niebieska lub Czerwona pigułka (TWÓJ WYBÓR)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1222 dnia: 16.03.2019, 14:59 »
Nie, nie. Tony tarlaka to znikają przerobione na mięso, zamiast wracać do wody. Tak jak wyżej, to znika ikra pobrana od tarlaków w celu reprodukcji szczupaka ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline elopento

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hellmahnen
  • Ulubione metody: trotting
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1223 dnia: 16.03.2019, 15:05 »
selektor ''operaty'' na Orzyszu zmienili bo wszystko wyłowili :facepalm: Ale pewnie jak trochę woda ''odetchnie'' to wrócą żeby robić odłowy kontrolne >:O
DAM Quick Shadow + Mikado Apsara Clasic 3,9 match

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1224 dnia: 16.03.2019, 16:42 »
Nie, nie. Tony tarlaka to znikają przerobione na mięso, zamiast wracać do wody.

Bo to jest właśnie powód dlaczego część tej  rybackiej nauki w Polsce, to jest jedno wielkie oszustwo, za które powinno się chociażby odebrać dotacje płynące z budżetu państwa za tą ich pseudonaukę ::)

Ryby słodkowodne w Polsce należą do tych chudych i średniotłustych. Już z tego powodu zawartość kwasów tłuszczowych n-3 w 100 g ryby jest nikła. Najchudsze w Polsce są właśnie ryby drapieżne, takie jak szczupak. Zawiera on zaledwie 0,2-0,4 g tłuszczu w 100 g ryby gotowej do sprzedaży. Jest to tyle co nic. Już karp ma więcej. Oprócz walorów smakowych mięso szczupaka nie ma zbyt wiele do zaoferowania dla zdrowia człowieka. Nikt z tym nie dyskutuje, bo to jest oczywista oczywistość. Jest cała masa badań na ten temat. Wystarczy również porozmawiać na ten temat z pierwszym lepszym dietetykiem. A jak ktoś nie ma kontaktu, to mogę mu dać do jednego z polskich autorytetów w tej dziedzinie 8)

Jednak z uwagi na to, że szczupak jest jedną z głównych ryb trafiających na handel w Polsce, więc tworzy się te pseudonaukowe badania i mówi o prozdrowotnych właściwościach szczupaka :facepalm: Szczupak i inne drapieżniki utrzymują przy życiu rybactwo na Mazurach. Dlatego też wprowadza się na rynek ryby w okresie tarła. W badaniach przoduje więc pewien instytut naukowy. Dlaczego?

Szczupak, jak i inne handlowe drapieżniki (np. sandacz) pełnią w Polsce niesamowicie istotną rolę, jeżeli chodzi o jakość wód. Żerują one bowiem na drobnej rybie karpiowatej. Tym samym pomagają one ograniczać biomasę fitoplanktonu. Już z tego powodu stanowią one konkurencję dla...rybaków, którzy swoimi odłowami (gospodarczymi, kontrolnymi, sanitarnymi) mogą skuteczniej walczyć z eutrofizacją polskich wód, aniżeli szczupak ;D :facepalm: 

W polskiej nauce rybackiej nie ma więc miejsca na ochronę ryb drapieżnych, jak można nimi ciągle zarybiać polskie wody, a następnie szybko je odławiać. Nie ma więc potrzeby, aby np. nie zarybiać nimi danej wody, a jedynie chronić populacje ryb drapieżnych, tam gdzie nadal istnieją naturalne populacje ryb drapieżnych. Musi być przecież racjonalna gospodarka rybacka, czyli ciągła produkcja ryb. Dlatego ten cały polski wymysł, czyli racjonalna gospodarka rybacka jest idiotyczna, wręcz "debilna" i jak najszybciej powinna odejść w zapomnienie, jako pseudonaukowe podejście do kwestii chociażby ochrony wód. Jaki jest sens dokonywania zarybień w miejscach w których ryby danego gatunku nie są zagrożone i gdzie naturalnie mogą się rozmnażać ? Żaden. Powód jest zwykle jeden :money: Dlatego nie wprowadza się regulacji ochronnych, bo np. "nadmiar" ryb karpiowatych zawsze można odłowić. Czym? Sieciami ;D.

To właśnie wynika z tych polskich pseudonaukowych badań. Dlatego też wielu polskich "naukowców" - z tą ich pseudonauką, którą nikt zagranicą nie bierze na serio - może jedynie z podziwem patrzyć na osiągnięcia naukowe np. R. Arlinghaus'a. Oczywiście jest wielu naukowców, którzy próbują coś zmienić w tym polskim naukowym szajsie. Jednak jak to nie jest po myśli pewnych osób wyznaczających naukowe trendy w Polsce, to zwykle źle kończą :-X

Tym samym zdaniem wielu polskich autorytetów rybackich niecelowa jest ochrona drapieżników (np. poprzez górny wymiar ochronny), bo przecież drapieżnik idzie na handel i pozwala utrzymać się wielu gospodarstwom rybackim w tym kraju. Gdyby nie sprzedaż drapieżnika,to w wielu miejscach rybactwo by kompletnie zanikło. Nie trzeba go chronić, jak w pogotowiu zawsze stoją "naukowe" metody ochrony polskich wód, czyli sieci :facepalm:

Zobaczcie jedno pewien instytut naukowy, w co drugim badaniu mówi o problemie eutrofizacji polskich wód. W co drugim badaniu jest również mowa o antidotum na ten stan, czyli rybackich odłowach sieciami :facepalm: Jednak w żadnym z badań tego instytutu, nie ma nic o zagrożeniach dla zdrowia człowieka,  w związku z jedzeniem ryb.  Nie ma nic np. o tym, że niektóre związki chloroorganiczne (np. DDT), polichlorowane bifenyle pomimo "wycofania z użytku" nadal „krążą” w środowisku, kumulując się szczególnie w rybach drapieżnych, wskutek funkcjonowania łańcucha pokarmowego (odkładają się głównie w wątrobie i tkance tłuszczowej ryb).

Nie ma nic o tym, że ryby drapieżne są najbardziej podatne np. na insektycydy chloroorganiczne. Nie ma nic o tym, że np. pestycydy kumulują się głównie w osadach dennych oraz organizmach wodnych, szczególnie tych, które pobierają ryby. Nie ma nic o zawartości dioksyn, furanów i PCB u gatunków ryb wszystkożernych np. takich jak leszcze, które zasysają zanieczyszczone dioksynami osady denne wraz z pokarmem i gromadzą w swoich tkankach dioksyny.

Jest mowa wyłącznie o eutrofizacji spowodowanej przez wędkarzy, którzy zbyt dużo zanęty wprowadzają do wody. Jest mowa o nadmiarze ryb karpiowatych, które powinny zostać odłowione sieciami. Z czego wynikają te pseudonaukowe wnioski ? Z badań konkretnych zbiorników? Nie. Skądże.To wynika z ankiet...wędkarskich ;D :facepalm: I to jest ta polska nauka. Jest też mowa o tym, że głównym szkodnikiem polskich wód jest kormoran. Nie tak nie jest. Rzeczywistość jest zgoła odmienna. Głównym szkodnikiem dla polskich wód jest ta pseudonauka, która później wyznacza normy i regulacje prawne obowiązujące w tym kraju.


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1225 dnia: 16.03.2019, 17:06 »
Jeszcze dopiszę, że IRŚ robiło jakieś bzdurne badania, które szczupaki są zdrowsze. Oczywiście te w trakcie tarła były najlepsze ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline tata1959

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 266
  • Reputacja: 49
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Radymno
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1226 dnia: 16.03.2019, 19:23 »
(...) Głównym szkodnikiem dla polskich wód jest ta pseudonauka, która później wyznacza normy i regulacje prawne obowiązujące w tym kraju.
Gdyby tenkraj był NORMALNY to nawet najtwardsza "pseudonauka" nie miała by szans. CHORY TEN KRAJ jest wszystkiemu winien.
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.

Offline Michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 813
  • Reputacja: 95
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1227 dnia: 16.03.2019, 20:26 »
W kwietniowym numerze WW artykuł dr Andrzeja Kapusty " Co warto wiedzieć o operacie rybackim".

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1228 dnia: 16.03.2019, 21:12 »
Dzięki za info. Jest to jeden z nielicznych naukowców rybackich, których artykuły warto przeczytać. Przełamię się i kupię ten numer :P

A wracając do szczupaka







 

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1229 dnia: 16.03.2019, 21:20 »
"Badania naukowe jednoznacznie wskazują, że górny wymiar nie jest lekiem na całe zło".

Kilka pytań się nasuwa:
1. Czyli na które zło są lekiem?
2. Które zło nasilają?
3. Na które zło nie mają wpływu?
I najważniejsze pytanie:
Jakie to badania? Gdzie też IRŚ przeprowadził te niezwykłe badania? Na wodach polskich, na których wcześniej nigdy górne wymiary nie obowiązywały?
Krwawy Michał

Purple Life Matters