Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558536 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 231
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1875 dnia: 28.11.2019, 10:52 »
...
Koniu z dedykacją dla ciebie.
 :beer:
Zauważyłem dziwną zależność troszkę władzy i już złośliwość.

Lepiej nic nie pisać będzie mniej krwi.

Panowie to nie konkurs stylistyczny -tylko twarda gadka .

Edycja moderatora (pisownia):
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
Maciek

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 475
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1876 dnia: 28.11.2019, 11:29 »
Dwa na szynach. Na zachętę.
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1877 dnia: 28.11.2019, 11:30 »
Michale coś mi tu śmierdzi, po kilku zdaniach brzmi mi ta narracja ....jak czysty śmiech w twarz....
Cyt.: "kto da więcej".....

Panowie dość tu było pierdu lamentu. Obecnie to czy toczy się gra o dalsze działanie pzw. Jak nie będą mieć wód ... co będą dzierżawili, łąki.?

Informacje na ten temat w pzw są ściśle chronione...
Z kądSkąd mamy pewność, że (nie ujmując kowalą...kowalom) pan prezes z danego okręgu, z wykształcenia kowal - dobrze negocjuje umowę dzierżawy z wodami (po drugiej stronie sztab ludzi z doświadczeniem jest)? aA pan prezes kowal, ... jest prezesem bo ma kolegów w gremium pzw i prezesuje...

Ot realia pzw - obracają kasaą - naszą kasą....


Edycja moderatora (pisownia):
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0


Maćku, proszę. Nie po to poprawiam w widoczny sposób, żebyś te poprawki usunął :)

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1878 dnia: 28.11.2019, 11:45 »
...
Koniu z dedykacją dla ciebie.
 :beer:
Zauważyłem dziwną zależność troszkę władzy i już złośliwość.

Lepiej nic nie pisać będzie mniej krwi.

Panowie to nie konkurs stylistyczny -tylko twarda gadka .

Edycja moderatora (pisownia):
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0


Dziękuję za piwo! Złośliwość? Nie podważam tego co mówisz, zwracam wyłącznie uwagę na to jak piszesz. Tak Tobie, jak i innym. Twarda gadka nie zwalnia z obowiązku pisania poprawnie. A wręcz to właśnie przy twardej gadce wskazane jest przeczytanie tego co się pisze kilkukrotnie, bo pomaga zachować i poprawność, i merytorykę wypowiedzi, bez popadania w emocje.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 231
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1879 dnia: 28.11.2019, 11:54 »
...
Koniu z dedykacją dla ciebie.
 :beer:
Zauważyłem dziwną zależność troszkę władzy i już złośliwość.

Lepiej nic nie pisać będzie mniej krwi.

Panowie to nie konkurs stylistyczny -tylko twarda gadka .

Edycja moderatora (pisownia):
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0


Dziękuję za piwo! Złośliwość? Nie podważam tego co mówisz, zwracam wyłącznie uwagę na to jak piszesz. Tak Tobie, jak i innym. Twarda gadka nie zwalnia z obowiązku pisania poprawnie. A wręcz to właśnie przy twardej gadce wskazane jest przeczytanie tego co się pisze kilkukrotnie, bo pomaga zachować i poprawność, i merytorykę wypowiedzi, bez popadania w emocje.

Mylisz pojęcia twarda gadka , a emocje.

Pamiętaj forum to my ludzie tu piszący , a rola policjanta w zderzeniu z forum to delikatna materia :beer:.
Maciek

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 530
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1880 dnia: 28.11.2019, 11:57 »
Dobrze, dziękuję za pouczenie :beer:

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 231
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1881 dnia: 28.11.2019, 12:05 »
Dobrze, dziękuję za pouczenie :beer:

 8) :beer:
Maciek

Chub

  • Gość
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1882 dnia: 28.11.2019, 13:50 »
...
Koniu z dedykacją dla ciebie.
 :beer:
Zauważyłem dziwną zależność troszkę władzy i już złośliwość.

Lepiej nic nie pisać będzie mniej krwi.

Panowie to nie konkurs stylistyczny -tylko twarda gadka .

Edycja moderatora (pisownia):
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0


Dziękuję za piwo! Złośliwość? Nie podważam tego co mówisz, zwracam wyłącznie uwagę na to jak piszesz. Tak Tobie, jak i innym. Twarda gadka nie zwalnia z obowiązku pisania poprawnie. A wręcz to właśnie przy twardej gadce wskazane jest przeczytanie tego co się pisze kilkukrotnie, bo pomaga zachować i poprawność, i merytorykę wypowiedzi, bez popadania w emocje.

Mylisz pojęcia twarda gadka , a emocje.

Pamiętaj forum to my ludzie tu piszący , a rola policjanta w zderzeniu z forum to delikatna meteria - materia :beer:.

 :P

Offline Leśny Dziadek

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 15
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1883 dnia: 28.11.2019, 23:02 »
Mjmaciek ne masz racji próbując mi pocisnąć. Wchodziłem na to forum wiele razy ale nie chciałem wdawać się w dyskusję, ale kilka zdań które napisał Luc skłoniło mnie do założenia konta.

Luc jestem pod wrażeniem Twojej wyważonej oceny w PZW. Jestem w związku 40 lat a działam 30. W powitalni napisałem że nie mam "wieńców", to prawda bo zawsze mówiłem co myślę a takich nie lubią. Nie siedzę za kompem tylko robię w tym związku. Raz lepiej a raz gorzej, ale robię, nie tak jak większość wędkarzy -  rządzi i krytykuje zza komputera.

Popieram w bardzo wielu punktach Luca, trzeba młodych ludzi do pracy w związku, ale większość powie nie mam czasu, chęci. To się nie uda itp. Na walne w kołach które liczą po 1000-1500 członków przychodzi 20-30 osób. W roku wyborczym 50 i  nie ma z kogo wybrać zarządu koła czy komisji rewizyjnej. Na delegata na zjazd okręgowy to już trzeba prosić żeby ktoś chciał pojechać, i wtedy "to może do zarządu pan Józio czy Henio bo ma czas przecież emeryt"na delegata to samo.

Wtedy pan Józio jedzie i na zjazd okręgowy dostanie reklamówkę z gadżetami zje obiad i jest fajnie. Mało fajnie robi się wtedy, kiedy pan Józio dostaje się do władz lub organów (bo tam też nie do końca się chce) i zaczyna rządzić. Dostanie 300 zł diety za każde posiedzenie zarządu (są cztery w roku ale dla emeryta to przecież majątek) i podnosi rękę za każdą uchwałą bez komentarza, bo przecież materiałów też nie poczyta, bo nie rozumie lub okulary nie te. A gdzie młodzi  we władzach  i organach? Nie mają czasu bo w pracy, na rybach, lub przed komputerem. Łatwo krytykować, wyzywać, pomawiać. Trzeba się wziąć do roboty, zostawić wędki i komputery i przejąć władzę w swoje ręce.

Ja osobiście chętnie ustąpię młodym, nie będę się opierał. Czy znajdą się chętni do pracy za 1200 rocznie? Wątpię, dlatego jako Leśny dziadek jeszcze trochę popracuję.

PS Do średniej działacza przyjętej jako 70 lat brakuje mi jeszcze 15 lat, ale dziadkiem jestem prawdziwym.



Edycja moderatora (pisownia):
Proszę zwracać uwagę na dzielenie tekstu znakami interpunkcyjnymi i akapitami - łatwiej będzie czytać.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1884 dnia: 29.11.2019, 08:17 »
Dzięki za wpis Leśny, brakuje tu takich :)

Schemat wybierania władz w PZW jest makabryczny, zwłaszcza na niższych poziomach - w kole czy okręgu. I chodzi tu właśnie o dwie rzeczy - brak młodszych wędkarzy, chętnych aby działać, przy jednoczesnym 'kupowaniu' głosów. Schemat 'dieta, obiad i gadżety' jest niestety bardzo skuteczny.  Jeżeli do tego dodamy brak wiedzy wędkarzy o łowiskach, operatach na naszych wodach, rybostanie, problemach z nim związanych, to jest naprawdę grubo. Wędkarz nie jest żadnym gospodarzem wód które opłaca, jest klientem. A nie o to chodzi. PZW to nie komercja, tu opłaty są śmiesznie niskie, między innymi dlatego, że zakłada się pracę społeczną wędkarzy. Dlatego trzeba tu robić swoje, przynajmniej zagłosować. Bo teraz ma to sens, zniesiono głupi zapis o tym kto może być delegatem.

Inną rzeczą która mnie przeraża, jest brak konsekwencji u wędkarzy. Widać to było podczas wizyty wędkarzy reformatorów w 'sejmie'. To znaczy u byłego posła Kobylarza i posła Kukiza. Wędkarze wylali swe żale, w tym jeden nawet wspomniał o jednej składce na Polskę :facepalm: OK, chcieli coś zrobić dobrego, zadziałać. Jednak jeżeli ja bym był posłem, to zadałbym jedno podstawowe pytanie. Dlaczego wędkarze w Polsce nie walczą o swoje w typowy dla stowarzyszenia sposób (głosowanie, wybór właściwych ludzi na stanowiska, co zapewnia odpowiedni kurs organizacji)? Z jakiej racji przychodzi się do posłów, aby ci podważali decyzję stowarzyszenia, działającego zgodnie z ustawą o stowarzyszeniach? Czy tego naprawde chcemy, aby w ten sposób podważano działanie tego typu organizacji? A co jeżeli potem nas tak potraktuje inna grupa wędkarzy, która poskarży się innym posłom? Ten kij ma dwa końce!

I to jest główny problem wędkarzy w Polsce. Zamiast działać i samemu mieć wpływ na to co się wydarza, zwłaszcza nad ich wodami, oddają inicjatywę innym. Bez walki. Potem osoby pokroju Bedyńskiego mają łatwe zadanie, bo mogą przekupić słabych delegatów, i kolejne cztery lata okręg stać będzie w miejscu :( Wędkarze nauczyli się nie robić nic lub bardzo mało, natomiast mieć żal i pretensje do całej masy ludzi i instytucji. Oczywiście, że można winić za wszystko IRŚ, złe prawo i tak dalej. Pytanie jednak jest proste - dlaczego taki Tomasz Czerwiński, agent rybacki w PZW, ma tyle tu do powiedzenia? Dlaczego taki prezes Purzycki ma taką władzę, co w ogóle się robi w ośrodku zarybieniowym w Grzmięcy (czy Grzmięcej), czy związek na tym zarabia, ile dokładają do takiego jesiotra wędkarze.

Niestety, to wędkarze za to odpowiadają, że takie hece mają miejsce w PZW, bo dają na to przyzwolenie. Nie robiąc nic lub skupiając się na narzekaniu, wzmacniają sitwę. Ta zdążyła się okopać na swych stanowiskach i przyspawać do koryta.

A co do wieku, to wcale nie uważam, że ten jest sprawiedliwy w określaniu charakteru człowieka. Na forum jest sporo ludzi w wieku emerytalnym, świetnych, na poziomie. Jednak w przypadku głosowania na kogoś w kole, gdy ktoś nie zna realiów lub ludzi co startują, wiek jest dobrym wyznacznikiem. W przypadku zaś okręgu mazowieckiego, pytaniem numer jeden do kandydatów musi być - na kogo delegat będzie głosował. Wg mnie powinien on mieć małe pole manewru, wędkarze powinni sobie zażyczyć, aby nie głosował za Bedyńskim, hamulcem wszelkich zmian.

Według mnie, lody mogą puścić w PZW bardzo szybko. Wystarczy pozbyć się tych, co decydowali o losach związku przez długie lata, robiąc z niego świadomie lobby rybackie. Jeżeli postawi się na tych, co reprezentują wędkarzy, będzie tylko lepiej :)
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 231
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1885 dnia: 29.11.2019, 08:31 »
Mjmaciek ne masz racji próbując mi pocisnąć.Wchodziłem na to forum wiele razy ale nie chciałem wdawać się w dyskusję,ale kilka zdań które napisał Luc skłoniło mnie do założenia konta.      Luc jestem pod wrażeniem Twojej wyważonej oceny w PZW. Jestem w związku 40 lat a działam 30 .W powitalni napisałem że nie mam "więńcy" to prawda bo zawsze mówiłem co myślę a takich nie lubią. Nie siedzę za kompem tylko robię w tym związku raz lepiej a raz gorzej ale robię  nie tak jak większość wędkarzy rządzi i krytykuje zza komputera.  Popieram w bardzo wielu punktach Luca trzeba młodych ludzi do pracy w związku ale większość powie nie mam czasu ,chęci. to się nie uda itp.Na walne w kołach które liczą po 1000-1500 członków przychodzi 20-30 osób  .W roku wyborczym 50 i  nie ma z kogo wybrać zarządu koła czy komisji rewizyjnej.Na delegata na zjazd okręgowy to już trzeba prosić żeby ktoś chciał pojechać,i wtedy "to może do zarządu pan Józio czy Henio bo ma czas przecież emeryt"na delegata to samo.Wtedy pan Józio jedzie i na zjazd okręgowy dostanie reklamówkę z gadżetami zje obiad i jest fajnie.    Mało fajnie robi się wtedy kiedy pan Józio dostaje się do władz lub organów (bo tam też nie do końca się chce) i zaczyna rządzić. Dostanie 300 zł diety z każde posiedzenie zarządu ( są cztery w roku ale dla emeryta to przecież majątek) i podnosi rękę za każdą uchwałą bez komentarza bo przecież materiałów też nie poczyta bo nie rozumie lub okulary nie te. A gdzie młodzi  we władzach  i organach ? Nie mają czasu bo w pracy na rybach lub przed komputerem. Łatwo krytykować wyzywać pomawiać .Trzeba się wziąć do roboty zostawić wędki i komputery i  przejąć władzę w swoje ręce  ja osobiście chętnie ustąpię młodym nie będę się opierał. Czy znajdą się chętni do pracy za 1200 rocznie wątpię dlatego jako Leśny dziadek jeszcze trochę popracuję Ps. Do średniej działacza przyjętej jako 70 lat brakuje mi jeszcze 15 lat ale dziadkiem jestem prawdziwym

Dzięki
 :beer: :thumbup:
Zazwyczaj jest tak aby wyrwać kogoś z okopu, trzeba podpalić lont.
Najważniejsze, że zadziałało.

Mam wielu kolegów w twoim wieku w pzw , to co piszesz to prawda taką mamy obecnie sytuacje.
Ja poważnie pytam o twoje pomysły jeśli chodzi o pytania na zabrania pzw.
Należę do tej mniejszości, której się chce chodzić na zebrania.
Dla mnie każda sensowna propozycja pytania warta jest rozważenia.
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1886 dnia: 29.11.2019, 08:41 »
Selektor uważa, że PZW musi sieciować wody aby istnieć. Ja mam trochę inne zdanie tu niż Arek :) Wg mnie, jeżeli okręgi mają zdrowe finanse i potrafią się same utrzymać, dlaczego okręg mazowiecki i ZG PZW muszą się posiłkować rybactwem? Przecież z Warszawy nie płyną pieniądze na jakiś Kraków, Opole czy Zieloną Górę, ale na odwrót :) Więc myśląc logicznie - odchudzenie ZG PZW przy jednoczesnym uzdrowieniu okręgu mazowieckiego, mogłoby sprawić, że związek stanie się wędkarskim.

Przyjrzyjmy się jednej ciekawej rzeczy. Gdyby okazało się, że aby PZW weszło na typowo wędkarski kurs, i ZG odcięty od finansowania się z sieci rybackich miałby utrzymywać się z kasy wędkarzy, bez oporu zapłaciłaby większość ekstra 10 złotych. Tyle wypadałoby na głowę wędkarza, aby zebrać kasę, jaką Zarząd Główny dostaje z działalności rybackiej. I wtedy można panu Czerwińskiemu pokazać drzwi, rozwiązać radę naukową rybacką i założyć wędkarską, i tak dalej i dalej. Można uwolnić wiele rzeczy, dać okręgom zachętę aby zacząć działać. Postawić na uzdrawianie wód, na zatrudnianie dodatkowych ichtiologów, mogących zatrzymać degradację wód, robiących poprawki do operatów, usprawniających skuteczność zarybień, tarła naturalnego itp.

Jak wiele w ogóle mógłby zdziałać wędkarski zarząd PZW! Pomyślcie tylko, co by było gdyby stymulowano władze okręgów do podejmowania właściwych decyzji, dając im i wędkarzom odpowiednie narzędzia. Wiadomości Wędkarskie mogłyby się stać sposobem na dotarcie do wielu wędkarzy, portal związkowy też by wiele pomógł. Możnaby naciskać na zakładanie wód no kill, które pomogłyby uzdrowić finanse okręgów, jednocześnie sprawiłyby, że PZW mogłoby konkurować z komercjami, mając w swym portfolio wód prawdziwe perełki. Im więcej wędkarzy opłacających składki, tym lepiej dla wszystkich. Dodatkowo - wędkarze starsi mogliby dostać do zrozumienia, że dzięki wodom no kill, będzie stać okręg na uszanowanie ich zniżek, co bez nich za kilka lat będzie trudne do realizacji.

Dlatego uważam, że potencjał jest, i to ogromny. Nie potrafimy jednak go wykorzystać. Zwłaszcza nie umiemy się zjednoczyć i mówić jednym głosem. Wiele akcji jest nietrafionych. Na przykład 'Stop sieciom w PZW'. Gdyby Kolendowicz nie chciał grać solo, ale poprosił o wsparcie wędkarzy prowadzących portale, mających strony na Facebooku, youtuberów - wtedy efekt byłby o wiele większy. A tak, wąsata sitwa zobaczyła, że przeciwko sobie nie ma dziesiątek tysięcy wędkarzy, gotowych wywieźć ich na taczkach, lecz zaledwie kilka tysięcy ludzi, którzy nawet nie pokwapią się aby protestować na Twardej 42. Było to odkrycie kart, bardzo słabych. Myślę, że naczelny Wędkarstwa 360 boleśnie odczuł tę klęskę, mimo robienia dobrej miny do złej gry. Ta akcja okazała się zwycięstwem Bedyńskiego i jego świty. Z drugiej strony dobre jest to, że wiemy co jest grane i na co możemy liczyć, jakie są realia :)
Lucjan

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1887 dnia: 29.11.2019, 11:11 »
Selektor uważa, że PZW musi sieciować wody aby istnieć. Ja mam trochę inne zdanie tu niż Arek :) Wg mnie, jeżeli okręgi mają zdrowe finanse i potrafią się same utrzymać, dlaczego okręg mazowiecki i ZG PZW muszą się posiłkować rybactwem?

Wiesz kto mnie tylko w tym  utwierdził ? :) T. Rudnik i W. Duraj. Prezes Rudnik wprost stwierdził, że upadek GR w Suwałkach zachwieje istnieniem PZW. Natomiast W. Duraj w jednym z wpisów, nie pamiętam gdzie, wprost napisał, że głosował za przyznaniem nagród pracownikom Gospodarstwa Rybackiego..... bo im się należały.

Strzelam, że kolejnym z Prezesów PZW zostanie nadzorca nad Gospodarstwem Rybackim w Suwałkach z ramienia ZG PZW, czyli Pan X :P, więc tak osobiście uważam, że Suwałki muszą dawać naprawdę dużą kasę i to nie tą o której mowa w corocznej informacji publikowanej przez ZG, w zakresie sprawozdania finansowego tego podmiotu :) Wszyscy w ZG PZW dmuchają i chuchają na to gospodarstwo rybackie, również  tzw. reformatorzy.

Ale ja pójdę jeszcze dalej w swoich dywagacjach w zakresie sieci na wodach PZW. PZW będzie sieciować swoje własne wody przez działania swoich członków :) A kluczem jest pojęcie eutrofizacji, które uwidoczni się w najbliższych latach na wielu zbiornikach zaporowych i jeziorach. Zbiorniki zaporowe nie są dla wędkarzy. To, że państwo pozwala im tam wędkować, to jest wyłącznie dobra wola państwa. Wędkarstwo jest na ostatniej pozycji w celach dla których dany zbiornik zaporowy powstał. PZW jako użytkownik takiej wody nic nie może. Wystarczy zerknąć w jego uprawnienia i obowiązki wynikające z użytkowania obwodu rybackiego na zbiorniku zaporowym. Zmiana klimatu tylko przyspiesza efekt eutrofizacji tych zbiorników.

No i teraz mamy tam wędkarzy wyżerających z takiego zbiornika dosłownie każdego drapieżnika i jeszcze w dodatku walących tony zanęty. Siemianówka, Sulejów przykłady można mnożyć. Drapieżnik wychodzi z tych zbiorników w reklamówkach w tempie ekspresowym. Sum, okoń to szkodnik :facepalm: Ludzie potrafią opierd...ić kilkudziesięcioletniego suma i mówić jeszcze, że dobrze się stało, bo to szkodnik :facepalm:  A susza, zakwity wody to wszystko spowoduje w niedalekiej przyszłości, że będzie próbować się walczyć z efektem eutrofizacji, poprzez sieciowanie białorybu i zakaz używania zanęt.

W tym roku dane mi było rozmawiać z jednym z największych naukowych autorytetów w Polsce jeżeli chodzi o walkę z eutrofizacją. Ten pan nie ma nic wspólnego z IRŚ-em i rybackim podejściem do wód - "leczeniem sieciami". I wprost to powiedział, że biomanipulacja w Polsce jest nieskuteczna, ale... na inne metody zwykle nie ma kasy. Dlatego uważam, że odłowy sieciami będą na rękę zarówno działaczom (dodatkowa kasa), jak i współpracującym z nimi naukowcom rybackim, więc niedługo sieci wrócą na zbiorniki zaporowe, bo..... Wody Polskie tak nakażą albo sami działacze tak postanowią, aby realizować w sposób właściwy postanowienia umów na użytkowanie obwodów rybackich. Będzie się tak dziać m.in. dzięki tej polskiej wędkarskiej patologii, która tylko mięso ma w głowach.     

Nie oszukujmy się. IRŚ ma racje w kilku kwestiach. Jedną z nich jest to, że polscy wędkarze nastawieni są przede wszystkim na drapieżniki. I te drapieżniki nie wracają potem do wody.   


Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 517
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1888 dnia: 29.11.2019, 11:17 »
Tak, tylko ludzie odpowiedzialni za zmianę przepisów ręcyma i nogyma zapierają się przed ochroną takiego drapieżnika. Mało tego, pozyskują go tonami w okresie ochronny, by pobrać ikrę... a mięso sprzedać. Bo to są "nowoczesne metody naukowe" specjalistów z IRŚ.

Więc zamiast wprowadzić limit 1 szczupak/sandacz na tydzień... to się wprowadzi sieci.

Napiszecie, że żeby limity obowiązywały, to muszą być kontrole. Ok. Tylko kontrole nic nie dadzą, jeśli nie będzie wprowadzonych limitów. Nie stawiajmy wozu przed koniem...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 231
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1889 dnia: 29.11.2019, 12:13 »
Panowie siatki , rybacy - lata to tłuczemy i nic się nie zmieni.
Ba a co z wodami gdzie nie ma rybaka - a nie ma ryb.
A no nic , mamy dzierżawce w postaci pzw a on realizuje założenia.
W dyskutach na szczytach okręgu opinia jest jedna pzw trwało , trwa i będzie trwać...
Maciek