Autor Wątek: PZW - czy to normalne...  (Przeczytany 558760 razy)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1950 dnia: 02.12.2019, 08:50 »
 :thumbup: A ja dodam, że jak chcecie zmian to najbliższe wybory mogą być ostatnimi na których będziecie mogli coś zmienić, więc są one niesamowicie istotne również dla Waszych wód.  Na górze i w okręgach PZW już się tworzą jakieś dziwne układy i układziki, walka o władzę zaczęła się na dobre :P Jak chcecie coś zmienić, to musicie działać ;)

Dawno temu sporządziłem sobie takie zestawienie, które teraz tu Wam wkleję, aby unaocznić Wam o co toczy się tak naprawdę gra, a przyszłość PZW nie rysuje się w różowych barwach.

W oparciu o dane podane przez A. Stróżyk-Kowalską z RZGW w Gdańsku dotyczące obwodów rybackich położonych "na terenie" właściwym dla RZGW w Gdańsku (z których wiele dotyczy PZW), to w 2020 r. raptem jedna umowa o użytkowanie obwodu rybackiego się tam kończy (w 2018 r. też była jedna, a w 2019 r. całe zero :) ) ale już np. w 2023 r. aż 141 umowy się kończą.

W kolejnych latach wygląda to tak, jeżeli chodzi o koniec umów na użytkowanie obwodów na tamtejszym "terenie":

w 2024 r. - 142 umowy,
w 2025 r.  - 52 umowy,
w 2034 r. - 59 obwody (na marginesie to, że umowy o użytkowanie obwodu rybackiego zostały zawarte na ponad 20 lat pokazuje jak daleko państwo polskie ma w dupie polskie wody :facepalm:)

Pod RZGW w Gdańsku "podpada" wiele wód m.in. należących do okręgu PZW w Toruniu (cała masa wód pod nadzorem Pana Purzyckiego ;)), okręgu w Słupsku, Bydgoszczy, Gdańsku, Olsztynie, ale też i niewielka ilość wód mazowieckiego okręgu PZW.   

Wykaz zbiorników i tego do kogo "należą" oraz kiedy kończy się okres ich użytkowania można odnaleźć tu:

http://www.rzgw.gda.pl/?mod=content&path=2,10,78

I podobnie jest w innych częściach Polski. Do 2025 r. w całej Polsce kończy się olbrzymia ilość umów o użytkowanie obwodów rybackich i działacze PZW, mówiąc brzydko robią pod siebie skąd wziąć na to kasę, tym bardziej, że duża ilość członków PZW widnieje wyłącznie na papierze i nie płaci.

Dlatego macie olbrzymi wpływ na losy PZW, bo jak nie będziecie płacić składek, to składki tych wszystkich będących na ulgach, którzy płacą mało - a na których barkach oprócz rybactwa trzyma się całe PZW - nie wystarczą, aby utrzymać aż tyle wód w rękach PZW. Proste. Są okręgi, które mogą zostać wręcz wyczyszczone z wód, które obecnie są jego "perełkami", a na które znajdzie się wielu chętnych - od prywaciarzy, po gospodarstwa rybackie, a może nawet i ludzi z samorządu gminnego.

I wielu zrobi wszystko, aby PZW nie objęło ich w dalsze użytkowanie, bo będą mieć kasę i know-how. A państwo i Wody Polskie chcą zarabiać na użytkownikach polskich wód. Woda od dnia wejścia w życie nowego Prawa Wodnego jest traktowana niczym skarb. W rzeczywistości dużo w tym kierunku zrobiła Unia Europejska i jej dyrektywy, aby tak traktować wodę. A za skarb trzeba płacić. I w przyszłości będzie się płacić co raz więcej.  Wiele okręgów ma kasę, ale wirtualną oraz ludzi w zarządach, którzy z chęcią szepną konkurentom odnośnie poszczególnych działań PZW w zakresie utrzymania wód albo sami przez "słupy" skorzystają. A to daje chętnym na odebranie wód z rąk PZW potężny handicap. Przy tej całej nieudolnej strukturze PZW jeszcze będzie tak, że PZW straci wody wraz z pływającymi w nich rybami.

Dobra już koniec przepowiedni Kasandry :P

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1951 dnia: 02.12.2019, 11:29 »


Ale takie mamy czasy. Kolejna rzecz której się wczoraj dowiedziałem to Sati który w sobotę na swojej stronie zamieszcza zdjęcia z jakoby pustego i bezrybnego Zalewu podobno  robione w sobotę w dzień w którym rozgrywano Puchar firmy Garmin gdzie złowiono w pierwszym dniu ponad 100 szczupaków 50+, ale widocznie on widzi inną wodę. Mógłbym tak dalej ale teraz odwrócę.



Chciałbym się jeszcze odnieść do tego wpisu, bo identyczna byłą odpowiedź PZW na pierwszy odcinek programu Gargas. Udowodnili, że w Zalewie jest kupa ryb, podając, ile to sztuk padło w trakcie Mistrzostw Polski. Pozwolisz, że zacytuję sam siebie:

https://ompzw.pl/news/iii-mistrzostwa-polski-teamow-w-dyscyplinie-spinningowej
Wyniki na dole strony 178 szczupłych rewelacja!!!
Może ktoś linka im wkleić do tych zajefakenbistych wyników?

Przecież oni się tymi wynikami oficjalnie chwalili, ile to ryb złowiono. Zapomnieli tylko wspomnieć, ilu zawodników startowało (najlepszych z najlepszych) i że zawody trwały 2 dni! Wyszło w sumie po kilka okonków na zawodnika i jeden szczupak na kilku, czy jakoś tak.

Edit: nawet o tym wspomnieli :D
"Jezioro Zegrzyńskie w dniach 27-30 września 2018 roku było areną zmagań najlepszych polskich spinningistów"..."ryby niezawodnie dopisały". "1104 okonie, 178 szczupaków, 9 boleni, 6 sandaczy i 2 jazie". "Na starcie stanęło 96 dwuosobowych drużyn"


Liczymy. 192 zawodników. To daje na trzy dni łowienia, trzy 7-godzinne tury (a ja myślałem, że dwa, normalnie zaraz padnę), na głowę:
- 5,75 okonia
- 0,92 szczupaka
Reszty może liczyć nie będę.
Może tylko przypomnę, że chodzi o najlepszych polskich spiningistów łowiących przez trzy dni i ryby niezawodnie dopisały. W sumie 192 osoby przez dwa dni złowiły aż 6 sandaczy. Klękajcie narody.



Jest moc.

Edit2: Jeśli ktoś jest tam zarejestrowany, to niech wklei te wyliczenia, bo jeszcze ktoś niezorientowany przeczyta i na nim wrażenie zrobi liczba 1104 okoni...

Rozumiem, że na tobie też liczba 100 szczupaków zrobiła niezwykłe wrażenie...
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1952 dnia: 02.12.2019, 12:00 »
CO Wy tam wiecie: ryba jest, była i będzie jak twierdzą naukowcy z Instytutu, tylko zawodnicy się nie dopasowali z przynętami :) :D :P
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 993
  • Reputacja: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1953 dnia: 02.12.2019, 17:37 »
Mistrzostwa Polski 2016 , Zalew Zegrzyński.
 Wyniki złowionych ryb na jedną osobę przez 3 dni walki, nie były rewelacyjne. Zależy jak, patrzymy na ilość złowionych ryb.
 Krótki film z wyliczeniem.

...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1954 dnia: 02.12.2019, 20:43 »

W Polsce nie ma systemowej ochrony ryb. Ona nie istnieje. Jest za to system racjonalnej gospodarki rybackiej, polegający na ciągłej produkcji ryb. System ten został stworzony w latach komuny przez naukowców rybackich na potrzeby szerokiej produkcji ryb na potrzeby ówczesnego dużego popytu na ryby na  biednym rynku. Ryby należało więc produkować, nimi zarybiać i odławiać kolejne partie bezpośrednio na handel. I tak w kółko. Tak to też zostało utrzymane po upadku komuny w interesie tych co produkują materiał zarybieniowy.

Nikogo więc nie powinno dziwić, że Rada Naukowa przy ZG PZW mówi, że w polskich warunkach górne wymiary ochronne nie mogą znaleźć zastosowania :facepalm: Jednocześnie jak to zwykle bywa powołują się na wybrane przez siebie badania, jednocześnie piedo...ląc kocopoły, że górne wymiary ochronne są wyjątkiem. A jest przecież też wiele badań, że jest odwrotnie.

Powszechne przyzwolenie ze strony działaczy PZW i naukowców rybackich na zabieranie dużych ryb uderza w naturalne tarło wielu gatunków ryb i wymusza ciągłe dokonywanie zakupów materiału zarybieniowego. Skoro w tej Radzie Naukowej zasiadają przedstawiciele IRŚ, który wymyślił całą tą racjonalną gospodarkę rybacką i jeszcze handluje rybami (co stanowi jego główne dochody) to trudno, aby było inaczej.

Zakłady zarybieniowe mają ciągle produkować ryby, umowy o użytkowanie obwodów rybackich/umowy dzierżaw z góry narzucają użytkownikowi wody konieczność dokonywania corocznych zakupów z przeznaczeniem na zarybienia, więc sztucznie napędza się podaż i popyt ryb. Nie ma tu miejsca na ochronę ryb - na "No Kill'e",górne wymiary, bo jest to sprzeczne z operatem rybackim, który ma prowadzić do gospodarczego wykorzystania zbiornika, niczym chlewu ze świniami.

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że operaty zatwierdza dla PZW m.in. IRŚ, czyli naukowy instytut rybacki, który wymyślił tę całą gospodarkę, opiniuje on też te operaty, jego ludzie zasiadają w komisji naukowej przy ZG PZW decydującej o tym co jest dobre, a co nie jeżeli chodzi o ochronę i ryb w PZW, a na dokładkę instytut ten sam handluje rybami i z tego się utrzymuje. Jak to nazwać ? Patologią. Totalną patologią. Teoretycznym krajem.

Wędkarz płaci za zarybienia. Ryby np. drapieżniki są odławiane w okresie tarła celem pozyskania ikry. Takie ryby często nie wracają później do wody i są przeznaczone na handel. Następnie mamy rozród w sztucznych warunkach i znowu mamy sprzedaż narybku, za który wędkarze de facto już zapłacili, płacąc na zarybienia. Jednak kolejny raz będą musieli zapłacić. I tak to działa w tym naszym pięknym kraju. Jak nazwać ten system ? Patologią. Totalną patologią.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1955 dnia: 03.12.2019, 08:24 »
Co rozumiesz pod pojęciem przepchnąć i gdyby chcieli. Obowiązuje nas jako dzierżawców ustawa o rybactwie tam nie ma pojęcia wędkarz tylko uprawniony do rybactwa. Przepchnąć to znaczy rozumiem zmienić ustawę, zmienić ustawę to przekonać posłów, ministrów, ogólnie rządzących do zmian w zapisie. Kto ma to zrobić, ZG na czele z towarzyszem Rudnikiem z egzekutywy KW PZPR w Słupsku, z którym obecna władza nie chce rozmawiać? No napiszcie kto. Gdyby chcieli - nawet gdyby chcieli - to kto będzie nas traktował poważnie po spotkaniu z Kukiz 15, filmie Gardas, filmikach z Rapy Piotrka Kozłowskiego czy Satiego. Kto będzie rozmawiał z przedstawicielami związku kierowanego przez byłego Pzprerowca z rzecznikiem związku z przeszłością w 2 departamencie UB. Dalej niech Sati się klepie po plecach z super prezesem ZG, który mówi że zakaże rybaków w gospodarstwie Suwałki. Nie zastanawia się że w moment będą zerwane operaty na te jeziora. To dopiero będzie uciecha jak Mazury będą prywatne. Może nawet Teodor dostanie medal od przyszłych dzierżawców.

Uważam ten wpis za bezczelny :) Widzisz, po to są władze PZW, aby załatwiać pewne rzeczy. Trudno w jeden rok odwrócić trzydzieści lat nic nie robienia w pewnych kwestiach.

Leśny, zadam Ci pytanie za 100 punktów. Co by się stało, gdyby energię i środki, jakie PZW zainwestowano w restaurację z mojego linku, zainwestować w projekt zmian prawnych, zadbanie o poparcie ich i tak dalej? Chodzi o to aby wprowadzić do prawa pojęcie wędkarstwa, które definiuje się jako hobby. Dzisiaj figurujemy jako rybacy wędką, którzy jadą po ryby. Dlatego nie ma modelu gospodarki wędkarskiej, i wody trzeba użytkować w jeden tylko sposób. Teraz przyjdzie za to zapłacić wędkarzom... Można było te 1.7 miliona zainwestować w projekt zmian i to przepchać. Kilku gości z IRŚ dostaoby kasę i napisałoby takie prace naukowe, że mucha nie siada. Bułka z masłem. Ale nie, kasa na restauracje i smażalnie jest, na lobbing wędkarski już brakuje.

I tutaj pokazujesz mega arogancję. Ukazujesz Bedyńskiego jako człowieka kryształowego, dyplomatę. Tylko po jakiego grzyba ten wąsaty dziad budował restauracje zamiast dbać o przyszłość wędkarstwa? To się nazywa chamstwo! To właśnie robili włodarze PZW, zamiast zajmować się wędkarzami i przyszłością wędkarstwa, rozbudowywali folwark w PZW, który im dawał zyski. ZG PZW uniezależnił się od wędkarzy, bo kręci własne lody i ma wpływy z działalności rybackiej. W normalnym związku ta kasa powinna iść na inwestycje w wędkarstwo, tutaj poszły na inwestycje w etaty, bzdurne komisje. Sitwa przeżera kasę, marnując ją.

Zerknij mój ty działaczu, gdzie jesteśmy dzisiaj. Polskie Wody szykują się do podwyżek, można utracić wiele wód. Czy ci bardzo uczciwi Bedyńscy, Purzyccy i Iwańscy przygotowali związek do tego? Oczywiście, że nie. Próbujesz teraz atakować Rudnika, który odziedziczył schedę po nieudacznikach jakich próbujesz wybielić. On niewiele może teraz...

Można by tu pokazać coś w krzywym zwierciadle, i niczym w 'Chłopaki nie płaczą', oburzony prezes Bedyński do Purzyckiego: 'Oni gotowi jeszcze pomyśleć, że my tu jesteśmy dla nich (o wędkarzach) :D ;D ;D ;D  Śmiech przez łzy...

Nie czarujmy się, sitwa wąsata wielkie gie zrobiła dla wędkarstwa. Wąsate dziady nie myślą o przyszłości i o wędkarzach, myślą przede wszystkim o sobie. Jak przychodzi co do czego, to się zasłaniają wszystkim co można, normalnie jednak idąc po jak najmniejszej linii oporu. Na pewno się mylimy, my wędkarze? Bo przecież energia i wielkie środki poświęcone na budowę restauracji, za jakże skromną kwotę 1.7 miliona złotych, to inwestycja w wędkarstwo ( a to tylo jeden mały przykład!). Co my tam wiemy... Wody trzeba sieciować, aby odgazowywać dno :)

Napisz jeszcze, co za demokraci wymyślili zapis o tym, ze delegatem powinien być ktoś, kto 5 lat pełnił funkcję w kole lub okręgu :) Po co coś takiego? Oczywiście dla dobra wędkarzy :) Aby nie dobrali się kryształowym Purzyckim i Bedyńskim do tyłków i nie odsunęli ich od koryta! Bo przecież ktoś, kto ma dwa mieszkania w Warszawie i zarabiał w dolarach lub też jest przyjacielem ojczulka Rydzyka, nie może dostawać mało, bo starczy mu tylko na waciki :)
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1956 dnia: 03.12.2019, 08:39 »
Najlepsze jest to, że my tu nie tworzymy jakichś wyimaginowanych i cudownych pomysłów rodem z księżyca. Na świecie istnieje pełno normalnych organizacji wędkarskich, które dbają o wody dla wędkarzy. Ba, w Polsce, pomimo tego poje...nego prawa uznającego tylko rybactwo gospodarcze za model gospodarki wodami, istnieją stowarzyszenia, w których wszystko ładnie się kręci i jest kilka osób na jedno miejsce, mimo opłaty często większej na jeden zbiornik niż na cały okręg. Jest pełno komercji, które świetnie działają... i są nawet zbiorniki specjalne PZW(!), które świetnie działają, bo są tam obostrzenia i kary, jakie powinny działać w całym kraju.

Ale... nic się przecież nie da zrobić. Poza sieciowaniem.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1957 dnia: 03.12.2019, 08:39 »
A teraz kolejna rzecz. Zalew Zegrzyński i ściema rybacka aby szarpnąć siano z UE. Pozwól Leśny, że rozwinę skrzydełka :)

1. Dlaczego małą populację drapieżnika i sporą ryby białej, o małych rozmiarach, 'ratować' rybakami? Od kiedy to nie jest logicznym zwiększenie zarybień szczupakiem, dokonanie ich w sposób bardziej wydajny, zmniejszenie limitów, zwiększenie kontroli? A tu bach, rybacy od razu.

2. Dlaczego wprowadzono rybaków, którzy zabierają i sprzedają ryby? To przecież najgorszy wariant dla wędkarzy! Znika duża ryba, rybacy są tu po prostu konkurencją.

3. Dlaczego nie zdecydowano się na inne rozwiązania? Przecież nawet przymykając oko na śmieszność tezy o rybakach ratujących akwen, interes wędkarzy nakazywał aby zatrudnić jednego lub dwóch rybaków, którzy by skupili się tylko na odłowie drobnicy, zostawiająć duże ryby w spokoju. Tacy ludzie mogliby dokonywać kontroli, dostawszy wcześniej odpowiednie uprawnienia. Wtedy wędkarz by nie tracił. Jest inna opcja też - opłaca się jakąś spółkę rybacką, która raz w miesiącu wpada i odławia samą drobnicę. Oczywiście w każdym wypadku rybacy by rejestrowali co złowili, co wypuścili i tak dalej, aby mieć dobre dane jak przebiega 'naprawa' zbiornika. Ale wtedy nie  byłoby kasy z UE, a bez niej i żadnych programów naprawczych :)

4. Jeżeli w obecnych realiach, wędkarze płacą za zarybienie Zalewu Zegrzyńskiego, nie wąchając zaś kasy z UE ani ze sprzedaży ryb, to powstaje wielkie pytanie, po co takie działania? Po co rwać kasę z UE, skoro uderza się w wędkarzy, a jeżeli pomaga, to 'samemu sobie'? Kto na tym zyskuje i po co tu Grupa Działania Lokalnego 'Zalew Zegrzyński'? Dlaczego na pozycji poszkodowanego stawia się wędkarza?
Po co te całe hocki-klocki z dbaniem o związek? Przecież tutaj uderza się w interes wędkarzy, a  oni niby stanowią PZW. Wiadomo było, że będa protesty, i tak bardzo skromne jak na ilość wędkarzy. Teraz obrywa wizerunek związku, czego pokłosiem może być chęć Polskich Wód do dowalenia 'komuchom' z PZW. Czy któryś z bardzo mądrych włodarzy o tym pomyślał? Czy w ogóle się tam myśli o takich rzeczach, co?

5. Jeżeli to wszystko ma służyć wędkarzom, dlaczego nie ma jasno pokazane, czarno na białym, jak na tym skorzystali wędkarze? Gdzie rozliczenie projektu, pokazanie jakie przynosi efekty, czy zdaje egzamin czy też nie. Przecież to jest proste. Jeżeli nie ma nic o finansowaniu tego projektu, to wiadomo, ze kasa jest przewalana. Prokurator niekoniecznie się musi tu dowalić, bo IRŚ postarał się o naukową podkładkę, jaką jest program 'ratowania' Zegrza. Konferencja na Twardej 42 to też coś co ma chronić tyłki wąsatym dziadom. A za wszystko zapłacili wędkarze. Podobnie jak za tę restaurację za 1.7 miliona :) Ot - cała logika Bedyńskich i Purzyckich w PZW. Tak się dba o wędkarzy i o wędkarstwo. Ważne aby przerzucać kasę i uszczknąć coś dla siebie. I śmiać się w duchu z tych idiotów wędkarzy... Bo tylko w Polsce lub na jakieś Białorusi lub Rosji takie rzeczy są możliwe.

Gdyby wprowadzenie rybaków na Zalew Zegrzyński miałby być korzystny dla wędkarzy, od razu ukazano by jak i po co się to robi. Tutaj jednak zrobiono ściemę, pod pretekstem ratowania zbiornika. Oszukano wędkarzy, zamiast grać w otwarte karty. Jeżeli się ściemnia, to wiadomo, że się kombinuje i oszukuje. To my później doszukaliśmy się związków i prawdziwego celu takiego działania, bo PZW milczało. Uczciwi nie mają nic do ukrycia.

No ale teraz to Rudnik jest ten wstrętny komuch :) Powoli zaczynam rozumieć ten tok myślenia warszawskiego działacza :) A może on to inne stronnictwo, co Warszawkę i Poznań, odsunęło od władzy? 8) Mam nadzieję, że nie będzie kontrofensywy, i Bedyński odejdzie na emeryturę, po przegranej. Zrobimy co w naszej mocy, aby trafił go szlag, jasny :)  Odejdzie oczywiście bez uwłaszczania się wcześniej na majątku PZW i bez robienia porządku w papierach 8)
Lucjan

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 438
  • Reputacja: 351
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1958 dnia: 03.12.2019, 20:03 »
Po 130 stronach tego wątku, chyba już ustaliliśmy, że czołowi działacze PZW nie mają nic wspólnego z wędkarstwem. Nawet jeśli wspomniany rzecznik UB-ek nakręcił kilka filmików, na których przyłapał się z wędką w ręku. Oni po prostu robią pieniądze, a funkcje pełnią tylko po to, żeby nikt im miejsca nie zajął i tych biznesów związanych z wodą i rybami nie wywalił w kosmos. Dlatego naszym najważniejszym zadaniem jest zorganizować się tak, żeby odesłać bedyńskich na zieloną trawkę.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Leśny Dziadek

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 15
  • Reputacja: 11
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1959 dnia: 03.12.2019, 22:36 »
Mjmaciek napisał o mnie na początek parę słów
Cytuj
Wszedłeś na forum z wysokim C.... mienisz się działaczem PZW.
A zacytuje klasyka.... zachowujesz się niepoważnie.

Przed nami zebrania w pzw .... może podpowiesz o co mądrego pytać....

Myśle, że z ciebie  kolelny trolek z wysokim Ego... mienisz się za kogoś kim nie jest.

Siaty , smażalnie .... etc... daj se na luz. Jeśli wytracasz w instytucie na kawce przy kompie ... zapodając sieke - tracisz czas.


drugi cytat jest taki
Cytuj
Zazwyczaj jest tak aby wyrwać kogoś z okopu, trzeba podpalić lont.
Najważniejsze, że zadziałało.
Nikogo nie bronię nikogo nie wybielam nie zależy mi ani na Bedyńskim ani na Purzyckim czy Iwańskim ani na Teodorze.W PZW  zmieniają się tylko ryje przy korycie.Możecie sobie na mnie używać mogę być nawet wrogiem nr 1 . Może uda mi się wyrwać lont jak napisał Mjmaciek.
Zastanówcie się i trochę opanujcie emocje .Naprawdę myślicie że przyszedłem zmieniać wasze zdanie. Napisałem to co wiem, wygląda że Wy wiecie więcej ,niech tak zostanie.
Nie mam żadnego interesu osobistego w tym co piszę .Nie szukam waszego poparcia jestem anonimowym ktosiem który coś tam wie
Chciałem tylko trochę pomóc w tym żeby Związek stał się prawdziwy normalny i WĘDKARSKI. Górnolotnie? Nie prawdziwie .Nie obrazicie mnie bo się nie dam .Jeżeli po waszych wpisach myślicie że zniknę to już się mylicie .   Trochę pokomentuję  i do następnego razu
Cytuj
Od kiedy to nie jest logicznym zwiększenie zarybień szczupakiem
Poczytaj niemieckie badania dotyczące nasycenia łowiska.
Cytuj
Dlaczego wprowadzono rybaków, którzy zabierają i sprzedają ryby? To przecież najgorszy wariant dla wędkarzy! Znika duża ryba, rybacy są tu po prostu konkurencją.
Cytuj
Dlaczego wprowadzono rybaków, którzy zabierają i sprzedają ryby? To przecież najgorszy wariant dla wędkarzy! Znika duża ryba, rybacy są tu po prostu konkurencją
O przymusie rybaków już było .Ja zadam pytanie czemu nie wejdziecie do SSR i nie zaczniecie pilnować rybaków.Byli tacy o ile dobrze pamiętam z K14 ale byli sami i w końcu zrezygnowali
Cytuj
Dlaczego nie zdecydowano się na inne rozwiązania? Przecież nawet przymykając oko na śmieszność tezy o rybakach ratujących akwen, interes wędkarzy nakazywał aby zatrudnić jednego lub dwóch rybaków, którzy by skupili się tylko na odłowie drobnicy, zostawiająć duże ryby w spokoju. Tacy ludzie mogliby dokonywać kontroli, dostawszy wcześniej odpowiednie uprawnienia. Wtedy wędkarz by nie tracił. Jest inna opcja też - opłaca się jakąś spółkę rybacką, która raz w miesiącu wpada i odławia samą drobnicę. Oczywiście w każdym wypadku rybacy by rejestrowali co złowili, co wypuścili i tak dalej, aby mieć dobre dane jak przebiega 'naprawa' zbiornika. Ale wtedy nie  byłoby kasy z UE, a bez niej i żadnych programów naprawczych
Prawdziwe uprawnienia do kontroli mają tylko "funkcjonariusze" reszta to fikcja.O jakim projekcie naprawczym mówisz z UE i jakich pieniądzach, nie znam
Cytuj
Jeżeli w obecnych realiach, wędkarze płacą za zarybienie Zalewu Zegrzyńskiego, nie wąchając zaś kasy z UE ani ze sprzedaży ryb, to powstaje wielkie pytanie, po co takie działania? Po co rwać kasę z UE, skoro uderza się w wędkarzy, a jeżeli pomaga, to 'samemu sobie'? Kto na tym zyskuje i po co tu Grupa Działania Lokalnego 'Zalew Zegrzyński'? Dlaczego na pozycji poszkodowanego stawia się wędkarza?
Po co te całe hocki-klocki z dbaniem o związek? Przecież tutaj uderza się w interes wędkarzy, a  oni niby stanowią PZW. Wiadomo było, że będa protesty, i tak bardzo skromne jak na ilość wędkarzy. Teraz obrywa wizerunek związku, czego pokłosiem może być chęć Polskich Wód do dowalenia 'komuchom' z PZW. Czy któryś z bardzo mądrych włodarzy o tym pomyślał? Czy w ogóle się tam myśli o takich rzeczach, co?
Był sklep ktoś to rozbudował nie wiem po co tu się zgodzę .Wiele razy mówiłem że oferujemy wędkarzowi rybę do zakupienia za którą On już zapłacił przy zarybianiu mimo że tak nie jest totak wygląda tu zgoda Ale kasa z LGD na remont Wierzbicy zakup łodzi dla SSR. Pomosty dla 13,6,4  to już ma sens.O jakim wizerunku piszesz bo nie rozumiem
Cytuj
Jeżeli to wszystko ma służyć wędkarzom, dlaczego nie ma jasno pokazane, czarno na białym, jak na tym skorzystali wędkarze? Gdzie rozliczenie projektu, pokazanie jakie przynosi efekty, czy zdaje egzamin czy też nie. Przecież to jest proste. Jeżeli nie ma nic o finansowaniu tego projektu, to wiadomo, ze kasa jest przewalana. Prokurator niekoniecznie się musi tu dowalić, bo IRŚ postarał się o naukową podkładkę, jaką jest program 'ratowania' Zegrza. Konferencja na Twardej 42 to też coś co ma chronić tyłki wąsatym dziadom. A za wszystko zapłacili wędkarze. Podobnie jak za tę restaurację za 1.7 miliona :) Ot - cała logika Bedyńskich i Purzyckich w PZW. Tak się dba o wędkarzy i o wędkarstwo. Ważne aby przerzucać kasę i uszczknąć coś dla siebie. I śmiać się w duchu z tych idiotów wędkarzy... Bo tylko w Polsce lub na jakieś Białorusi lub Rosji takie rzeczy są możliwe.
Już to napisałem wcześniej że polityka informacyjna jest żenująca zawsze mówiłem że każdy wędkarz ma prawo wiedzieć co się dzieje z jego pieniędzmi tu zgadzam się w 100%Wszystkie rozliczenia w okręgu to rozumiem chodzi Ci o Bilans. Dostaje go każdy Prezes i Skarbik na spotkaniach które się odbywają na koniec roku .U nich możesz go zobaczyć.Nie istnieje żaden program ratowania Zegrza i jakiekolwiek dofinansowanie na taki cel
Na koniec nie wiem gdzie P.Redaktor przeprowadzający wywiad z Bedyńskim usłyszał że budowa Janowa została sfinansowana Tylko ze składek wędkarzy.Jak wszystkie projekty Unijne jest to 50% na 50%

Offline Piker

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 558
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1960 dnia: 03.12.2019, 23:23 »
Nikomu raczej nie chodzi o to, żeby Cię obrazić.
Musisz nas zrozumieć, zawsze jak wpada tu ktoś z IRŚ bądź "z wyższej półki" PZW to tak bombardujemy pytaniami. To jedna z niewielu szans, by się czegoś dowiedzieć i wymienić spostrzeżeniami. ;)
Piszesz, że nie wiesz o jakim wizerunku mowa - słusznie. Ten związek nie ma wizerunku. A przez "program naprawczy" Zegrza rozumiemy obsadzenie go rybakami, siatami w imię walki z eutrofizacją, regulacji biomasy, w postaci drobnego białorybu. Chodniki i smażalnie to dobra broń w takiej walce.
Uzależniony od wędkarstwa

Offline Stary Baca

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 552
  • Reputacja: 222
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1961 dnia: 04.12.2019, 01:01 »

Nikogo nie bronię nikogo nie wybielam nie zależy mi ani na Bedyńskim ani na Purzyckim czy Iwańskim ani na Teodorze.W PZW  zmieniają się tylko ryje przy korycie.Możecie sobie na mnie używać mogę być nawet wrogiem nr 1 . Może uda mi się wyrwać lont jak napisał Mjmaciek.
Zastanówcie się i trochę opanujcie emocje .Naprawdę myślicie że przyszedłem zmieniać wasze zdanie. Napisałem to co wiem, wygląda że Wy wiecie więcej ,niech tak zostanie.
Nie mam żadnego interesu osobistego w tym co piszę .Nie szukam waszego poparcia jestem anonimowym ktosiem który coś tam wie
Chciałem tylko trochę pomóc w tym żeby Związek stał się prawdziwy normalny i WĘDKARSKI. Górnolotnie? Nie prawdziwie .Nie obrazicie mnie bo się nie dam .Jeżeli po waszych wpisach myślicie że zniknę to już się mylicie .   Trochę pokomentuję  i do następnego razu


PZW doprowadziło wędkarzy do ostateczności. Ktokolwiek przyznaje się do tego, że jest działaczem zostaje wgniatany w ziemię. Dlatego nie odbieraj wpisów jako coś osobistego.
Wszedłeś między wędkarzy z transparentem "działacz PZW - Leśny dziadek" i część osób odebrała to jako prowokację a części puszczają nerwy (całkiem zrozumiałe) z powodu Twojej identyfikacji (utożsamiania się) z PZW.
Wszedłeś tutaj z dobrych intencji, ja tak przyjmuję.
Poproś administrację o lekką korekcję nicka na "Leśny" i odbiór złagodnieje.
Tracimy cenny czas na złe emocje.
Chciałbym byś mógł pisać swobodnie bez obawy o złe emocje. Chciałbym byś pisał prawdę i przedstawiał swój punkt widzenia bez obaw o cokolwiek i bez autocenzury "jak to odbiorą na forum".
Pisz wszystko co uważasz za istotne i pisz na maksa. Nie oszczędzaj nas szeregowych wędkarzy, wal prawdę prosto w oczy.

Natomiast jeśli przyszedłeś (czy przyszyliście w kilku - bo to stary numer) by robić zadymę i rozmydlać dyskusje poprzez prowokacje to tutaj uroczyście proszę kolegów:

TONUJMY EMOCJE - bo prowokacje polegają na tym by ODEBRAĆ NAM ROZUM i zastąpić go EMOCJAMI.
KAŻDY EMOCJONALNY wpis to ich wygrana...
Prowokatorzy tu wchodzą i wchodzić będą, było to jasne już rok temu i ja byłem już na to gotowy dawno. Mnie każdy prowokator jest potrzeby gdyż udziela bezcennych informacji, brak prowokatorów i dezinformatorów świadczy o tym, że podążamy złą drogą.

Ja wiem, to trudne jak nas źgają po oczach kijem, jak nas prowokują.

Ale tak jak tłumaczyłem sobie i innym w latach 70-tych i 80-tych : "Mądry tygrys nie reaguje na rzucanie kamieniami czy źganie dzidą, on udaje, że śpi, udaje ofermę i nie reaguje bo wie, że są za daleko...
czeka aż uwierzą, że są bezpieczni. Niech dokazują i kołtunią mu futro... przychodzi moment, że stracą czujność i podejdą za blisko. A wtedy jednym skokiem wbijemy im kły w tętnice. Nikt nie umknie bo zaskoczenie będzie pełne..."

Nerwowy, niedoświadczony tygrys reaguje na kamienie i prowokacje, rzuca się niepotrzebnie i pokazuje jaki jest bezpieczny dystans, traci siły pokazując na co go stać, tego zamęczą (a w zasadzie zamęczy się sam)."

Koledzy jak macie coś napisać najpierw zastanówcie się którym wtedy jesteście tygrysem.

Pozdrawiam serdecznie kolegę i zapraszam jeszcze raz:
Chciałbym byś mógł pisać swobodnie bez obawy o złe emocje. Chciałbym byś pisał prawdę i przedstawiał swój punkt widzenia bez obaw o cokolwiek i bez cenzury "jak to odbiorą na forum".
Pisz wszystko co uważasz za istotne i pisz na maksa. Nie oszczędzaj nas szeregowych wędkarzy, wal prawdę prosto w oczy.
Stary Baca,
Otrzymałeś ostrzeżenie za zamieszczanie obraźliwych, nieprzyzwoitych treści. Proszę, zaniechaj tego i podporządkuj się regułom panującym na forum. W przeciwnym wypadku poczynimy dalsze kroki.
Pozdrawiamy. Załoga portalu Spławik i Grunt

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1962 dnia: 04.12.2019, 08:46 »
Leśny, dlaczego chcesz wybielać Purzyckiego? Po co przedstawiasz na forum jego osobę w kryształowym świetle? Podobnie z Bedyńskim? :)
Mam tu dziwne przeczucie, że chcesz wybielić obraz okręgu, który stoi za większością złych rzeczy w PZW, głównych graczy, dzięki którym PZW jest bagnem, rybackim lobby, z wędkarzami którym zrobiono wodę z mózgu...

Sam zauważ co piszesz. Jak możesz ze spokojem pisać o tym, że Purzycki prezesuje okręgowi i kieruje jednocześnie spółkami, z czego ma dobre siano? A co ze statutem? Od kiedy to ktoś może łączyć takie funkcje? Przecież wiadomo, że wędkarze na tym nic nie korzystają ale tracą. Łączenie takich funkcji godzi w interes stowarzyszenia. Podobnie jest z Bedyńskim... Dla Ciebie to luz? Mamy zmienić nasze myślenie o tym? Jeżeli próbowałeś, to sorry, próba się nie powiodła :) Masz też pretensje do Rudnika, o dziwo większe niż do Bedyńskiego czy Purzyckiego. Tylko, że on niewiele mógł zrobić. Jest i tak najlepszym prezesem PZW od prawie 30 lat :)

Dostaje go każdy Prezes i Skarbik (bilans - dopisek mój) na spotkaniach które się odbywają na koniec roku .U nich możesz go zobaczyć.Nie istnieje żaden program ratowania Zegrza i jakiekolwiek dofinansowanie na taki cel

To po co rybacy na Zegrzu? Po co konferencje? Widziałeś takie np. filmy?

Polska jako jedyny kraj realizuje model gospodarki, który robi z wód naturalnych stawy hodowlane. Wychodzi na to, że trzeba odławiać, polscy naukowcy rybaccy są o tym święcie przekonani, podobnie jak i rybackie władze PZW. Dlaczego w innych krajach nie ma takiego modelu? Ja mieszkam w UK, gdzie ichtiologów spotkałem wielokrotnie nad wodą przy pracy (w Polsce nigdy). Tu jest wiele zaporówek i jakoś ryb się nie odławia aby 'dbać o jakość wody'. Odpowiem na to pytanie. Bo z odłowów jest kasa. I PZW to robi (takie konferencje) aby usprawiedliwić rybaków w okręgu. Zerknij kto przewodniczył konferencji. Mój ulubieniec - Bedyniak :)

Powtórzę, wędkarski interes nie ma nic wspólnego z rybakami na Zegrzu. Po ich wprowadzeniu, ryb wyraźnie ubyło, pomimo, że nie było to żadne eldorado. Bo jest to chyba normalne, że jak wprowadzono rybaków komercyjnych, to pojawił się jeszcze jeden 'odbiorca'. Więc dla wędkarzy nie jest to żaden biznes. Proszę, tylko nie mów mi o ochronie środowiska. Bo to już będzie kabaret.

Poczytaj niemieckie badania dotyczące nasycenia łowiska.

Zamiast tutaj stosować śmieszne wybiegi, napisz mi o jakich badaniach dokładnie mówisz. Uważasz, że w zarybieniach szczupakiem Zalewu Zegrzyńskiego, osiągnięto maksymalne nasycenie narybkiem? Bo ja nie rozumiem, skoro jest masa drobnicy i jest problem, to chyba dlatego, że nie ma drapieżnika. Skoro na imprezie spinningowej w której 200 osób biczuje wodę w październiku, przez dwa dni, i na jednego przypada 1/3 wymiarowego szczupaka, to można używać słowa dramat lub degradacja. Na pewno z tego wynika, że drapieżnika jest brak. To że złowiono go teraz więcej na zawodach, o niczym nie świadczy. Dalej jest go mało. U mnie chłopaki z klubu spinningowego na zawodach na zaporówkach mają czasami po kilkanaście ryb. W jeden dzień, w tym są i metrówki. Okonie pod 50 cm...

Był sklep ktoś to rozbudował nie wiem po co tu się zgodzę .Wiele razy mówiłem że oferujemy wędkarzowi rybę do zakupienia za którą On już zapłacił przy zarybianiu mimo że tak nie jest totak wygląda tu zgoda Ale kasa z LGD na remont Wierzbicy zakup łodzi dla SSR. Pomosty dla 13,6,4  to już ma sens.O jakim wizerunku piszesz bo nie rozumiem

Napisz mi proszę, na co komu pomosty, skoro nie ma ryb? Zalew Zegrzyński to identyczny akwen jak te jeziora mazurskie gdzie operuje GR Suwałki. Dla wędkarzy to wody których odwiedzać nie ma sensu, bo tam szanse na rybę sa bardzo małe. Tam pomęczyć się może ktoś kto może łowi jakieś większe ryby, namierzając je sondą lub znając miejsca, gdzie ryba się grupuje, gdzie jeszcze jest jakaś mała szansa na sukces - jakiś przewodnik. Ogólnie jednak, są to akweny które lepiej omijać z daleka. I to właśnie jest efekt takiej idiotycznej polityki. Sorry, ale zamiast pomostów i łodzi dla SSR, lepiej zadbać aby były ryby. Bez rybaków i jakichś programów...
I nie jesteś pierwszym, który wyskakuje tu z 'pomostami'. Tak się składa, że to nie tylko domena Zegrza, sieciować, odławiać ryby i robić potem 'wędkarskie' projekty - jak budowa pomostów. Tak jakby były potrzebne na wodzie, na której nie ma ryb 8)

Na koniec nie wiem gdzie P.Redaktor przeprowadzający wywiad z Bedyńskim usłyszał że budowa Janowa została sfinansowana Tylko ze składek wędkarzy.Jak wszystkie projekty Unijne jest to 50% na 50%

Chwalisz się teraz czy żalisz? Czyli co, władze związku były takie dobre, bo załatwiły, że połowę (jakby co, to nie wszystkie projekty unijne to 50:50) środków pokryto z UE? Ale co to ma do rzeczy tak naprawdę? Po jakiego grzyba wędkarzom restauracja? Smażalnia? Patroszalnia? Fileciarnia? Stacja rozrodcza jesiotra kanadyjskiego?

Widzisz w ogóle co piszesz? To jakby po okradzieniu domu, w sądzie obrońca złoczyńcy mówił, że połowę łupu przekazano na jakąś szczytną fundację. Poszkodowany zapewne poczuł się lepiej :)

Jakby co to z mojej strony nie ma wielkich emocji, piszę na forach wiele lat i nie skacze mi ciśnienie już. Nie mam zamiaru Cię też obrażać. Po prostu piszę o podstawowym sensie, dając odpór logice którą nam przedstawiłeś. Bogatego Purzyckiego i Bedyńskiego, którzy nie mają interesu w tym aby oszukiwać :) Dobre sobie... Co oni w ogóle robią w PZW? Przeciez oni nie mają wielkiego pojęcia o wędkarstwie i wędkarzach, co innego o rybactwie :)

I naprawdę, szanujmy się. Na tyle przynajmniej, że nie piszmy, że władze okręgu tak dbają o wędkarzy, że aby zbudować im pomosty i lokalną SSR wyposażyć w łódź, muszą wejść w biznes rybacki lub zbudować restaurację, co spowoduje spadek drastyczny ilości poławianych ryb przez wędkarzy. Prawda jest taka, że okręg mazowiecki jest drogi, do tego ma sporo środków, i zakup łodzi dla SSR, to dla niego nic. W ogóle to powinien to być priorytet stowarzyszenia, aby wyposażyć SSR. To dlatego tam nie garną się wędkarze, bo właśnie władze PZW temat zlewają. Nie chcą wcale silnej SSR. Ta łódź to wymówka i mydlenie oczu. Bo kasa gdzieś się rozmyła. I trudno dotrzeć do tego, gdzie...

Gdyby władze związku były normalne, to mielibyśmy teraz normalne wody. Wędkarze mieliby wiedzę, tę podstawową przynajmniej, z zakresu gospodarki wodami na których wędkują. Przez lata nie zrobiono tu nic, jest teraz ugór, zwłaszcza wielu wędkarzy co zabiera ryby bez jakiegokolwiek zastanowienia się co robią, jest tego świetnym przykładem. 'Ciemny lud wszystko kupi' - taka jest prawda. I kupił. Teraz wędkarz wierzy, że ryby nie ma, bo się nie zarybia. Jakby to było warunkiem rybnych łowisk :) Do tego do dzisiaj, władze związku, zwłaszcza Bedyński i Purzycki, stoją za rybactwem całymi sobą. Powoduje to cay czas zacofanie związku i brak jego elastyczności. Nie dba się o młodzież i o to, że za kilka lat będzie brakować wędkarzy. Nie ma mowy, aby promować wędkarstwo na pustych wodach. Można zbudować złote pomosty z wi-fi i kiblami, ludzi nie przybędzie jak nie ma ryb. Ale czemu się dziwić? Bedyński czy Purzycki nie myślą o przyszłości wędkarzy i wędkarstwa. Nigdy raczej się tym nie przejmowali, to nie ich działka.



Lucjan

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 302
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1963 dnia: 04.12.2019, 09:16 »
A już niedługo Purzycki z Benedyńskim wjadą na białych rumakach do ZG  i uratują PZW od zagłady. ;D :P
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "


Janusz

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: PZW - czy to normalne...
« Odpowiedź #1964 dnia: 04.12.2019, 13:09 »
Czyli system zwany OM PZW wygląda dziś tak:

1) Zarybiamy zbiornik za kasę wędkarzy;

2) Potem stawiamy tam siaty przez zawodowych rybaków zatrudnionych przez PZW (największe w kraju stowarzyszenie wędkarzy);

3) Następnie budujemy wędkarzom pomosty za unijne pieniądze oraz kupujemy łódź dla SSR celem pilnowania ryb, które sieciami odławiają rybacy;

4) W stowarzyszeniu wędkarzy inwestujemy w fileciarnie, patroszalnie, smażalnie i sklepy rybne m.in. za unijne pieniądze;

5) Zarząd Okręgu Mazowieckiego mieniący się wędkarzami, który mówi, że nie ma miejsca w OM PZW na górne wymiary ochronne, jednocześnie podejmuje uchwałę zezwalającą na handel rybami w okresie ochronnym (za tą uchwałę wszyscy co się pod nią podpisali powinni zostać już dawno wywaleni na zbity pysk z PZW, bo są szkodnikami polskich wód, a nie wędkarzami :facepalm: )

6) Mówimy wędkarzom, że to dla ich dobra jest to wszystko ;D ;D ;D ;D

Przypomina to mocno propagandę z  lat 40 i 50-tych XX wieku, czyli najgorszych czasów głębokiej komuny w Polsce. Z drugiej strony mało jest w Polsce stowarzyszeń hobbystycznych w których byłoby aż tylu komunistów, ubeków itp. co w PZW, więc trudno, aby propaganda ich nie nawiązywała do uwielbionego przez nich okresu czasu. Ilość byłych ubeków, komunistów we władzach PZW w 2019 r. wręcz poraża.