Nie wiem czy PZW posiada jakikolwiek ośrodek , który zajmowałby się rozmnażaniem ryb. Nie łatwiej by było i ekonomiczniej, zarybiać z własnych hodowli. Po co odławiać z jednego łowiska w drugie. Pieniądze które wpływają z obowiązkowych składek członkowskich , koła mogłyby odzyskiwać w postaci ryb, do zarybiania swoich zbiorników. Po co kupować narybek u kogoś . Zamiast rybaków , smażalni , fileciarni niech postawią na dobrych ichtiologów i zarybianie z własnych zasobów.