Autor Wątek: Ryby nie jedzą zanęty  (Przeczytany 11359 razy)

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #30 dnia: 15.02.2016, 22:01 »
Ta kukurydz  i glina to było w przenośni  teraz konkretna mieszanka
ziemia bełchatowska daje smugę
mąka kukurydziana kleistość
bułka tarta frakcje
konopie prażone prace
pieczywo fluo atrakcyjny wygląd
atraktor w proszku waniliowy zapach
jakie posiada to plusy i minusy w stosunku do zanęty ze sklepu
Bułka tarta, mąka kukurydziana, konopie pieczywo to własciwie to samo co jest w zanętach. Co za różnica? Generalnie bardzo fajnie byłoby gdyby można było osiągnąć dobre rezultaty mieszając 2kg gliny za 4,50 zł z jakimś atraktorem i dodatkami typu kuku, robaki, pieczywo czy ttx i łowić jak z zanętą za 15 zł za kilogram czy dwa. Nasze portfele bardzo by się z tego ucieszyły.
Trzeba będzie to sprawdzić ;D

Dobry temat, dyskutujmy! :)
Pozdrawiam
Marcin

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #31 dnia: 15.02.2016, 22:05 »
Kolego Marcinie ja na Kanale Gliwickim łowie czasami Leszcze na samej ziemi z atraktorem i białym robakiem i to w pełni sezonu
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #32 dnia: 15.02.2016, 22:11 »
Muszę przyznać, że sam zdałem sobie właśnie sprawę z tego jak uległem marketingowi jeśli chodzi o zanęty. Chcę łowić duże leszcze używam big bream, chcę łowić płocie używam roach, lub roach black w zimniejszych porach roku. Jakby ryby widziały która zanęta jest dla nich. Być może to dlatego, że ludzie mają tendencję do chodzenia na skróty. Po co kombinować skoro mamy już gotowe rozwiązania.
A powiedźcie mi, da się dowilżyć glinę inaczej niż atomizerem?
Pozdrawiam
Marcin

_luwro

  • Gość
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #33 dnia: 15.02.2016, 22:13 »
Wszędzie powinien być limit 1kg zanęty na cały dzień. Nie raz widzę jak ludzie walą kulami ( bez ziemi czy gliny), wrzuci taki jedne z drugim 3 kg zanęty i się dziwi że nie biorą - tłumacząc ze to ciśnienie i nie ten wiatr :P Po takiej ilości to lepiej wędki spakować i iść do domu...
Usiądż na biężącej wodzie na Odrze z 1kg zanęty .powodzenia

Mi na odre spokojnie starcza 1kg + 2kg gliny. Ale nie neguje :) każdy ma swój sposób ;)

Offline jean72

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 157
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #34 dnia: 15.02.2016, 22:18 »
Wstępnie wiadro, woda, sito, później żeby nie przemoczyć atomizer- tak ja to robię
Takie jest moje zdanie na ten temat i nikt nie musi się z nim zgadzać

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #35 dnia: 15.02.2016, 22:24 »
Biorąc pod uwagę że ostatnie dwie noce spędziłem w szpitalu u dziecka  to miałem czas na rozmyślanie  Doszedłem do wniosku że na przełomie ostatnich 6 sezonów zabrałem do domu około 15 ryb na sezon a z tych 15 może 2 lub 3 miały w żołądku zanętę
natomiast pozostałe posiadały pinkę, białe, kukurydzę, pieczywo fluo  lub nic. Teraz nasuwa się pytanie skoro ryby zanęty nie służy do karmienia ryb a wabienia bo wiemy że na jednodniowych sesjach zwabia lepiej ryby niż sama kukurydza czy groch a nawęd pellet  w takim razie czy zanęta wabi zapachem czy frakcją, bo jeżeli zapachem to czy nie lepiej było by nęcić np gliną z atraktorem i dodatkiem kukurydzy lub białych itp. Czy nie popadliśmy z tą zanęta w pułapkę marketingową z powodu po prostu braku ryb średniej wielkości. Zachęcam do dyskusji     
Przykro mi bardzo. Mam nadzieję, że dziecko czuje się już lepiej? Coś poważnego? Mogę jakoś pomóc?
Marcin

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #36 dnia: 15.02.2016, 23:05 »
Z tą dyskusją jest taki bałagan jak z zanętą :P.Wszyscy udzielają rad i wyrazają opinie a żaden z Was nic nie pisze jaką metodą łowi :(. Moją ulubioną ostatnio metodą jest klasyczny feeder na wodach PZW.Stąd pytanie-czy któryś z Was wprowadził do łowienia feederem glinę?Ja ostatnio próbuję i myślę że pora roku jaką mamy temu najbardziej sprzyja.Ryby często sa chimeryczne i zanęta , nawet czarna często je odstrasza.Może wiec glina, jokers lub pinka do koszyka a nie zanęta.Chętnie posłucham również miłośników feedera :)

grzesiek76

  • Gość
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #37 dnia: 15.02.2016, 23:41 »
Jakiś czas temu pisałem, że na jednej z moich wód był kiedyś zakaz stosowania sypkich zanęt (wiadomo że trochę przymykano oko).
Nie bez powodu. Na tej swego czasu bardzo rybnej wodzie, panowała tak ogromna presja wędkarzy i do wody wrzucano tak duże ilości zanęty, że w czasie upałów woda "kisła". Masakra. Z pewnością nie był to zwykły zakwit wody.
Wniosek jest prosty - ryby nie wyjadają drobnej, sypkiej zanęty.
Owszem, wabi je ona w łowisko swoim zapachem i pracą. I najpewniej wyjadają część grubszej frakcji. Ale znaczna jej część pozostaje nie zjedzona. Ryby czegoś w niej "szukają" owszem. Ryją, kopią, ale większości tego towaru nie zjadają.

Nie jestem ortodoksyjnym przeciwnikiem stosowania sypkich zanęt. Bywa że są niezastąpione. Zwłaszcza w chłodnych porach roku, i na relatywnie małych płytkich i żyznych zbiornikach. W takich warunkach zanęta powinna zwabić ryby w łowisko, ale nie może ich nasycić.
Nawet latem, przy łowieniu choćby linów i karasi na małych płytkich łowiskach jest prawie niezastąpiona. Zapach i tzw. smużenie są to atuty sypkich zanęt. Stanowi to czasem klucz do sukcesu.
Ważne jednak aby używać ich w rozsądnych ilościach.

Sypkie zanęty to oczywiście wielki biznes. O tym także warto pamiętać :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 736
  • Reputacja: 1988
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #38 dnia: 16.02.2016, 05:26 »

Dyskusja robi się bardzo ciekawa :D

W UK standardem jest używanie różnych wielkości koszyka, dopasowuje się go do pory roku. Czyli teraz - używa się najmniejszych rozmiarów. Ogólnie nie da się wprowadzić dużej ilości zanęty w ten sposób.

Inna rzecz to koszyki do białych robaków. Zobaczcie ile taki Drennan ma modeli - a ile Wirek. To też o czymś świadczy - mamy rok 2016 a na białe mało kto łowi (nęcąc). W sklepach wędkarskich nie jest wcale łatwo kupić większej ilości, kolor czerwony to wciąż rzadkość. 'Nie sprzedaje się' - bo się na to nie łowi po prostu. Nie wiem ile razy słyszałem historie o drobnicy która się zleci - ale nigdy nie usłyszałem, aby ktoś kto wyznaje tę teorię miał doświadczenia z nęceniem białymi robakami. Przecież to samo może być przy nęceniu dżokersem! Ja zawsze kupuję białe w Polsce i zawsze łowię w ten sposób! Jeden z zestawów na późnojesienną/zimową płoć to delikatny helikopter i koszyk do białych. Najlepszy zestaw na lina wg rankingu robionego przez klub łowców linów (Tenchfishers) - to koszyk oval blockend in-line, gdzie używa sie sporej ilości białych właśnie. Polski lin i angielski to ten sam gatunek jakby co ;)  Białe nie zatruwają wody - i są 'bezpieczne'.

Trzecia rzecz - to łowienie przy użyciu samej zanęty. O ile nie jest to Metoda - to wg mnie jest to najsłabsze z rozwiązań. Zanęta nie zatrzyma ryb na długo, bo niby czym? Zamiast kupować coś o nazwie duży leszcz czy karp, gdzie producent walnie nam jakieś grube frakcje - tandetne zazwyczaj (chyba, że may do czynienia z dobrą firmą), o wiele lepiej nabyć drobno zmielona zanętę, która pełna jest naszych dodatków, sprawdzonych. Sama zanęta wabi, zostawia smugę, daje kolor na dnie - ale nie zatrzyma ryb w łowisku. To musi być to co dodamy do koszyka lub zmieszamy z zanętą. Dlatego ja używam praktycznie wyłącznie miksu 50/50, często dodaję do niego jeszcze grubszego pelletu, kukurydzy, siekane dendrobeny czy kasterów. Zanęta tak naprawdę stanowi mniej niż połowę! Do tego o wiele lepiej samemu dozować ilość grubszego towaru, zamykając koszyk miksem po obu stronach tylko.

Jeżeli łowi się dżokersem czy parzoną pinką - to oczywiście gliny czy ziemia są OK, bo musi być jakiś nośnik.

Tak więc użycie samej zanęty to jedno z najsłabszych rozwiązań i często niewiedza łowiącego. Wątpię, aby częstymi były wypadki, gdzie większa ilość zanęty jest proporcjonalna do ilości ryb, zazwyczaj jest to odwrotnie proporcjonalne. Oczywiście - łowiąc leszcze trzeba je mocno karmić, ale zanęta to tylko jeden ze składników, wiążący. Stado podejdzie i odejdzie jeżeli nie będzie konkretów. Na kilku łowiskach to sprawdzałem - wprowadzanie pelletów powodowało pojawianie się bąbelków, świadczących o wybieraniu ich z dna przez ryby, zawsze towarzyszą temu brania. Sama zanęta tego nie dawała, może jakieś sporadyczne pęcherzyki.

Lucjan

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #39 dnia: 16.02.2016, 07:09 »
Z tą dyskusją jest taki bałagan jak z zanętą :P.Wszyscy udzielają rad i wyrazają opinie a żaden z Was nic nie pisze jaką metodą łowi :(. Moją ulubioną ostatnio metodą jest klasyczny feeder na wodach PZW.Stąd pytanie-czy któryś z Was wprowadził do łowienia feederem glinę?Ja ostatnio próbuję i myślę że pora roku jaką mamy temu najbardziej sprzyja.Ryby często sa chimeryczne i zanęta , nawet czarna często je odstrasza.Może wiec glina, jokers lub pinka do koszyka a nie zanęta.Chętnie posłucham również miłośników feedera :)
Sorki fakt masz rację.
U mnie klasyczny feeder wody PZW jeziora.
Na ostatnim wypadzie w piątek 12.02 użyłem ok 1 kg ziemi z kretowiska przesianej z garścią zanęty płoć ochotka, garścią wspomnianych zmielonych ziaren i odrobiną suszonej krwi.
Artur

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #40 dnia: 16.02.2016, 08:14 »
Dyzma poruszył interesujący temat :thumbup:

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #41 dnia: 16.02.2016, 09:25 »
Przykro mi bardzo. Mam nadzieję, że dziecko czuje się już lepiej? Coś poważnego? Mogę jakoś pomóc?
Dziękuję bardzo za chęć pomocy :thumbup: już jesteśmy w domu to była tak zwana potocznie "grypa żołądkowa"

Jeżeli twoje ryby nie miały zanęty to znaczy że dobrze były nęcone ...
Jakie to oczywiste i zarazem genialne stwierdzenie Major dziękuje za to zdanie :thumbup: :beer:

Ta kukurydz  i glina to było w przenośni  teraz konkretna mieszanka
ziemia bełchatowska daje smugę
mąka kukurydziana kleistość
bułka tarta frakcje
konopie prażone prace
pieczywo fluo atrakcyjny wygląd
atraktor w proszku waniliowy zapach
jakie posiada to plusy i minusy w stosunku do zanęty ze sklepu
Bułka tarta, mąka kukurydziana, konopie pieczywo to własciwie to samo co jest w zanętach. Co za różnica? Generalnie bardzo fajnie byłoby gdyby można było osiągnąć dobre rezultaty mieszając 2kg gliny za 4,50 zł z jakimś atraktorem i dodatkami typu kuku, robaki, pieczywo czy ttx i łowić jak z zanętą za 15 zł za kilogram czy dwa. Nasze portfele bardzo by się z tego ucieszyły.
Trzeba będzie to sprawdzić ;D

Dobry temat, dyskutujmy! :)
Nie do końca bo najczęściej jeszcze do gotowej zanęty dodajemy prze zemnie wymienione dodatki.
Ale rozumiem o co ci chodzi

Trzecia rzecz - to łowienie przy użyciu samej zanęty. O ile nie jest to Metoda - to wg mnie jest to najsłabsze z rozwiązań. Zanęta nie zatrzyma ryb na długo, bo niby czym? Zamiast kupować coś o nazwie duży leszcz czy karp, gdzie producent walnie nam jakieś grube frakcje - tandetne zazwyczaj (chyba, że may do czynienia z dobrą firmą), o wiele lepiej nabyć drobno zmielona zanętę, która pełna jest naszych dodatków, sprawdzonych. Sama zanęta wabi, zostawia smugę, daje kolor na dnie - ale nie zatrzyma ryb w łowisku. To musi być to co dodamy do koszyka lub zmieszamy z zanętą. Dlatego ja używam praktycznie wyłącznie miksu 50/50, często dodaję do niego jeszcze grubszego pelletu, kukurydzy, siekane dendrobeny czy kasterów. Zanęta tak naprawdę stanowi mniej niż połowę! Do tego o wiele lepiej samemu dozować ilość grubszego towaru, zamykając koszyk miksem po obu stronach tylko.

Jeżeli łowi się dżokersem czy parzoną pinką - to oczywiście gliny czy ziemia są OK, bo musi być jakiś nośnik.

Tak więc użycie samej zanęty to jedno z najsłabszych rozwiązań i często niewiedza łowiącego. Wątpię, aby częstymi były wypadki, gdzie większa ilość zanęty jest proporcjonalna do ilości ryb, zazwyczaj jest to odwrotnie proporcjonalne. Oczywiście - łowiąc leszcze trzeba je mocno karmić, ale zanęta to tylko jeden ze składników, wiążący. Stado podejdzie i odejdzie jeżeli nie będzie konkretów. Na kilku łowiskach to sprawdzałem - wprowadzanie pelletów powodowało pojawianie się bąbelków, świadczących o wybieraniu ich z dna przez ryby, zawsze towarzyszą temu brania. Sama zanęta tego nie dawała, może jakieś sporadyczne pęcherzyki.


   
100 % racji :bravo:
Krzysztof

Offline Marcin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 209
  • Reputacja: 119
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gryfów Śląski
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #42 dnia: 16.02.2016, 11:22 »
No ja muszę przyznać, że w moim pudełku od dwóch lat zalegają koszyki na białe robaki i nie użyłem ich jeszcze ani razu bo jakoś nie mam wiary w nęcenie samymi robakami... ;\
Pozdrawiam
Marcin

Splot

  • Gość
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #43 dnia: 16.02.2016, 12:34 »


No ja muszę przyznać, że w moim pudełku od dwóch lat zalegają koszyki na białe robaki i nie użyłem ich jeszcze ani razu bo jakoś nie mam wiary w nęcenie samymi robakami... ;\

Ja też nie miałem, do zeszłego roku. Ale jak człowiek nie spróbuje to się nie dowie. Łowiłem na helikopter bo on przy koszyku na białe jest chyba najlepszy na staw. Głównie krasnopiurki i płocie. Brania naprawdę mocne i ryby zacne. Ilości jakie zużywałem to wiosna ok 0,5 lato ok 1 litra.   A drobnicy chyba nigdy nie unikniemy a że byłem w zeszłym roku 12 razy na rybach to każde branie mnie cieszyło.  Przy koszyku ze spożywką też pojawia się drobnica nawet przy grubym ziarnie kręci się koło zestawów. Tylko od tego co na haku i w jakiej wielkości mamy, możemy selekcjonować ryby- takie moje zdanie.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka


Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 515
  • Reputacja: 200
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Ryby nie jedzą zanęty
« Odpowiedź #44 dnia: 16.02.2016, 14:29 »
No ja muszę przyznać, że w moim pudełku od dwóch lat zalegają koszyki na białe robaki i nie użyłem ich jeszcze ani razu bo jakoś nie mam wiary w nęcenie samymi robakami... ;\

Bardzo skuteczna metoda i warta polecenia. Spróbuj a sam zobaczysz czy warto.