Autor Wątek: Trawienie u ryb spokojnego żeru  (Przeczytany 14023 razy)

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #30 dnia: 12.03.2016, 14:17 »
Panowie przeprowadziłem dzisiaj kolejne testy na Harym tylko proszę się nie śmiać z mojego stolika

Test karmienia rozpocząłem od podania mikroskopijnych fragmentów z kulek niestety karaś zainteresował się tylko  Pellet Drennan Bandit Dumbells 8/10mm - Crab & Krill to znaczy wziął do pyska ale po chwili wypluł ta kulka była wrzucona jako trzecia natomiast do pozostałych podpływał i się cofał
Kolejny test to wrzucenie fragmentów kukurydzy cukk bananowej, waniliowej i truskawkowej   
 
Zjadł bananową i waniliową a truskawkę wziął do pyska i wypluł
Kolejna przynęta to ciasto z bułki z dodatkiem atraktorów żadnej bułki z atraktorem płynnym nie chciał ruszyć miałem jeszcze 2 atraktory w proszku
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?action=gallery;sa=view;pic=1591
nie chciał ciasta z tym ruszyć natomiast zjadł ciasto z tym

A na koniec dałem mu ciasto z melasą i też zjadł


Dla mnie po kilku dniach testów wnioski są oczywiste do naturalnych produktów ryby nie trzeba przyzwyczajać, a do wynalazków niestety tak i tam gdzie mamy możliwość nęcić i łowić na naturalne produkty to powinniśmy to robić w szczególności na wodach o małej presji wędkarskiej.
Krzysztof

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #31 dnia: 12.03.2016, 14:27 »
Dyzma, :thumbup:
A stolik masz do doopy, krótko mówiąc :P
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #32 dnia: 12.03.2016, 15:30 »
Dyzma, Twoje wnioski są wg mnie bardzo spodziewane. I fajnie, bo to potwierdza tylko, że nie ma "złotych" przynęt. :thumbup:

Zastanawia mnie tylko, czy po każdym spłukaniu zarybiasz zbiornik pod stolikiem?  :P

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #33 dnia: 12.03.2016, 15:37 »
Dyzma, Twoje wnioski są wg mnie bardzo spodziewane. I fajnie, bo to potwierdza tylko, że nie ma "złotych" przynęt. :thumbup:

Zastanawia mnie tylko, czy po każdym spłukaniu zarybiasz zbiornik pod stolikiem?  :P
Ja tam nęcę pod tą klapą jak nie mogę jechać na ryby liczyć że coś złapie :P 
Krzysztof

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #34 dnia: 12.03.2016, 16:03 »
Ja tam nęcę pod tą klapą jak nie mogę jechać na ryby liczyć że coś złapie :P

Tu się nie ma co chichrać. Kiedyś jeden z kolegów z Warszawy napisał, że jutro jedzie na ryby nad Wisłę. Od razu odpowiedział kolega z Krakowa, że właśnie mu zanęcił, więc powinny brać  :D

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #35 dnia: 12.03.2016, 16:04 »
Haha :) :thumbup: :narybki:
Krzysztof

grzesiek76

  • Gość
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #36 dnia: 12.03.2016, 19:55 »
:thumbup: :beer: :D

Offline Druid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 740
  • Reputacja: 418
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Knurów, Górny Śląsk
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #37 dnia: 12.03.2016, 21:59 »
Nie obraź sie kolego Dyzma, ale uważam, że wyciąganie wniosków opartych na apetycie jednego karasia w małej szklanej kuli nie da wiarygodnych wniosków.
To tak jakby ktoś tylko na mnie testował hot-dogi, żadnego bym nie zjadł . A wielu innych wsunęło by oblizując się.
Pozdrawiam - Gienek

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #38 dnia: 12.03.2016, 22:03 »
Druid hot-doga to może i nie, ale tak kebaba :P to już bym zjadł.
Artur

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 379
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #39 dnia: 12.03.2016, 22:07 »
Nie obraź sie kolego Dyzma, ale uważam, że wyciąganie wniosków opartych na apetycie jednego karasia w małej szklanej kuli nie da wiarygodnych wniosków.
To tak jakby ktoś tylko na mnie testował hot-dogi, żadnego bym nie zjadł . A wielu innych wsunęło by oblizując się.




To poniekąd prawda Gienek , ale Ty jesteś homo sapiens i w pierwszej kolejności jesz co lubisz i co Ci smakuje .Karaś ma przeświadczenie instynktowne, wydaje mu się, że musi jeść bo umrze . Ty Gienku nie lubisz gorących psów, bo wiesz ,że w knajpie za rogiem dostaniesz pyszny stek :) Karaś nie myśli o knajpach i wcina w pierwszej kolejności co mu instynkt podpowiada  :D

grzesiek76

  • Gość
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #40 dnia: 12.03.2016, 22:16 »
Masz rację Gienku. Takie testy nie mogą być bardzo miarodajne.
Ale dają już do myślenia.
Gdyby kilku innych wędkarzy przeprowadziło podobne doświadczenia z rybami z innych populacji to byłoby już coś.

Sam kiedyś trzymałem krasnopiórkę w akwarium. Tam moja zdecydowanie preferowała martwe muchy rzucane na powierzchnię :)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #41 dnia: 13.03.2016, 07:44 »
Krzysiek, karaś ma mętną wodę, cięzko mu się oddycha po takich testach... :D

Myślę, ze są one 'średnio' miarodajne, potrzeba większej ilości ryb, aby mieć 'rozeznanie' co i jak. Ale na pewno można coś zauważyć - i wiedzieć od czego zaczynać nad wodą. Dla mnie duże znaczenie ma temperatura wody. Ryby wolą jednak pokarm pochodzenia zwierzęcego, jak jest zimniej, jak jest ciepło lepiej sprawdzają się roślinne przynęty. Inna bardzo ważną rzeczą jest kolor przynęt. Tu karaś od razu wie, że coś wpadło mu do wody, ale na dużej wodzie ryba często musi się zainteresować naszym zestawem, coś musi przykuć jej uwagę. Dlatego kolor, czynnik jeden z podstawowych - nie działa w tym przypadku.

Co do wypluwania - wiele przynęt będzie wypluwanych przez ryby - ważne, aby ją zasysały (wtedy następuje samozacięcie). Ja dopiero oglądając lina, którego nagrałem pod wodą w listopadzie, uświadomiłem sobie, że skoro on wypluł kawał chleba tostowego, to tak naprawdę ryby to robią cały czas z naszymi przynętami. Nam się może wydawać, ze one coś jedzą, jednak tak naprawdę 'towar' idzie na zęby gardłowe i tam ryba wie, czy go odrzucić czy też nie. Nie zdziwiłbym się, jakby 50% przynęt hakowych była zasysanych i wypluwanych przez rybę. Normalnie mamy na nie brania , są 'łowne' - ale ryba by je wypluła.

Tak jest właśnie z imitacjami przynęt. Nowe dumbellsy czy kulki to też raczej coś nie za bardzo wyglądającego jak pokarm, nie wiem, czy ryby by to chciały jeść...
Lucjan

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #42 dnia: 13.03.2016, 09:19 »
Polecam film Wojtka, nagrany bodaj w Gosławicach "Karpie pod wodą" (to w związku z wypluwaniem przynęt).
Scena kultowa (jak dla mnie) - karp zassał kulkę, chyba nawet się zaciął, przypon naprężony, karp stoi jak krowa na łańcuchu, a sygnałki milczą... I tak chyba z 20 sekund. A ciężarki są po 150 gramów - jak pamiętam.

JK

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #43 dnia: 14.03.2016, 11:12 »
Nie obraź się kolego Dyzma, ale uważam, że wyciąganie wniosków opartych na apetycie jednego karasia w małej szklanej kuli nie da wiarygodnych wniosków.
To tak jakby ktoś tylko na mnie testował hot-dogi, żadnego bym nie zjadł . A wielu innych wsunęło by oblizując się.

 To poniekąd prawda Gienek , ale Ty jesteś homo sapiens i w pierwszej kolejności jesz co lubisz i co Ci smakuje .Karaś ma przeświadczenie instynktowne, wydaje mu się, że musi jeść bo umrze . Ty Gienku nie lubisz gorących psów, bo wiesz ,że w knajpie za rogiem dostaniesz pyszny stek :) Karaś nie myśli o knajpach i wcina w pierwszej kolejności co mu instynkt podpowiada  :D
Świetna wypowiedz :thumbup:
Nigdzie nie napisałem że to testy na miarę pracy naukowej :P ale paru rzeczy się dowiedziałem albo przynajmniej potwierdziłem.
Ryba trawi ciasto z bułki w czasie 7-8 godz skoro mała ryba trawi pokarm w wodzie o temperatura 18-19 stopni w takim czasie to duża badzie to robiła znacznie dłużej.
Co mi to mówi popierdzę że podczas jednodniowej zasiadki nie mam szans na powrót tej samej ryby nawet po zastosowaniu COCO BELGE gdy odpłynęła najedzona po drugie już wiem jaki popełniałem błąd w momencie kiedy miałem łowić jednego dnia i kończyłem wieczorem a później zaczynać następnego niepotrzebnie zanęcałem łowisko na dzień kolejny to jest dobry sposób na długotrwałe nęcenie aby ryby przyzwyczaiły się do miejsca, natomiast w innym przypadku jest to niepotrzebne nakarmienie ryb które mogły by przypłynąć i zacząć żerować podczas naszej sesji.
Trzecia sprawa z pinką ryba zawsze płynęła w pierwszej kolejności do pinki czerwonej mimo że miała dwie inne do wyboru.
Po czwarte skoro atraktory mają nam pomóc w złowieniu ryby to dlaczego bo wrzuceniu 2 kulek z atraktorem i bez wybierała zawszę tą bez dopiero jak nasączyłem zwykłą melasą to wybrał kulkę z melasą . I znowu mam kolejny wniosek tam gdzie łowie amury nadal będę dipował kulki bo mi się to sprawdzało bo ryba tam jest do takich rzeczy przyzwyczajona ale w nowych miejscach będę z tym o wiele ostrożniejszy szczególnie przy dopalaniu zanęty.       
I sprawa najważniejsza dlaczego karaś nie musiał się przyzwyczajać do ciasta z chleba kukurydzy i pinki które też widział pierwszy  raz podczas testów a do kulek i pelletów tak a
właściwie na razie ich nie je (wziął do pyska tylko jeden rodzaj).
Luk zapewniam że Hary ma dobrą opiekę i po każdym takim eksperymencie ma natychmiast wymienioną wodę szczególnie że jak podrośnie ma zostać wypuszczony do stawu znajomego gdzie niema drapieżników     

 

   
Krzysztof

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 518
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Trawienie u ryb spokojnego żeru
« Odpowiedź #44 dnia: 14.03.2016, 12:20 »
Dyzma, zdania kończymy kropką. Ciężko się czyta taki potok słowny...
Ad rem: czy jesteś pewny, że ten karaś nie wychował się w wodzie, w której sypano mu takie specyfiki, które u Ciebie jadł? Chodzi mi o to, że on wcale nie musi być taki absolutnie dziki, co nigdy nawet kuku i białych nie widział. To może nam całkowicie wyniki eksperymentu przekłamać.
Krwawy Michał

Purple Life Matters