Jeśli rodzaj ludzki jest złem dla planety, to może być tak postrzegany, niezależnie od tego, co sądzą o tym bohaterowie literaccy.
I co zrobisz wobec tego z sobą jako złem? Nie kpię, nie chcę nikogo obrazić, naprawdę chciałbym to myślenie zrozumieć, ale wiem, ze tego nie pojmę. Nie jesteśmy złem dlatego że żyjemy i oddychamy koledzy:)
Tu chodzi o coś innego, że niszczymy planetę na której żyjemy. Nie potrafimy jej uszanować, sami sobie niszczymy dom w którym mieszkamy. Dlatego można przyjąć, że w pewnym sensie jesteśmy 'złem'. Bo destrukcja to nie tylko świat dookoła, niszczymy samych siebie. Większość rzeczy ma miejsce ze względu na chciwość. Nie tylko koncerny są chciwe, zwykli ludzie również. Ilu z nas chce kupić jak najtaniej? Nie liczą się konsekwencje z tym związane, to, że trujemy więcej wybierając najtańsze technologie. 'Bo nas nie stać'. Czyżby? Stać nas za to na leczenie dolegliwości powodowanych przez smog chociażby?
Nie czarujmy się, Polacy niszczą naturę, mamy z narodów europejskich najniższą świadomość ekologiczną. Śmieci w lesie czy na łąkach to normalka, jak syfią wędkarze doskonale wiemy z autopsji. Doszło do tego, że polski rząd chce uruchomić programy idiotyczne wręcz, tylko po to aby wyrwać z UE kasę na inwestycję. W Polsce szuka się powodu, dla którego można by skorzystać z milionów lub miliardów euro z jakichś programów. To jest obraz nędzy i rozpaczy. Dlatego betonuje się rzeki. Europa stawia na naturalną retencję, u nas trwa w najlepsze lanie betonu. Plan zrobienia z Wisły i Odry rzecznych autostrad, to jakaś kpina. Już zrobiono masakrę na Wiśle w rejonie Krakowa, tu miał mieć miejsce wielki transport towarów ze Śląska do Małopolski. I co? WIelkie gó...no, niczego się tam praktycznie nie spławia, za to trzeba będzie wywalić masę kasy na to, aby progi wodne się nie rozpadły. Poszły na to wielkie pieniądze...
Dlatego tak ważne jest uszanowanie przyrody, działania aby zahamować szkodliwy wpływ jaki wywieramy na środowisko. Zamiast jak najwięcej z niego wycisnąć, powinniśmy się dopasowywać. Musimy też zrozumieć, że to, że u nas (powiedzmy w u nas w Europie) jest ekologicznie, nie znaczy, że tak jest wszędzie. Kupujemy teraz masę rzeczy od Chińczyków, i tam się truje na maksa. Nie znaczy to, że to Chiny są za wszystko odpowiedzialne, my również!