Autor Wątek: Waggler - precyzyjne gruntowanie  (Przeczytany 39947 razy)

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #30 dnia: 07.10.2015, 19:00 »
Super patent.
Marcin

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #31 dnia: 08.10.2015, 08:13 »
Mnie ostatnio znajomy sprezentował dwie sztuki gruntomierzy Sensas'a. Nie ma na nim opisanej gramatury ale na moje oko to 1-2 gr maksymalnie. Wyglądają dokładnie jak te większe (oczko u góry, pianka na dole, stożek). Są świetne do odległościówki bo można nimi rzucać na dalekie odległości. Takim gruntomierzem gruntuję do styku, w przypadku kiedy ustawiam się pod płocie. Jeśli jest to leszcz, karp, lin, karaś lub inna ryba nie bawię się w gruntomierze a po prostu gruntuję do oliwki, którą przesuwam w dół do krętlika. Kiedy spławik wyraźnie wystaje to znaczy, że obciążenie jest na dnie, w tym momencie delikatnie koryguję grunt tak, by spławik wystawał tylko nieznacznie ponad jego wyważenie. W tym momencie mam idealnie wygruntowane łowisko a cały przypon leży równiótko na dnie. Przesuwam z powrotem oliwkę 40-50 cm ponad przypon i łowię. Wszystko koryguję w trakcie łowienia, grunt, wysokość oliwki, rozmieszczenie śruciny sygnalizacyjnej, długość przyponu. Ważne, by wcześniej zaznaczyć sobie na wędce markerem głębokość łowiska (ale zaczynając od oliwki przy przyponie a skończywszy na antence spławika, odejmując jej część, która wystaje ponad wodę. Nie zaznaczamy odległości od haczyka do mocowania spławika, gdyż te są zmienne - zarówno przypon, który możemy wydłużać lub skracać w czasie łowienia ale też długość spławika, która nierzadko może się różnić nawet o 15-20 cm.
Grzegorz

Offline marian190975

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 416
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraśnik
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #32 dnia: 28.11.2015, 17:56 »
Pobudzając temat, od dłuższego czasu gruntuję obciążeniem które mam na zestawie. Skupiam je na dole przeważnie przy krętliku i rzut. Zestaw przegruntowany, spławik buja się na wodzie, kładzie, wstaje, wiem że brakuje mu kilku centymetrów, kilkunastu centymetrów do tego aby obciążenie było na styku z dnem. Ściągam o metr, dwa do siebie poznaję ukształtowanie dna. Takich rzutów kilka lub więcej,  zanim ustawię grunta na odległości która mnie  interesuje. Ustawiam grunt na zero, spławik wystaje tyle co trzeba, wiem że obciążenie jest na styku dna,  przypon leży na dnie, wtedy długość spławika i zmniejszam grunt. Mam świadomość  ile przyponu   leży mi na dnie, czy łowie z dna czy nad dnem. Każde dodatkowe  obciążenie zakłamuje pomiar.

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #33 dnia: 28.11.2015, 18:18 »
Pobudzając temat, od dłuższego czasu gruntuję obciążeniem które mam na zestawie. Skupiam je na dole przeważnie przy krętliku i rzut. Zestaw przegruntowany, spławik buja się na wodzie, kładzie, wstaje, wiem że brakuje mu kilku centymetrów, kilkunastu centymetrów do tego aby obciążenie było na styku z dnem. Ściągam o metr, dwa do siebie poznaję ukształtowanie dna. Takich rzutów kilka lub więcej,  zanim ustawię grunta na odległości która mnie  interesuje. Ustawiam grunt na zero, spławik wystaje tyle co trzeba, wiem że obciążenie jest na styku dna,  przypon leży na dnie, wtedy długość spławika i zmniejszam grunt. Mam świadomość  ile przyponu   leży mi na dnie, czy łowie z dna czy nad dnem. Każde dodatkowe  obciążenie zakłamuje pomiar.

Nie zgodzę się z kolegą - jeśli gruntujemy tylko obciążeniem, które wyważa spławik do żądanej pozycji trzeba wykonać masę korekt, bo tak naprawdę widzimy tylko sytuację, kiedy obciążenie leży na dnie i spławik wystaje więcej niż powinien. Ja osobiście zakładam większą śrucinę, np 0.5g tuż pod śruciną sygnalizacyjną(łowię spławikami Middy, z obciążeniem w korpusie, gdzie do wyważenia potrzeba 0.8g na żyłce). Jeśli  łowimy na małych odległościach to kiedy grunt jest za mały niejednokrotnie widać antenkę pod wodą i wtedy wiemy o ile zwiększyć grunt. Zawsze śrucinę sygnalizacyjną mam 10-12cm od haczyka, na przyponie. Taka śrucina 0.5g założona dosłownie na styku z sygnalizacyjną (pod nią i założona bardzo delikatnie, dociśnięta tylko palcami) pozwala mi na ustawienie gruntu tak, żeby sygnalizacyjna była dosłownie 0.5-1cm nad dnem. Po prostu ustawiam grunt do momentu, w którym spławik wystaje tyle ile powinien finalnie, wtedy ściągam ten śrut 0.5g i malutka zawisa nad dnem dosłownie o średnicę tamtej.
Dawid

Offline marian190975

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 416
  • Reputacja: 39
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kraśnik
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #34 dnia: 28.11.2015, 19:03 »
Nie wiemy jakie dokładnie siły w tym prądy działają na nasz zestaw pod wodą, nikt nie powiedział, że żyłka pomiędzy spławikiem a obciążeniem idzie w linii prostej, może się zakrzywia, wskazania spławika od tego co mamy na żyłce będzie rożna od tego co dołożymy dodatkowo. Dołożenie obciążenia dodatkowego  może spowodować że nasz zestaw się wyprostuje, jego zdjęcie może skutkować tym  że brań podnoszonych nie zauważymy, bo śrucina wywarzająca będzie troszeczkę za dużo  nad  dnem. To jest sposób jaki stosuję z powodzeniem na swoim łowisku, widzę brania, ilość łowionych ryb potwierdza jego skuteczność. Zawsze podkreślam, że indywidualne podejście wędkarza  jest najważniejsze,  w każdej kwestii, wędkowanie musi sprawiać nam przyjemności . Nasze  wybór jest  najlepszy.

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #35 dnia: 28.11.2015, 19:41 »
Oczywiście, ile wędkarzy tyle sposobów :) i łowiska tez różne.
Dawid

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #36 dnia: 28.11.2015, 21:03 »
I tak i tak można...

A dlaczego nie zakładać śruciny na hak lub zaraz nad nim? O wiele lepiej oznaczyć prawdziwą głębokość łowiska, przenosząc ją na kij (marker), później jest się pewnym, że zawsze łowimy na styku, z 5 czy 10 cm przyponu na dnie. Co ważne - jezeli nie ma się dobrze wygruntowanego zestawu, to przynęta unosząca się w wodzie przytapia spławik (jak się łowi lekkim insertem). Jeżeli śrucina jest na dnie - wtedy antenka wystaje bardziej.

Karasie nauczyły mnie, że warto mieć megaczuły zestaw, zbyt dużo przyponu na dnie, i brania są gorzej widoczne. Oczywiście wiatr mocno przeszkadza (ważne aby całość się nie przemieszczałą), inaczej tez żeruja karpie - nie trzeba sie 'spuszczać' zbytnio przy tych rybach...

Ja jestem zwolennikiem dokładnego gruntowania. Mając tylko śruciny z normalnego zestawu, wszystko jest obarczone sporym błędem...
Lucjan

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #37 dnia: 28.11.2015, 21:36 »
Jasne Luk, zawsze zaznaczam na blanku głębokość z hakiem na zaczepionym na oczku i staram się zostawiać na dnie 10 cm. Rzadko łowie na styku bo ustawiam się przeważnie na leszcza. Właśnie dlatego ze lowie głównie insertami, jeśli wieje przerzucam się na feeder. Raczej unikam obciążenia zestawu dodatkowo przynętą, bo np każde ziarno qq ma inną masę i inaczej przytapia spławik.
Dawid

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #38 dnia: 29.11.2015, 09:54 »
Ja dawniej zaznaczałem sobie ustawienie na kiju  koniec antenki  spławika, teraz jednak wolę dokładnie określić na nim ile jest wody od dna do powierzchni. Pozwala to być bardziej dokładnym. Wczoraj robiłem próby kamery podwodnej i płociom 10-15 cm nie przeszkadzało szarpanie zestawem w ogóle. Bardzo delikatnie natomiast pobierają przynętę, zapewne związane jest to z porą roku. Ryba podnosi z dna przynętę, i jeżeli jest zbyt dużo luzu, brania nie widzimy. Przy tyczce i łowieniu na styku widać wszystko - tutaj jednak każdy centymetr robi grę...  Nawet udało mi się wczoraj nagrać lina, skubaniec wpłynął w nęcone miejsce i odkurzał białe. Tutaj znowu nie połknął on kulki chleba tostowego, ale wprowadził ją do pyska. Po prosty jakby posmakował i wypluł, Jego pysk może znajdował się 10 cm nad dnem. Jeżeli tutaj mielibyśmy mocniej przegruntowany zestaw, to nie mamy wskazań na spławiku, przy ustawionym 'lekko' - możemy zaciąć.

Ciekawe ile brań większych ryb na wagglerze, tyczce pochodzi ze smakowania przynęty przez ryby? Tak działa włos i Metoda - nie zawsze ryba chce coś zjeść, wprowadza do pyska, aby sprawdzić to na zębach gardłowych, po czym często wypluwa, ale zanim tam dotrze do nich, krótki przypon powoduje wbicie się haka w dolną wargę... Dał mi do myślenia ten lin! Może właśnie bycie czujnym i brania podnoszone przy wagglerze to dodatkowe ryby?
Lucjan

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #39 dnia: 29.11.2015, 10:08 »
Luk, czy tym samym sugerujesz, żeby srucine sygnalizacyjną montować jeszcze bliżej haka niż te 10-12 cm? To może być zgubne bo ryby ocierając się o żyłkę będą albo wyczuwac pułapkę albo imitować brania (może się mylę) co może powodować podpięcia ryby.. Czy lepiej łowić na styku?
Będziesz wrzucał film z testów czy tylko próba dla Ciebie? :)
Dawid

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 295
  • Reputacja: 562
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #40 dnia: 29.11.2015, 11:06 »
Przy standardowym 30cm przyponie może nie być sygnalizacji, jeśli ryba próbuje i wypłuwa tak nisko i delikatnie. Super czuły zestaw na styku z dnem w idealnych warunkach, gdzie ciężar pinki robi różnicę... Tylko, że z regóły nie da się tak łowić.
Miałem sytuację, gdzie ryba nie brała nikomu przez cały dzień. Żadnej aktywności, nic. Próbując uczynić zestaw bardziej czułym, chcąc zanurzyć spławik do przysłowiowego milimetra wystającej antenki, zamontowałem z braku miejsca mała śrucinę na przyponie. Oryginalna śrucina sygnalizacja była z 2-3 cm nad dnem, natomiast dodatkowa jakieś 15cm od krętlika na dnie. Przypon koło 25cm wiązany.
Nagle się okazało że ryba jest. Zestaw musiał być napięty. Lekkie wynurzenie. Problemem było tylko zacięcie w czas. Dosłownie sekunda na reakcję.
Marcin

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #41 dnia: 29.11.2015, 11:09 »
Ja myślę, że stotz czy śrucina nr 8 lub 9 jako sygnalizacyjna im nie przeszkadza. Tyczkarze mają tak zbudowane swoje zestawy i nie ma żadnych problemów, więc i tutaj być nie powinno.

Muszę popracować nad materiałem, nie jestem zadowolony z jakości, pojawiają się zakłócenia, nie wiem co jest ich źródłem. Myślę o tym, aby łączyć Go Pro z moja kamerą, wtedy jest większa jakość, GoPro ma też jakby szersze pole obiektywu. Niestety działałem na wodzie niezbyt czystej. Do filmów niestety musi być kryształ, ale gdzie takowy znaleźć? Będę też robił następne próby już z tyczką, bo dokładniej można umieszczać zestaw, przy wagglerze opada on po łuku i gorzej wszystko widać.

Filmy podwodne to straszliwy nakład pracy - od samego kręcenia po obejrzenie wszystkiego, przeanalizowanie, zgranie. Trudno mówić o jakimś łowieniu, chociaż obserwacje podwodne są bardzo ciekawe. Taki film przyrodniczy na żywo :D
Lucjan

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #42 dnia: 29.11.2015, 11:16 »
Przy standardowym 30cm przyponie może nie być sygnalizacji, jeśli ryba próbuje i wypłuwa tak nisko i delikatnie. Super czuły zestaw na styku z dnem w idealnych warunkach, gdzie ciężar pinki robi różnicę... Tylko, że z regóły nie da się tak łowić.
Miałem sytuację, gdzie ryba nie brała nikomu przez cały dzień. Żadnej aktywności, nic. Próbując uczynić zestaw bardziej czułym, chcąc zanurzyć spławik do przysłowiowego milimetra wystającej antenki, zamontowałem z braku miejsca mała śrucinę na przyponie. Oryginalna śrucina sygnalizacja była z 2-3 cm nad dnem, natomiast dodatkowa jakieś 15cm od krętlika na dnie. Przypon koło 25cm wiązany.
Nagle się okazało że ryba jest. Zestaw musiał być napięty. Lekkie wynurzenie. Problemem było tylko zacięcie w czas. Dosłownie sekunda na reakcję.

Ciekawe jest to co piszesz o czasie reakcji! Ja ostatnio na Milton złowiłem ponad 30 okoni i żaden nie mial połkniętej przynęty, ani razu nie użyłem wypychacza. Dlatego uważam, że przy wagglerze z tradycyjnie ustawionymi śrucinami zacina się idealnie i bardzo szybko. Oczywiście głębokość ma tu znaczenie, bo przy takich 2.5 metra byłoby już pewne opóźnienie.

To co mnie zawsze zastanawia, to fakt, że łowiąc z gruntu, zdecydowana większość okoni ma połkniętą przynętę, czasami zażerają się strasznie mocno. Przy wagglerze bardzo trudno o to. Dlatego czas reakcji jest tak ważny. Na Milton właśnie zacząłęm ustawiać zestaw aby był jak najczulszy, bo kilka razy miałem rybę bez wskazań spławika. Teraz mi się to w ogóle nie zdarza. Insert 1.0, 1.5 i 2 gramy pokazują wszystko idealnie.
Lucjan

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #43 dnia: 29.11.2015, 11:36 »
Na Milton właśnie zacząłęm ustawiać zestaw aby był jak najczulszy, bo kilka razy miałem rybę bez wskazań spławika. Teraz mi się to w ogóle nie zdarza. Insert 1.0, 1.5 i 2 gramy pokazują wszystko idealnie.

Luk, możesz powiedzieć jak konkretnie to robisz? Chodzi mi o położenie śruciny sygnalizacyjnej tylko.

Oczywiście, wiadomo, takie filmy to masa roboty.. Pytałem z czystej ciekawości, żeby nie było że Cię poganiam :P
Dawid

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 698
  • Reputacja: 1982
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Waggler - precyzyjne gruntowanie
« Odpowiedź #44 dnia: 29.11.2015, 12:13 »
Ja używam przyponów 30 cm, i daję śruciny sygnalizacyjne - wyższą zaraz przy węźle przyponu na żyłce głównej, a tę niższą około 15 cm niżej. Staram się kłaść przypon na dnie do 5-10 cm. Jeżeli antenka jest przytopiona - oznacza to, że przynęta jest nad dnem, bo dociąża  zestaw, jak antenka jest zbyt  mocno wynurzona, śrucina sygnalizacyjna jest nad dnem. Niestety, dno często nie jest blatem, są spadki - dlatego, gruntuję z przegruntowaniem na około 5 cm - i zazwyczaj się mieszczę, brania podnoszone są dobrze widoczne, zatapiane też, ryby zapięte są za górną wargę. Czasami nawet zwlekam lekko z zacięciem... ;)
Lucjan