Graty Panowie, fajnie łowicie
Lucek jak zwykle w formie, takie kluchy
szok
Jakby coś szukam sponsora na wypad do UK, cel weekend na rzece
A tak na poważnie, to za mną planowana od kilku miesięcy zasiadka na mojej Odrze. Celem były oczywiście brzany, które można już w świetle przepisów łowić. Oczywiście liczyłem też na inne ryby, w duchu marzył mi się jakiś dziki karp czy amurek
W poniedziałek przed południem udało mi się rozbić biwak, na jednej z główek dość popularnego odcinka tej rzeki. W zeszłym roku udało nam się dość fajnie połowić, nieco wyżej w górę rzeki na jej zakręcie. Jednak aby komfortowo spędzić te kilka dni, musiałem wybrać dogodne na rozbicie namiotu miejsce. Te wydawało mi się idealne.
Długa główka ze sporą zatoczką, w której głębokość nie była za duża, około 1.5-1.7 metra. Liczyłem, że będzie to dobra stołówka dla ryb w nocnych godzinach. Miałem więc wszystko czego potrzebowałem, w nurcie liczyłem na brzany, zastoisko mogłem nęcić pod inny białoryb. Niestety te 4 nocki i dni, nie przyniosły zamierzonych efektów. Owszem miałem trochę roboty, głównie w dzień, o dziwo nocki były bardzo ubogie w brania...
Udało mi się złowić trochę niewielkich brzan ( 17 sztuk), były to jednak drobne ryby. Kilka trzydziestaczków i jedna ryba pod wymiar. Wpadło też parę kleni, największy 41 cm oraz jazik 32 cm. Ostatniej nocy postawiłem też uklejkę z gruntu, co skutkowało złowieniem dwóch mikro sumów
Po mimo, że nie zrealizowałem swoich pragnień związanych z dużymi rybami, wypocząłem na tej zasiadce jak nigdy
Odra o poranku i zmroku, zimorodki, orzeł przedni, czaple, lisy i sarny w asyście nurtu. Atakujące bolenie i przewalający się sum gigant ... zapamiętam te widoki na długo
Poniżej kilka zdjęć z mojej wyprawy roku. Spinningista w trawie to nasz Mariusz- mariospin
. Szwagro odwiedził mnie we wtorek po pracy, na kilka h.