Wieczór i nocka nad wodą.
"Bryndza niestety"...
O ile początek był obiecujący i trafił się taki niewielki lin - 35 cm :
Po półgodzinie następny - dawno tak malutkiego nie złowiłem
:
Później trafiła się jedynie płotka i to był koniec emocji
Podglądałem sobie raczka :
Rano trafił się przyłów w postaci szczupaczka - zaatakował poderwany od dna podajnik :
Kiepsko, kiepsko ale bywa i tak.