Brania walecznych karpi 35cm co kilka minut, do tego bonusy, jak wpadniesz w rytm to nawet co minute. Właściciel twierdzi, że to ryby wytarte w zbiorniku, wyglądają inaczej niż takie upasione paletki z ośrodka zarybieniowego. Na zabawę i trening fajna sprawa, ja jeszcze zajadę, ale biorę kulki 20mm jak mi się znudzi przerzucanie "kroczków".
Łowienie w takim klimacie:
W Krobielowicach w tym roku nie byłem.
W Wilczynie na małym stawie byłem trzy razy w tym sezonie. Po otwarciu jakieś 11-13 karpi do 3kg przez cały dzień. Tydzień pózniej od 6 do 21 same leszcze. Dwa tygodnie po otwarciu od rana do 21 jeden karp 2kg i kilka peszczy. Rzucałem z grobli pod wyspę. Lubię Wilczyn za klimat ale ryba coś nie chce współpracować.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka