Ja wcześniej używałem świdra własnej roboty, który stworzyłem wiele lat temu z pomocą spawacza.
Od 3 sezonów używam Tonara 15 cm. Wiadomo, że ta przesiadka jest dla mnie niczym z Syrenki do Mercedesa (nie obrażając Syrenki)
Zapewne są lepsze świdry, ale po wielu konsultacjach, ocenie dostępności zapasowych ostrzy, kierunku obrotu zdecydowałem się właśnie na Tonara.
Gdybym łowił tylko i wyłącznie na spinning, lub dłubał bałałajką drobnicę na zawodach, to z pewnością średnica świdra byłaby mniejsza. Lubię jednak zapolować ze spławikiem na białą rybę, a tu trafiają się większe leszcze, karasie czy nawet karpie. Zdarza mi się też wyciągać okonie >40 cm.
Myślę jednak, że 13 cm to dobry uniwersalny rozmiar. Szybciej się wierci i mniej męczy. Koledze, który zwykle spinninguje, poleciłem właśnie taki rozmiar. Wielkiego okonia też się przeciśnie