Całkiem sporo ludzi - byłam w sobotę i niedzielę
codziennie po 15:00 już było luźniutko i na spokojnie można było zwiedzać.
Brakowało tych większych firm sprzed kilku lat, jednak kilka stoisk wystawiło się całkiem zacnie. Colmic, Delphin, Brain, MatchPro. Sporo spożywki feederowej i karpiowej, do tego łódki, echosondy i trochę ciężkiego sprzętu. Jak zwykle okoliczne gastronomie i kilka stoisk z ubraniami.
Spinningowo ciężko mi ocenić, ale raczej było na czym zawiesić oko. Ci co mieli plany na mocne zakupy, pewnie nie byli stuprocentowo usatysfakcjonowani, jednak tragedii nie było
Momentami dosyć tłoczno w tzw. szczycie zakupowym. Większość wystawców posiadających sklep online dawała też rabaty internetowe w trakcie trwania targów, co na plus dla tych, co postanowili pozostać na zakupach w domu