Dziadek odnośnie tego co napisałeś zgadzam się z większością tez przez Ciebie zaprezentowanych, tylko mam kilka uwag. Osobowość prawną okręgi miały dużo, dużo wcześniej
Natomiast uwłaszczenie okręgów oznaczałoby konieczność likwidacji PZW, co wiązałoby się z powstaniem szeregu nowych stowarzyszeń w oparciu o jego majątek.
Pięknie to wygląda
Bedyński- facet pracujące pół życia na placówkach dyplomatycznych (nie wiem czym się zajmował)zarabiający w czasach komuny w dolarach
Purzycki emerytowany Kurator oświaty z Torunia
Iwański były komendant milicji w Katowicach z dużą emeryturą (jeżeli nie zweryfikowana)
z towarzyszem Rudnikiem z egzekutywy KW PZPR w Słupsku
z rzecznikiem związku z przeszłością w 2 departamencie UB
Jak to jest, że każdy kolejny rzecznik ZG to gość z przeszłością w aparacie bezpieczeństwa PRL. Nie dziwię się więc formie komentarzy aktualnego Pana Rzecznika prezentowanych na profilu ZG PZW
Bądźmy konsekwentni. Gdyby PZW pozostało polskim związkiem sportowym, to przynajmniej część z tych osób, nie miałaby prawa bytu w PZW
Zgodzę się z jeszcze jednym. Obecnie nie ma patrzenia na przyszłość tego związku. Jest tworzenie sojuszy na tu i teraz. Ludzie którzy kiedyś byli wrogami w PZW dziś klepią się po plecach rzucając truizmy w stylu wyrzućmy z wszystkich wód rybaków albo wprowadźmy wszędzie No Kille. Wszystko to wiąże się z ryzykiem utraty wielu wód przez PZW, ale o tym już nikt głośno nie powie, bo po co.
Ja uważam, że polityka finansowa okręgów powinna być jawna, tak jak to jest w wielu innych dużych stowarzyszeniach. Wówczas każdy mógłby sobie samemu ocenić, co i ile kosztuje. Najgorsza jest niewiedza, bo ta rodzi podejrzenia i taką, a nie inną opinię o PZW u całej masy szarych członków, (niekoniecznie tą prawdziwą) i ma bezpośredni wpływ chociażby na uiszczanie opłat.
Problem z PZW jest taki, że albo się wrzuca wszystkich do jednego wora, albo każe się ich z niego wyciągać i traktować jako tych kryształowych. A przecież w tej całej masie działaczy, w tych wszystkich okręgach są ludzie, którzy wykonują kawał świetnej roboty, jak i są takie czarne owce, które w nim być nie powinny. I mówiąc o PZW jako całości trudno jest nie nadepnąć komuś na odcisk, co wręcz uniemożliwia jakikolwiek dyskurs o zmianach w PZW, bo każdy patrzy na PZW jako całości ze swojej perspektywy.