Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Luk w 16.08.2016, 01:07

Tytuł: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 16.08.2016, 01:07
W UK zginął wędkarz, który łowił na Tamizie. Rodzina zawiadomiła policję, gdy na brzegu znaleźlisię sprzęt, a po łowiącym nie było ani śladu. Płetwonurkowie wyciągnęli z wody zwłoki, przyczyną śmierci był uraz czaszki na skutek prawdopodobnie pobicia. Podejrzanymi jest kilku młodych ludzi
https://splawikigrunt.pl/nowinki-ze-swiata/wiesci-ze-swiata/zamordowano-wedkarza-nad-tamiza

No właśnie. Tamiza, na której często łowię sam w nocy. Ten wędkarz był z 5-10 km od miejsc na które uczęszczam :o

Mam do Was pytanie - czy warto z sobą nosić coś do obrony? Jeżeli tak to co proponujecie? Gaz, taser, jakąs pałkę? Jak się zachowywać w niebezpiecznych sytuacjach w ogóle? Może nie warto się w ogóle stawiać, aby uniknąć takiego losu jaki spotkał tego nieszczęśnika? Moja dziewczyna nie chce mnie puszczać na nocki, nie wiem jak ją uspokoić... :-\
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Kadłubek w 16.08.2016, 01:29
Nie pamiętam przepisów w UK co jest legalne a co nie. Gaz ma jeden minus wiatr może być przeciwnikiem jak zawieje w twoją stronę ale są też w 'płynie' które dają strumień wodny coś jak z pistoletu na wodę. Baton to teleskopowy żaden na sprężynie. Poczytaj zanim kupisz
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Alzak w 16.08.2016, 05:11
Wszystko co wymieniłes jest zabronione dobrą rada było by żeby nie wybierać się samemu ale wiem jak to jest bo też sam na rybki śmigam, co prawda nie na nocki.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Radar w 16.08.2016, 05:50
Niestety sytuacja jaką opisałeś mogła zdarzyć się wszędzie. W mieście, na wsi czy nad wodą.

Głupota niektórych nie zna granic, a poparta jakimiś używkami i działająca w grupie jest nie do opanowania.

Z tego co czytam i oglądam, UK to nie Polska. Tam przepisy są respektowane do bólu (no chyba, że to przekłamanie w tv). Jeżeli znajdą przy Tobie niedozwolone środki to możesz narobić sobie kłopotów.

Poszukaj sobie środka który jest dozwolony i którego będziesz umiał skutecznie użyć. Samo posiadanie np. batona może czasami przynieść więcej szkody niż pożytku.

Poszukaj alarmów osobistych. Robią mnóstwo szumu i mogą zdezorientować i przepłoszyć napastników.
http://www.bron-militaria.pl/index.php/obrona-i-ochrona/alarmy-i-odstraszacze/alarm-osobisty-z-sygnalem-swietlnym.html

Dobrym odstraszaczem jest również pies.

Niemniej jednak z grupom młodych ludzi nie wygrasz choć byś był Karate Kidem. Takie życie.

W takich sytuacjach zawsze najlepiej jest unikać konfrontacji i jeżeli jest taka możliwość to uciekać. Kluczyki od auta i dokumenty trzeba mieć przy sobie, a reszta sprzętu no cóż, rzecz nabyta i można zawsze kupić nowy, lepszy.

Dopiero wtedy kiedy nie możemy uciec należy się z napastnikami bić.

Wiem, że niektórzy uważają, że prawo nie może uciekać przed bezprawiem i agresją ale później w sądzie nikogo to nie obchodzi jak przekroczy się niewidzialną granicę obrony koniecznej.

Druga sprawa to najlepiej mieć jakiegoś towarzysza wypraw. Co cztery ręce to nie dwie, a jak widzi się dwóch to już inaczej śmiałość napastników będzie działać. Choć jak są na prochach to i na czołg się rzucą.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.08.2016, 06:23
Firma ESP wypuściła na wędkarski rynek kolejną nowość ;)

https://www.militaria.pl/esp/paralizator_esp_power_max_p1632.xml
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 16.08.2016, 06:34
Gazy, batony, paralizatory odpuść. To w sytuacjach dla Ciebie przegranych jest jeszcze większym stymulatorem agresji u potencjalnych napastników. Dla mnie sytuacja przegrana to każda, kiedy liczba napastników >1 a Ty oczywiście jesteś sam. Wtedy najlepiej uciekać. Tutaj z pozoru nawet broń palna nie jest dobrym rozwiązaniem, bo (nie wiem jak jest w UK), ale jej użycie jest dużo gorszym wyborem jak po prostu spier**anie. Mówię tutaj o legalnej jednostce. Nie ma co się oszukiwać. Najlepszym wyjściem jest unikanie sytuacji kryzysowej a jak już się w niej znajdziesz to ucieczka. Wiemy jak jest z unikaniem, w teorii można się starać a może Nas zaskoczyć wszędzie, nie koniecznie na rybach w nocy. Wydaje się, gdyby tak przeanalizować statystyki, że nocka nad Tamizą i tak będzie statystycznie jednym z bezpieczniejszych miejsc. Podobnie będzie w ciemnym lesie. Mimo to, strach jest większy niż gdybyśmy byli w mieście, blisko ludzi.

Z nocek nad Tamizą nie ma co rezygnować. Mówią o tym na pewno statystyki. Nie wiem kiedy ostatnio doszło do takiego zdarzenia, ale jeśli jest to głośna sprawa w Twojej okolicy to pewnie szybko się to nie powtórzy. Przypuszczam, że i lokalna Policja może być teraz troszkę bardziej uczulona na takie sytuacje. Ja na przykład, kiedy łowiłem nocą w Holandii miałem panów Policjantów, którzy co chwila przejeżdżali obok mnie na motorze albo samochodem i zaglądali czy wszystko jest okej. Nieraz przystawali i wołali z mostu czy jest w porządku. Przyznam, że czułem się pewniej.

W Twojej sytuacji na pewno dobrym rozwiązaniem nie jest szukanie środkow obrony. One na pewno nie pomogą. To jeszcze bardziej wzmaga agresję, a na pewno, obojętnie czy będzie to gaz, pałka, paralizator nie dasz rady 2-3-4 mężczyznom. Jednego sikniesz, stukniesz pałką a reszta Cie skopie za kolegę. Co jest więc dobre? Na pewno to co pisali poprzednicy - staraj się na ryby nie chodzić sam. Jeśli już musisz wyjść, to szukaj innych wędkarzy. Często inni wędkarze zostają na noc (nie wiem jak w UK) ale w Polsce, kiedy jeszcze łowiłem nocą, to zawsze starałem się usiąść bliżej innych. Raźniej no i nieco bezpieczniej. Jeśli nie ma innych wędkarzy, to szukaj miejsc, które są widoczne. Tutaj właśnie mój przykład z Holandii. Siedziałem bliżej mostu przy drodze, stąd też policjanci mnie widzieli. Gdybym siedział dalej, gdzieś w zaroślach pewnie nie wiedzieli by nawet, że tam ktoś łowi. Także jeśli już jesteś sam i nie ma innych wędkarzy to może miejsca bardziej zurbanizowane? Gdzieś, gdzie jest blisko monitoring, droga itp...

Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.08.2016, 06:46
Ale taki paralizator właśnie daje ci szansę. Bo to jest jeden pstryk i gościu leży. Możesz też pstryknąć drugiego. Żadne pałki czy gazy takiej przewagi ci nie dają. Praktycznie każda bójka (podobnie jest u zwierząt. W końcu w takich sytuacjach mamy do czynienia z neandertalczykami, którym bliżej do zwierzęcia niż człowieka) zaczyna się od puszenia, pyskowania, a potem od szarpania. I wtedy mamy w kieszeni paralizator, wyjmujemy i pstryk. Ewentualni koledzy prowodyra mogą nawet nie wiedzieć, co się stało. Tu nie chodzi o to, żeby wyjmować sprzęt i nim grozić jak pistoletem. Wyjmujemy z kieszeni, gdy dochodzi już do szamotaniny. W ostateczności.

Ja sam jestem osobą, która nie znosi się bić. Tak naprawdę ostatni raz to chyba lałem się w podstawówce. Jako dorosły raz zostałem zaczepiony przez jakąś mendę na ulicy, ale skończyło się na groźnych porykiwaniach.

Paralizator w kieszeni daje nam troszkę więcej szans w bezpośredniej konfrontacji, niż gdybyśmy go nie mieli. Ja tak uważam i go sobie kupię. Pistolet, nóż - odpadają, bo ewentualne ich użycie w obronie własnej sprawi, że zgodnie z polskim prawem stajemy się bandytami większymi niż bydło, które nas napadło. Pałka - trzeba umieć się bić i jej używać. Jest pomocna osobom, które najprawdopodobniej i bez niej by sobie z gnojem poradziły.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 16.08.2016, 07:33
Mosteque, uwierz, to nie daje szansy. Bierzesz pod uwagę sytuację czysto teoretyczną. A musimy wziąć pod uwagę sytuację realną, a więc skrajnie stresową. To są sytuacje, kiedy nawet najlepiej wyszkolonemu komandosowi drży całe ciało, które trudno jest opanować. Człowiek uczy się tego opanowania w najróżniejszy sposób, ale tak naprawdę nie jesteś w stanie do końca kontrolować siebie. Osoby, które na codzień mają do czynienia ze stresem w jakiś sposób potrafią go odwrócić i wykorzystać przeciwko agresorowi. Ale to nie dotyczy Lucjana i normalnych ludzi.

Myślisz, że w sytuacji stresogennej Lucjan był by w stanie wygrzebać ten paralizator? Później przyłożyć w odpowiednie miejsce i razić napastnika? A gdzie przyłożyć? Kiedy? Zanim wywiąże się szarpanina, czy może przed? A może to my będziemy inicjatorami bójki, która być może by nie nastąpiła? Jeśli nie uprzedzimy napastników, to podczas szarpaniny paralizator będziemy mogli jedynie wetknąć komuś w tyłek, jeśli zdołamy go wygrzebać gdzieś z kurtki, z pod paska itp.

Serio, bawiłem się całe lata w sztuki walki, w strzelanie, szkolenia z policją, studiowałem bezpieczeństwo antyterrorystyczne, granaty prawie urywały mi jaja, napierd***em się z kumplami aż do krwi, szturmowałem samolot, zjeżdżałem na linach głową w dół etc... i wiem jedno, jedyna mądra opcja w sytuacji o której dyskutujemy to spierniczać. Jakiekolwiek wchodzenie w kontakt, szczególnie kiedy jesteśmy sami obniża jeszcze nasze szanse i to mocno.

Uciekać to nie jest ujma. To jest mądry wybór. Wchodzenie w kontakt, kiedy jesteśmy sami vs kilku bandytów jest głupotą.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.08.2016, 07:38

Serio, bawiłem się całe lata w sztuki walki, w strzelanie, szkolenia z policją, studiowałem bezpieczeństwo antyterrorystyczne, granaty prawie urywały mi jaja, napierd***em się z kumplami aż do krwi, szturmowałem samolot, zjeżdżałem na linach głową w dół etc... i wiem jedno, jedyna mądra opcja w sytuacji o której dyskutujemy to spierniczać. Jakiekolwiek wchodzenie w kontakt, szczególnie kiedy jesteśmy sami obniża jeszcze nasze szanse i to mocno.

Uciekać to nie jest ujma. To jest mądry wybór. Wchodzenie w kontakt, kiedy jesteśmy sami vs kilku bandytów jest głupotą.

Ja mam tylko 8 kyu w karate :D Więc bardzo głęboko zastanowię się nad tym, co napisałeś. Dziękuję.
I doskonale wiem, że ucieczka nie jest żadną ujmą. Życie to nie film z van Damme'em.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 16.08.2016, 07:47
Mnie jakoś zbytnio nocki nie ciągną ;)

Oczywiście rozsądnie było by wybrać się z kimś a nie samemu , ale jak już zajdzie taka potrzeba :D to może za miast jakieś "broni" kupić fajnego psa który w nie zręcznej sytuacji pomoże swojemu panu :)
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 16.08.2016, 07:56
Wiesz jak jest. W sytuacji 1 vs 1 można myśleć o kontakcie. Ale jak napastników jest kilku to nie jest już prosta rzecz. Szczególnie, że to nie jest zabawa z kolegami na sali a realna sytuacja.
Działanie paralizatora (skuteczność) zależy od tego jak go przyłożymy, w które miejsce i na jak długi czas. Krotkie pyknięcie w zasadzie szkody nikomu nie wyrządzi. Przy kilku napastnikach masz jak w banku, że kiedy zaczniesz razić jednego, drugi przywali Ci czymś w głowę albo sprzeda kosę pod żebro. Takie zabawki moim zdaniem tylko zmniejszają skuteczność ewentualnej obrony, jeśli już jesteśmy do niej zmuszeni. Tracimy czas a oprócz tego, zamiast go zwiększać to sami zmniejszamy dystans. Ja wolał bym uciekać.

Większość tego typu ataków (cały czas mówię o sytuacji opisanej przez Luka) to sytuacje o możliwie dwóch podłożach. Pierwsze to rabunkowe, gdzie napastnikom zależy na sprzęcie - nasza ucieczka jest więc dla nich wystarczająca, bo kradzież przyjdzie im łatwo i nie muszą wchodzić w kontakt. My jesteśmy cali.

Drugie podłoże to ewidentne szukanie zaczepki. Ucieczka z naszej strony to dla nich wygrana. Psychologicznie stają więc na piedestale. Nie rzadko podpici, szukający wzajemnego poklasku. Kiedy widzą uciekającego człowieka dla nich jest to sygnał, że są mocni, że wygrali. Raczej nie będą nikogo gonić.
W tym wypadku wejść w kontakt to nic innego, jak wzmożyć ich agresję i pozwolić im na upust emocji.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Krzys w 16.08.2016, 08:01
Na nocki mam zawsze przy sobie palke teleskopowa i gaz. Ale jak już bylo pisane v wyżej trzeba uważać na wiatr.

Najlepszym rozwiązaniem jest palka teleskopowa +paralizator.
Miejsca zajmuje Malo, a przydać się może. (lepiej żeby nie)

Machless: Nie zgodzę się. Wszystko zależy od paralizatora. Jak jest dobry to wystarczy na ułamek sekundy dotknąć " ciala" napastnika i leży.
Tylko, ze takie swoje kosztują. A od paralizatora za 100czy200zl ccudównie otrzymamy

Wysłane z mojego HTC przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Alzak w 16.08.2016, 08:09
Tak czytam i się śmieje sam do siebie, w razie nieprzyjemnych sytuacji niech biorą sprzęt i tyle szczególnie w UK kiedy to ubezpieczenie tego sprzętu kosztuje grosze albo jest za darmo wliczone w ubezpieczenie domu.

Po co się niepotrzebnie narażać tacy ludzie nie mają skrupułów i nie myślą w taki sposób jak normalni, to samo się tyczy zachowania w domu nie rozumiem ludzi co chowają kluczyki od samochodu "pod poduszkę" w sypialni to tylko taki przykład bezmyślnego zachowania nie wiem czym to jest spowodowane...
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Sebek Francja w 16.08.2016, 08:15
Tak czytam i się śmieje sam do siebie, w razie nieprzyjemnych sytuacji niech biorą sprzęt i tyle szczególnie w UK kiedy to ubezpieczenie tego sprzętu kosztuje grosze albo jest za darmo wliczone w ubezpieczenie domu.

Po co się niepotrzebnie narażać tacy ludzie nie mają skrupułów i nie myślą w taki sposób jak normalni, to samo się tyczy zachowania w domu nie rozumiem ludzi co chowają kluczyki od samochodu "pod poduszkę" w sypialni to tylko taki przykład bezmyślnego zachowania nie wiem czym to jest spowodowane...
a jeżeli nie masz szans na ucieczkę  to co wtedy?
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 16.08.2016, 08:32
Tak czytam i się śmieje sam do siebie, w razie nieprzyjemnych sytuacji niech biorą sprzęt i tyle szczególnie w UK kiedy to ubezpieczenie tego sprzętu kosztuje grosze albo jest za darmo wliczone w ubezpieczenie domu.

Po co się niepotrzebnie narażać tacy ludzie nie mają skrupułów i nie myślą w taki sposób jak normalni, to samo się tyczy zachowania w domu nie rozumiem ludzi co chowają kluczyki od samochodu "pod poduszkę" w sypialni to tylko taki przykład bezmyślnego zachowania nie wiem czym to jest spowodowane...
a jeżeli nie masz szans na ucieczkę  to co wtedy?

Na ucieczkę nie ma szans ale na kontakt jest?  Jak nie ma szans na ucieczkę to jakie są szanse, żeby wygrać z kilkoma napastnikami? Panowie, serio kurde, nie fantazjujcie. Takie sytuacje i wchodzenie w pyskówki, potem kontakt właśnie kończy się tragedią.

Myślicie, że gaz, pałka, paralizator kogoś zatrzyma? Ile osób? Jednego zdążycie prysnąć, uderzyć, porazić. A reszta? Reszta w tym czasie Was skopie albo sprzeda kosę.
Ja pamiętam przypadek, kiedy kolega strzelał (broń palna 9mm) do naćpanego kolesia. Przestrzelił mu obie nogi a gość dalej szedł w jego stronę z maczetą. Na policjanta!
Myślicie, że jak Was zobaczą bandziory z paralizatorem to odpuszczą? A w sytuacji stresowej ten paralizator czy gaz będzie w ogóle nieskuteczny. Chyba, że ktoś zamiast czerpać przyjemność z łowienia, chce się na dobre pogrążyć w psychozie strachu i siedzieć z paralizatorem w ręku. Moim zdaniem to nieporozumienie.


Serio, to nie bajki a ten temat jest na prawdę poważny. Aż się dziwię, że nie padły jeszcze podpowiedzi typu kup sobie duży, myśliwski nóż albo wiatrówkę.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Alzak w 16.08.2016, 08:32
Tak czytam i się śmieje sam do siebie, w razie nieprzyjemnych sytuacji niech biorą sprzęt i tyle szczególnie w UK kiedy to ubezpieczenie tego sprzętu kosztuje grosze albo jest za darmo wliczone w ubezpieczenie domu.

Po co się niepotrzebnie narażać tacy ludzie nie mają skrupułów i nie myślą w taki sposób jak normalni, to samo się tyczy zachowania w domu nie rozumiem ludzi co chowają kluczyki od samochodu "pod poduszkę" w sypialni to tylko taki przykład bezmyślnego zachowania nie wiem czym to jest spowodowane...
a jeżeli nie masz szans na ucieczkę  to co wtedy?

Grozę oprawca nożem, paralizatorem i gazem...nie zapominając że posiadanie któregokolwiek z podanych jest karalne w UK
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 16.08.2016, 08:44
Pierwsza rzecz.
Sprawdzić lokalne prawo.
Paralizator to najgorsze z rozwiązań.
Ucieczka idealne rozwiązanie.
Jesli nie da rady to baton i gaz.
Obrona nimi jest jest prosta i uzycie ich niemal naturalne.
Wiec gazem po twarzach, batonem po kolanach i chodu :-)
Uzywac by zwiekszyc szanse ucieczki a nie zapewnic sobie wygrana w potyczce.
I troche przesadzacie z tym bandytyzmem. Najczesciej sa to osoby ktore chca po prostu pokazac jakie są grozne. Pokrzyczec. Obrazic. W najgorszym razie pobic. Najczęściej w takich przypadkach nie ma zamiaru pozbawienia zycia. To czesto sa po prostu nieszczesliwe wypadki.
Jednak nalezy pamietac ze broniac sie lub podejmujac walke z reguly wzmagamy agresje przeciwnika.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 16.08.2016, 08:45
Na prawdę mało jest rzeczy, których realnie w życiu się boję. Wybuchały obok mnie granaty, koledzy strzelali ostrą amunicją nad głową, wjeżdżałem na linie do budynku przez zamknięte okna bla bla bla... ale to, czego zawsze unikałem i w zasadzie wszyscy unikali to bezpośredni kontakt. To podstawa taktyki. Jeśli wejdziesz w kontakt to Twoje szanse spadają w mgnieniu oka. Szczególnie, kiedy masz do czynienia z pijanym, naćpanym napastnikiem. Jeśli jest ich kilku to masz przejeb**e. Wiedzą to wszyscy, którzy mają pojęcie w temacie - a to ludzie z klamkami czy bronią długą w ręku.


Zobaczcie sobie, jak kończą się szarpaniny np. policjantów z krewkimi podpitymi cwaniaczkami. na youtube jest tego pełno. Szczególnie właśnie z UK, gdzie policja jest w większości nieuzbrojona.
I patrzcie. Macie 2-3 plicjantów, mają gaz, pałki, mają paralizatory. Są regularnie szkoleni (to nie polska) a mimo to jeden facet (jeden!) jest w stanie im spuścić wpier**ol. Dlaczego? Bo wchodzą z nim w kontakt. Według Was, macie jakiekolwik szanse, będąc niewyszkoleni, mając przy boku paralizatorek, pałkę czy gaz z kilkoma takimi cwaniaczkami? To już nawet nie była by głupota a skrajny debilizm. Nie chcę nikogo obrażać, ale tak jak pisałem, temat jest zbyt poważny a ja nie mogę czytać tak nieodpowiedzialnych podpowiedzi. Takie rady mogą doprowadzić do tragedii.

Pierwsza rzecz.
Sprawdzić lokalne prawo.
Paralizator to najgorsze z rozwiązań.
Ucieczka idealne rozwiązanie.
Jesli nie da rady to baton i gaz.
Obrona nimi jest jest prosta i uzycie ich niemal naturalne.
Wiec gazem po twarzach, batonem po kolanach i chodu :-)
Uzywac by zwiekszyc szanse ucieczki a nie zapewnic sobie wygrana w potyczce.
I troche przesadzacie z tym bandytyzmem. Najczesciej sa to osoby ktore chca po prostu pokazac jakie są grozne. Pokrzyczec. Obrazic. W najgorszym razie pobic. Najczęściej w takich przypadkach nie ma zamiaru pozbawienia zycia. To czesto sa po prostu nieszczesliwe wypadki.
Jednak nalezy pamietac ze broniac sie lub podejmujac walke z reguly wzmagamy agresje przeciwnika.

 :bravo:

To na temat napadu mówi nasza polska Policja.



W przypadku zaistnienia napadu:

1. w miarę możliwości oceń sytuację:

    czy warte jest narażanie życia i zdrowia dla rzeczy, które chcą zabarć Ci napastnicy,
    czy wzywanie pomocy będzie skuteczne? (w przypadku gdy z góry wiadomo, że wezwanie nic nie da, bo np. brak jest osób mogących jej udzielić, nie powinno się tego robić - może to spotęgować agresję);
    czy są możliwości obrony przed napastnikami, czy sobie z nimi poradzisz. Jesli jest ich kilku to wygranie z nimi starcia nie jest realne;
    czy można uciec - ucieczka przy przewadze przeciwnika nie jest tchórzostwem lecz podstawowym element samoobrony, zwłaszcza przy zagrożeniu życia i zdrowia.

2. podejmując jednak obronę pamiętaj, aby:

    równocześnie z obroną wzywać pomocy,
    przede wszystkim dążyć do utorowania sobie drogi ucieczki,
    stosując znane sposoby samoobrony nie przekraczać ich granic (obrona musi być współmierna do zagrożenia),
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 16.08.2016, 08:58
Wiele lat fotografowałem dziką przyrodę.
99% czasu w lasach spędzałem w pojedynkę (noce i dnie). Sam dlatego, że wymagała tego sytuacja: zachowanie ciszy, zminimalizowanie zapachu człowieka, maskowanie się. W ciągu tych lat nigdy nie byłem napadnięty, ani niepokojony przez ludzi. Jedyne czego się obawiałem to spotkanie z kłusownikiem w nocy. Na szczęście nigdy takie nie nastąpiło. Były natomiast chwile, gdy w środku nocy, w środku lasu słyszałem obecność innych/innego człowieka.

Moją radą na unikanie niebezpieczeństwa w nocnym wędkowaniu jest wybieranie miejsc odludnych.
Potencjalnemu napastnikowi nie przyjdzie do głowy szukać ofiary na odludziu.

Szczerze mówiąc, bezpieczniej czuję się w nocy w środku lasu, niż w środku miasta.

Inna sprawa, że Zjednoczone Królestwo jest dużo bardziej "zagęszczone ludźmi" niż Polska.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: JKarp w 16.08.2016, 08:58
Kiedyś, kiedyś miałem dwie lub trzy sytuacje, że byłem sam a ich trzech lub czterech. Są moim zdnaiem dwa wyjścia - wypatrzeć prowodyra i od niego zacząć ( to opcja w w razie gdy mamy odciętą z jakiś powodów drogę ucieczki ). Oczywiście starać się wycofać dużo rozmawiając z najmniej agresywnym napastnikiem.
Broń Boże nie wyciągać ani gazu, ani paralizatora i innych tego typu gadżetów. Jak już wyciągniesz musisz tego użyć bo inaczej okazujesz słabość. To tak jak żołnierz z bronią na warcie - jeśli zdjął z ramienia musi użyć. Nie musi strzelać do agresora ale samo przeładowanie i strzał w powietrze działa na agresora.
Strać się być opanowanym i spokojnym, oddychać żeby realnie oceniać sytuację.
JK
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 16.08.2016, 09:40
Zgadzam się z Tym co piszecie...

Problem łowienia w UK i w okolicach Londynu jest taki, że trudno o odludzia. Anglia to kraj przeludniony, nie czarujmy się. Posiadanie noża jest nielegalne, ale mając licencję wędkarską już można go mieć. Ale nie znaczy to, że się można nim bronić :-\

Sam nie wiem co myśleć. Właśnie łowiąc na Chertsey koło pubu, w nocy mijają mnie różni podpici ludzie. Idą juz mostem i widzą, że ktoś łowi. Jestem pewien, że mając 190 cm wzrostu zaczepiać nie będzie mnie jeden gość, raczej będzie ich kilku. Jeżeli jest to młodzież, to często mają oni noże przy sobie, zwłaszcza czarni. W tym roku zginęło już kilkunastu młodych czarnoskórych w Londynie - co chwila się dźgają. Ja często mam kamerę, lustrzankę, telefon, więc tez jestem narażony na atak rabunkowy.

Co do pałki - trudno ją mieć cały czas przy sobie. Musiałbym ją wyjmować z plecaka na przykład, co jak piszecie nie działałoby na moją korzyść. Ale już jakiś gaz dla odwrócenia uwagi lub wywalczenia sobie 'przejścia' nie jest taki głupi. Może sam fakt, że mam gaz podziała uspokajająco na moją druga połówkę? Będę też miał telefon zawsze naładowany i przy sobie.

Co do aktów heroizmu to się absolutnie z Wami zgadzam. Raczej nie piję nad wodą więc mam przewagę nad pijanym, ale jak jest ich kilku lab mają 'sprzęt' lub chociażby butelkę, to nie ma sensu się szarpać. I tak bym nie uciekł daleko, bo spakowanie sprzętu w moim przypadku to dramat, jakieś 40-50 minut, a tacy goście wątpię aby dali za wygraną, następnym razem juz mógłbym się zdrowo naciąć...

Moja dziewczyna ma ten alarm, to jest chyba tez bardzo dobra opcja. W nocy użycie go powinno postawić na nogi sąsiadów, zaalarmować policję. Też go sobie sprawię...


Co do ataków w UK. Zdarzają się, i to wcale nie rzadko. Raz jednych wędkarzy, siedzących na fotelach w nocy zaskoczyło kilku napastników, dusili ich i na koniec wrzucili do wody, zdewastowali im sprzęt. Zdarzają się tez napady rabunkowe. Ja mam o tyle gorzej, że jestem Polakiem, co może wzbudzać dodatkową agresję. Co robią rodacy na Tamizie (i nie tylko) lepiej nie mówić, Angole są często nastawieni do nas negatywnie lub wrogo.

A na koniec - ten koleżka prawdopodobnie postawił się tym cwaniakom, dlatego też stał się celem ostrego ataku, musieli go mocno poturbować. Faktycznie - lepiej uciekać w takiej sytuacji, choćby wpław...
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: pit1984 w 16.08.2016, 09:52
Lucjan  taki alarm może być najlepszą opcją ponieważ pałki i inne gadżety mogą sprawić że będziemy zbyt pewnie siebie. A wtedy już tylko krok  od tragedii
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Tadek w 16.08.2016, 09:58
Zgadzam się z Tobą Luk - zachowania i "wyczyny" Polaków na wodach UK.
Sam zostałem wyproszony z komunalnego zbiornika, jak tubylec usłyszał, że jestem Polakiem.
Najpierw była spokojna rozmowa i zwrócenie mi uwagi, abym wypuszczał ewentualnie złowione ryby, mimo że nic jeszcze nie złowiłem. Po niedługim czasie tubylec wrócił i spokojnie, acz nieco groźnie w tonie, wyprosił mnie z łowiska, twierdząc że jego ojciec i on zarybiają to jeziorko. Widać, miał już opinię o innych Polakach-wędkarzach.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: NuNo83 w 16.08.2016, 10:07
Przylaczam sie do dyskusji. Ja mam ten sam problem. Zona nie chce mnie puszczac samemu na nocki bo sie boi. Nie wiem jak to rozwiazac. O jakim dokladnie alarmie mowicie. Ma ktos jakis link?
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Kinior w 16.08.2016, 10:15
Na noce zawsze jadę z kimś !!! - żona, kolega, teściu... mam ze sobą pistolet na kulki CZ75 (ale zamienię w tym roku na pieprzowy lub hukowy) i w razie niechcianej sytuacji w obronie strzelasz po nogach. Świadek jest :), że użyłeś w obronie, prawem będę się przejmował później.W danej sytuacji życie się liczy najbardziej, ale nie ukrywam, że najbezpieczniej jest dać po prostu dyla ile sił w nogach.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.08.2016, 11:06
Kinior, no i co zrobisz pistoletem hukowym? Pohuczysz? A potem skończy z nim w du...pie.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Kinior w 16.08.2016, 11:27
Kinior, no i co zrobisz pistoletem hukowym? Pohuczysz? A potem skończy z nim w du...pie.

Może i masz racje Michale, lepiej nie ryzykować :)
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: maniek9926 w 16.08.2016, 11:38
Ja mam miotacz gazu imitacje Glocka w aucie wożę. Juz trzy razy mu pomógł:) ostatnio nawet mialem sytuacje w której facet zaparkowal obok mnie i przy otwieraniu drzwi z pełnym impetem uderzył w moje auto po czym poprostu odszedł wysiadlem szybko i zwróciłem mu uwagę. On na to ze "jego auto jest 10 razy więcej warte od mojego gowna i żebym dal sobie siana albo zadzwonił po psy" nie zadzwoniłem czekałem dalej na narzeczona wrócił i ona przy otwieranu drzwi delikatnie dotknęła jego auta przyszedł zaraz i zaczął siw rzucać i z lapami leciał do mnie to dostal gazem i nagle kultura zaczęła przez niego przemawiać przepraszam mnie i narzeczoną:) co do wędkowania w nocy zawsze jeżdżę na lowiska komercyjne i nigdy nie mialem przykrych sytuacji.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 16.08.2016, 14:10
Kinior, no i co zrobisz pistoletem hukowym? Pohuczysz? A potem skończy z nim w du...pie.

Może i masz racje Michale, lepiej nie ryzykować :)
Wiesz, to jest po prostu tak, że jak wyciągasz na kogoś nóż lub broń, to musisz być pewien, że ich użyjesz. Inaczej najprawdopodobniej to napastnik zrobi nimi tobie krzywdę.
A takim hukowcem, to owszem, może, ale to może ktoś się przestraszy, a jeśli nie, to go tylko okropnie wkr..isz i nie wiadomo, co postanowi Ci zrobić :P
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Novac w 16.08.2016, 21:53
Czytam sobie ten temat i mam nieco przemyśleń. Zanim się ustatkowałem prowadziłem dość rozrywkowe życie, jak to w takim przypadku bywa swoje się widziało i przeżyło ;)
 Dla tych którzy wspominają tu o wszelkich gadżetach obronnych mam złą wiadomość. Nie mając wprawy i umiejętności w ich używaniu prawdopodobnie urządzenia te zostaną Wam odebrane i wykorzystane przeciwko Wam samym. Do tego widząc jak walisz batonem kumpla nawet tym spokojniejszym włączy się agresor. Ci spokojni nie powstrzymają już swoich ziomków przed zemstą. Ktoś tu pisał o paralizatorach. Jakieś pół roku temu na pępkowym u kolegi bawiliśmy się takim. Według doniesień jedynego w miarę trzeźwego nawzajem się nim raziliśmy :-X. Sorry, jak to ma powstrzymać podpitego agresora to życzę powodzenia.
 Jeśli potyczka miał by podłoże na tle rabunkowym najlepiej się wycofać. Jeśli natomiast mamy do czynienia z podpitą bandą, to najlepiej jak najdłużej się nie odzywać, nie odpowiadać. Większość pójdzie dalej. Jeżeli natomiast coś odpowiemy, przewodnik stada będzie chciał się zapewne odegrać. W tym momencie pozostaje ucieczka, jeżeli musielibyście walczyć to radziłbym skupić na prowodyrze zamieszania. W większości przypadków w jednej grupie jest 1-2 cwaniaków, reszta to statyści.
 Uważam że wędkowanie nocą, szczególnie w weekendy na odcinkach miejskich, niedaleko plaż, pól namiotowych to szukanie problemu. Tym bardziej że w takich miejscach wędkarz będzie raczej ofiarą nie na tle rabunkowym, lecz po prostu pijackiej zabawy. To drugie jest chyba bardziej niebezpieczne.
 Myślę że najlepszym zabezpieczeniem jest nie łowić w pojedynkę, jeżeli już to na odludziu, w miejscach trudno dostępnych (błoto, woda po kolana, krzaki). A jeżeli już musimy łowić w pojedynkę, w sobotnią noc, na miejskim deptaku to polecam Doga Kanaryjskiego ;D
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dog_kanaryjski

 
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Druid w 16.08.2016, 22:34
Ja rzadko idę na nockę bo też się bliscy o mnie boją. Ale gdy już idę - wybieram takie miejscówki by nie być wcale widocznym, nigdy nie blisko drogi, latarń, nawet ścieżek spacerowych. Wychodzę sporo przed zmierzchem po to by zdążyć sobie perfekcyjnie przygotować stanowisko na czas ciemności i nie używam żadnej latarki , alarmy elektroniczne ściszam na max, nie wolno absolutnie palić ogniska ! Maskuję też resztę sprzętu który mam ze sobą - daję pod jakieś krzaki, trzciny. Najczęściej wzdłuż lini brzegowej wszędzie biegnie jakaś ścieżka więc w wyborze miejsca łowienia też to biorę pod uwagę - by graty i ja były przynajmniej 5m od tej ścieżki . W razie sytuacji że nie mogę sobie poradzić po ciemku ( np zerwany przypon ) wtedy nakrywam się kurtką i dopiero zapalam latarkę czołówkę tak by nawet przez chwilę nie było widać światła. Nasłuchuję odgłosów, w przypadku gdy usłyszę idących ludzi kładę się na trawie tak by nie było widać mojej sylwetki. Nie wolno pod żadnym pozorem pokazać się ludziom, nie wolno kaszleć, kichać , palić papierosów , szeleścić liśćmi itp
Jak dotąd przestrzegając tych zasad nigdy nie miałem problemu z atakiem na mnie
Jest tylko jeden minus takiego postępowania - stajemy się narażeni na ataki zwierząt , głównie dotyczy to dzików które wyczuwają zapach zanęt . A z wilkiem też miałem ,,przyjemność " - zresztą spisaną tu w dziale opowiadania
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: sander w 16.08.2016, 22:47
Z racji tego, że na co dzień mam styczność z różnymi szumowinami (pijanymi bądź nie) a ojczyzna wyposażyła mnie środki przymusu, których realnie używam powiem tak - jeśli możesz UCIEKAJ. Ja tego zrobić nie mogę bo to moja praca, ale też nie jestem sam w takich sytuacjach. Zawsze mam z boku kolegę co całkowicie zmienia postać rzeczy. Żeby użyć siły fizycznej, pałki, gazu czy paralizatora potrzeba dwóch rzeczy obycia i zdecydowania. Uwierz, że jeśli przy grupie nietrzeźwych bezmózgów wyjmiesz pałkę czy gaz to tylko wzmożesz agresję. Nikogo nie wystraszysz. Pozostanie użycie. Jeśli Ci się nie uda pogorszysz swoją sytuację. Jeśli uda a uszkodzisz kogoś za bardzo z pokrzywdzonego staniesz się sprawcą. W sądzie zostaniesz sam przeciwko grupie osób, które powiedzą, że chciały poprosić cię o ogień a Ty koledze złamałeś rękę albo rozłupałeś czaszkę batonem. Jeśli chodzi o skuteczność środków, które mogą ocalić Ci skórę to nie ma nic lepszego niż odpowiednio wyszkolony pies. I nie musi być to dog czy pitbull. Wystarczy owczarek niemiecki czy belgijski. Gwarantuję, że na 10 agresorów 8 nie podejdzie na sam widok psa a 2 pozostałych zwieje jak tylko popuścisz mu trochę smycz. Wtedy masz czas, żeby zadzwonić po policję.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Novac w 16.08.2016, 23:10
Z racji tego, że na co dzień mam styczność z różnymi szumowinami (pijanymi bądź nie) a ojczyzna wyposażyła mnie środki przymusu, których realnie używam powiem tak - jeśli możesz UCIEKAJ. Ja tego zrobić nie mogę bo to moja praca, ale też nie jestem sam w takich sytuacjach. Zawsze mam z boku kolegę co całkowicie zmienia postać rzeczy. Żeby użyć siły fizycznej, pałki, gazu czy paralizatora potrzeba dwóch rzeczy obycia i zdecydowania. Uwierz, że jeśli przy grupie nietrzeźwych bezmózgów wyjmiesz pałkę czy gaz to tylko wzmożesz agresję. Nikogo nie wystraszysz. Pozostanie użycie. Jeśli Ci się nie uda pogorszysz swoją sytuację. Jeśli uda a uszkodzisz kogoś za bardzo z pokrzywdzonego staniesz się sprawcą. W sądzie zostaniesz sam przeciwko grupie osób, które powiedzą, że chciały poprosić cię o ogień a Ty koledze złamałeś rękę albo rozłupałeś czaszkę batonem. Jeśli chodzi o skuteczność środków, które mogą ocalić Ci skórę to nie ma nic lepszego niż odpowiednio wyszkolony pies. I nie musi być to dog czy pitbull. Wystarczy owczarek niemiecki czy belgijski. Gwarantuję, że na 10 agresorów 8 nie podejdzie na sam widok psa a 2 pozostałych zwieje jak tylko popuścisz mu trochę smycz. Wtedy masz czas, żeby zadzwonić po policję.

Kolega mundurowy potwierdza moje zdania. Szybkie nogi albo pies. Żadne zabawki.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: gilala w 17.08.2016, 00:04
Ja zawsze jak wybieram się na nockę, to nigdy sam, z dwóch względów:
1. Ktoś może się przyczepić
2. Coś może sie stać, i bez pomocy można poprostu się utopić

Natomiast zdarza mi się w ciągu dnia samemu wędkować i spotykać różne typki, mniej lub bardziej agresywnych ludzi i zawsze w kontaktach z takimi ludźmi jestem stanowczy ale i opanowany. Mam ze sobą nóż, który traktuję bardziej jako formę ubezpieczenia, w razie skrajnej sytuacji, bo tak jak pisaliście kiedy się wyjmie broń, to trzeba jej użyć. Zawsze mam dylemat, czy powinienem brać broń, bo mam replikę broni, ale jest to wiatrówka, natomiast nikt nie dostrzeże róznicy, nawet w dotyku, bo broń jest w 99% kopia oryginału, tylko strzela śrutem, więc użyta właściwie, może zrobić krzywdę, szczególnie jak trafimy np w oko.

Generalnie lepiej unikać niż konfrontować i również uważam, że ucieczka, jeśli jest możliwa, to najlepsze wyjście.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: sander w 17.08.2016, 00:27
Nasłuchuję odgłosów, w przypadku gdy usłyszę idących ludzi kładę się na trawie tak by nie było widać mojej sylwetki. Nie wolno pod żadnym pozorem pokazać się ludziom, nie wolno kaszleć, kichać , palić papierosów , szeleścić liśćmi itp

Druid, sorki nie mogłem się powstrzymać ;)

(http://images78.fotosik.pl/823/897c94c20a2a0770med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/897c94c20a2a0770)
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Druid w 17.08.2016, 01:17
Nasłuchuję odgłosów, w przypadku gdy usłyszę idących ludzi kładę się na trawie tak by nie było widać mojej sylwetki. Nie wolno pod żadnym pozorem pokazać się ludziom, nie wolno kaszleć, kichać , palić papierosów , szeleścić liśćmi itp

Druid, sorki nie mogłem się powstrzymać ;)

(http://images78.fotosik.pl/823/897c94c20a2a0770med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/897c94c20a2a0770)
:) :thumbup:
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 17.08.2016, 01:34
Chyba sobie sprawię taki kombinezonik... :D :D ;D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 17.08.2016, 05:58
Kilka lat trenowałem bjj i kickboxing.
Zawsze uczona nas, że w razie konfliktu nie mamy się stawiać. Przeprosić, spróbować załagodzić konflikt lub uciec. Użycie siły to ostateczność. Ja na szczęście zawsze pokojowo wychodziłem z napiętych sytuacji.

Pozdrawiam

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: fEeDeReK w 17.08.2016, 07:32
Kilka lat trenowałem bjj i kickboxing.
Zawsze uczona nas, że w razie konfliktu nie mamy się stawiać. Przeprosić, spróbować załagodzić konflikt lub uciec. Użycie siły to ostateczność. Ja na szczęście zawsze pokojowo wychodziłem z napiętych sytuacji.

Pozdrawiam

Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka

I tu masz 100% racji mi trenerzy na zajeciach z kickboxing i później mma to samo wpajali , nigdy nie bij się bez potrzeby szukaj wyjscia ewakuacyjnego. A jeden zawsze powtarzał jak ludzi kupa to i z herkulesa dupa.
Później na zajeciach krav magi było to już troche inaczej ,ale to wiadomo dlaczego.
Tam uczyli nas przyswajać sie do warunków.
Sam mimo , ze znam swoją siłe to wiem , że walka nie jest fer i trzeba szukać kompromisu.
Mam na ryba zawsze duzy nóż pod pięty do pasa, nie trzeba go wcale wyciągać bo jednak działa sam efekt wizualny.
Nad wodą często właśnie w okresie letnim , pełno pijanej,naćpanej młodziezy , którzy szukają zaczepki.
Omijam ich i tyle , aby nie prowokować ich niczym .
Ale zrobić z kims kto ma broń? uciekać, stać?
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.08.2016, 07:45
Nasłuchuję odgłosów, w przypadku gdy usłyszę idących ludzi kładę się na trawie tak by nie było widać mojej sylwetki. Nie wolno pod żadnym pozorem pokazać się ludziom, nie wolno kaszleć, kichać , palić papierosów , szeleścić liśćmi itp

Druid, sorki nie mogłem się powstrzymać ;)

(http://images78.fotosik.pl/823/897c94c20a2a0770med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/897c94c20a2a0770)

Myślę, że wyskoczenie w czymś takim w nocy z krzaków z dzikim rykiem na bandę pijanych gnoi narobiłoby ich matkom dodatkowej roboty przy praniu bielizny :D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 17.08.2016, 07:48

Ale zrobić z kims kto ma broń? uciekać, stać?

Uciekać. Przypadków (napady rabunkowe, zaczepki), kiedy napastnik goni za ofiarą jest niewiele a nawet w ogóle. Przynajmniej ja nie słyszałem. Zauważ, że jeśli już jest tragedia, jeśli ktoś ginie to nie podczas ucieczki a w wyniku kontaktu - szarpaniny, bójki itp. I nie rzadko jeszcze, ze swojej broni, która zostaje mu odebrana.

Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: fEeDeReK w 17.08.2016, 08:00
Jesli ma broń to poprostu tak czy siak cie zastrzeli jesli chce to zrobić. Tak mi się wydaje
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: matchless w 17.08.2016, 08:06
Jesli ma broń to poprostu tak czy siak cie zastrzeli jesli chce to zrobić. Tak mi się wydaje

Zakładając, że przyszedł Cię zastrzelić to tak. Ale z reguły chce Cię okraść, postraszyć, poszpanować przed kumplami. Wątpię, by strzelał, kiedy ktoś ucieka, po co?
Jak wejdziesz z nim w kontakt, zaczniesz się bić, próbować wyrwać mu broń, zaczniesz rozmawiać i wzmagać agresję to masz dużo większe ryzyko niż uciekać.
Jakbyś posłużył się rachunkiem prawdopodobieństwa albo przeanalizował stopień eskalacji przemocy napastnika, to jedynie uciekając będzie on na najniższym poziomie. W każdym z przypadków.

Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.08.2016, 08:26
Te całe wyrywania napastnikowi broni, walki, konfrontacje... zamiast zwykłej ucieczki, to wynikają z faktu, że od małego naoglądaliśmy się filmów o super niezniszczalnych gierojach. Trzeba sobie zdać sprawę, że ucieczka to żadna ujma na honorze tylko normalne, rozsądne zachowanie. Bić to się można, gdy ktoś atakuje nam kobietę/dziecko..,

Ja np. dzięki tej dyskusji rezygnuję z zakupu tasera.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: yarousseau w 17.08.2016, 08:43
A ja dzięki temu wątkowi dowiedziałem się czemu Luk ma tyle czasu na rybki :P
Bo nie ma żony tylko dziewczynę ;)
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.08.2016, 09:08
Bo niektórzy to wiedzą, jak się w życiu ustawić :P
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: yarousseau w 17.08.2016, 09:09
Mądry Polak po ślubie ;) hehe...
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 17.08.2016, 09:27
W moim karierze wędkarskiej były dwie sytuacje, gdzie nad woda musiałem użyć siły fizycznej. Raz wobec trzech pijanych gnojków, którzy uzurpowali sobie prawo do miejsca na którym właśnie byłem rozbity. Drugi raz wobec ojca, który na biwaku tłukł swoje dzieci jak zboże - mam silne uczulenie na krzywdę wyrządzaną dzieciom. W tych sytuacjach akurat byłem górą, miałem przewagę.
Na szczęście, nigdy nad wodą nie musiałem się bronić lub uciekać pod wpływem innych ludzi. W życiu poza wędkowaniem było inaczej, odczułem wiele razy jacy ludzie potrafią być podli, perfidni i jak pod pływem różnych sytuacji, substancji wpadają w niekontrolowany szał i amok. To ze względu na charakter mojej pracy, ale to inna bajka nie na publiczne pogaduchy.
Nie doznałem agresji wobec mojej osoby od zwierząt, natomiast mocno ją odczułem. Przyznam, że bałem się jak cholera, sytuacja była podbramkowa.
Siedziałem na starorzeczu Odry, przy granicy obok przejścia granicznego w Chałupkach. Miejsce genialne i bardzo rybne do dzisiaj. To jest koniec starorzecza otaczającego wielką wyspę, woda wracała do rzeki.  W nocy istny festiwal wędkarski, duża brzana, leszcze, wielki karp i cała masa wielkiej, gruntowej płoci. Nad ranem przeciągam głośno kości, i kątem oka widzę na drugiej stronie warchlaki po około 30 cm.
Podbiegły do wody i zaczęły pić. I w tym momencie odebrało mi chyba rozum! Starorzecze miało około 1,5m  głębokości i niecałe 8 m szerokości. Sam w to dzisiaj nie wierzę, ale wtedy postanowiłem te dziki nakarmić bułką. Wstałem i sięgnąłem do plecaka. W tym momencie z krzaków wybiegła Godzilla, potwór z głębi lasu. Locha miała spokojnie ponad 150 kg, wbiegła po szyją do wody i sapała jak parowóz. Przyznam szczerze, że ledwo utrzymałem w kupie zwieracze. Natychmiast odwróciłem wzrok i powoli ukląkłem. Spała jeszcze chwilę i się wycofała, warknęła coś do warchlaków i te natychmiast wróciły do lasu. Postała jeszcze chwilę, tupnęła, sapnęła na pożegnanie i zniknęła w zaroślach. W tym dniu już kawy pić nie musiałem, w sumie nie piłem cały tydzień.

To była ta miejscówka -

Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: MarioG w 17.08.2016, 09:29
Noszenie noża czy innych niebezpiecznych narzedzi na wierzchu jest zbędne i może wzmagać agresję.
Jeśli cokolwiek się nosi lub ma to lepiej użyć z zaskoczenia. Użyć i uciekać zanim minie szok.
Bo nie można mieć i liczyć że sam widok odstraszy. Zawsze i wszędzie mam ze sobą przynajmniej jeden nóż. Mam bo lubię i przydaje się czysto użytkowo.
Mam dobre i pewne noże. Ale i tak zawsze w miarę ukryte przed innymi.
Z drugiej strony.
Jesteśmy wedkarzami i jeśli obawiamy się niebezpieczeństwa to przecież jest idealny sposob na ucieczkę dla wszystkich. Nawet tych niewysportowanych. Woda Panowie. Nikt Was w wodzie ścigać nie będzie.wystarczy wbiec głębiej i już za wami nie wejdą. Jeśli obawiamy się wody i nie znamy jej dobrze to inwestujemy w ciemny kapok lub kamizelkę i napastnicy mogą nam nagwizdać.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.08.2016, 09:32
Jędrek, pomysł miałeś z tych grubszych :D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 17.08.2016, 09:34
Haja Jędrek , fajna historia  :P
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 17.08.2016, 10:33
No tak Panowie, pomysł dokarmiania był faktycznie gruby ;) Dzisiaj, ta historia wydaje się wesoła, wtedy miałem pampersa pełnego :P
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.08.2016, 11:27
Jak mnie dziki w lesie pogoniły, jak na rowerze byłem, to tak na pedały naciskałem, że aż jakieś przekładnie gdzieś przeskakiwały :D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: fEeDeReK w 17.08.2016, 12:36
He he Jędrula z 4 lata temu byliśmy na miętusach , noc, ciemno jak w du..., a tu normalne trzesienie ziemi .
Stadko dzików miało 5m od nas wodopój,jeden z nich chyba czuł zagrożenie bo ruszył na nas
Dobrze , ze woda był płtka bo spierdzielaliśmy rzeką tylko gwizdało za nami.
Miesiąc czasu leżałem póxniej z zapaleniem płuc, ale przygoda nie ziemska.
Innym razem wilk odprowadził nas do samochodu z dobry kilometr .
Jest co wspominać. ;)

Agresji obecnie od ludzi nie spotykam za często , sezon turystyczny się konczy to i menelków mniej nad wodami bo głownie to pijani fani kapieli najbardziej lubia dokuczyc, ale ich łatwo się gasi .

Co do rabunku nie miałem nigdy styczności i nie chce mieć
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Arcadius w 17.08.2016, 20:00
W tamtym roku poszedłem na Wartę porzucać spinem za okoniem w klatkach. Robiła się szarówka i wszedłem na kolejną główkę. Kika rzutów i słyszę za plecami w krzakach szelest. Obracam się i bóbr sobie siedzi. Sam środek ścieżki na główkę,krzaczory po bokach i zesztywniałem. Stałem nieruchomo jakieś kilka minut i bóbr odpuścił. Podszedł do wody,klapnął ogonem i nurek. Szczerze nie wiem jak się trzeba zachować w przypadku spotkania z bobrem ale na pewno gdyby szedł na mnie to bronił bym się wędką. Słyszałem przypadek kiedy bóbr dziabnął wędkarza w łydkę i ten podobno się wykrwawi. Nie wiem ile w tym prawdy ale zęby bobra to nie są żarty.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.08.2016, 20:31
To chyba w Anglii było w tamtym roku. Gościu nie przeżył.
Kurde, ale takiemu bobru jakby kopa zasadzić z całej epy w ryj, to by się chyba zdziwił. Nie wiem...
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: wasiu13 w 17.08.2016, 20:37
Chyba Ukraina.Bóbr z tego co pamiętam bym wsciekły.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.08.2016, 20:39
Pokojowo nastawiony nie był na pewno :D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 17.08.2016, 20:43
Dzików nie musicie się obawiać. Wyjątek to okres wiosny, wczesnego lata i lochy z młodymi. Ale też nie należy się tym zbytnio przejmować. Najważniejsze aby nie zbliżać się do młodych. Jeżeli już przypadkiem "wleziemy" na warchlaki to wystarczy się zatrzymać i stać nieruchomo. Po chwili same odejdą. Locha co najwyżej fuknie kilka razy.
Jesienią w czasie wieczornych zasiadek i drogi z do i na łowisko możemy dość często spotkać dziki. zbliża się okres huczki. Bardzo aktywne stają się zwłaszcza odyńce. W terenie, a zwłaszcza  nad Odrą spotkałem je setki razy. Nie ma z nimi kłopotu. Choć wiele razy w czasie samotnych wieczornych zasiadek miałem dziki, a przede wszystkim właśnie odyńce pod samą główką, gdzieś zawsze w cieniu drzewa itp. Stoją czasem tak długo. Nawet kilkanaście minut. O ile nie hałasujemy. Nie próbują bynajmniej na nas szarżować :) Tylko "łapią wiatr", czyli próbują zidentyfikować nasz zapach. Jeżeli już wiedzą że jesteśmy ludźmi, to właśnie najczęściej fukną kilka razy i odchodzą. To fukanie, to nie jest jakieś straszenie. To jakby głębokie węszenie.

Przyznaję że sam nie czułem się super komfortowo kiedy w nocy idąc do samochodu, czy nawet pchając rower w nocy przez las, właziłem na watahę dzików :D
One wtedy zazwyczaj soją nieruchomo "do końca". Dopiero kilka kilkanaście metrów od nas zaczynają uciekać i zazwyczaj mocno fukają. Ale można przywyknąć.

Ogólnie jeżeli nad wodą w czasie zasiadki słyszymy dziki, a nie mamy ochoty aby się do nas zbliżały, wystarczy postukać czymś metalowym. Choćby nożem o nóżkę krzesła. Dziki są bardzo wyczulone na metaliczne dźwięki w terenie, gdzie potencjalnym zagrożeniem są dla nich myśliwi.

A już na marginesie, to nawet zachęcam do wieczornych zasiadek nad rzeką w październiku i listopadzie. Można wtedy dość często trafić na dziki, głównie odyńce przepływające przez rzekę. Fajna sprawa. Polecam. Jeżeli dzik z drugiego brzegu płynie na nasze stanowisko i może się wpitolić w żyłki, wystarczy na wodzie poświecić na niego latarką. Popłynie dalej, ew. zawróci.
Sposób ten działa bez pudła. Sprawdzony wielokrotnie.
Rozpisałem się, ale dziki to dla mnie niemal codzienność. Często jestem nad wodą, mieszkam w lesie, a ojciec myśliwy :)
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: grzesiek76 w 17.08.2016, 21:08
Aha. Może też się zdarzyć, że przypadkiem wleziemy na dzika, czy właśnie na lochę z młodymi i stoimy. Bywa że wtedy dzik do nas podejdzie na kilka metrów i nawet podniesie łeb. To nie jest oznaka agresji. Dzieje się tak, jeżeli stoimy pod wiatr, a dzik nie może nas dobrze zwęszyć. Wtedy podchodzi, aby się nam przyjrzeć. Dziki, i ogólnie większość zwierząt słabo identyfikuje nieruchomego człowieka. Może się tak nam przyglądać przez chwilę. Bez obaw. Albo nas rozpozna, albo złapie wiatr i ucieknie. Wtedy może też kilka razy fuknąć.
Sytuacja dla nowicjuszy może być mało komfortowa. Ale bez stresu. Wystarczy stać nieruchomo.

W sumie dziki to wyjątkowo niegroźne stworzenia.
A na marginesie, to również wyjątkowo inteligentne. Życzę Wam wielu przygód z tymi zwierzętami.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: JK316 w 17.08.2016, 21:12
Życzę Wam wielu przygód z tymi zwierzętami.
No śmiem wątpić, żeby ktoś się specjalnie z takiego spotkania cieszył. :D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: JK316 w 17.08.2016, 21:13
To chyba w Anglii było w tamtym roku. Gościu nie przeżył.
Kurde, ale takiemu bobru jakby kopa zasadzić z całej epy w ryj, to by się chyba zdziwił. Nie wiem...

 ;D ;D ;D :beer:
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 17.08.2016, 21:16
Grzesiu, zakrzywiasz moją czasoprzestrzeń ???
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Splot w 17.08.2016, 23:48
Nie polecam uciekać w chwili zagrożenia. Strategiczny odwrót na wcześniej upatrzone pozycję jest o wiele lepszy.
Jeśli znamy agresora chociaż z widzenia to pewnie jego szara komórka po chwili rozmowy zaskoczy. Gorzej jeśli jesteśmy w obcym miejscu. Nawet przy pojedynczej osobie którą skarcimy możemy mieć problemy. Pójdzie taka menda po kolegów i ura bura szef podwóra, chyba że w miedzy czasie zawiniemy się z okolicy. Lepiej odpuścić sobie jakąkolwiek agresję, jeśli nie mieliśmy wielu takich sytuacji przeżytych raczej ciężko opanować nerwy. Dorabiałem na tzw. bramkach i trochę się na oglądałem. Ciekawie wyglądały interwencje prewencji przy większych awanturach- tych to chyba na żywioł puszczają i te ich oczy jak pięć złoty.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Luk w 18.08.2016, 09:37
Grzesiek, rozwaliłeś mnie tymi historiami o dzikach! A ja myślałem, że to naprawdę groźne bestie! :thumbup:
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 18.08.2016, 09:46
Grzesiek, rozwaliłeś mnie tymi historiami o dzikach! A ja myślałem, że to naprawdę groźne bestie! :thumbup:




Czasem groźne -

Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 18.08.2016, 09:51
Tutaj to była ewidentnie sytuacja podbramkowa dla dzika. Był osaczony ze wszystkich stron i po prostu walczył. Grześ inne sytuacje opisywał.
A poza tym niezła akcja. Co on tam, w morzu się wykąpać poszedł? :D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: koras w 18.08.2016, 09:54
Pewnie wkurzały go parawany na plaży ;)
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 18.08.2016, 10:07
Dobre ;D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Sebek Francja w 18.08.2016, 10:24
Na filmie widać , że  świnia chciala  się  wykąpać  w morzu. Jednak temperatura wody oraz presja na plaży  vardzo gozzdenerwowała. Postanowił więc  się  ulotnic. Probkem polegał na tym , że  nie miał jak się  wydostać  do tego Ci ludzie , którzy  patrzyli sie na niego jak na intruza ;D

To dzik był zaatakowany przez ludzi. Nie ludzie przez dzika ;D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 18.08.2016, 13:29
Przecież na poniższym filmie wyraźnie widać że atakowały kły (szable) a nie dzik...
Panowie trochę poprawności politycznej....
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 24.04.2024, 09:56
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 24.04.2024, 10:05
Pan po lewej od pierwszych sekund przygotowuje się psychicznie, że będzie kopany w jaja :D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Alleius w 24.04.2024, 11:02
Fascynujący wątek! Że też go wcześniej nie widziałem :-)
Mnie zdarzyła się tylko jedna niefajna sytuacja na rybach. W sumie bardziej śmieszna już straszna. Siedziałem na Wiśle na rozwalonej główce. Zbliżał się wieczór i nagle zza zakola wypłynął rozrywkowy ponton z dwoma podpitymi karkami-sumiarzami. Stosowali bardzo aktywną metodę połowu, tzn. oprócz echosondy za miliard złotych mieli na pokładzie wielkiego boomboxa, który nadupcał decybelami na pół Krakowa
Zaparkowali tym wozidlem na wysokości mojej główki i zaczęli machać kwokami na przemian z piwkiem. Nie wiem co chciałem osiągnąć, ale uprzejmie poprosiłem, żeby się przesunęli, bo są tuż obok moich zestawów. Skończyło się wyzwiskami, zaczęli wiosłami szukać moich żyłek w wodzie, jeden postanowił nawet zbombardować mnie jakimiś śmieciami, ale podczas tej operacji wypadł z pontonu. Kolega usiłował go wyłowić, też się skąpał. W końcu wgramolili się do pontonu, rzucili jeszcze kilkoma kurwami w moją stronę i odpłynęli.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 24.04.2024, 11:03
;D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 24.04.2024, 11:10
Szkoda,że ta przygoda nie skończyła się szczęśliwym zakończeniem w postaci dwóch trucheł płynących w dół rzeki.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 24.04.2024, 11:58
Mistrz polecił unikać niepotrzebnych walek :P 8)
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 24.04.2024, 13:06
Karateka na kleju był lepszy ;D

Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 24.04.2024, 13:14
Piękne czasy to byli.
Tera to nie ma czasów.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 24.04.2024, 13:19
Ni ma.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Szpadel w 24.04.2024, 14:00
No i mi się włączyło oglądanie Skurcza ;D ;D :beer: :beer:
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Cygnus w 24.04.2024, 15:37
Może nie na temat raczej na 100% nie na temat
booohal powiedz co się stało z Twoim avatarem
Musze się zapytać bo inaczej się uduszę :P
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 24.04.2024, 17:45
Może nie na temat raczej na 100% nie na temat
booohal powiedz co się stało z Twoim avatarem
Musze się zapytać bo inaczej się uduszę :P
Uważam,że wielka zjednoczona Europa pod niemiecką batutą to jedyne rozsądne wyjście dla Polski.
W 39' się nie udało ale teraz się uda.
Do tego kupiłem elektryka, nie odrywam nakrętek od butelek, od poniedzialku do piątku jem chrząszcze a mięso (oczywiście z laboratorium) tylko w niedzielę.
I polecam to wszystkim. No chyba,że chcesz być faszystą albo denialistą klimatycznym. Albo jednym i drugim. Ale na to jest określenie- konfederata.
Fur Poland!
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Apacz w 24.04.2024, 19:01
Z całym szacunkiem, nie załapałem co chciałeś powiedzieć powyższym wpisem o 39, ale lepiej zmniejsz o połowę to co pijesz lub zażywasz :D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 24.04.2024, 19:09
Nie.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Maciek K w 24.04.2024, 19:24
Uważam,że wielka zjednoczona Europa pod niemiecką batutą to jedyne rozsądne wyjście dla Polski.
W 39' się nie udało ale teraz się uda.
Do tego kupiłem elektryka, nie odrywam nakrętek od butelek, od poniedzialku do piątku jem chrząszcze a mięso (oczywiście z laboratorium) tylko w niedzielę.
I polecam to wszystkim. No chyba,że chcesz być faszystą albo denialistą klimatycznym. Albo jednym i drugim. Ale na to jest określenie- konfederata.
Fur Poland!

Ty tak na poważnie, myślałem, że żartujesz .......
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 24.04.2024, 19:53
Uważam,że wielka zjednoczona Europa pod niemiecką batutą to jedyne rozsądne wyjście dla Polski.
W 39' się nie udało ale teraz się uda.
Do tego kupiłem elektryka, nie odrywam nakrętek od butelek, od poniedzialku do piątku jem chrząszcze a mięso (oczywiście z laboratorium) tylko w niedzielę.
I polecam to wszystkim. No chyba,że chcesz być faszystą albo denialistą klimatycznym. Albo jednym i drugim. Ale na to jest określenie- konfederata.
Fur Poland!

Ty tak na poważnie, myślałem, że żartujesz .......
Jesteś na forum 20 dni.
Wybaczam.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Maciek K w 24.04.2024, 19:57
Stąpam po ziemskim padole "trochę" dłużej niż dwadzieścia dni ale doceniam i dziękuję za wybaczenie :-[
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 24.04.2024, 20:29
Panowie :facepalm:
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 25.04.2024, 00:24
Z całym szacunkiem, nie załapałem co chciałeś powiedzieć powyższym wpisem o 39, ale lepiej zmniejsz o połowę to co pijesz lub zażywasz :D

Pewnie to, że 01.09.1939 zaczęła się druga wojna światowa. Niemcy planowali podporządkowanie sobie Europy ale im nie wyszło. Teraz jako najwieksza gospodarka "trzęsą" Unią Europejską.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 25.04.2024, 06:53
Język faktów.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: koperek w 25.04.2024, 09:27
Ja po kilku karpiowych nockach podczas, których odwiedzały mnie najróżniejsze zwierzaki począwszy od gryzoni przez kuny, jenoty, szopy, dziki, sarny, jelenie i cholera wie co jeszcze wyposażyłem się w gaz pieprzowy i kilka petard. Mam kolegę myśliwego, który opowiedział mi kilka nieciekawych historii związanych ze spotkaniami oko w oko z dzikimi zwierzętami i polecił właśnie takie rozwiązanie. Generalnie bardziej obawiam się ludzi ale zwierzęta chore, podczas godów czy opiekujące się młodymi mogą stanowić pewne zagrożenie.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.04.2024, 09:37
Język faktów.

Język faktów to język nienawiści.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 25.04.2024, 10:53
Ja po kilku karpiowych nockach podczas, których odwiedzały mnie najróżniejsze zwierzaki począwszy od gryzoni przez kuny, jenoty, szopy, dziki, sarny, jelenie i cholera wie co jeszcze wyposażyłem się w gaz pieprzowy i kilka petard. Mam kolegę myśliwego, który opowiedział mi kilka nieciekawych historii związanych ze spotkaniami oko w oko z dzikimi zwierzętami i polecił właśnie takie rozwiązanie. Generalnie bardziej obawiam się ludzi ale zwierzęta chore, podczas godów czy opiekujące się młodymi mogą stanowić pewne zagrożenie.
Sporo łażę, a raczej łaziłem, po dzikiej Warcie plus samotne północki nauczyły mnie mieć przy sobie zawsze nóż i gaz.
Dwa razy było blisko ich użycia ale na szczęście do niczego nie doszło.
Wpadają w Ciebie 3 dzikie psy i może być dramat.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 25.04.2024, 11:03
Język faktów.

Język faktów to język nienawiści.

Dokładnie bratku.
Wystarczy napisać, nie wiem, że "łymyn ar łiker, smoler end les intelidżent" i nagle wszystkim odwala.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: azga w 25.04.2024, 13:55
Ja po kilku karpiowych nockach podczas, których odwiedzały mnie najróżniejsze zwierzaki począwszy od gryzoni przez kuny, jenoty, szopy, dziki, sarny, jelenie i cholera wie co jeszcze wyposażyłem się w gaz pieprzowy i kilka petard. Mam kolegę myśliwego, który opowiedział mi kilka nieciekawych historii związanych ze spotkaniami oko w oko z dzikimi zwierzętami i polecił właśnie takie rozwiązanie. Generalnie bardziej obawiam się ludzi ale zwierzęta chore, podczas godów czy opiekujące się młodymi mogą stanowić pewne zagrożenie.
Sporo łażę, a raczej łaziłem, po dzikiej Warcie plus samotne północki nauczyły mnie mieć przy sobie zawsze nóż i gaz.
Dwa razy było blisko ich użycia ale na szczęście do niczego nie doszło.
Wpadają w Ciebie 3 dzikie psy i może być dramat.

Dokładnie takie samo wyposażenie noszę, ale raczej na mieście poczas wędkowania :)
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 25.04.2024, 14:58
Ja po kilku karpiowych nockach podczas, których odwiedzały mnie najróżniejsze zwierzaki począwszy od gryzoni przez kuny, jenoty, szopy, dziki, sarny, jelenie i cholera wie co jeszcze wyposażyłem się w gaz pieprzowy i kilka petard. Mam kolegę myśliwego, który opowiedział mi kilka nieciekawych historii związanych ze spotkaniami oko w oko z dzikimi zwierzętami i polecił właśnie takie rozwiązanie. Generalnie bardziej obawiam się ludzi ale zwierzęta chore, podczas godów czy opiekujące się młodymi mogą stanowić pewne zagrożenie.
Sporo łażę, a raczej łaziłem, po dzikiej Warcie plus samotne północki nauczyły mnie mieć przy sobie zawsze nóż i gaz.
Dwa razy było blisko ich użycia ale na szczęście do niczego nie doszło.
Wpadają w Ciebie 3 dzikie psy i może być dramat.

Dokładnie takie samo wyposażenie noszę, ale raczej na mieście poczas wędkowania :)
Też problem ze zwierzętami czy z pijanymi Sebkami co chcą "se porzucać" ?
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: azga w 25.04.2024, 15:23
Tutaj jest właśnie miks, Sebki i zwierzaki, z czego z Sebkami częściej. Ze zwierząt najpopularniejsze są dziki. Ci co porzucać to jeszcze pół biedy. Gorzej z tymi w typie maczo, którzy są się popisać, zwłaszcza przed kobietami
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: yakuza w 25.04.2024, 16:18
Polecam :)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20240425/4bc726208bea7872cd00f590d4dacd9b.jpg)

Sent from my ASUS_I006D using Tapatalk

Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.04.2024, 16:21
I co, jak przyjdzie pijany Seba, to go zastrzelisz?
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: yakuza w 25.04.2024, 16:32
Istnieje coś takiego jak amunicja treningowa
Bądź hukowa
Sent from my ASUS_I006D using Tapatalk
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 25.04.2024, 16:57
Aha, czyli pijany Seba zamiast Cię zaczepić urwie Ci łeb 🙃
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.04.2024, 17:03
Ma też co wsadzić koledze w dupę, jak się rozzuchwali mocniej.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 25.04.2024, 17:07
Ma też co wsadzić koledze w dupę, jak się rozzuchwali mocniej.

W sumie jak ma wsadzać to może lepszy metalowy gnat a nie żywy 😂

Chyba że ktoś lubi.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 25.04.2024, 17:13
;D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: yakuza w 25.04.2024, 17:59
Aha, czyli pijany Seba zamiast Cię zaczepić urwie Ci łeb
Nie każdy na tym forum jest feederowym gejem lub karpiowym lgbtowcem

Sent from my ASUS_I006D using Tapatalk

Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Alek w 25.04.2024, 20:53
Czytam z wielka uwagą wątek. :)
Noże, broń na ryby? Niezłe czasy nastały. Panowie polecam dwie "rzeczy", spokój i szybkie nogi. Najbezpieczniej i  brak ewentualnych problemów w przyszłości. Nóź już dzisiaj na nikim nie robi wrażenia, poza tym trzeba naprawdę potrafić się nim posługiwać. W niewprawnych rękach może przynieść więcej szkody niż pożytku. W razie czego problemy w sądzie murowane. Obrona konieczna, niebezpieczne narzędzie, którego użyliśmy. Krótko mówiąc przejeb.... Wszelakie zabawki typu broń hukowa, treningowa i inne atrapy to straszaki na dzieci w piaskownicy. Mało, który pijany koleś, a jeszcze w towarzystwie się tego przestraszy.

Kolego yakuza widziałem w życiu kilku gejów którzy jedną ręką poradziliby sobie z twardym feederowcem i karpaiarzem łącznie. ;D
poza tym zawsze znajdzie się ktoś lepszy. Kwestia tylko kiedy :)
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 25.04.2024, 21:04
Nie no Alek, nóż mam tylko i wyłącznie do jakiejś absurdalnie ekstremalnej sytuacji gdzie nie mam wyboru bo naciera na mnie zwierzę i nie mam możliwości ucieczki. Miałem z resztą taką sytuację na szczęście w ostatniej chwili dwa chyba młode jelenie, nie wiem, na pewno wyższe ode mnie, odbiły w inną stronę kilka metrów ode mnie.
Zmieniłem pampersa i łowiłem dalej.

Ale w zeszłym roku niedaleko znaleziono chlopaka 40 lat zagryzionego/zażądlonego? przez szerszenie i sam po prawdziwej dziczy już praktycznie nie chodzę.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Alek w 25.04.2024, 21:32
Krzysiek, no tak się domyśliłem. Po ulicach również chodzę bez noży i broni. Na ryby i do lasu zawsze jednak zabieram nóż, nie do obrony jednak :) co do Jeleni to uwielbiam je obserwować w nocy przez termo lub noktowizję. Tak już zupełnie poza tematem to zdarzyło mi się w nocy przed dzikiem spierd.... i nóź by tutaj w niczym nie pomógł ;D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: azga w 26.04.2024, 07:28
Nóż jest bardziej przewagą psychologiczną, jednak nie wiesz kiedy może Ci się przydać. Łowienie w mieście ma ten minus, że oprócz turystów, Motława i Martwa Wisła biegnie przy dzielnicach, które niestety nie mają najlepszej opinii, a w tach 90' i 00' były tam totalne cyrki.  Nad Motławą jestem często, bo mam blisko, więc niestety kilka sytuacji spornych zdarza się w ciągu roku. Jak wiadomo sandaczyki lubią ciemno, więc wtedy też trzeba za nimi chodzić, a to dodaje problemów natury zwierzęco-sebistycznej. Pochodzę z granicy Mazur i Podlasia, przeżyłem niejedną imprezę z cegłówkami i sztachetami, powiem Ci że posiadanie tego na wieczornych wypadach zwłaszcza jak chcesz się przejść sam to niestety mus. Może nóż bym zastąpił paralizatorem, ale nóż częściej się przydaje po prostu na rybach.

Co do wsadzenia pisoleta w dupe to chłopaki mogliby mieć rację :D Kiedyś miałem taką sytuację, że brały mi dosyć dobrze sandacze i jakoś gość zaczął mi rzucać z mostu wzdłuż miejsca w którym stałem, jak zwróciłem mu uwagę i pysknąłem parę razy, to wpadł na mnie odpalony i powiedział, że utopi mnie zaraz razem z wędką, ale wpierw zrobię pałę jego koledze i faktycznie tych kolegów zaczął wołać z drugiej strony mostu, na szczęście odpuścił, ale nikomu nie życzę starcia z naćpanymi koksami :D
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 26.04.2024, 17:29
O czym my tu piszemy. Jak można czuć się bezpiecznie np. w Warszawie nad wodą kiedy to na komendantów warzawskich komisariatów ktore to bezpośrednio rejony graniczą z Wisłą w policji mianowani są najcześciej osoby które wybili się na to stanowisko łapiąc najcześciej sprawców wykroczeń. Pokończyli oni najcześciej (ale nie wszyscy) pułtuski Oxfod. Urodził  sie taki jeden z drógim w jakimś Parzęcinie,Płońsku ,Skarzysku Kam.w Otwocku czy w Żurominie siedział  w przeszłości  na jakimś posranym  komisariacie w Warszawie i w zyciu z pewnością nie słyszeli o ustawie o rybołustwie  śródlądowych dla których tylko liczą sią statystyki  a teraz swiróją pawiana.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: mangan w 27.04.2024, 10:48
A w czym przeszkadza Ci jakiś Otwock jako miejsce urodzenia?
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: booohal w 27.04.2024, 22:20
A w czym przeszkadza Ci jakiś Otwock jako miejsce urodzenia?
Przeszkadza bardziej niż ortografia.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 28.04.2024, 08:26
Żadna z wymienionych losowo miejscowości mi nie przeszkadza ani ludzie tam mieszkający lub którzy się tam urodzili W mojej ocenie na wyzsze stanowiska kierownicze w miejscowych komisariatach powinni być powoływani ludzie z tego wlasnie miasta którzy mają dobre rozpoznanie i osobowe i terenowe,znają problematykę lokalnej spolecznośc. Mam dwoch sąsiadów jeden emeryt policji drógi czynny. Oni mi własnie uświadomili co sie tam dzieje i jak ważne są jakieś głupie wymyslane historie a nie wieksze lub mniejsze problemy ludzi. Nie wieżyłem w to ale jednym z narzędzi pracy policjanta z pionu kryminalnego ,dochodzoniowego czy dzielnicowego jest zwykła igla i nitka ktorą z pewnością kolega ktory pisze o miejscu urodzenia i kolega który napisal ,że mam problemy z ortografią (pisalem to na szybko i nie zwróciłem uwagi) z pewnością nie raz w ręku trzymał. Jeżeli ktoś ma kogoś znajomego kto pracuje w policji to niech potwierdzi to o czym napisałem. Czy wiecie ,że w jednej z podwarszawskich komend policji  komendant wydał takie polecenie aby radiowozy w nocy pomiedzy godz.1 a 2 w nocy jeździli bez potrzeby na sygnałech.  Taki to wlasnie 'mistsz" pracował gdzieś w posranym komisariacie a teraz jest szefem komendy. W tej sprawie ja nie mam więcej już nic do dodania pojdzie ona na OZ a kto ma znajomego w policji to niech się zapyta co to znaczy.
Wszystko co napisałem oparte było na podstawie rozmowy z sąsiadami
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Alek w 28.04.2024, 16:30
Jurek to co sąsiedzi w rozmowach powiedzieli to żadne novum i jedne z wielu ciekawych sytuacji. Zapewniam Cię, że gdyby mogli o wszystkim mówić dopiero  bys zbierał szczękę z podłogi. :) OZ to ostatecznie zamknięte. Co do Twojego stanowiska odnośnie "kadry kierowniczej" w miejscowych komisariatach to pozwolę sobie mieć zupełnie odmienne zdanie. Nie będę jednak tego rozwijał bo raz, nie to miejsce, dwa nie mam specjalnie ochoty.
Tytuł: Odp: Co robić, gdy jest niebezpiecznie nad wodą?
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 06.05.2024, 12:25