Drodzy Państwo, chciałbym abyśmy tutaj pisali o kołach, które nie wpisują się w typowy tumiwisizm i nie są opanowane przez wąsatych dziadów, ale które działają i chcą zmian na lepsze. Koła, które potrzebują wsparcia i świeżej krwi.
Wielu wędkarzy nie rozumie, że przebywanie w złym kole to dawanie mandatu ludziom szkodzących polskiemu wędkarstwu. Obecnie w okręgach rozlicza się koła i przygląda ich działalności. Jeżeli przeniesiemy się więc tam, gdzie mają miejsce rzeczy pozytywne, to wzmacniamy tych co robią rzeczy dobre, osłabiając zaś sitwę. Dobre koło może postarać się o mądre wnioski kierowane do okręgu, im więcej też wędkarzy w takim kole, tym więcej można mieć swoich, dobrych delegatów. Tym samym mniej delegatów będą miały koła kiepskie lub słabe. Dlatego wzmocnienie tych działających pozytywnie ma tak wielki sens.
Dodatkowo biorąc udział w zebraniach zbiorczych możemy mieć pewność, że nie jesteśmy osamotnieni, ale jesteśmy w kręgu ludzi myślących podobnie. Zamiast się użerać samotnie, możemy stawać się coraz mocniejsi i wygrywać. W przypadku odejścia, warto również powiedzieć dosadnie w swoim dotychczasowym kole, co o nich myślimy. Brak krytyki bowiem oznacza zgodę. Jak jeden dziad z drugim usłyszą pewne rzeczy, to wtedy będa mieli mocny feedback, który działać powinien jak strzał z liścia, uprzytomni im, że wcale nie wiedzą woszystkiego i nie reprezentują interesu wszystkich.
Również mam nadzieję, że dzięki Waszym wpisom, będzie można stworzyć mapę dobrych i złych kół PZW w Polsce, która posłuży wielu wędkarzom jako swojego rodzaju drogowskaz.
Zacznę od swojego koła.
Okręg katowicki, koło nr 29 Dzierżno Duże. Jest to koło opiekujące się największym zbiornikiem no kill w Polsce. Jest to woda w której pływają rekordy Polski, kilka pochodzi stąd. Atmosfera jest bardzo pozytywna, oczywiście są jakieś spięcia, ale ogólnie jest dużo pozytywnej energii. Koło ma ponad 400 członków i jako jedyne rośnie w okręgu. Jest też to koło, które dba o swoje wody i potrzebuje wsparcia, chociażby wynikającego z liczby członków. Wcześniej no kill uznawano za aberrację, teraz jednak widać jak woda jest popularna i pięknie się rozwija. Sa spinningiści, którzy mają problem z przepisami, i narzekają na nie. Ale aby można było pozwolić na łowienie ze środków pływających (bo o to głownie chodzi), potrzeba silnego SSR, te zaś może być takie, jak koło jest liczne i ludzie chcą działać. Dlatego im więcej tu ludzi, tym lepiej. Wiele inicjatyw dla okręgu można wyprowadzić poprzez tak pozytywnie zakręconych ludzi. Dlatego warto się tu przenieść i opłacić składki.