Nastawiam się na liny, może jakieś karpie. Wiem, że zbiornik jest zarybiany karpiami, linami i karasiami. Byłem tam rok temu i przez dwa dni na spławik udało się złowić kilka linów. Tym razem wybieram się z gruntówkami.
Z kisłą kukurydzą nie będę ryzykował, zbyt duże ryzyko jak na tak krótki wypad.
Skoro już kupiłem kuku, konopie i pęczak to nie będę kupował gotowych i generował kolejnych kosztów.
W domku będę miał kuchenkę. I chyba będę musiał codziennie gotować ziarno. Dodatkowa robota i problem, ale spróbuję.
Dzięki za informacje Panowie