Przerażające jest to, że "prosty chłopak" po geodezji czy na innych studiach (lub zaraz po nich) wysnuwa logiczne wnioski, z którymi nie ma co dyskutować. A gdzieś wysoko zasiadają dziadygi nauczone mundrych teorii, że jedynym ratunkiem przed powodzią jest betonowanie rzek... I choć ich czasy dawno przeminęły, podobnie jak kurzem pokryły się dawne, zweryfikowane przez przyrodę teorie... to oni dalej podejmują decyzję i powielają błędy popełnione przez sobie podobnych, gdy byli w wieku tego chłopaka.