TECHNIKI WĘDKARSKIE > Spławik

Stick - przepływanka-wypuszczanka - sposób na rzeki i rzeczki

(1/143) > >>

Petrosbike:
Chciałbym sie podzielić z kolegami ciekawą metodą na rzeki. Jak w temacie ale z kolowrotkiem typu Centerpin/centre pin. Sam sie tym tematem interesowałem od dawna ale zawsze przeszkadzał mi zwykły kołowrotek o stałej szpuli z którego trudno było wypuszczac żyłkę. Muchowy był za mały i nieporeczny. Dopiero Kacper na swoim filmie otworzył mi oczy i dowiedziałem sie o kołowrotkach z ruchoma szpulą typu Centerpin. Jestem tym sposobem zauroczony. Kupiłem sobie taki kołowrotek
https://www.youtube.com/watch?v=8UEXal-pf1Y
używam matchówki 3,90 i 4,20 łowie różne rybki jak to w polskich rzekach ale frajda jest niebywała.
O tej metodzie jest u nas mało wiedzy i jedyny film po polsku zrobił Kacper
https://www.youtube.com/watch?v=aveebdtB_G8

Oczywiście Kacper zanęcił po naszemu, po polsku  :) :)
Nie będę ukrywał że licze na Luka że nam coś więcej o tej metodzie opowie. Dla mnie to bomba i rewelacja. Mega przyjemnośc w łowieniu.

Luk:
Łowilem tak kilka razy ale w złym miejscu... W UK w wielu rzekach jest sporo uklei i jelca o małych rozmiarach. Takie lowienie doprowadzało mnie do szału. Teraz wreszcie mam klub z rzekami do tej metody - i ostatnio znalazłem wreszcie dobre miejscówki. Niestety latem sa zarośnięte (na rzekach w UK jest sezon zamkniety od 15 marca do 15 czerwca). Teraz wreszcie będzie można połowić. Ciepły i bezdeszczowy wrzesień i pogodny pażdziernik nie zabiły zielska. teraz właśnie pada! ;)

U mnie podstawą takiego lowienia jest necenia białymi robakami. Często stoi się w w wodzie - wbijając w dno długą podpórkę z 'kelnerem' w którym są białe. Tak łowi sie klenie, jelce, płoć, pstrągi, brzany i okonie. Zanęty sie raczej nie używa. W wodę posyła sie 5- 10 białych i puszcza zestaw. Nęcenie to typowe 'mało i często' przy czym często trzeba się namachać. Mozna też łowić na większych dystansach, gdzie strzela się z procy. Piękna metoda - trzeba miec tylko odpowiednia rzekę. Tamiza i Trent są zbyt głebokie, Tamka na dodatek w tym roku prawie stoi w miejscu...
W sobote jadę na Tamize własśnie - i za dnia byc może uda mi sie uruchomić 'przepływankę'. Byc może trawy już padły i bedzie mozna łowić bliżej brzegu?

Co do kołowrotków - to mnie tez one fascynują. Dobrze wykonany centerpin może sie kręcić bardzo, bardzo długo... Co ciekawe powstaja one w wyniku obróbki kostki aluminium lub danego jego stopu, komputerowo są frezowane, obcinane. Niektóre modele potrafią zaskoczyć swoja ceną... ;) Ten Twój  powinien byc dobry (Matt Hayes ma swoje serie produktów - nie przyjęły się zbyt dobrze w UK i zapewne dlatego dogadał się z DragonCarp) - aczkolwiek ten sklep nie nadaje sie do kupowania innych kołowrotków (mega szajs z Chin - Mitsuroshi i inne badziewie).

Petrosbike:
Ten kołowrotek co kupiłem to prawie biżuteria, po prostu przyjemnością jest wziąc go do reki. No ale nie kołowrotek łowi. Pomaga jedynie.
Mnie interesuje kilka elementów:
-jaki typ i ciężar spławika dobierac do uciągu
- jak przegruntowywac zestaw
-jak rozmieszczac obciążenie
- jak efektywnie prowadzić zestaw
Ponieważ Luk jesteś u źródła i znasz język angielsko wędkarski to Tobie będzie łatwiej wydobyc z tych filmów i artykułów w jezyku angielskim kwintesencje tej metody i sztuczki czyli tip & tips. Jesli można to bardzo proszę.
Ja juz troche połowiłem i najlepsze efekty będa na wiosnę kiedy jeszcze na moim Nerze nie ma uklei. Na razie szykowałem zestawy i łowiłem intuicyjnie ale po co wyważac otwarte drzw?

Luk:
Mam w planie napisanie artykułu na ten temat, ale nie mam zdjęć... ;)

Ogólnie są dwa typy spławików:

'- stick' które służą do łowienia na przepływankę i z opadu. Używa się małych przynęt - i łowina  kilka długości wędki puszczając z prądem zestaw.  Rozmieszczenie śrucin jest takie, aby przynęta pierwsza zasuwała po dnie - czyli najczęściej najwięcej obciążenia jest pod spławikiem, w pewnym odstepie mniejsza częśc, w kolejnym jeszcze mniejsza. Im bliżej haka tym lżejszy ołów. Dzieki temu spławik nie płynie pierwszy i nie płoszy to tak ryb. Spławik jest czuły i pokazuje bardzo delikatne brania.

- 'Avon ' i 'Balsa' - to typy spławików o kształcie oliwki z grubą antenką (Avon - Balsa jest bardziej podłużna). Tutaj łowi sie już z wiekszymi przynętami i przy dnie - przez co waga spławika jest dużo większa. Ołów umieszcza sie w niższej partii zestawu - aby łatwiej zarzucać i aby przynęta jak najszybciej docierała na dno. Spławik można przytrzymywac lub puszczać z prądem. Można też łowić na mniejsze przynęty, jak białe ale tez i na duże jak spora kostka mielonki. Jest to częsty wybór albo na głębsze miejsca - albo na płytkie o szybkim nurcie.

Spławików jest więcej - ale to sa główne typy... Co firma to nowe rozwiązania. Oczywiście waggler na spokojne wody znajduje zastosowanie, podobnie jak pellet waggler, który z pelletami daje bardzo dobre wyniki. Łowiłem raz na Kennecie bolonką - i miałem takie tam rybki... Kiedy zacząłem kombinować - zauważyłem że wystrzelenie kilku pelletów i później zwykły pellet waggler płynący z prądem, co jakis czas daje piekne brania. I tam gdzie nie miało być płoci (tak mówili wędkarze co mnie zagadali), połowiłem ich z 20, w tym jedna ponad 30 cm (wszystkie ponad 20 cm).

Normalnie na rzekę uzywa sie dużej ilości białych robaków. Może to Cię zdziwi - ale to może byc nawet kilka litrów latem! Ryby szybko się z nimi rozprawiają - i jeżeli nie nęcisz dobrze - brań nie ma wiele. Przy silnym prądzie można zwabiać ryby z dużych odległości, rzeka niesie z sobą robaki a ryby podążają w poszukiwaniu 'żródła'.

Rodzaj spławika i zestawu często zależy od wody jaką masz, jej głębokości, uciągu i ryb na jakie się nastawiasz. Stick float jest rewelacyjny - bo prezentacja przynety jest bardzo naturalna. Podobnie jak przy wagglerze - łowi sie małe rybki - ale w każdej chwili może przywalić kleń, brzana, duzy okoń, płoć, w UK pstrąg lub lipień... Trzeba jednak sporo pracować ręką. Zanęta lepiej się sprawdza przy Avonach lub przy bolonkach i zestawach przytrzymywanych. Stick to głównie przepływanka, gdzie przynęta ma się zachowywac bardzo naturalnie - tak jak to czym się nęci.

W Polsce polecam jspróbowanie na wiosnę pelletów i pellet wagglera. Bo teraz dokonuje się kolejna rewolucja. O ile pellety były na początku 'tylko' dla karpi, teraz juz łowi się nimi na rzekach z gruntu, zaś od roku, dwóch, coraz częściej wchodzą do gry w przepływance. Świetnie eliminują mniejsze ryby, za to płoć, kleń, brzana je po prostu uwielbiają. Ja sam zaskoczony jestem jak wiele połowiłem płoci w tym roku w ten sposób! ;)

Petrosbike:
Pellet wagglera to jeszcze nie używałem i nie miałem w reku. Natomiast łowiłem na warcie tyczką i nie wychodziło mi wcale więc odłożyłem tyczke i zacząłem łowić przy brzegu stick'iem matchówką. No i miałem efekty- zaczęły brac piekne płocie czasami leszczyki tyle ze nie bardzo miałem czym nęcić i używałem małe garstki zanęty "tyczkowej". No i ukleje tez oczywiście ale takie "sledziowate" sztuki. To były tylko próby ale jestem bardzo tymi osiągnięciami zachecony.
Wobec tego że i ja oczywiście pelletów używałem tylko na karpia i to jakieś 12 lat temu będę próbował zasadzić się przepływanką z pelletem selektywnie.
"Zasuwanie " przynety przy dnie jako pierwszej przed spławikiem zaadoptowałem z techniki tyczkowej i jest to jedna z kardynalnych zasad prowadzenia zestawu w rzece. Wleczenie robaka za spławikiem daje efekty mizerne lub wcale.
No to czekam na ten artykuł wzbogacony może zdjęciami i przykładami a najlepiej jakimś filmem :) no i adaptacja pellet wagglera do przepływanki.
Ciekawe rzeczy.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej