PRZYNĘTY i ZANĘTY > Zanęty

Praca nad własną zanętą

<< < (9/9)

Opos:
Kiedyś usłyszałem od swojego znajomego sprzedawcy w wędkarskim, ze przy dużej presji smakowe zanęty się nie sprawdzają, bo od tego ryba głupieje. Sprawdziłem kilka razy łowienie neutralna zanęta nienasyconą żadnymi atraktorami smakowymi i zapachowymi i to dawało ryby i dobre wyniki na tle łowiących obok. Druga sprawa ze jestem zwolennikiem ciemnych kolorów zanęt które stosuje cały rok z powodzeniem.

azga:

--- Cytat: Opos w 14.03.2022, 21:23 ---Kiedyś usłyszałem od swojego znajomego sprzedawcy w wędkarskim, ze przy dużej presji smakowe zanęty się nie sprawdzają, bo od tego ryba głupieje. Sprawdziłem kilka razy łowienie neutralna zanęta nienasyconą żadnymi atraktorami smakowymi i zapachowymi i to dawało ryby i dobre wyniki na tle łowiących obok. Druga sprawa ze jestem zwolennikiem ciemnych kolorów zanęt które stosuje cały rok z powodzeniem.

--- Koniec cytatu ---

To też nie jest tak, że Wasza zanęta nie jest "smakowa" posiada zapach i też wabi ryby na podstawie koloru, ruchu i zapachu. Wystarczy, że zmielisz pellet i w całym domu mączkę z olejami czuć. Tego czego używacie z całą pewnością neutralna zanęta nazwać nie można. Pellet w sam sobie jest nasycony dodatkami smakowymi i zapachowymi, temu jest stosowany jako karma w wielu hodowlach, przeciez nie jest to nic naturalnego i tutaj ryby glownie na podstawie zapachu w pierwszej kolejnosci oceniaja, ze moga to zjesc. Ja mam często ciemne muliste dno I tam jaśniejsze zanęty dają lepsze wyniki. Jestem zwolennikiem tego, że zanęta na tle dna musi się czymś wyróżniać (najlepiej zapachem i kolorem). U kolegi Azymuta jest to dobrze widoczne w jego mieszańce, mielone Konopie mocno pachną i unoszą się w wodzie, co potrafi kusić ryby. Sam kolor wpadający w zielony będzie widoczny w mule jak i jasniejszych podłożach, w mule co prawda słabiej, ale ryby lepiej postrzegają zmiany w dnie, dodatkowo rozproszone pachnące Konopie dają następny bodziec i wabią do dobrej zanęty i pelletu.

LUKAPIO:
Chodzi o to, żeby zachować umiar w zapachu i kolorze. Świetnie wyjaśnił to Steve Ringer na filmie z łowienia w Irlandii (dla mnie film mistrzowski). Jeśli chodzi o kolor zanęty to nie może być ona zbyt mało widoczna dla ryb bo nie będzie odpowiednio wabić. Zbyt jasna natomiast może płoszyć. Choć nie jest to regułą. Najbardziej uniwersalny kolor to szary. Co do smaku, to jak mawia Grzegorz Grabowski, zanęta musi być smaczna. Prosta w składzie ale dobrze skomponowana będzie lepsza niż bardzo wyszukana, z nie wiadomo czego zrobiona. Można to przyrównać do sytuacji gdy schabowy z ziemniakami będzie znacznie lepiej smakował niż przegrzebki z innymi frykasami 😅

Opos:
Trochę się nie rozumiemy. Bardziej chodzi o to, ze nie ma zanęta charakterystycznych aromatów, które mocno się przebijają np po namoczeniu jak korzenne zapachy w lorpio. Usunąć ten zapach z rąk jest dosyć trudno. Wyobrażam sobie ze w wodzie dość mocno może przy dużej presji odstraszać swoja intensywnością ryby. Np dodając cynamon czy imbir lub kolendrę  mocno wzmacniamy zapach zanęty. Mieszając pellet ze śruta kukurydziana i innymi rozpraszaczami jesteś w stanie zniwelować zapach pelletu na tyle ze nie jest dominujący. Np w moich eksperymentach dodając jakaś 70% mączkę rybna po namoczeniu cała zanęta przechodziła jej zapachem. Możliwe ze to jakaś kiepska mączka ale zrezygnuje z jej dodawania w tym roku w ogóle.

LUKAPIO:
To fakt, czasem mniej znaczy więcej. Również czasami używam śruty do rozpraszania zanęty, gdy ma silny zapach. Ryby mimo wszystko ładnie wchodzą.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej