INNE > Hyde Park

Suszony sandacz, jak i leszcz...

<< < (2/5) > >>

Luk:
Kto by w Rosji lub na Ukrainie ten wie, że oni uwielbiają suszone ryby. U mnie w Newark w litewskim sklepie tez sa suszone leszcze, i moja noga tam nie postanie, smród ten mnie 'zabija'. A skąd je biorą nie mam pojęcia. Na pewno jednak porcja suszonej ryby w koszu, tuż przy kasie, nie robi 'klimatu'. Cały sklep śmierdzi, masakra :o

Mosteque:
Ryby są też do jedzenia. Nie mam z tym problemu.
Mam problem, że przepisy nie chronią tych najcenniejszych/zagrożonych/wiekowych. Nawet tak oczywistego zapisu w regulaminie amatorskiego połowu ryb nie ma, że nie wolno "amatorsko" poławiać ich na handel...

Mati C:
Ręki uciąć nie dam ale jestem prawie pewny że zakaz handlu zlowionymi rybami widnieje w RAPR. Niestety są tam różne inne zakazy których się nie przestrzega, jak na przykład patroszenie ryb na łowisko...

Lukas 78:
Wedzone, morskie tak ale suszone bee, jak mumie.

Syborg:

--- Cytat: Mosteque w 23.06.2021, 10:04 ---Nawet tak oczywistego zapisu w regulaminie amatorskiego połowu ryb nie ma, że nie wolno "amatorsko" poławiać ich na handel...

--- Koniec cytatu ---


--- Cytat: Mati C w 23.06.2021, 10:22 ---Ręki uciąć nie dam ale jestem prawie pewny że zakaz handlu zlowionymi rybami widnieje w RAPR.

--- Koniec cytatu ---

"3.4. Ponadto wędkarzowi nie wolno:
a) przechowywać i zabierać ryb poniżej ich wymiarów ochronnych,
b) sprzedawać złowionych ryb,
c) rozdawać złowionych ryb na terenie łowiska"...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej