Czy podczas "rekreacyjnego" łowienia używacie jokersa w zanęcie?
Albo inaczej - dlaczego wyczynowcy nie wyobrażają sobie łowienia ryb, zwłaszcza na zawodach, bez jokersa? Czy to jest naprawdę tak skuteczny i wspaniały dodatek, że bez niego wynik na 100% będzie duuuużo słabszy?
Zależy co łowisz
Na pewno ryby lubią dżokersa, i na zawodach jest to coś, co podnosi bardzo mocno szanse na dobry wynik, zwłaszcza kiedy jest presja. Na wyprawy jednak zwykłe, o ile nie łowisz tyczką, uważam to za zbędne, zwłaszcza o tej porze roku.