Koledzy, prośba o pomoc.
Na jednym z materiałów filmowych widziałem fajny patent na dociążenie przyponu karpiowego.
Było to coś, jak zwykła oliwka, jednakże z rozcięciem wzdłuż. W szczelinę wkładało się linkę (fluorocarbon, zwykłą grubą żyłkę) a następnie we wspomnianą szczelinę wciskało kawałek gumki, która blokowała ową oliwkę.
Kojarzy ktoś, co i jak to się nazywa? Wiem, że można zastosować zwykłe śruciny ołowiane, ale te się odkształcają, zaciskają i uszkadzają przypon, z kolei do past wolframowych nie mam przekonania.