Autor Wątek: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze  (Przeczytany 4405 razy)

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 038
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« dnia: 11.02.2021, 01:53 »
Temat,który chcę opisać,to wiedza z zakresu unikalnej,ale nie mam na myśli żadnego stopnia wtajemniczenia,tylko nie potwierdzoną uniwersalność tej wiedzy. Zagadnienie jest trudne,bo wymaga przynajmniej kilku sezonowej obserwacji danego akwenu,ale sądzę,że pewne zachowania,mogą mieć wspólny mianownik z tego względu ,iż opieram je na dwóch zupełnie różnych jeziorach,zarówno pod względem wielkości,dopływu rzek i ukształtowania dna,oraz jego głębokości.

Chciałbym poruszyć temat przemieszczania się danego gatunku ryb po jeziorze. Internet niemal w ogóle nie posiada takich informacji. Troszkę na ten temat wypowiada się Bogdan Barton,natomiast chcę podkreślić,że wnioski są tylko i wyłącznie moimi obserwacjami z nad dwóch jezior. Możliwe,że na innych jeziorach ,ryby inaczej (raczej podobnie) się zachowują.

Każdy gatunek ma swoje stałe trasy przemieszczania się. Wyróżnia się ich trzy rodzaje: żerowanie,tarło,letarg zimowy. Z pobudek etycznych ,skupię się na żerowaniu,gdyż nie chcę ,by pozostałe dwa zagadnienia ,zostały być może źle wykorzystane.

Ryby spokojnego żeru zwłaszcza,mają swoje stałe trasy żerowiskowe . Są one zależne od temperatury wody,odporności gatunku na warunki nisko tlenowe,rodzaju i ilości występowania naturalnego pokarmu ,i stopnia nasłonecznienia.
Trasy są co roku bardzo podobne,wręcz te same,o ile nie nastąpiła ingerencja zewnętrzna,typu budowa oczyszczalni.
Nie znam tras wszystkich gatunków,ale co nieco wiem na temat leszcza ,płoci i lina. Sądzę,że takie informacje mogą być przydatne.


Leszcz

Internet oraz wielu ichtiologów ,twierdzą,że leszcz pobudza się do pełni żerowania,dopiero w temp.15-16* . Nie mogę się z tym zgodzić. Rok do roku ,zwłaszcza najstarsze roczniki,które pierwsze idą na tarło,bardzo przyzwoicie żerują już przy temp.wody 10-12* . Duże osobniki 50 cm i wzwyż, nie pływają w tak wielkich ławicach,jak średnie i małe,ale za to jako pierwsze zaczynają żerować i jako ostatnie ,spływają na zimowiska.

W czasie ciepłego przedwiośnia ,leszcz wpływa na płytkie partie wody ,zatoki 3-5m,ale duże sztuki,nie podchodzą zbyt blisko brzegu. Zauważyłem,że lubią łagodnie wygłębiające się blaty. Jeżeli 20 m od brzegu mamy 3 m głębokości ,a 50 m od brzegu 4-5 m,  to warto posyłać zestawy na te 50 m  . Wczesną wiosną tam właśnie napotykam dużego leszcza z tarłową opryszczką.

Zaraz po tarle,leszcz jeszcze może tydzień-dwa ,pływa w obrębie wody płytszej,ale zaraz potem udaje się na głębokie i najgłębsze rejony jeziora.
Okres okołotarłowy uważam za najłatwiejszy do złapania największych leszczy.

Kilka tygodni po tarle,brązowi ulubieńcy podążają na głębokie wody i tu zaczynają się schody w ich namierzeniu. W dużej mierze pomaga wiatr. Jeżeli mocno wieje w brzeg,leszcz idzie do brzegu,ale nie ustawia się na kancie dna,czy na końcu spadu. Fala uderza w kant dna,ale tworzy się podwodny dryf,i wraz z cofaniem fali z wierzchu,dryf wymywa dno wstecz,leszcze wtedy nie podpływają do końca spadu,ale są kilka metrów wcześniej,także nie łowię w taką pogodę tuż za spadem,ale kilka metrów dalej. Im większa fala,tym rzucam dalej od końca spadu.

Wracając do stałych ścieżek, łopaty lubią otwartą wodę. Zazwyczaj ich rejon  w porze ciepłej,to środek zbiornika,tam gdzie woda się dobrze natlenia,gdzie występuje jakikolwiek ruch wody,wywołany najmniejszym wiatrem. Odsłonięte partie wody,ale tylko za dnia. Nocami,leszcze idą w głębokie zatoki.
Przyznam się szczerze,że nigdy nie miałem spektakularnych efektów leszczowych nocą,wręcz przeciwnie,to najbardziej słoneczne,wietrzne dni,przynoszą mi najlepsze brania. Sądzę,że jest to podyktowane wzrokiem tej ryby,a lubi ona barwę żółtą i jej odmiany,oraz natlenieniem podczas porywistego wiatru i co za tym idzie ,zruszonym dnem. Leszcz nie ryje tak jak karp i żre co popadnie w mule. Leszcz po pierwsze ,ustawia się niemal pionowo do dna,po drugie zasysa muł,wypluwa,i dopiero wyplute drobinki pobiera.

Podczas totalnej flauty,można zauważyć spławy leszcza. Nie wyskakuje tak jak karp,raczej wynurza grzbiet,ale podczas takiego spławiania,ani na grunt,ani na spławik,nigdy nie złapałem żadnej łopaty. Inna sprawa,gdy takie spławy zobaczymy wiosną,wtedy wręcz należy tam rzucać zestaw.

Pora gdy woda ma więcej niż 20*,w ogóle jest trudna do namierzenia trasy leszcza. Ryba jest wtedy w toni ,pobiera fitoplankton z wody samym ruchem skrzeli, ale za to zauważyłem, że lubi podpływać w rejony kąpielisk. Nie to,że pływa obok kąpiących się,ale dosyć blisko 10-20 m .

W okresie letnim,leszcz rzadko żeruje przy dnie. Jeśli już,to podczas silnego wiatru,lub ochłodzenia,albo po długim deszczu. Sytuacja zmienia się ,gdy woda się ochłodzi poniżej 20*.

Jesienią leszczyska nadal są na głębokiej wodzie i daleko od brzegu. W sumie płytka woda interesuje je tylko przed tarłem i w trakcie tarła.
Ale w tym okresie,zaobserwowałem,że leszcze lubią pływać w okolicach  nie końca spadów patrząc od brzegu,ale początków wypłyceń za tymi spadami. To dalekie odległości z reguły,ale dajmy na to,jeżeli namierzymy blat za spadem w odległości 40 m od brzegu,i ten blat będzie ciągnął się 15 m dalej, a potem zacznie się wypłycać,to tam na początku wypłycenia, warto przy  ochłodzeniu letnio-jesiennym rzucać zestawy. Leszcz w ogóle lubi coś w rodzaju rynny na dnie.

Artykuły ,filmy,opowiadają o tym,że leszcze uwielbiają muliste dna. Tak,ale nigdzie nie napisane,które partie,czy te w cieniu drzew,czy najdłużej nasłonecznione,czy przechodzące z twardego dna. Jeśli mowa o przedwiośniu, przesileniu wiosennym i jesieni lub późnej jesieni,to zdecydowanie dno muliste w partiach najbardziej nasłonecznionych. Tam najbardziej i najszybciej rozwija się zooplankton,a leszcz uwielbia różnego rodzaju larwy w mule.Jeżeli pora letnia,to miejsca zacienione,lub takie,gdzie cień w ogóle występuje w jakiejkolwiek porze dnia. Jeżeli mamy cień o 7.00,łowimy tam o 7.00,jeżeli o 19.00,łowimy tam o 19.00. Chyba że mamy upał i silny wiatr,wtedy łowię w jak najbardziej odsłoniętej części,bez względu na dno,ważne by w miarę głęboko.

Kiedy muł jest przeciwnikiem,a twarde dno sojusznikiem ? Kiedy woda kwitnie. Nie znam się na procesach chemicznych,ale podczas kwitnienia wody,leszcz i nie tylko,omija muliste dno. Zakwitanie wody może trwać kilka dni,ale i też tygodni. Kwestia deszczu,wiatru,stanu wody.

Bardzo uniwersalnym miejscem trasy leszcza,zwłaszcza w lato, są tzw.półki na górkach. To rzadkie miejsca,występują w bardzo głębokich zbiornikach . Rzecz tyczy się łagodnej górki,której podstawa sięga kilkunastu metrów i która łagodnie wypłyca się,mniej więcej w okolicach połowy ,lub ciut powyżej. Dryf wsteczny tak rzeźbi tą łagodną górkę,że tworzy się coś w rodzaju półki,mini blatu. W takim miejscu,osadza się wiele frakcji,a leszcz ma tam świetną stołówkę. Latem w tej partii mniej więcej jest termoklina. Świetna miejscówka na leszcza i nie tylko,ale to domena bardzo głębokich,dużych jezior .

Myślę,że to na tyle. Jeżeli coś sobie przypomnę, zedytuję rozdział o trasach leszcza.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 515
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #1 dnia: 11.02.2021, 05:06 »
Jak zwykle kozak :thumbup: :thumbup:
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #2 dnia: 11.02.2021, 06:28 »
Bardzo ciekawe wnioski z których można wyciągnąć przydatne informacje 👍
Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline booohal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 009
  • Reputacja: 475
  • Płeć: Mężczyzna
  • Krzyś
  • Lokalizacja: Sieradz, Warta
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #3 dnia: 11.02.2021, 07:20 »
Jak zwykle już nie mogę doczekać się kolejnego wpisu :bravo: :thumbup:
Unia rządzi, unia radzi, unia nigdy was nie zdradzi!

Offline mrucin

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 519
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #4 dnia: 11.02.2021, 08:26 »
Tutaj można sobie zobaczyć jak rybki pływają w rzeczywistości: https://baktoft.shinyapps.io/yapslive/

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #5 dnia: 11.02.2021, 08:34 »
Bardzo ciekawe :bravo:
Tak na marginesie o wspomnianym Bogdani Bartonie, to spłoneła w poniedziałek jego Rybaczówka i jest zorganizowana zbiórka na jej odbudowę, na jednym z portali zrzutkowym.
Robert

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 515
  • Reputacja: 1977
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #6 dnia: 11.02.2021, 08:43 »
Bardzo ciekawe :bravo:
Tak na marginesie o wspomnianym Bogdani Bartonie, to spłoneła w poniedziałek jego Rybaczówka i jest zorganizowana zbiórka na jej odbudowę, na jednym z portali zrzutkowym.

Ja pierdzielę :(
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 038
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #7 dnia: 11.02.2021, 16:27 »
Płoć

Nie znam drugiej tak wszędobylskiej i tak migrującej ryby,jak właśnie płocie. Mogę się mylić,ale to chyba jedyny gatunek białej ryby,który nie zapada w tzw.letarg i nawet w wodzie o kilku stopniach,przemieszcza się po prawie całym jeziorze. Podobnie jak leszcz,płocie mają swoje dosyć stałe trasy żerowania,aczkolwiek to domena przede wszystkim średnich i dużych przedstawicieli. Skupię się na dużych sztukach,bo te mają ciekawe zwyczaje,przynajmniej u mnie.

Płoć jako pierwsza z ryb spokojnego żeru ,po puszczeniu lodu,dobrze żeruje. Małe i średnie,podchodzą blisko brzegu na nasłonecznione płycizny,ale duże ,trzymają się głębokiej wody do momentu,gdy temp.zbiornika podskoczy do 7-8*. Jest to krótki moment przedwiośnia,ale również jeden z dwóch szczytowych żerowania najwiekszych sreberek.
W tym okresie grube płociska stoją na spadach głębokości 6m i więcej.  Nie umiem tego wytłumaczyć z punktu widzenia naturalnego pokarmu,bo ten w pierwszej kolejności pojawia sie na płyciźnie,ale kiedyś za radą wędkarzy starej daty,spróbowałem łowić głębiej ,wbrew logice i faktycznie,gdy tylko lód puścił,duże sztuki ładnie brały. Jeden warunek, nie łowię za spadem,ale na spadzie i to najlepiej w miare łagodnym. Jeżeli w odległości 30m mamy głębokość np 5m,potem jest spad do np.8m ,ale nie gwałtowny,tylko przechodzący,to mniej więcej na jego środku są duże płocie i co ciekawe,również ladny okoń lubi te same miejsca. Już dobre kilka sezonów przekonałem się o dobroci takich miejsc,tyle że trudnych do nęcenia gruntowego. Koszyk stacza się powoli do końca spadu. Ja stosuję koszyki z płaskim dnem,albo metodę.

Drugą przedwiosenną i wiosenną trasą grubych płoci są podwodne łąki. Miejsca,które latem są tak zarośnięte,że nie dostępne,ale nie widać ich nad poziomem wody,stąd trochę trudno je znaleźć. Na moich akwenach są to zatoki bardzo dobrze nasłonecznione i raczej płytsze 2-4m ,w dużej mierze otoczone z brzegu trzcinowiskami. Są to również żerowiska linów,ale o tym w kolejnym rozdziale.

Sądzę ,że mało kto wie,ale duża płoć ,kilka tygodni po tarle ,migruje do rzek z jeziora . Jest to okolica maja. Nie twierdzę,że największe całkowicie opuszczają jezioro,ale w przeważającej większości i dopiero mniej więcej w październiku/listopadzie,gdy woda zbliża się do 10*,płociska wracają do jezior i to jest drugi szczyt żerowania największych sztuk.

Latem jest szansa zapolować na dużą płoć. Podobnie jak po odpuszczeniu lodu,pojedyncze duże sztuki przebywają na środku spadów,ale ze swojego doświadczenia,polecam o takiej porze polować na liny,karpie,czy leszcze.

Płocie bardzo lubią ruch wody. Wszelkiego rodzaju dopływy jeziora,nawet większe rowy wpadające do akwenu,otwarte śluzy,te wszystkie miejsca są odwiedzane przez płotki.

Większość wędkarzy traktuje płotkę,jako coś gorszego,ale jeżeli poświęcimy troszkę czasu by namierzyć większe ,powyżej 30cm okazy,to zapewniam,że hol leszcza nawet kilogramowego,nie będzie konkurencyjny,zwłaszcza jesienią.


Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 965
  • Reputacja: 545
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #8 dnia: 11.02.2021, 17:26 »
Bravo Michał :bravo: :beer:, jak zwykle ciekawa lektura :thumbup:

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 961
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #9 dnia: 11.02.2021, 18:40 »
Michał, jak zwykle świetny tekst. :bravo: :thumbup:
Może zacząłbyś filmy nagrywać? Pytam poważnie.
Adam

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 224
  • Reputacja: 895
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #10 dnia: 11.02.2021, 18:46 »
:bravo:
Ja dodam leszcz uwielbia dopływy wręcz kocha stare zatopione koryta rzek.
W lecie w chodzi do dopływuwów jezior i w nocy znakomicie tam żeruje.

Na jeziorach trzyma się drugie blatu przez cały rok.
Spierza z tamtąd tulko na sex na wiosne.
Maciek

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 038
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #11 dnia: 11.02.2021, 19:36 »
Michał, jak zwykle świetny tekst. :bravo: :thumbup:
Może zacząłbyś filmy nagrywać? Pytam poważnie.

W sensie z wypraw ? Nie miałbym chyba do tego talentu,chociaż pare osób zagadneło mnie o to.

Dla mnie każda sesja,to psychiczny odpoczynek,obcowanie z naturą,ogólnie jedno z ulubionych zajęć i myślę,że niechciałbym tego psuć obiektywem kamery .

W nocy dokończę rozdział o płoci.

Maciek,to o czym piszesz,to fakt i spotkałem się już z takimi wnioskami. Na jeziorach,w których łowię,leszcz ucieka od miejsc wpływów rzeki,dla tego właśnie na samym początku napisałem,że nie jest to wiedza uniwersalna.

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 038
  • Reputacja: 666
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #12 dnia: 12.02.2021, 03:45 »
Lin

Dochodzimy do ryby tajemniczej. Nigdy się nie spotkałem z żadnym opracowaniem,ani nawet wzmianką o trasach lina i nie dziwi mnie to,bo pan profesor jest skrytym gatunkiem ,a do tego nie pływa stadnie,poza czasem okołotarłowym,wtedy i tylko wtedy,liny łączą się w ławice.

Dobre żerowanie lina ,przypada na 13-15* temp wody i jest to czasem już kwiecień,a czasem dopiero maj. Wszelkie płytkie zatoki z dużymi obszarami podwodnych łąk to królestwo lina,aż do jesieni. Często jest powielana teoria,że lin pływa blisko  brzegu porośniętego np.lilą wodną,czy trzcinami. Wiosną tak,ale mniejszy. Duże grubasy trzymają się zielska ,którego nie widać nad powierzchnią. Sam łowię lina na wypłyceniach i podam takie miejsce: zatoka,z brzegu do około 35m w stronę otwartej wody, mam głębokość do 4m.potem zaczyna się wypłycenie około 1.5-2m i jest tam dużo zielicha podwodnego. Staram się jak najdokładniej przeczesać koszykiem ten obszar,by znaleźć wolną od ziela przestrzeń. Gdy ją znajdę,na skraju roślinności nęcę zestawami. Można też z łodzi trochę oczyścić takie miejsce grabiami na sznurze,zrobić oczko i nęcić. Warunki są trudne,ale ryby piękne.

Po tarle,liniaste rozchodzą się,by pływać samotnie ,bądź po kilka osobników.

Liny podobnie jak karpie są bardzo ciepłolubne,ale mają o wiele większą odporność na warunki niskotlenowe i pod tym względem ,tylko karasie je przewyższają. Stanowi to dla nas wskazówkę. Latem,gdy woda sięga nawet 25*,a większość ryb jest w toni,liny doskonale się czują i na głębokości dna 1.5m i na 6m. Warunek jest taki,że na dnie musi być dużo roślinności,lub bogaty w larwy muł. Wierzcie lub nie,podczas letnich zasiadek karpiowych na 3-6m (większe głębokości o tej porze mają termoklinę,a pod nią jest niska temp.wody,próżno tam szukać gatunków ciepłolubnych),wielokrotnie przyłowem był właśnie profesor,ale łowiłem na mulistym dnie.

Jesienią robi się trudno by namierzyć te piękności. Coraz zimniejsza woda ,osłabia żerowanie,ale z pomocą przychodzą dni z ciepłym wiatrem i to porywistym. To nieliczne,październikowe przebłyski ciepła,ale gdy wieje ciepłem,to nad wodą ,w takim momencie ustawiam się w miejscu  jak najbardziej nasłonecznionym,gdzie otwiera się pełna przestrzeń jeziora  wychodzącego z zatoki. Kierunek fali nie ma znaczenia,ważne by był to wiatr jak najcieplejszy.

Ciężko coś  więcej ,o trasach tej pięknej ryby ,napisać. Najczęściej pływa samotnie,ale lubię na nią polować podczas upałów i flauty na wodzie. W takich warunkach nic praktycznie nie bierze z gruntu,za to jeśli postaram się z wytypowaniem linowego miejsca,to nawet poranny żar nie przeszkodzi w udanej wyprawie. Rzut może być blisko brzegu,jak i daleko,ważne by zawsze wśród podwodnej roślinności,im gęstszej,tym lepiej.



Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #13 dnia: 12.02.2021, 07:15 »
Dzięki Michał 👍 Twoje opisy są bardzo ciekawe 👍💪
Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Trasy przemieszczania ryb w jeziorze
« Odpowiedź #14 dnia: 12.02.2021, 09:51 »
O linie  chcę dodać, że ma on na ogół swoje stałe  trasy wędrówek podczas dnia. Zaobserwowałem to wielokrotnie na starorzeczach.  Miewałem  latem takie sytuacje,  że na mojej miejscówce liny pojawiały się dosyć regularnie np o godz 7- .  Było branie lub  kilka brań, i trwało to 10-20 min. Pożerowały sobie trochę w mojej zanęcie a potem płynęły spokojnie dalej, co zresztą można było obserwować po bąbelkach i ruszającym się zielsku.  Nie wyjadały całej leżącej na dnie zanęty bo kiedy odpłynęły na moją miejscówkę wracały i żerowały karasie i wzdręgi.  Kolejnym przystankiem na ich drodze było spore poletko gęstych grążeli gdzie z głośnym cmokaniem  wyjadały ślimaki przyczepione do spodniej strony liści, aż liście podskakiwały.  Tam były dla mnie niedostępne.
Zmieniałem zanęty, sposoby jej podania, zapachy i dodatki (cięte rosówki, białe robaki, kukurydza itd)  i nigdy nie udało mi się przytrzymać linów na dłużej w łowisku.  Podczas takich "odwiedzin" nigdy też nie udało mi się złowić więcej jak 2-3 ryby  0,7- 1,5kg.
Wiesiek