Generalnie raczej nie będę miał problemu, by za tyle samo ten teleskop sprzedać, co kupiłem. Więc zupełnie mi to nie przeszkadza.
Natomiast chciałem sobie kupić teleskop trochę lepszy od tego, co pożyczyłem. O takich cudach to w ogóle nie myślałem nawet, a tu jeb, 300 zł dołożyłem i mam jakiś... kosmos
Jak na zbiornikach pojawia się lód, to mnie po prostu nosi okrutnie. Teraz założę wędkarskie ciuchy i będę sobie zimą oglądał gwiazdy
Alek, ja, co chyba widać po tym wątku, bardzo się tym od dawna jaram. Ale też mam pojęcie jak ta rzeczona świnia. Natomiast w ten teleskop wpisujesz współrzędne danego ciała niebieskiego (wzięte z tabeli) i on sam się tam nakierowuje
Edit: a teraz znowu zerkam na Jowisza i tym razem jeden księżyc po jednej stronie, a trzy po drugiej
Edit2: AAAAA!!! Znalazłem Saturna. Normalnie widzę pierścienie!