Wczoraj otworzyłem sezon 2019.
Udałem się na moje ulubione zimowe miejsce - miejscówka gdzie zimują japońce.
Niestety udało się złapać tylko jednego
Poza nim udało się przechytrzyć kilka leszczy - największy 55+
Wszystkie rybki w dobrej formie, no może z wyjątkiem jednego który miał szrame jak gdyby go kormoran capną.
Pogoda dopisała, była piękna tafla wody. Momentami szło zapomnieć że to środek Hagi - cisza i spokój i ani duszy.
Pod koniec jednak nie miły wypadek
Mój ulubiony kij
tyle ryb, tyle wspomnień
Wysłane z mojego EML-L09 przy użyciu Tapatalka