Autor Wątek: Gotujemy!  (Przeczytany 98146 razy)

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #420 dnia: 25.04.2020, 13:48 »
Jadłem kilka razy jajca i są bardzo dobre. Ogólnie wszystko zjem, może poza surowymi robalami. Ale w sumie nie wiem, bo nigdy nie miałem okazji.

A jak podrabiają oliwę? Olej dają zamiast czy co?

Michał - co do robaków to masz hodowlę to i masz okazję by je spróbować na surowo 😀
Pozdrawiam
Mirek

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #421 dnia: 25.04.2020, 13:50 »

Offline Simpson

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 112
  • Reputacja: 33
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #422 dnia: 25.04.2020, 14:19 »

hiszpańskie żarcie (np. tomate frito, paczkowane chorizo, fuet :))

No zapomniałeś o klasyku nad klasykami - Jamon. Chorizo i fuet  również są pyszne, jednak i te wędliny siadają przy dobrym jamon'ie ;)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #423 dnia: 25.04.2020, 14:35 »
Jamon'a w paczkach ostatnio nie wożę samolotem, bo mi po prostu znajomy podwozi do domu całą nogę w ramach prośby i podziękowania w jednym :) Na początku miałem problem, bo chciałem go kroić niczym polską szynkę własnej roboty, czyli na grubo 8) No, ale tu musi być jak najcieniej, bo tak to jamon na grubo jest nie do zjedzenia, nawet ten najdroższy. Dopiero dzięki youtubowi skumałem o co chodzi. Z tym, że nadal jest jazda z jego krojeniem. Nie dziwię się, że w Hiszpanii jest zawód "krajacza szynki" ;D

https://www.lap-pol.pl/Jak-kroic-Jamon-Serrano-i-Jamon-Bellota-clinks-pol-80.html

Offline Simpson

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 112
  • Reputacja: 33
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #424 dnia: 25.04.2020, 19:00 »
Na początku miałem problem, bo chciałem go kroić niczym polską szynkę własnej roboty, czyli na grubo 8) No, ale tu musi być jak najcieniej, bo tak to jamon na grubo jest nie do zjedzenia, nawet ten najdroższy.

Zgadzam się w 100%. Najlepiej jak po pokrojeniu jest dosłownie przezroczysty. Tak często jak Ty w Hiszpanii nie bywam, ostatnio byłem ze dwa lata temu, ale bywały okresy, że po kilka miesięcy siedziałem w tym kraju. Kuchnia hiszpańska bardzo mi smakuje, a jednym z tradycyjnych i najlepszych dań to oczywiście paella, ale ta tradycyjna z owoców morza, gdyż jej wariacji jest wiele i oczywiście dobrą paellę nie zje się wszędzie. Chorizo i fuet można kupić w biedrze i często to kupuję (made in spain).

Kiedyś chyba w lidlu można było kupić jamon'a (całą goleń z szyną). Generalnie trochę Ci zazdroszczę tak częstych wypadów ;) Kuchnia naprawdę jest wyjątkowa.

Co do ich innego tradycyjnego dania- jąder byków to kiedyś na ten temat rozmawiałem z tamtejszym mieszkańcem. Mówił, że owszem, to ich tradycja, ale Hiszpanie tego nie jedzą praktycznie w ogóle, zaś turysta próbuje prawie każdy ;) Tak trochę śmiał się, że to tradycyjne danie serwowane głównie turystom.

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 964
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #425 dnia: 25.04.2020, 19:20 »
Skoro już hardcorowe jedzenie..... byczych jąder nie miałem okazji próbować. Jadłem natomiast smażone świnki morskie, pieczone szarańcze i parę innych" paskudztw". Żona natomiast się dziwi , że nienawidzę schabowych. ;D
Adam

Offline Simpson

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 112
  • Reputacja: 33
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #426 dnia: 25.04.2020, 19:40 »
Jadłem natomiast smażone świnki morskie, pieczone szarańcze i parę innych" paskudztw".

Też zazdroszczę. Jak tylko będę miał okazję - na pewno jej nie zmarnuję i popróbuję takie "dziwactwa". Ja oporów nie mam przed niczym, co jest jadalne ;)

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 964
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #427 dnia: 25.04.2020, 19:42 »
Ja oporów nie mam przed niczym, co jest jadalne ;)
Również  tak myślałem, mocno się zdziwiłem. ;D
Adam

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #428 dnia: 25.04.2020, 19:47 »
Co do ich innego tradycyjnego dania- jąder byków to kiedyś na ten temat rozmawiałem z tamtejszym mieszkańcem. Mówił, że owszem, to ich tradycja, ale Hiszpanie tego nie jedzą praktycznie w ogóle, zaś turysta próbuje prawie każdy ;) Tak trochę śmiał się, że to tradycyjne danie serwowane głównie turystom.

W Madrycie je wielu. Powaga. Chciałem teraz znaleźć knajpy w google i wpisałem po polsku "jądra byków + Madryt" i mi wyskoczyło  ;D
https://podroze.gazeta.pl/podroze/1,114158,12458362,madryt-jedzenie-smaki-madrytu.html

Tam sporo tego jedzą. W Alicante i na południu tego nie ma. Moje ulubione hiszpańskie danie to "angulas" - w oryginale są to małe węgorzyki, ale z uwagi na ich brak w Europie oraz olbrzymią cenę Hiszpanie robią "gulas", czyli potrawę, która wyglądem przypomina angulas. Takie udawane angulas. Te węgorzyki robi się z surimi, mielonej ryby ( tzw. paluszków krabowych do kupienia wszędzie u nas). 

Wygląda to tak jak na zdjęciach, jakby makaron, ale jest to przepyszne

https://pl.dreamstime.com/zdj%C4%99cia-royalty-free-angulas-image26730688
http://www.goodplacewarsaw.pl/jem/zloto-hiszpanii-tapas-bar/
https://smaker.pl/przepisy-dania-glowne/przepis-angulas,56609,atka24.html

Za to w Walencji i Alicante masa osób wpierdziela produkt dla karpiarzy, który u nas ma jakieś horrendalne ceny, czyli orzecha tygrysiego ;D Tam ten chwast rośnie w wielu miejscach, no i jeszcze są całe uprawy tego gówna :P

Taką horchatę pije tam cała masa osób. Są odrębne kafejki w których tylko to się tam pije i je pod różnymi postaciami piwko, ciasta itp. itd. Można to lubić albo nienawidzić. Ja nie lubię ;)

https://www.hiszpanskinaluzie.pl/2018/09/najsmaczniejszy-i-najgorszy-napoj-z-hiszpanii-horchata.html


Kiedyś dużo przebywałem w Madrycie i okolicach, obecnie często jestem w Alicante. Lot do Alicante zimą z Poznania to 160 zł w obie strony, więc sorry, ale więcej wydam na zanęty i pellety na ryby. A w tym roku w lutym było 20 kilka stopni na plusie i masa ludzi na plaży. Gdyby nie ten cholerny koronawirus, to też bym tam był. A tak to czekam, aż się sytuacja trochę wyjaśni zarówno w Polsce, jak i w Hiszpanii. Jeszcze w Neapolu jestem tak 1-2 razy w roku. To też jest świetne miejsce na dobre jedzenie (jeszcze lepsze niż cała Hiszpania :P ) i też są dość tanie loty, tyle że Modlina :beer:

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #429 dnia: 25.04.2020, 19:55 »
Jadłem natomiast smażone świnki morskie, pieczone szarańcze i parę innych" paskudztw".

Też zazdroszczę. Jak tylko będę miał okazję - na pewno jej nie zmarnuję i popróbuję takie "dziwactwa". Ja oporów nie mam przed niczym, co jest jadalne ;)

Na Filipinach jadłem baluta. Do wyboru, do koloru forma jego "rozwinięcia". Też nie polecam.


Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 964
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #430 dnia: 25.04.2020, 20:00 »
Arek, spróbuj zupy z małpy. Nie wiem jak to oficjalnie sie nazywa. Wiem jedno, jak zobaczysz w garze czaszkę małpy, która przypomina czaszkę niemowlęcia to spierd.... w najbliższe krzaki. Cejrowski chyba kiedyś to pokazywał. Ja nie dałem rady.
Adam

Offline Simpson

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 112
  • Reputacja: 33
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #431 dnia: 25.04.2020, 20:03 »
Moje wizyty w Hiszpanii to tylko i wyłącznie Katalonia (rejony Barcelony). Ale sądzę, że jeszcze tych dziwadeł popróbuję w życiu. Zupę z małpy też bym zjadł z ciekawości ;)

Offline selektor

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 281
  • Reputacja: 1399
  • Lokalizacja: Catch & w Łeb & Realese on Patelnia
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #432 dnia: 25.04.2020, 20:09 »
Arek, spróbuj zupy z małpy. Nie wiem jak to oficjalnie sie nazywa. Wiem jedno, jak zobaczysz w garze czaszkę małpy, która przypomina czaszkę niemowlęcia to spierd.... w najbliższe krzaki. Cejrowski chyba kiedyś to pokazywał. Ja nie dałem rady.

No tak. Teraz to już wiem gdzie mogłeś jadać takie rzeczy hehe ;)

Ja to naoglądałem się swego czasu Makłowicza (uwielbiam gościa) i innych amerykańskich oraz brytyjskich podróżników kulinarnych, a z racji tego, że brat jest szefem kuchni i w domu się zawsze dobrze gotowało, to stwierdziłem, że muszę sobie pojeździć po świecie i popróbować pyszności, więc tak sobie odkładam PLN-y na podróże, oszczędzając jednocześnie na sprzęcie wędkarskim i latam sobie po świecie.   
BTW raptem 2 tygodnie temu odkryłem na youtubie idealny przepis na kaczkę po pekińsku, podobną do tej co jadłem w Pekinie, tylko jeszcze muszę ją czymś wcześniej nadmuchać :P

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 964
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #433 dnia: 25.04.2020, 20:10 »
Zupę z małpy też bym zjadł z ciekawości ;)
Taaaaa, chyba z zamkniętymi oczami ;D ;D
Adam

Offline Alek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 964
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Gotujemy!
« Odpowiedź #434 dnia: 25.04.2020, 20:11 »
.   
BTW raptem 2 tygodnie temu odkryłem na youtubie idealny przepis na kaczkę po pekińsku, podobną do tej co jadłem w Pekinie, tylko jeszcze muszę ją czymś wcześniej nadmuchać :P
Sprężarką? ;D
Adam