a brałeś pod uwagę Rusiec?
Byłem na tym środkowym raz. Przyjechałem tam pierwszy raz w życiu, po czym pogadałem z opiekunem. Że jestem pierwszy raz, ze chlopaki z fkm polecają, ze przyjadą lada chwila, że jechaĺem 120km... Było gorąco, więc zakładałem, że ryba nie bierze za bardzo, ale coś się wyciągnie. Założyłem sprzęt, rozrobiłem zanętę, po czym po 40 minutach przygotowań zarzuciłem. Nie minęło 5 minut, a opiekun łódką popłynął w drugą część zbiornika i poprostu wyspał do wody trzy 25-cio kilogramowe worki karmy.
Od tej pory nie biorę go pod uwagę.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka