Trudno napisac coś odkrywczego poza tym co napisał Luk. Biały robak sprawdza się zawsze i nie ma takiej ilości ,która określałaby wartość optymalną. Jeżeli kogoś stać na nęcenie białym ,to gorąco polecam,natomiast pisząc nęcenie,mam na myśli min.0.5 litra na sesję 4 godzin np. Mój przepis na białego,to podzielenie na porcje około 150-200ml ,włożenie do torebki foliowej i zalanie wodą z odrobiną melasy,potem zamrożenie. Po rozmrożeniu,robki są dosyć soczyste i nieco napuchnięte. Na łowisku zalewam je wodą.
Chciałbym podzielić się pomysłem na drobnicę.
Robaki są dobrą strategią na przekarmienie,ale drogą. Ja robię tak,rzucam kilka koszy obok miejsca docelowego nęcenia,5-6m.
Wówczas rozrabiam mieszankę,jak najbardziej smużącą. Może to być ziemia z najtańszą zanętą,w stosunku 1/4 na korzyść ziemi lub gliny argile,ale najtańsza dla mnie jest ziemia,bo mam jej pod dostatkiem. W takim przypadku ,drobna ryba ,pływa sobie w smudze,a grubsza podchodzi do mixu docelowego. Warunek jest taki,że zanęta właściwa ma nie smużyć.