Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2021  (Przeczytany 222404 razy)

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #390 dnia: 13.04.2021, 13:41 »
Ale grubasek

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 410
  • Reputacja: 350
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #391 dnia: 13.04.2021, 13:53 »
Ładny lechu :bravo:
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline pewu

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 539
  • Reputacja: 76
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Nowe Miasto nad Pilicą
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #392 dnia: 13.04.2021, 14:09 »
Dzięki. Cieszy mocno bo pogoda była straszna. 0,5 stopnia na plusie, deszcz ze śniegiem i wiatr.
Jeśli kłócisz się z idiotą, to on najprawdopodobniej robi właśnie to samo.

Offline mav3rick

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 038
  • Reputacja: 100
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Przewóz
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #393 dnia: 14.04.2021, 21:43 »
W końcu i ja na spokojnie wybrałem się nad wodę. Padło na Zalew Małomice, jest to woda PZW "no kill", gdzie trzeba uiść roczną opłatę na zarybienie w wysokości 200zl. Wpadlo z 8-10 szt takich piękności, jak na zdjęciu. Pierwszy rzut na tej wodzie, branie i przypon strzelił Brania bardzo delikatne, wręcz tracęnia szczytówką. Gdybym był bardziej skupiony na łowieniu, niż na telefonie, to wynik za pewne by był minimum dwukrotnie wyższy.

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #394 dnia: 14.04.2021, 22:04 »
Pięknie

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline Cobi92

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 200
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kalisz
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #395 dnia: 14.04.2021, 22:50 »
Po wyjątkowo mroźnej jak na ostatnie lata zimie, po zimnym przedwiośniu z kiepską pogodą, po 2 kwarantannach w ciągu miesiąca, po kiepskiej pogodzie, gdy w końcu mnie wypuścili... POJECHAŁEM NA RYBY!! <3

Prognoza na ten tydzień była kiepska, na dziś też zapowiadali deszczyk i temperaturę w okolicach 7 stopni, ale wędki i cała reszta jeździły ze mną od prawie tygodnia w bagażniku i czekały na chrzest. Uznałem, że lepszej pogody w tym tygodniu już nie będzie i spróbuję teraz albo przez koleje kilka dni nie będzie okazji. Na moje nowe, "klubowe" (bo należy do klubu ale ja do klubu nie :P) łowisko mam z domu 20 km, ale z pracy tylko 8 :P Robotę skończyłem o 15, skoczyłem do sklepu po napój i o 15:30 byłem już nad wodą.

Usiadłem na stanowisku, które według moich informacji, wygrało zawody w ubiegłą niedzielę - potem okazało się, że to stanowisko jest po 2 stronie jeziora :D , wiało mówiąc brzydko prosto w pysk i to dość mocno, no ale skoro miejscówka miała być pewna to warto się poświęcić. Miejsce po 2 stronie jeziora było osłonięte od wiatru, więc chętnie bym tam usiadł gdybym wiedział że powinno być dobre >:O

Nowy sztywny Pokrowiec Lorpio Extreme wyrwany w promce na Angry Fishu, pasujący idealnie na styk do bagażnika, zmieścił nie tylko 2 feedery z kołowrotkami, ale również duży parasol, który rozłożyłem od razu, bo zaczynało lekko kropić. Zanętę zrobioną na wzór drobno-mielonej pelletowej zanęty "by Luk" zmieszałem w proporcji 50:50 z 2mm Coppensem i posłałem na ok 30 i 40 metr. Nie gruntowałem, miałem zaklipowane 2 różne odległości z mojej innej wody i ich nie zmieniałem. Jedna wędka na żółtego Rigersa, druga na różowego spranego Meusa.
Ledwo zarzuciłem a już miałem kontrolę strażników łowiska - w sumie fajnie że dbają i pilnują. Akurat przyjechali coś tam jeszcze posprzątać po niedzielnych zawodach. Chwilę pogadaliśmy, dowiedziałem się że zawody wygrało stanowisko po drugiej stronie i że tam nie dorzucę :D natomiast na moim brzegu nie połowili, zwycięzca tego sektora miał ok 5kg ryb. Nie brzmiało to zachęcająco. Panowie poinformowali mnie, że mogę, a nawet powinienem, wysyłać smsa z numerem swojej licencji oraz informacją na którym stanowisku siedzę gdy zaczynam wędkowanie - dzięki czemu będą wiedzieć że to ja ( mój numer licencji + mój numer telefonu + moje auto na parkingu) i nie będą przeszkadzać w łowieniu, skontrolują wszystko z daleka :P Sprytnie i miło, chociaż ja w sumie lubię pogadać :) Ciekawe czy będą zadowoleni z smsów o 4 rano w środku tygodnia jak mnie najdzie ochota powędkować :P
         Pierwszy na wędce zameldował się 20cm leszczyk, który skusił się na żółtego Ringersa. W sumie spoko, nie będzie blanka. Chwilę później miałem obcierkę na 2 wędce i uznałem, że zmniejszam jedną przynętę, może chociaż z drobnicą się pobawię. 15 minut później na tego samego żółtego Ringersa (nie spadł to po co zmieniać :D) złowiłem małego karpia. Wypuściłem go prosto z podbieraka i odebrałem telefon - zadzwonił szef spytać jak mi idzie wędkowanie. Pewnie mi zazdrościł :D Szybkie nabicie podajnika i po 2 minutach kolejny karp na żółtego Ringersa. Znowu coś koło 2kg. Ponownie zarzuciłem i znów szybkie branie oraz kolejny karpik. Już myślałem, że się zacznie eldorado, ale niestety brania ustały. Czemu? nie wiem, może za mało podkarmiłem i ryby odskoczyły bo nie było co zjeść? Odpaliłem deepra i sprawdziłem że mocno w prawo na podobnym dystansie jest ciekawe miejsce i wysłałem tam 2 podajniki, jednak po pół godziny bez brania wróciłem na wcześniejsze miejsce. Kolejna ryba wzięła na drugą wędkę, tą na której zmieniałem przynęty. Branie objawiło się zluzowaniem szczytówki, po wybitnie nudnym holu wyciągnąłem ładnego, 47cenymetrowego, bardzo grubiutkiego leszcza, który wziął na pomarańczowego Czinkersa. Później wpadły jeszcze 2 małe karpie, zrobiła się godzina 19 i uznałem że czas się zwijać. Popełniłem błąd, bo zacząłem od podbieraka, który przydałby się na ostatniego tego dnia karpia. Ten był największy, mógł mieć ok 4kg i wziął na różowego Ringersa. odhaczyłem go nie wyciągając z wody, uznałem, że starczy tej zabawy i wróciłem do domu.

Podsumowując: debiut na mojej nowej wodzie, na której mam zamiar spędzić sporo czasu w tym sezonie okazał się udany. Wynik nie był jakiś wybitny, ale dał mi dużo satysfakcji. 6 karpików i ładny leszcz oraz mały leszczyk w niecałe 4h.
Jestem zadowolony i mega szczęśliwy, że w końcu połowiłem :)
Lepiej 3 razy złowić i wypuścić niż raz zjeść ;)

Offline cthulhu

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 679
  • Reputacja: 177
  • Lokalizacja: Tarnów
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #396 dnia: 15.04.2021, 05:49 »
Cobi z podbierakiem ja tak zawsze mam. Jak zaczynam od składania go przed wędkami, to też musi coś wziąć. Nawet jakby cały dzień nie brało ....
w sumie to zauważyłem, że tak często jest. Jak nie bierze i przestając wpatrywać się w szczytówki zaczynam sięgać po telefon, lub kręcić się gdzieś niedaleko stanowiska to akurat wtedy przeważnie mam branie :D

BTW fajny dzionek nad wodą i przyjemnie się czytało relacje, mimo iż nie było fotek.

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 934
  • Reputacja: 414
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #397 dnia: 15.04.2021, 07:24 »
Miałem tak pare razy, że ciągnąć ostatnią rybę z ostatniej niezwinietj wędki musiałem na nowo podbierak rozkładać jedna ręką ;)
Aktualnie staram sie podbierak zwijać na końcu.
;)

Offline ju-rek

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 342
  • Reputacja: 65
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Mazury
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #398 dnia: 15.04.2021, 07:36 »
Po stracie wielu ryb, z automatu, nawet nie myśląc, na samym końcu składam i chowam do samochodu podbierak.

Offline Shreku82

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 018
  • Reputacja: 707
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grybów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #399 dnia: 15.04.2021, 08:41 »
Brawo Bartek udanego rozpoczęcia sezonu

Wysłane z mojego AGS2-L09 przy użyciu Tapatalka

Patryk

Życie jest zbyt krótkie, by nie jeździć na ryby 😀

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 624
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #400 dnia: 17.04.2021, 06:30 »
Robert

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 854
  • Reputacja: 156
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #401 dnia: 18.04.2021, 13:13 »
Dzisiaj otwarcie sezonu równe 91cn. Karpik lądował na macie i szczęśliwy powrócił do wody.
2021r.karp-91,88 cm
2022r. karp 83,68 cm
           karaś srebrzysty 39cm
2023r.- brak wyników

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 783
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #402 dnia: 18.04.2021, 13:16 »
Jurek piękna ryba i super otwarcie sezonu 8) :thumbup:

Offline Don_M

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 214
  • Reputacja: 20
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bartek
  • Lokalizacja: Tychy
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #403 dnia: 18.04.2021, 13:37 »
Dzisiaj nad wodę wyruszyłem o 4 rano, na miejscu byłem przed 5, jako drugi wędkarz.
Podczas rozkładania sprzętu szybko zauważyłem, że zapomniałem podbieraka, ale że jako na tej wodzie łowi się głównie karłowate leszcze i krąpie, to nie za bardzo przejąłem się tematem.
Do wody poleciała ziemia w stosunku 2:1 do Leszcza od Feeder Baits, wraz z ~~200ml ochotki.

Woda otworzyła się szybko, a "do rąk" (bo podbieraka zapomniałem) wpadały krąpie i leszczyki 20-30cm, około 9 była dłuższa chwila ciszy, po której nastąpiło branie. Kołowrotek zaczął luzować żyłkę hamulcem, a ja wiedziałem co się święci - na haczyku miałem karpia, które też tam są, ale z reguły w rozmiarach ~~0,5kg. Ten jak na złość okazał się większy, a mój zestaw go nie utrzymał - pękł przypon. Po tym braniu miałem jeszcze na haku 3 karpie, wszystkie w przedziale 2-3kg (co jak na ten zbiornik PZW jest szałem), wszystkie próbowałem doholować do brzegu i podebrać rękoma, jednak wszystkie skutecznie się wypinały po odłożeniu wędki ;)

Poirytowany sytuacją i nie chcąc krzywdzić kolejnych ryb, zebrałem się do domu, od teraz podbierak zamieszka chyba w bagażniku :D Wyjazd uznałbym za udany, ale siedzę teraz przed kompem i czuję potężny niedosyt.

Offline wojtas1986

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 171
  • Reputacja: 21
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Szczecin
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2021
« Odpowiedź #404 dnia: 18.04.2021, 13:54 »
Wczorajsza nagroda na osłodę przed odjazdem z łowiska