Przedmiotem prezentacji jest feeder Włoskiej marki Colmic , model Priam Rush.
Wędka ma służyć do połowu na klasyczny feeder ryb takich jak leszcze i płocie na dystansie do 40m.
Wędkę dostajemy w zwykłym materiałowym pokrowcu i nie ukrywam ,że za te pieniądze oczekiwałem czegoś lepszego. Kij waży 173 g i jest w dwóch składach plus szczytówką , którą należy zdemontować do transportu. Jest to pewne utrudnienie , natomiast w zamian mamy kij o długości 360 i długości transportowej 156cm. W zestawie otrzymujemy 3 szczytówki o różnej długości :
0.75oz 63cm
1oz 58cm
1.5oz 53cm
Dolnik ma długość 60cm , a odległość od dołu dolnika do stopki kołowrotka wynosi 49cm. Odległość od stopki kołowrotka do przelotki startowej to 67.5cm a jej średnica to ok14.5mm.
Średnica blanki za forefripem to 11.5mm
Wędka posiada 8 przelotek na blanku w tym 7 na podwójnych stopkach. Szczytówki mają 5, 6 i 7 przelotek proporcjonalnie do ich długości.
Wędka sprawia wrażenie delikatnej, część szczytowa jest bardzo czuła i szybko ugina się w 1/3 długości wędziska . Pozostała część blanku posiada progresywne ugięcie i ma zapas mocy na walkę z okazałymi leszczami i niewielkimi karpiami( w moim mniemaniu ryby do 3 kg będzie się jeszcze dość przyjemnie holować) większy przyłów będzie sprawiał trochę kłopotów , szczególnie w trudnych łowiskach gdzie rybę będzie trzeba przytrzymać. Wędka ta jest dedykowana do zawodniczego łowienia białorybu. Ja zamierzam jej używać do połowu na starych gliniankach , gdzie głównie łowi się leszcze i płocie.
Niebawem testy nad wodą i wtedy napisze jeszcze parę słów o pracy kija i ogólnych odczuciach
