Spławik i Grunt - Forum

ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: alisowski w 06.11.2018, 22:35

Tytuł: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: alisowski w 06.11.2018, 22:35
Poniżej wklejam tekst opublikowany przez Forum Wędkarzy Dolniśląskich. Nie mam sił na komentarz >:O >:O >:O

UWAGA!

W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy informację o zatrzymaniu na gorącym uczynku kilku wrocławskich działaczy, którzy postanowili dorobić sobie na kradzieży ryb należących do wędkarzy okręgu wrocławskiego! Do zatrzymania doszło dzięki wzorowej współpracy strażników zlikwidowanej przez Zarząd Okręgu Grupy Realizacyjnej SSR, funkcjonariuszy PSR oraz policji. Ryby, które zostały odebrane z ośrodka zarybieniowego w m. Szczodre z przeznaczeniem na zarybienie okręgowych wód tylko w części dotarły do miejsca przeznaczenia. Patrol udał się za pojazdem przewożącym ryby, ponieważ podejrzenia wzbudził kierunek, w którym się ono udało. Strażnicy stracili je na chwilę z oka, ale po śladach wody na asfalcie ( wyciekała ona ze zbiornika transportowego) dotarli w okolice złomowiska. Tam oczekiwali na rozwój wypadków. Chwilę po dotarciu okazało się, że na złomowisko zjeżdżają się jakieś samochody osobowe i gromadzą wokół pojazdu ze zbiornikiem. Kiedy strażnicy wkroczyli auta zaczęły się w pośpiechu rozjeżdżać. Patrol ruszył za pojazdem wiozącym zbiorniki transportowe i dotarł za nim aż pod dom - uwaga! - prezesa koła. Tam poproszono o otwarcie zbiorników. Prezes odmówił, a kierowca pojazdu próbował oddalić się z miejsca zdarzenia. Strażnikom udało się udaremnić ucieczkę z dowodami przestępstwa i wezwać policję, która spisała osoby zaangażowane w proceder. Uzyskaliśmy informację, że wśród nich są prezes koła i jednocześnie wieloletni członek kilku kadencji ZO PZW we Wrocławiu, ale także przewodniczący komisji rewizyjnej koła. Pozostałych osób na razi nie udało nam się ustalić, wiedzę mają osoby dokonujące zatrzymania.
Po otworzeniu zbiorników okazało się, że znajdują się w nich stłoczone ryby - dorodne karpie, szczupaki i amury. Ryby o wadze kilku kilogramów każda. Większość ryb  była w stanie agonalnym, ponieważ w zbiorniku praktycznie nie było wody. Prezes koła twierdził, że są one jego własnością, gdyż je kupił. Poproszono o przedstawienie rachunku. Rachunek ten opiewał na kilka czy kilkanaście kilogramów amurów. W związku z powyższym ryby zatrzymano i przewieziono do ośrodka zarybieniowego w celu ich zważenia. Było ich ok 140 kg!
Z rozwoju wypadków można póki co wysnuć wniosek, że zamierzano je sprzedać lub obdzielić nieznane osoby, które pojawiły się w umówionym miejscu i czasie na złomowisku. Niestety, nie udało się ich zatrzymać. Pozostali zostali spisani i najprawdopodobniej lada chwila zostaną im postawione zarzuty.

W imieniu Forum Wędkarzy Dolnośląskich składamy serdeczne podziękowania zarówno Strażnikom PSR i policjantom za udzielone wsparcie oraz Strażnikom nieistniejącej już Grupy Realizacyjnej SSR we Wrocławiu, którzy mimo kłód rzucanych im pod nogi i likwidacji grupy nadal pełnią swoją służbę dla nas, wędkarzy. To niezbity dowód na to, że robią to z przekonania, pasji, poczucia obowiązku i co najważniejsze - robią to dla nas poświęcając swój prywatny czas i narażając się na różnego rodzaju niebezpieczeństwa i nieprzyjemności. Brawo Panowie! Jesteście wielcy!!!

O dalszym przebiegu sprawy oraz wszelkich szczegółach, które uda nam się zdobyć będziemy Was informować Drodzy Czytelnicy FORUM. Podamy również, którego koła sprawa dotyczy, ale najpierw musimy zdobyć informację z pierwszej ręki.
Do usłyszenia wkrótce...
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Piker w 06.11.2018, 22:39
Chciałbym nie uwierzyć... ??? ??? ???
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: maciek_krk w 06.11.2018, 22:51
Również chciałbym aby to był żart, skecz lub tym podobne.
Mam nadzieję, że Ci ludzie nie uciekną od odpowiedzialności, choć jak czytam wpisy selektora, to ta "odpowiedzialność" jest raczej symboliczna.
Jak to cholery ma być dobrze, skoro takie rzeczy się dzieją? :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: selektor w 06.11.2018, 23:47
Uzyskaliśmy informację, że wśród nich są prezes koła i jednocześnie wieloletni członek kilku kadencji ZO PZW we Wrocławiu, ale także przewodniczący komisji rewizyjnej koła.

O kolejny prominentny działacz :facepalm: Ostatnio SSR od W. Duraja złapała na kłusownictwie członków zarządu koła PZW Sucha Beskidzka - rzecznika dyscyplinarnego koła i kapitana sportowego.

Gdyby priorytetem PZW była kwestia ochrony ryb oraz zarybień to o takich sytuacjach słyszelibyśmy na co dzień. Nawet najostrzejsze kary, czy też zmiany RAPR-u (wymiarów ochronnych itd.) nie pomogą w sytuacji gdy nie będzie kontroli, bo mentalnie jako związek tkwimy w latach minionej epoki, gdzie jak coś było wspólne, to było to niczyje. Będąc na rybach nad jeziorem nad którym nie ma żadnej kontroli codziennie widzę tą całą rzeszę "wiaderkowych patusów". A na skutek tego, że normalni ludzie, nie interesują się tym co się dzieje w ich kołach, to mamy pole do popisu dla wszelkiej maści patologii. A ryby są niesamowicie łatwym celem na zarobek "na boku", więc kuszą patologię. Szkoda tylko, że ta patologia zamiast "gnić" w swoich kołach (bo przecież koledzy od wódki jej nie ruszą), awansuje wyżej, dostając jeszcze pod drodze medale...no i zniżki.
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Luk w 07.11.2018, 08:14
MASAKRA! >:O >:O >:O

Powiem Wam, że według mnie należy przypilnować w jakiś sposób tej sprawy. Ci goście nie dość, że powinni odpowiadać karnie za to co zrobili, to należy ich usunąć dożywotnio z PZW. Nie ma zlituj się, kradli związkowe ryby, okradając członków kół, okręgu, których powinni chronić.

Zastanawiam się jaki wymiar kar im grozi, czy coś poczują...

Pomyślcie teraz, jaki jest sens posiadania ośrodków zarybieniowych w PZW. O wiele lepiej jest je sprywatyzować, aby same się utrzymywały ze sprzedaży materiału zarybieniowego. Koła mogłyby wtedy same dokonywać zakupu, lokalni wędkarze więc mogli by patrzeć władzom na to jak wydają ich pieniądze. Bez ośrodków robi się taniej - nie trzeba utrzymywać nikogo na etacie, płacić za remonty budynków itd. Ważne aby można było kupić ryby i nie było możliwości robienia wałów.

To jest Polska niestety. Ktoś miał jakąś władzę, kombinował. Tak było za PRL i tak zostało później, jest niby lepiej, ale czy na pewno?
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 07.11.2018, 09:09
No też jestem ciekaw, co im się stanie.
Wywalenie dożywotnie z PZW to powinna być oczywista oczywistość. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło w ogóle do tego nie dojść!

A odpowiedzialność karna - zobaczymy. To już zależy od ustawy, sądów, sędziów i wpływu księżyca. Ale wywalenie z PZW powinno(!) nastąpić z automatu.
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 07.11.2018, 09:22
Coś niesamowitego , a o ilu rzeczach nie wiemy - a mają miejsce.... :'(
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 07.11.2018, 09:25
Zapewne w wielu miejscach jest to normalność, a nie wyjątek od reguły :(
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Booseib w 07.11.2018, 09:27
Ciekawe w ilu KOŁACH tak się dzieje, we Wrocławiu, czy gdzie indziej i jak długo trwa taki proceder?!
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Martinus w 07.11.2018, 09:39
Hehe , panowie co im mogą zrobić , nic , wykręcą się z tego i tyle . Ewentualnie zapłacą za ryby i dalej wrócą do pracy . Jeszcze nie słyszałem że ktoś kiedyś za taki lub podobny przekręt zapłacił ogromną karę . A ile ostatnio było martwych ryb w rzekach przez skażoną wodę która wyciekała z jakiś fabryk , czy to odbiło się dużym echem finansowym dla choćby jednej firmy ??

Dziwi mnie tylko fakt że było sporo osób zaangażowanych w tą "ustawkę" bo nawet i policja a nikt kuźwa tego nie nagrywał , przecież można było by po tablicach rejestracyjnych dość kto było w to jeszcze zamieszany . Wszyscy uciekli :D , po za kilkoma osobami . Chciało by się rzec Welcome to Poland .
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: koras w 07.11.2018, 10:01
Podejrzewam, że to nie jest odosobniony przypadek i takie rzeczy mają miejsce w wielu kołach w Polsce. Swoją drogą, to co mu może za to grozić? Sąd koleżeński? Co mu zrobią koledzy? Jednym z podejrzanych jest członek ZO...

Kiedyś nad pewnym zbiornikiem usłyszałem historię o prezesie koła, który wywoził znad wody amury mimo obowiązującego wtedy zakazu zabierania tego gatunku. Potraktowałem to z przymrużeniem oka, no bo przecież prezes koła... Wygląda na to, że patologia może wystąpić wszędzie, a ryba psuje się jak zwykle od głowy.
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Shreku82 w 07.11.2018, 10:05
Smutne ale niestety prawdziwe i praktykowane w wielu kołach

Wysłane z mojego SM-T705 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 07.11.2018, 10:11
Tak na chłodno .....:
Pisałem wielokrotnie zarybienia oficjalne informacja w necie i tablicach w kole . Kto chce przychodzi widzi ile i czego leci do wody !

Potem zamknięty zbiornik na dwa tygodnie , albo najlepiej zarybienia zbiorników od drugiej połowy listopada a po nim zakaz wędkowania do lodu na długie wędki bez lodu do końca roku kalendarzowego) . I po sprawie!!!
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 07.11.2018, 10:15
A ja myślę, że oni te ryby zabrali przez roztargnienie. Dużo było tego dnia roboty, prezes koła zabrał ryby bo nie zorientował się, ze to nie jego. Koledzy potwierdzą, że bardzo roztargniony z niego człowiek. Kiedyś był podobny wypadek z roztargnionym sędzią, którego SN uniwinnił z "roztargnienia". Sądzę więc, że i temu panu koledzy z PZW krzywdy nie dadzą zrobić i nikt z PZW go dożywotnio nie usunie. Trzeba pamiętać, że dla tych ludzi, po pierwsze, członkowstwo w PZW stanowi całe ich życie, czerpią z tego korzyści, przyjemności itd., po drugie, ci ludzie są głęboko usadowieni w różnych układach towarzyskich, czasem biznesowych. PZW to jest ich świat. Nie nasz, ale ich!!! Zaczynam podejrzewać, że marginalizowanie SSR-u w PZW przez niedofinansowanie i niewielkie zapotrzebowanie na ludzi mogących zaangażować się w ochronę wód jest spowodowane właśnie tym, że takie "interesy" stanowią powszechną praktykę. 

Wniosek
Nic się tym roztargnionym nieborakom nie stanie.
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: alisowski w 07.11.2018, 10:48
Zwróćcie uwagę na jeden akapit tego tekstu.W zatrzymaniu uczestniczyli członkowie ZLIKWIDOWANEJ grupy realizacyjnej.
Jedną z pierwszych decyzji nowego Zarządu Okręgu we Wrocławiu było zlikwidowanie tej grupy.
Do jej zadań między innymi należało:
-kontrolowanie zarybień
-kontrolowanie odłowów w Ośrodku zarybieniowym w Szczodrem
-pilnowanie,żeby wydany w Szczodrem materiał zarybieniowy był wydawany zgodnie z dokumentami i trafiał do miejsc przeznaczonych do zarybienia
-walka z kłusownictwem
Były to zadania w interesie wędkarzy a nie przekręciarzy.Więc dlaczego Grupa została zlikwidowana...
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 07.11.2018, 10:55
To jest jakiś dramat :facepalm:
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Zola67 w 07.11.2018, 11:15
Brawa dla SSR oraz policji!! Oby zawsze tak działali szybko i sprawnie.

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 07.11.2018, 11:26
Zwróćcie uwagę na jeden akapit tego tekstu.W zatrzymaniu uczestniczyli członkowie ZLIKWIDOWANEJ grupy realizacyjnej.
Jedną z pierwszych decyzji nowego Zarządu Okręgu we Wrocławiu było zlikwidowanie tej grupy.
Do jej zadań między innymi należało:
-kontrolowanie zarybień
-kontrolowanie odłowów w Ośrodku zarybieniowym w Szczodrem
-pilnowanie,żeby wydany w Szczodrem materiał zarybieniowy był wydawany zgodnie z dokumentami i trafiał do miejsc przeznaczonych do zarybienia
-walka z kłusownictwem
Były to zadania w interesie wędkarzy a nie przekręciarzy.Więc dlaczego Grupa została zlikwidowana...



Andrzej, prośba taka, abyś informował tutaj o dalszym biegu sprawy.
Strasznie jestem ciekaw, jak temat się zakończy >:O
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Pajone w 07.11.2018, 11:37
Może jakiś " Live" z panem Teodorem na takie tematy, ciekawe co by powiedział..  Żygać się chce czytając o tych wszystkich układach i wałkach..
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 07.11.2018, 11:40
Może jakiś " Live" z panem Teodorem na takie tematy, ciekawe co by powiedział..  Żygać się chce czytając o tych wszystkich układach i wałkach..

Szef wszystkich szefów DON THEODORE przestał mieć parcie na szkło.
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 07.11.2018, 11:53
Może jakiś " Live" z panem Teodorem na takie tematy, ciekawe co by powiedział..  Żygać się chce czytając o tych wszystkich układach i wałkach..

Szef wszystkich szefów DON THEODORE przestał mieć parcie na szkło.

Moim zdaniem ostygł - poruszając sie w realiach , przekonała się jak wyglada przewód pokarmowy PZW od środka.....
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: scOOtt w 07.11.2018, 12:04
Mentalne dno.
Przykro mówić ale póki tak będzie (a będzie jeszcze dłuuuugo, póki do Zarządu nie dostaną się osoby "młode" hołdujące zasadzie złów i wypuść) nie będziemy mieli w naszym kraju wędkarskiego eldorado.
W moim odczuciu należałoby oddać wody we władanie kołom wędkarskim. PZW to jeden wielki niepotrzebny beton !
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 07.11.2018, 12:12
Mentalne dno.
Przykro mówić ale póki tak będzie (a będzie jeszcze dłuuuugo, póki do Zarządu nie dostaną się osoby "młode" hołdujące zasadzie złów i wypuść) nie będziemy mieli w naszym kraju wędkarskiego eldorado.
W moim odczuciu należałoby oddać wody we władanie kołom wędkarskim. PZW to jeden wielki niepotrzebny beton !

Nie, nie muszą być ani młode, ani nie muszą hołdować zasadzie złów i wypuść. Ba! nie muszą nawet łowić ryb, nie muszą być wędkarzami. To muszą być ludzie z głową i wizją, z doświadczeniem w zarządzaniu dużymi organizacjami. Wątpię, aby można było takie osoby znaleźć w PZW.
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Tomsza w 07.11.2018, 12:52
Może jakiś " Live" z panem Teodorem na takie tematy, ciekawe co by powiedział..  Żygać się chce czytając o tych wszystkich układach i wałkach..

Szef wszystkich szefów DON THEODORE przestał mieć parcie na szkło.

Moim zdaniem ostygł - poruszając sie w realiach , przekonała się jak wyglada przewód pokarmowy PZW od środka.....
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
Jak żeś wpadł między wrony ...
etc.
Jeżeli to co górką jest w zasięgu i wszyscy dookoła z tej górki korzystają, to nie ma się co dziwić, że przestały się liczyć zadania pro wędkarskie. Ciekawe jak wysoka jest ta górka?
Bardzo, ale to bardzo chciałbym się mylić.

Jak co niektórzy też nie byłem za rozpieprzeniem tego rybackiego tworu, ale teraz coraz bardziej uważam, że to musi upaść.  Będzie gorzej z wodami ogólnodostępnymi bo co się da to kombinatorzy rozkradną, ale jak tak dużo wód będzie bez gospodarza to się ktoś w końcu za to weźmie. A jak nie wodami się ktoś zainteresuje, to na pewno majątkiem, bo jest okazały.
Działania oddolne w kołach nie przynoszą nic bo takie koło nie ma wpływu praktycznie na nic w ZO i w ZG, tak wiem na pewno są wyjątki gdzie coś dobrego się dzieje, ale to tylko lokalnie i nie ma w ogólnym rozrachunku żadnych korzyści dla większej grupy.
Gdyby koło mogło mieć osobowość prawną to wtedy jest jakaś szansa.

Ewolucja tego tworu nie uzdrowi. HOWGH!

Jest na tyle dużo komercji, że będzie gdzie połowić i na pewno powstaną nowe. Będzie drożej nas to hobby kosztować, to jasne.
Albo rybki, albo akwarium.
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: booohal w 07.11.2018, 14:23
Może jakiś " Live" z panem Teodorem na takie tematy, ciekawe co by powiedział..  Żygać się chce czytając o tych wszystkich układach i wałkach..

Szef wszystkich szefów DON THEODORE przestał mieć parcie na szkło.
Zauważył, że jednak żaden z niego Kaszpirowski ;D
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Tymalus w 07.11.2018, 15:51
Z tego co słyszałem ten wieloletni działacz, zamieszany w tą sprawę, to jest  członek Zarządu Okręgu   z poprzedniej kadencji, który ( zarząd) nie uzyskał absolutorium na ostatnim zjeździe.
Kolego Lisowski, chyba dosyć dobrze się znaliście?
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: alisowski w 07.11.2018, 16:31
Tak Karolu może jeszcze wyjaśnisz skąd wziął te ryby i jak pilnujecie zarybień.Wyjaśnij dlaczego ryb było wielokrotnie więcej niż na fakturze dla picu?Napisz też dlaczego zlikwidowaliście Grupę Realizacyjną i pochwal się czy przypadkiem nie jesteś zawieszony.
A kolegów z forum proszę o nie dyskutowanie z tym wyjątkowo aktywnym uczestnikiem forum :P
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: selektor w 07.11.2018, 16:47
Zaczyna się dyskusja ;)



We Wrocławiu dzieje się sporo ciekawych rzeczy, które już mają wpływ na całe PZW. Panowie ja nawet chciałbym abyście porozmawiali tu z sobą, ale merytorycznie. Może dacie radę ;)
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: hithlum w 10.11.2018, 23:22
http://www.pzw.org.pl/wolow/wiadomosci/179464/60/zarybianie_2018__informacja
I mamy informację koła PZW nr 25 Wołów w sprawie j.w.
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.11.2018, 08:44
Robi się ciekawie... Gdzie jest prawda?

Dlaczego zarybiać miano zbiornik, z którego spuszczono wodę? Nikt nie wiedział o takim fakcie, to była jakaś awaria? Widzę, że są dwie wersje zdarzeń :)
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 11.11.2018, 08:56
Oba opisy zdarzenia diametralnie się różnią...
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: hithlum w 11.11.2018, 23:48
Oto ostatnie info z forum wędkarzy dolnośląskich:

Od kilku dni prowadzimy konwersację poza FORUM z kol. Robertem z koła Wołów. Szczegółów zdradzać nie będziemy, bo istnieje coś takiego jak tajemnica korespondencji. Zwrócił on uwagę, iż nasza publikacja dotycząca zajścia podczas zarybienia była zbyt wczesnym ferowaniem wyroku i spowodowała falę hejtu, nie tylko wobec wskazanych w poście osób podejrzanych o zawłaszczenie ryb, ale także w stosunku do wielu działaczy koła, którzy poczuli się nią dotknięci. Informujemy, że naszym celem było nagłośnienie sprawy po to, aby żadne koneksje nie pozwoliły na odstąpienie od jej rzetelnego wyjaśnienia, a także aby rozpocząć dyskusję o tym co zrobić, aby podobne sytuacje nie miały miejsca. Intencję naszą wielu komentujących odebrało mylnie i na FORUM pojawiło się mnóstwo niewybrednych komentarzy, nawołujących nawet do czynów karalnych. Potępiamy tego rodzaju retorykę! Koledzy, apelujemy abyście zachowali rozsądek, merytorycznie odnieśli się do sprawy, a przede wszystkim nie uogólniali i nie wrzucali wszystkich do jednego worka. Te wszystkie niewybredne, wręcz wulgarne opinie, które są nadal pod postem powinniście przemyśleć i co najmniej edytować. Bardzo o to prosimy.
Kolega Robert zwrócił uwagę, że wyrok został postawiony zbyt wcześnie, a reakcja forum i forumowiczów spowodowała ogromne szkody dla koła, ponieważ wielu uczciwych i zaangażowanych działaczy zastanawia się nad zakończeniem swojej działalności społecznej. Byłoby to z wielką szkodą zarówno dla koła jak i okręgu. Apelujemy, zachowajmy zdrowy rozsądek, poczekajmy aż sprawę wyjaśnią właściwe instytucje państwowe. I pamiętajmy, że jako osoby dorosłe odpowiadamy za swoje słowa wypowiadane publicznie.  Wszystkich, którzy poczuli się urażeni naszym wpisem bądź nawet skrzywdzeni przepraszamy.

I kolejny:




Przedstawiamy naszą analizę dokumentów zarybieniowych, które upubliczniło koło w Wołowie. Prosimy o zapoznanie sie z nimi, skoro stały się jawne. Po dokładnym wczytaniu się w ich treść zaczęliśmy mieć poważne wątpliwości, które może wszyscy razem będziemy wstanie rozwiać.
I tak:

1. Dokumenty będące protokołami jednoznacznie stwierdzają, że zarybienie miało miejsce w opisanym w nich zakresie (łączna ilość, asortyment i gatunek ryb) Czy tak było?
2. Czy protokołów nie spisuje się po zaistnieniu danego faktu, aby to potwierdzić?
3. Czy te protokoły nie zostały napisane wcześniej? Pamiętamy, że ryby skonfiakowane wróciły do ośrodka w ilości 140 kg.
3. Czy jest możliwe, aby temperatury wody opisane w protokołach były we wszystkich miejscach takie same?
4. Czy na protokole nie powinno być podpisu osoby to sporzadzającej lub pracownika ośrodka zarybieniowego? Te dokumenty zostały tam wytworzone.
5. Czy przepisy weterynaryjne pozwalają na transport ryb przez osoby bez stosownych zezwoleń? Pracownicy ośrodka z pewnością takie posiadają, dlaczego zatem nie brali udziału w transporcie.
6. Wpisany czas transportu ( 1h) wydaje się absolutnym mijaniem się z prawdą, choćby w zakresie ryb skonfiskowanych, ale przecież zarybienia miało miejsce na kilku oddalonych od siebie lokalizacjach.
7 Czy wobec tego nie stanowi to potwierdzenia wytworzenia protokołu przed wykonaniem zarybienia, a więc poświadczenia zdarzenia, które nie miało miejsca w momencie jego podpisywania?
8. Łączna waga ryb jest tak dużą, że trudno sobie wyobrazić, aby w jednym czy nawet 2 zbiornikach transportowych dało się je przetransportować w sposób zgodny z przepisami weterynaryjnymi. Czy są świadkowie, którzy mogą potwierdzić ile tych zbiorników faktycznie było?

Takie wątpliwości pojawiły się gdy oglądaliśmy dokumenty. Czy jest wśród nas ktoś, kto mógłby wyjaśnić, czy są one uzasadnione i czy należy prosić o ich wyjaśnienie okręg PZW we Wrocławiu ?
Jak uważacie?



Protokoły z zarybień są dostępne pod linkiem http://www.pzw.org.pl/wolow/wiadomosci/179464/60/zarybianie_2018__informacja
Tytuł: Odp: Patologia w Okręgu PZW Wrocław
Wiadomość wysłana przez: alisowski w 22.11.2018, 19:48
Wklejam kolejny tekst z Forum Wędkarzy Dolnośląskich

Czy doszło do kradzieży ryb? Sprawy ciąg dalszy...

Z docierających do nas informacji wynika, że sprawą domniemanej kradzieży ryb przez działaczy jednego z kół okręgu wrocławskiego zajmie (lub nawet już zajęła) się prokuratura. Jeżeli informacja się potwierdzi, będzie to oznaczać, że policja, wrocławscy strażnicy PSR i SSR dostarczyli wystarczający materiał dowodowy, aby prokurator mógł wszcząć postępowanie. Nie oznacza to winy podejrzanych, a jedynie potwierdza że istnieją poważne wątpliwości co do jej braku.
Ponadto, okazuje się, że  to nie pierwszy taki "incydent" udokumentowany w związku z zarybieniem w tym kole. W zeszłym roku dwóch strażników (SSR/PSR) było świadkami niemal identycznego scenariusza. Te same osoby, znów ominięcie jednego z mających podlegać zarybieniu zbiorników przez jadący z rybami transport, znów kilkaset kilo ryby w zbiornikach. Do zarybienia w końcu doszło, bo auto skierowano we właściwe miejsce, ale i tam próbowano podobno odłożyć część ryb do wiader jako "wynagrodzenie dla społeczników pomagających w zarybieniu". Strażnicy nie wyrazili na to zgody, sporządzili też szczegółową informację (zawierającą przywołane fakty), którą przekazali do okręgu i to najprawdopodobniej ona stała się przyczynkiem do tegorocznej wspólnej akcji kontrolnej PSR, SSR i Policji. Aż dziw bierze, że nikogo zeszłoroczne zajście niczego nie nauczyło... Czyżby zawiodło nadmierne poczucie bezkarności? A może to nieszczęśliwy zbieg okoliczności? Pytań jest wiele. Wśród wielu działaczy zbliżonych do władz okręgu panuje dziś jednoznaczna opinia, że działanie strażników było uzasadnione i w sumie spodziewano się takiego przebiegu sprawy. Wszyscy z niecierpliwością czekają na jej finał. Jedni na wyrok skazujący, inni pewnie na uniewinnienie. Musi się to jednak stać przed sądem, nie zaś na tym Forum. Czekajmy, miejmy rękę na pulsie, wierzmy w sprawiedliwość.