Widzę, że temat siatki jest najczęściej poruszany w kontekście zawodów. Osobiście chciałbym żeby nie musiała to być 3 metrowa siatka. Sam posiadam jakąś (chyba 2,5m) ale tylko i wyłącznie dlatego, że czasem zdarzy mi się łowić na PZW i nie chce mi się tłumaczyć czemu nie mam siatki (bo nie biorę ryb ).
Drugą rzeczą, którą bym zmienił to podział miejsc. Kolejność ustalana na podstawie numeru jest moim zdaniem nie najlepsza. Zwycięzcą chciałbym żeby była osoba, która złowi najwięcej ryb w kg, jeżeli będzie równy wynik to ta, która ma ich mniej (w przypadku tej samej ilości może się liczyć niższy numer startowy). Już tłumaczę o co chodzi: uważam, że łowienie większych ryb jest lepsze niż "robienie wyniku" na mniejszych.
Oczywiście prawdopodobnie nie będzie potrzeby żeby sięgać po drugi poziom wyłaniania zwycięzcy ale tak bym to widział. Co Wy na to?
W porządku, podzielam Twoją opinię. Tylko zauważ, że ilość to duży problem logistyczny.
- Zawodnik X złowi 3 karpie o wadze łącznej 5,800
-Zawodnik Y złowi 120 płoci o wadze 5,800
Chcesz to liczyć?
Okej, tutaj i tak widać różnicę w ilości, ale nie można odpuścić liczenia, bo co, jak:
- Zawodnik Z złowi różne ryby w ilości 52 o wadze 5,800 ?
Trzeba będzie liczyć każdego, bo nigdy nie wiemy, czy ostatni zawodnik nie będzie miał tej samej wagi...
Panowie, ja rozumiem, że te numery stanowiska do Was nie przemawiają, ale tego logistycznie nie da się inaczej rozwiązać, ponieważ:
- Musielibyśmy ważyć i liczyć ryby około 30 zawodników
- W czasie liczenia ryby były by męczone i niepotrzebnie przeciągalibyśmy ich wypuszczenie z powrotem do wody
- Kto by to ogarnął?
Tak między nami, to sytuacja, że ktoś będzie miał równo tyle samo kg/g jest mało prawdopodobna. Dlatego zakłada się opcję "awaryjną", gdzie decyduje po prostu szczęście w losowaniu.
Zauważcie, ile trzeba dodatkowej logistyki, liczenia, ważenia, przeciągania w czasie tylko dlatego by ustrzec się tylko czysto hipotetycznej sytuacji.
Jak długo łowię w zawodach to taka sytuacja zdarzyła mi się tylko jeden raz.
Musimy sobie upraszczać a nie utrudniać. Szczególnie, że dużo osób będzie wyjeżdżało w niedzielę po południu i czas będzie na pewno nas trochę gonił.