Autor Wątek: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze  (Przeczytany 69539 razy)

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 447
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #300 dnia: 30.05.2017, 22:53 »
Nie bardzo 4ty :D
Dzieci Roberta, córka sparingpartnera Bartka, Oliwka, Kuba i pewnie jeszcze by się ktoś znalazł :D
Pozdrawiam
Mirek

Offline Mario1988

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 549
  • Reputacja: 122
  • Płeć: Mężczyzna
  • Niemożliwe nie istnieje
    • Galeria
    • Mapa forumowiczów SiG
  • Lokalizacja: Wałbrzych
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #301 dnia: 30.05.2017, 23:02 »
"... córka sparingpartnera Bartka... "

Mówiłem, że będą krążyć legendy o tym ognisku w sobotę :D
Łączy nas pasja :) No i zloty SiG :D

Mapka forumowiczów<= Link do mapki :)

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 976
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #302 dnia: 31.05.2017, 01:23 »
Cieszę się, że wszyscy dotarli szczęśliwie do domów.

Chcąc zrecenzować ten zlot, muszę ocenić różne elementy składające się na jego przebieg.

Wygląd łowiska
Sama woda i tereny przyległe prezentują się naprawdę dobrze. Są obszary z urozmaiconą linią brzegową, miejsca w pobliżu lasu. Niektóre domki położone są nad samą wodą. Teren wygodny. Wygodne stanowiska do wędkowania. Głębokość od 1,5 do 2,5 metra w większości obszarów. Dogodnie można wędkować metodą, koszyczkiem, spławikiem.

Rybostan
W mojej ocenie kiepski. Luk mówił, że nad wodą czuwa ichtiolog. Złośliwi twierdzą, że być może waśnie dlatego w wodzie dominuje jesiotr i... sumik karłowaty. Nie połowimy tu linów, płoci, wzdręg, ładnych leszczy, polskich karasi, amurów. Jeśli trafimy na miejsce, złowimy jednego lub kilka karpi. Wybrańcom trafi się średnio-większy leszcz lub jaź. Linia brzegowa obfituje w wyschnięte i/lub rozdeptane "byczki", które wieszają się często, jeśli próbujemy połowić na robactwo.
Ja w ogóle nie zarzucałem wędek. Fakt, sporo czasu zajmowało organizowanie zlotu i zawodów. Jednak parę chwil mógłbym poświęcić na zarzucenie kija. Nie miałem jednak ochoty.

Baza noclegowo-gastronomiczna
Nie bywam często w tego typu miejscach, więc mam mocno ograniczoną możliwość porównania. Na pewno łowisko posiada o wiele lepszą bazę noclegową niż to z poprzedniego zlotu. Miejsc wolnych zostało sporo. Zostały wolne apartamenty i domki cztero-, sześcio- i dziesięcioosobowe. Domki są dobrze wyposażone. Jest lodówka, bojler, kuchenka, naczynia. Choć sam nie mam w domu telewizora, to zwróciłem uwagę na bardzo duże ekrany Samsunga zawieszone na ścianach.
Nie ma jednak możliwości zapłaty za jedno miejsce w domku. Trzeba zapłacić za cały domek/apartament. W weekendy kuchnia czynna jest od 8:00 do 20:00. Można zamówić sobie śniadanie, obiad, zapiekankę, frytki. Jakość posiłków dla mnie bez zastrzeżeń.
Parking jest duży i zlokalizowany blisko domków. Blisko wody znajduje się duża wiata z paleniskiem, drewnianymi stołami i ławami. Węgiel oraz produkty na grilla trzeba zakupić samemu. Jest również miejsce na ognisko. Po drzewo trzeba udać się do lasu.






Obsługa i kontakt z właścicielem
Tutaj pozwolę sobie na porównanie. Porównanie z panią Renatą z Batorówki, która znała imię każdego uczestnika, było jej pełno na łowisku, podczas rozpoczęcia zlotu i wręczania nagród. To osoba o wysokiej kulturze, niezwykle miła, życzliwa, taktowna. Tutaj kontakt z właścicielką łowiska ograniczał się jedynie do naszych wizyt w restauracji/barze i negocjowaniu cen za noclegi. Wystąpiły pewne problemy i nieporozumienia. Nie zgadzała się bowiem ilość zarezerwowanych miejsc noclegowych w domkach i apartamentach. Tu muszę podziękować kolegom Jackowi i Maćkowi za pomoc w negocjacjach. Istniało ryzyko, że będę musiał zapłacić 360 zł za nocleg w małym domku. Ogólnie nie zgadzała się ilość zarezerwowanych przez właścicielkę miejsc noclegowych z faktycznym naszym zapotrzebowaniem. Kilka domków pozostało pustych i pojawił się problem, z którym musieliśmy się zmierzyć. Lucjan utrzymywał, że rezerwował 11 domków/apartamentów. Pani zaś miała zaznaczonych 16.
Faktem jest, że pewne rzeczy nie do końca były dograne z naszej strony, jednak nie spodziewaliśmy się aż takich problemów. Kolejnym razem trzeba pewne sprawy lepiej zorganizować. Nigdy bowiem nie wiadomo z jakimi ludźmi przyjedzie nam współpracować.
Przyszło mi też zapłacić 95 zł za zupkę pomidorową i sandacza z frytkami. Gdyby nie fakt, że Jacek za taką samą porcję sandacza zapłacił 25 zł, to pewnie uznałbym, że po prostu tyle trzeba wydać. I tu znowu Jacek przyszedł mi z pomocą, wezwana została pani kucharka, która rzekomo pomyłkowo policzyła mi porcję 600 g, zaś pani właścicielka dodała do tego jakiś dodatkowy obiad. Pani kucharka przeprosiła, owszem. Pieniądze zostały zwrócone. Parę godzin później rozmawialiśmy na ten temat z Jackiem, stojąc w kolejce w Carrefourze. Kolejnego dnia rano, przed moim domkiem pojawiła się nagle pani kucharka. Ponoć w tej kolejce stała jej znajoma, która słyszała naszą rozmowę. Kolejnego dnia zza rogu mojego domku wyłoniła się pani kucharka i... no cóż, nie przypominam sobie, kiedy ostatnio w moim dorosłym życiu ktoś tak mocno mnie ofukał.
Jeśli za zupkę i drugie danie na łowisku zapłacicie 95 zł, zaś Wasz kolega za takie samo drugie danie zapłaci 25 zł, a następnie, stojąc w kolejce do kasy w sklepie Carrefour oddalonym od łowiska 4 km, zamienicie z tym kolegą ściszonym głosem parę słów na temat tej sytuacji, to musicie się liczyć, że kolejnego dnia zostaniecie zrugani tak, że włosy staną wam dęba i nawet nie będziecie wiedzieli, co powiedzieć.

Uczestnicy zlotu
Najmilsze jest to uczucie, kiedy widzisz znajome twarze. Widzisz sympatycznych ludzi, z którymi nie widziałeś się od roku. A potem ten żal, kiedy musisz się z nimi rozstawać. Najważniejsze jest to, że uczestnicy naszych zlotów są bez wyjątków ludźmi spokojnymi, życzliwymi, serdecznymi, kulturalnymi. Porównując ten klimat do tego, z czym często mamy do czynienia na co dzień w miejscach publicznych lub nad naszymi wodami, naprawdę odnosi się wrażenie, że uczestnicy zlotu to ludzie zupełnie inni, wybrani, wyjątkowi. Pokazuje to, że można za pomocą odpowiednio prowadzonego forum skupić grupę fantastycznych osób, które są w stanie pokonać 500 km, żeby się spotkać. Myślę, że potwierdzeniem tej sympatycznej atmosfery są pochlebne opinie pań uczestniczących w naszym zlocie :-)
Ja postanowiłem, że postaram się poznać i porozmawiać z jak największą liczbą biorących udział w zlocie forumowiczów. Czułem bowiem niedosyt po poprzednim zlocie, kiedy musiałem dość wcześnie wyjechać do domu. Tym razem nie wędkowałem w ogóle. Skupiłem się na integracji i sprawach organizacyjnych. Mocno starałem się, żeby z każdym choć przez chwilę pogadać. Nie było to łatwe. Czasem obecność napojów integracyjnych znacząco wydłużała przystanki w mojej wędrówce :) Na szczęście na kondycję nie mogłem narzekać, więc kładłem się spać dopiero 2-3 godziny po północy. Z niektórymi udało mi się pogadać dłużej. Super sprawa, kiedy można poznać kogoś bliżej, posłuchać życiowych historii. Czuć wtedy, że znajomość się zacieśnia.
Żałuję jednak, że nie było na zlocie paru wartościowych użytkowników forum, których chętnie bym poznał. Niektórzy, których już poznałem, mieli być, ale nie udało im się przyjechać. Czasem odnoszę wrażenie - myślę tu o tych, którzy są bardzo aktywni na forum, a nie byli jeszcze ani razu na zlocie - że być może obawiają się uczestniczyć w tego typu imprezach. Nie przepadają za dużym towarzystwem, noclegiem poza domem, napojami integrującymi, być może zażywają jakieś leki. Tym wszystkim powiem, że ich obawy są niepotrzebne. Sam obecnie jestem raczej wędkarskim samotnikiem, nie każdy rodzaj towarzystwa jestem w stanie zaakceptować. Pamiętam, że przed pierwszym zlotem podobne obawy miał nasz kumpel Jacek. Po pierwszym zlocie z niecierpliwością wyczekiwał kolejnego. Piszę to, żeby przekonać tych, którzy lubią nasze forum, a jednak wolą zostać w domu. W trakcie takiego zlotu każdy znajdzie dla siebie odpowiednie miejsce. Można wypoczywać w domku, spacerować nad wodą, posiedzieć przy ognisku. Nikt nikogo nie zmusza do udziału w zawodach, do picia trunków. Jest naprawdę bardzo spokojnie i kulturalnie. Nie przypomina to w ogóle tzw. karpiowych zasiadek, w których sam kiedyś uczestniczyłem. Wcale nie twierdzę, że karpiarze i miłośnicy nocek, którzy lubią mocno testować swoje wątroby i struny głosowe, są w jakimś względzie gorsi. Mnie to jednak minęło. Na zlotach wszystko odbywa się w sposób bardziej wyważony. Niektórzy nie mogli uczestniczyć w całym zlocie, ale tak bardzo chcieli się spotkać z resztą, że przyjechali na jeden dzień, jedną nockę. Dobrze było zobaczyć się z Irkiem (iras-m66) oraz Maćkiem (kucus22).
Ciężko byłoby mi tu opisać to, z kim, o czym i przy jakich napojach integracyjnych rozmawiałem. Cieszę się, że postawiłem właśnie na rozmowy i poznawanie się. Poza tym rybostan tej wody nie był dla mnie ciekawy, więc nie czuję żadnych deficytów w związku z tym, że nie wędkowałem.
Może trochę zabrakło mi wspólnych (przy udziale wszystkich) rozmów na temat technik połowu. Mam już nawet pewien plan, który może okazać się ciekawym elementem kolejnego zlotu.





Zawody




Zawody III Zlotu wygrał Maciek (Fisha) z Rybnika, łowiąc 12 jesiotrów o łącznej wadze 52,81 kg.
2. miejsce zajął Piotr (Kujaw) Kujawski z 6 jesiotrami ważącymi 29,44 kg.
3. miejsce zajął siostrzeniec Kujawa Mateusz. Wyholował trzy jesiotry i osiągnął wynik 14,77 kg.
Miejsce 4. wywalczył kolega Bartek (Bartek.B) ze Szczecina (11,6 kg).
Michał (Mosteque) z wynikiem 10,5 kg zajął miejsce 5.
6. miejsce przypadło Stanowi Stanowskiemu (5,12 kg).

Warto wspomnieć też o Tomku (Wiśnia), który był 7. i jako jeden z nielicznych zawodników uzyskał wynik 4,65 kg, łowiąc ryby inne niż jesiotry i byczki. Tomek wyholował m.in. dwa ładne leszcze i jazia.














Podziękowania
Dziękuję Lucjanowi oraz Karolowi za udział w organizacji zlotu, zbieraniu rezerwacji, zaliczek, opłat. Karol pomógł w transporcie naprawdę sporej ilości nagród, upominków i poczęstunku dla wszystkich uczestników zlotu. Pomagał przy zawodach oraz rejestrował najważniejsze momenty imprezy swoim zaawansowanym sprzętem fotograficznym.

Jako że w trakcie sobotnich zawodów dominowały jesiotry, ważyliśmy je od razu po wyholowaniu. Zaraz po zważeniu były one wypuszczane. Konieczne więc było zaangażowanie większej liczby osób do ważenia i zapisywania wyników. Jacek, Maciek i Zbyszek pomagali nam w tych czynnościach. My z Jackiem objęliśmy południowo-zachodni brzeg. Dziękuję Jackowi za pomoc przy nagrywaniu materiału wideo.
Wyjątkowe podziękowania muszę skierować do Jacka i Maćka. Oni to bowiem pomogli mi wyjść z pewnych, dla mnie kłopotliwych, sytuacji i opresji finansowych. Kurde, jak ja nie lubię gadać o pieniądzach!

Chciałbym również podziękować koledze Wawrzynowi (Laur77) oraz jego małżonce za przygotowywanie dań z grilla dla wszystkich uczestników.

Szczególne podziękowania należą się Mirkowi (Morgoth13), którego już sama obecność sprawiała, że człowiek stawał się spokojniejszy. Mirek, jak to często bywa, szarpnął się na prezenty dla wyjątkowych osób zlotu: najmłodszego wędkarza oraz Tomka, który załatwił nam wszystkim koszulki na zlot. Sam Tomek dołożył do puli nagród kubki z logo SiG. Wielkie dzięki, Tomku!

Mardead (dusza towarzystwa) zaprezentował technikę rzutów kijem morskim. Mam nadzieję, że małżonka nie była dla Ciebie zbyt surowa w związku z Twoimi późnymi powrotami do domku ;)

Czesiek (Wonski81) spędził parę godzin na pokazie konserwacji kołowrotów. Chapeau bas!

Fundatorom nagród i upominków dziękował już wyżej Lucjan :) Raz jeszcze DZIĘKUJEMY!


Podsumowanie
Woda, jak na komercję, ładna. Rybostan dla mnie wyjątkowo nieciekawy. Warunki noclegowe dobre (przede wszystkim odpowiednie dla dużej liczby osób). Wyposażenie łowiska dobre. Współpraca z właścicielem ograniczona i niełatwa. Atmosfera wśród uczestników zlotu bardzo miła. Przebieg zawodów udany. Nagrody bardzo fajne. Zaplanowany program zlotu sprawnie zrealizowany.

W związku z powyższym zachęcam wszystkich kolegów do poszukiwania miejsc na kolejny zlot. Im więcej mamy czasu, tym lepiej zorganizujemy następną imprezę.
Łowisk jest sporo, ale nie wszystkie dysponują bazą noclegową zdolną pomieścić 45 wędkarzy, niektórych z rodzinami.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline DarekM

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 546
  • Reputacja: 67
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź / Burzenin
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #303 dnia: 31.05.2017, 08:18 »
Wyjątkowe forum, wyjątkowi ludzie, wyjątkowy zlot :thumbup:. Również miałem pewne obawy przed uczestniczeniem w zlocie, gdyż nie jestem zwolennikiem dużych imprez i trochę się stresuje w niektórych sytuacjach, jak naprzykład przed kamerą, co niektórzy napewno zauważyli :facepalm:. Jednak to co mnie spotkało na miejscu było niesamowite , pod koniec zlotu czułem się jak w domu i nie chciałem wracać. Jesteście naprawdę grupą wyjątkowych ludzi :beer:
Pozdrawiam Darek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 682
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #304 dnia: 31.05.2017, 08:19 »
Wyjątkowe forum, wyjątkowi ludzie, wyjątkowy zlot :thumbup:. Również miałem pewne obawy przed uczestniczeniem w zlocie, gdyż nie jestem zwolennikiem dużych imprez i trochę się stresuje w niektórych sytuacjach, jak naprzykład przed kamerą, co niektórzy napewno zauważyli. Jednak to co mnie spotkało na miejscu było niesamowite , pod koniec zlotu czułem się jak w domu. Jesteście naprawdę grupą wyjątkowych ludzi :beer:

Darku, my kilka razy rozmawialiśmy, prawda? Dobrze kojarzę? :)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline DarekM

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 546
  • Reputacja: 67
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź / Burzenin
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #305 dnia: 31.05.2017, 08:21 »
Racja Mariusz, bardzo chciałem Ciebie poznać i się udało :)
Pozdrawiam Darek

Offline DarekM

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 546
  • Reputacja: 67
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź / Burzenin
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #306 dnia: 31.05.2017, 08:24 »
Pierwsza ryba zawodów - Mosteque. Ja nie zdążyłem zarzucić, a kolega już ciągnął :bravo:
Pozdrawiam Darek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 372
  • Reputacja: 901
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #307 dnia: 31.05.2017, 08:25 »
Mateusz piekne podsumowanie !!! nic dodać nic ująć..
Pstryczek do starych userów.... no cóż swiat sie zmienia gdy z dwójki  w rodzinie robi się trójka w rodzinie... - życzę ci tego z całego serca - świat staje się piękniejszy !
Ja osobiście choruje na notoryczny brak czasu... na rybki mogę sobie pozwolić w jeden dzień w tygodniu..
- nie zmienia to faktu że chętnie się kiedyś do was przytule  - osobiste poznanie ludzi rzecz bezcenna!!!
Zlot zaliczyłem on line - dzięki waszym opisom , oraz cudnym zdjęciom czuje się jak bym tam był....
Dzięki :beer: :beer: :beer:
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 682
  • Reputacja: 1998
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #308 dnia: 31.05.2017, 08:32 »
Pierwsza ryba zawodów - Mosteque. Ja nie zdążyłem zarzucić, a kolega już ciągnął :bravo:
A tu sprostowanie - pierwszą rybę ciągnął Kujaw, siedział obok mnie, to wiem ;)
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline DarekM

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 546
  • Reputacja: 67
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź / Burzenin
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #309 dnia: 31.05.2017, 08:34 »
To przepraszam, musiałem przeoczyć :beg:
Pozdrawiam Darek

Offline ptaku_1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 894
  • Reputacja: 145
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Jabłonna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #310 dnia: 31.05.2017, 08:47 »
A czy Fisha nie miał na koncie 13 smoków? Z resztą to szczegół i tak zdeklasował wszystkich on częściej wyciągał ryby niż ja przerzucałem zestaw :)
Pzdr. Paweł

"PZW jest jak ZUS, płacisz i nic z tego nie masz, jeśli potrzeba to i tak się leczysz na komercji"

Lubię zegarki https://www.youtube.com/playlist?list=PL6Tg8Td6x60FxfdbXAUGGYUyv0nzDZtAP

Offline Morgoth13

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 447
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #311 dnia: 31.05.2017, 08:47 »
Michał najprawdopodobniej złowił ostatnią rybę zawodów :) Tylko przez niego Kuba nic nie złowił bo musiał zestaw zwinąć :D
Pozdrawiam
Mirek

Offline Michał Mikuła

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 282
  • Reputacja: 118
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #312 dnia: 31.05.2017, 08:51 »
Zlot zaliczyłem on line - dzięki waszym opisom , oraz cudnym zdjęciom czuje się jak bym tam był....
Dzięki :beer: :beer: :beer:

Zapewniam Cię, że wiele ciekawych rzeczy nie ujrzało światła dziennego bo toczyło się po zmroku ;D

Zgadzam się z Mateuszem, że brakowało najbardziej aktywnych userów (nie wszystkich) przez co najlepiej "znanych" na forum.
Wiem, że czasem ciężko wyrwać się gdzieś na 3 dni ale na 2 czy 1 też dobrze się pojawić. Sam nie wiem czy będę w przyszłym roku (narodziny dziecka) ale wiem, że zrobię wszystko żeby się pojawić bo taka atmosfera jaka tam panowała była bezcenna. Na początku lekko niepewna i nieśmiała ale po kilku godzinach nikt nie czuł się nieswojo :thumbup: :thumbup:
Michał



Karp: 11 kg; 10 kg
Leszcz: 55 cm - 2,7 kg
Jesiotr - 105 cm
Karaś srebrzysty: 32 cm
Lin: 43 cm

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 954
  • Reputacja: 415
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #313 dnia: 31.05.2017, 09:26 »
Relacje ze zlotu + zdjęcia ---> bardzo fajne. :thumbup:

U mnie z czasem też nie najlepiej; praca, sprawy rodzinne w tym zdrowotne.
Ale mam nadzieję, że na jakiś kolejny nanozlocik z Mjmaćkiem zawita ktoś następny z naszego forum. ;)
Może nawet Mateo albo chwilowo wędkarsko zdołowany Druid. Nie macie daleko. ;)
;)

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: III Zlot SiG - relacje uczestników, komentarze
« Odpowiedź #314 dnia: 31.05.2017, 09:36 »
Ogólnie to z racji zajmowanego miejsca na łowisku z Panią szefową zamieniłem może dwa zdania. W barze byłem 2x lecz była tylko ta młoda Pani.
Właściciel wydawał się rozsądnym człowiekiem i z nim rozmawiałem ponad 20min i spoko.
Widać, że on tam organizacyjnie raczej nie rządzi


Teraz napiszę coś co mnie zaskoczyło najmocniej, cena.


Za 4 dni i 3 noce zapłaciłem 60zl w namiocie.

W stolicy tyle kosztuje doba na marnych łowiskach.

Pamiętam, że na Batorówce też płaciłem mało.


Ogólnie miejsce które mieliśmy z Rafałem było o wiele lepsze niż najlepsze na Batorówce. Piękna sprawa.
Ten zlot potraktowałem bardziej łowiąc niż się integrować stąd wybór takiego a nie innego miejsca. Ciężko nie pijąc integrować się wieczorem z pijącymi
W życiu prywatnym mam bardzo mało czasu na wędkowanie więc takie 4 dni dla mnie to piękna robota.


Jedno jest pewne. Kolejny zlot nie będzie w Sielskiej Wodzie  




Łukasz
 
Mazovia Fishing Team